Nigdy nie pozwolę ci odejść. Katy Regnery
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Nigdy nie pozwolę ci odejść - Katy Regnery страница 19

Название: Nigdy nie pozwolę ci odejść

Автор: Katy Regnery

Издательство: PDW

Жанр: Эротика, Секс

Серия:

isbn: 9788378898481

isbn:

СКАЧАТЬ Naprawdę ciężko mi to powiedzieć.

      Spoglądał na nią, nie wyrażając emocji.

      – Wygląda na to, że twój starszy brat zmarł dziś po południu. Został… cóż, został potrącony przez samochód. Lekarze zrobili wszystko, by go uratować, ale…

      Jej niebieskie oczy spoglądały na niego bezradnie. Niebieskie oczy wprawiały go w zakłopotanie bardziej, niż brązowe. Niebieskie oczy przypominały mu o Griseldzie, a on wolał o niej nie myśleć. Czuł ją w sobie cały czas, niczym ciężki kamień leżący na dnie jego brzucha. Była zawsze z nim, lecz istniała różnica pomiędzy uczuciem jej ciągłej obecności, a myśleniem o niej. Żył z uczuciem jej obecności, a nienawidził myśli o niej.

      – To wszystko? – zapytał, po raz ostatni rozglądając się po jej biurze.

      Nauka w tej szkole, w głównej mierze, była gównianym przeżyciem – wraz z nieznośnymi dzieciakami, które były o wiele lepiej wykształcone od niego. Jedyną dobrą rzeczą był fakt, że logopeda pracował z nim dwa razy w tygodniu po lekcjach przez kilka lat. Nauczyła go skracania wypowiedzi, łączenia spółgłosek i używania jednego wdechu na każde krótkie zdanie. Ponieważ od zawsze nienawidził swojego zacinania się, wziął sobie jej rady do serca i regularnie ćwiczył. W rezultacie prawie wcale się nie zacinał, chyba, że się zdenerwował. Oczywiście nie miał teraz nic do powiedzenia, więc było mu łatwiej.

      – Seth – westchnęła z trudem dyrektorka. – Twój brat nie żyje.

      – Nie był moim bratem.

      – Ale… Ale on…

      – Nie był moim bratem.

      – Och. O mój Boże. Jesteś w szoku. Zawołam pielęgniarkę, żeby…

      Seth wstał, przystawił krzesło z powrotem do jej biurka, i nic nie mówiąc, wyszedł. Przeszedł cztery kilometry do siedmiometrowej przyczepy, w której mieszkał z Calebem, otworzył drzwi i wszedł do środka. Poszedł do sypialni znajdującej się z tyłu, otworzył szafkę nad łóżkiem i wyciągnął z niej metalowe pudełko z pieniędzmi. Wymacał dłonią metalowy kluczyk przyklejony do półki, otworzył je i wyciągnął z niego pieniądze. Dokładnie je przeliczył: sześćset sześćdziesiąt dwa dolary. Wepchnął banknoty do kieszeni, obrócił się i otworzył kolejną szafkę, wyciągając z niej zniszczone, brązowe pudełko na buty.

      Wszedł do kuchni, zabrał kluczyki od furgonetki z wieszaka na ścianie przy drzwiach i wyszedł na zewnątrz.

      Skierował się na wschód.

      Nigdy więcej nie spojrzał za siebie.

***

      Piosenka znów się skończyła, a kiedy rozpoczęła się na nowo, Seth wyciągnął rękę, aby otworzyć osłonę przeciwsłoneczną. Patrzył na siebie w małym lusterku.

      Martwe, szare oczy spoglądały na niego, chłodne i kamienne. Miał długie, ciemnobrązowe rzęsy, które zawijały się lekko na końcach, dodając jego tęczówkom delikatności, która wprawiała ludzi w zakłopotanie, gdy łączyli jego oczy z tym, co je otaczało. Miał ostre kości policzkowe, poprzecinane białymi bliznami po wielu otwartych ranach. Podobnie wyglądały jego czoło i usta, które nie raz rozciął Caleb oraz inni, walczący z nim mężczyźni. Od zawsze miał krzywy nos, ale teraz, po kilku złamaniach był garbaty i grubszy. Dwa lata temu przeszedł operację, ponieważ miał problemy ze snem, lecz walki w klubie zagwarantowały mu ponowne jego złamania. Miał dwadzieścia trzy lata, a jego szczękę pokrywało jasno-brązowe zadrapanie, które w połączeniu z jego surową twarzą sprawiało, że wyglądał na starszego o sześć, może siedem lat.

      Pomimo tych niedoskonałości, a może właśnie dzięki nim, nadal był przystojnym mężczyzną. Wiedział o tym, ponieważ widział, jak kobiety na niego patrzą, i nie wstydził się przyznać, że akceptował ich oferty i zaproszenia. Jego serce umarło dziesięć lat temu, sapiąc i wykrwawiając się na śmierć na kamieniu, gdzieś na środku rzeki Shenandoah, lecz ciało nadal mogło odczuwać oraz dawać rozkosz. Istniała tylko jedna kobieta, którą kiedykolwiek kochał, a kiedy uprawiał z kimś seks, jeśli zacisnął mocno powieki i nie dopuścił do siebie zapachu ani głosu znajdującej się pod nim kobiety, mógł prawie oszukać swój umysł i sprawić, że uwierzy, że Griselda żyje.

      Gemma nauczyła się już, że przed seksem ma zawsze brać prysznic i nie odzywać się w łóżku, nie dlatego, że opowiedział jej cokolwiek na temat swojej przeszłości, ale dlatego, że jego oddanie było niesamowite, kiedy przychodziła do niego czysta i milcząca. Problemem było to, że ostatnio Gemma, którą Seth pieprzył od kilku miesięcy, ciągle mówiła o przeprowadzce do jego małego mieszkania. To, że rozważał jej prośbę, było tak popierdolone, że ledwo mógł to ogarnąć.

      Uwagę od jego myśli odwróciły dwa przenośne światła stadionowe, które nagle zaświeciły się jasnym, białym blaskiem, podłączone do generatora znajdującego się na pace jednej z furgonetek. Błyskawicznie oświetliły pusty plac otoczony stogami siana. Westchnął. Miał jeszcze około pięciu minut.

      Kiedy wsłuchiwał się w piosenkę, jego serce zaczęło łomotać w oczekiwaniu, podczas gdy rozluźniał silne, wysokie, sztywne bariery postawione wokół swoich wspomnień. Wstrzymał oddech; jego palce drżały, gdy oparł głowę o siedzenie. Zamknął oczy i odnalazł jej twarz; jedyny promyk światła w ciemnych, mrocznych zakamarkach jego umysłu.

      Mógłbym obejmować cię przez miliony lat, byś poczuła mą miłość.

***

      Gris sprawiała, że życie było znośne.

      Holden żył w ciągłym strachu przed biciem. Były takie dni, kiedy myślał, że umarłby, gdyby kiedykolwiek odseparowano go od niej, nawet jeżeli oznaczałoby to dla niego wolność.

      Wiedział, że powinien nienawidzić jej za to, że weszła do tej cholernej furgonetki, i przez pierwszych kilka tygodni naprawdę jej nienawidził. Nie chciał z nią rozmawiać, pomimo jej starań dotarcia do niego. Kilka razy specjalnie wpędził ją w kłopoty, patrząc z przerażeniem i poczuciem winy, jak była bita. Unikał jej prób zaprzyjaźnienia się, słuchając, jak płacze w ciemności po drugiej stronie ściany.

      Lecz z czasem, stawiając czoło rzeczywistości, jaka go otaczała, stał się dla niej milszy. Spała po ciemniejszej stronie piwnicy, dostępnej tylko przez zamknięte na zasuwę drzwi lub zniszczony panel ścienny, a czasami, kiedy nawet mężczyzna zapominał przynieść dwie miski z owsianką, Holden słyszał, jak cichutko płacze z głodu.

      Po pewnym czasie doszedł do wniosku, że to nie jej wina, że wylądował na farmie. Mimo wszystko, wszedł za nią do furgonetki z własnej woli. Jego serce skłaniało się ku niej krok po kroku, aż wreszcie uformowała się między nimi solidna przyjaźń. A ostatnio, parę tygodni po tym, jak skończył dwanaście lat, jego uczucia do Griseldy rozkwitły i stały się czymś głębszym. Uwięzieni razem w życiu przepełnionym ciężką pracą, nieregularnymi posiłkami oraz snem, regularnym biciem, a także brakiem wygód, ukształtowali mocną więź, a Holden bez cienia wątpliwości wiedział, że Gris utrzymywała go przy życiu.

      Gdy СКАЧАТЬ