Zła krew. Maria Jaszczurowska
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Zła krew - Maria Jaszczurowska страница 10

Название: Zła krew

Автор: Maria Jaszczurowska

Издательство: OSDW Azymut

Жанр: Прочая образовательная литература

Серия:

isbn: 978-83-66500-80-8

isbn:

СКАЧАТЬ style="font-size:15px;">      On i Mike odnieśli też wrażenie, że Bissel i Lortz ich szpiegują, po czym przekazują swoje spostrzeżenia Elizabeth. Członkowie zespołu IT zawsze chcieli wiedzieć, jakie programy są uruchamiane na komputerach programistów, a czasami zachowywali się podejrzanie przyjaźnie, jak gdyby chcieli wyciągnąć od nich jakieś buntownicze plotki. Asystenci Elizabeth zapraszali pracowników do grona znajomych na Facebooku, a potem przekazywali jej treść ich postów.

      Jeden z asystentów śledził godziny przyjścia do pracy i wyjścia z niej, więc Elizabeth dokładnie wiedziała, ile czasu kto spędził w firmie. Chcąc zachęcić ludzi do zostawania po godzinach, każdego wieczoru zamawiała kolację do biura. Zdarzało się, że jedzenie przywożono dopiero koło ósmej lub wpół do dziewiątej, a to oznaczało, że do domu wychodziło się nie wcześniej niż o dziesiątej wieczorem.

      Dziwna atmosfera robiła się jeszcze dziwniejsza, kiedy odbywały się kwartalne zebrania zarządu Theranosa. Pracownikom kazano wtedy sprawiać wrażenie zajętych i nie nawiązywać kontaktu wzrokowego z członkami zarządu, kiedy ci przechodzili przez biuro. Elizabeth prowadziła ich do przeszklonej sali konferencyjnej i opuszczała rolety. Można było odnieść wrażenie, że za zamkniętymi drzwiami odbywa się spotkanie agentów CIA dotyczące kolejnej tajnej misji.

      Któregoś wieczoru Ana podwoziła do domu Justina i Aarona Moore’a, jednego z inżynierów. Jechali do San Francisco. Aaron przerwał pracę nad doktoratem z fizyki mikroprzepływów na Massachusetts Institute of Technology, kiedy natknął się na niepozorne ogłoszenie rekrutacyjne w magazynie branżowym. We wrześniu 2006 roku podjął pracę w Theranosie. Rok później do zespołu dołączyli Ana i Justin. Aaronowi wystarczyło inteligencji, by dostać się do college’u Stanforda i na studia doktoranckie na MIT, mimo to miał do siebie sporo dystansu. Pochodził z Portland w stanie Oregon i nosił się po hipstersku, jak na mieszkańca tego miasta przystało: rozczochrane włosy, trzydniowy zarost i kolczyki. Był też błyskotliwy i dowcipny, nic więc dziwnego, że dawni pracownicy Apple’a od razu znaleźli z nim wspólny język.

      Ana, Justin i Aaron mieszkali w San Francisco i dojeżdżali do pracy samochodem lub pociągiem. Tamtego wieczoru, kiedy Ana wiozła ich swoim priusem do domu, Aaron podzielił się z nowymi znajomymi kilkoma kwestiami, które od jakiegoś czasu go trapiły. Czy zauważyli, że z Theranosa ciągle są zwalniani kolejni pracownicy? Tego akurat nie musiał im uświadamiać – sami się zorientowali. Dopiero co dokonano zwolnień w dziale Eda Ku. Poza kierownikiem wyleciało jeszcze dwadzieścia osób. Wszystko wydarzyło się tak szybko, że Ed zostawił w biurze trochę swoich narzędzi, na przykład zestaw precyzyjnych noży do wykrawania, marki X-Acto, które Justin znalazł w koszu na śmieci i szybko sobie przywłaszczył.

      Aaron twierdził, że dręczy go także kwestia badań z udziałem pacjentów w Tennessee. Systemu opartego na mikroprzepływach nie udało się dopracować tak, by działał niezawodnie, a z pewnością nie nadawał się do diagnozowania pacjentów, lecz mimo to Elizabeth naciskała, by nie przerywać badań. Po zamianie urządzenia na maszynę skonstruowaną przez Tony’ego nastąpiła pewna poprawa, lecz Aaron wciąż miał wrażenie, że nie rozumieją zasad jego działania. Brakowało komunikacji pomiędzy zespołem inżynierów a chemikami. Każdy przeprowadzał testy na częściach systemu, za które odpowiadał, ale nikt nie testował systemu jako całości.

      Ana słuchała z rosnącym niepokojem. Zakładała, że Theranos doprowadził do perfekcji swoją technologię badania krwi, skoro zamierzał wykorzystać ją do badań z udziałem ludzi. A teraz Aaron twierdził, że prace nad systemem nie zostały jeszcze zakończone. Ana wiedziała, że w badaniu w Tennessee biorą udział ludzie umierający na raka. Nie podobała jej się myśl, że ktoś mógł ich potraktować jak króliki doświadczalne dla wadliwego urządzenia.

      Ana i Aaron nie wiedzieli jednak czegoś, co odrobinę zmniejszyłoby ich obawy. Otóż wyniki badań krwi pacjentów z Tennessee uzyskane dzięki technologii Theranosa nie miały służyć za podstawę do jakiejkolwiek zmiany terapii. Planowano użyć ich wyłącznie do celów badawczych, by Pfizer mógł ocenić skuteczność technologii Theranosa. Nie zdawała sobie z tego sprawy także większość pracowników, bo Elizabeth nigdy nie wyjaśniła im dokładnych warunków badania.

      Następnego ranka Ana skontaktowała się z osobą, od której dowiedziała się o Theranosie: ze swoim dawnym współpracownikiem z Apple’a, Aviem Tevanianem. Avie zasiadał teraz w zarządzie Theranosa. To on kilka miesięcy wcześniej dyskretnie podsunął Anie wieści o Theranosie, wybadał jej zainteresowanie, a następnie umówił ją na pierwsze spotkanie z Elizabeth. Ana spotkała się z Aviem w Peet’s Coffee w Palo Alto i streściła mu to, czego dowiedziała się od Aarona Moore’a. Martwiła się, że w trakcie badania w Tennessee Theranos przekracza granice etyki zawodowej. Avie wysłuchał jej uważnie i wyznał, że też od jakiegoś czasu ma pewne wątpliwości związane z firmą.

      Avie był jednym z najstarszych i najbliższych przyjaciół Steve’a Jobsa[3]. Mężczyźni pracowali razem w NeXT, firmie produkującej oprogramowanie, którą Jobs założył w połowie lat osiemdziesiątych, po tym, jak został zmuszony do odejścia z Apple’a. Kiedy wrócił w roku 1997, ściągnął Aviego za sobą i mianował go kierownikiem działu inżynierii oprogramowania. Po wyczerpujących dziesięciu latach pracy Avie przeszedł na emeryturę. Zarobił tyle pieniędzy, że sam już nie wiedział, co z nimi robić, poza tym uznał, że chciałby spędzić więcej czasu z żoną i dwójką dzieci. Kilka miesięcy później odezwał się do niego headhunter poszukujący nowych członków zarządu Theranosa.

      Podobnie jak Ana, również Avie po raz pierwszy spotkał się z Elizabeth w kafejce Coupa Café. Szefowa Theranosa zrobiła na nim wrażenie inteligentnej kobiety, która wkłada serce w swoją pracę – miała wszystkie cechy, których szuka się u młodego przedsiębiorcy. Oczy jej rozbłysły, kiedy Avie zgodził się podzielić swoim doświadczeniem w zakresie zarządzania, jakie zdobył w Apple’u. Najbardziej fascynowało ją to, że przyjaźnił się z Jobsem. Po tak owocnym spotkaniu Avie zgodził się zasiadać w zarządzie, a kiedy pod koniec 2006 roku wyemitowano kolejny pakiet akcji firmy, zainwestował w nie aż półtora miliona dolarów.

      Pierwsze dwa posiedzenia zarządu, w których uczestniczył, przebiegły bez przygód, ale na trzecim Avie zaczął zauważać pewną prawidłowość. Elizabeth przedstawiała barwne prognozy przyszłości firmy – twierdziła, że Theranos jest w trakcie negocjowania kontraktów z koncernami farmaceutycznymi. Niestety, przychody z takich kontraktów wciąż się nie pojawiały. W przyciąganiu pieniędzy nie pomogło też to, że wkrótce po tym, jak Avie dołączył do zarządu, zwolniono Henry’ego Mosleya, dyrektora do spraw finansowych. Na ostatnim zebraniu zarządu Avie zadał kilka konkretnych pytań w sprawie rzekomych kontraktów z koncernami farmaceutycznymi. Powiedziano mu, że na razie zostały przekazane prawnikowi do oceny. Kiedy zapytał, czy mógłby na nie rzucić okiem, Elizabeth oznajmiła, że nie ma pod ręką żadnej kopii.

      Wciąż opóźniano też wprowadzenie produktu na rynek. Za każdym razem tłumaczono to potrzebą dokonania kolejnych poprawek w coraz to nowych elementach. Avie nie starał się nawet udawać, że rozumie szczegóły badania krwi; jego obszar kompetencji ograniczał się do inżynierii oprogramowania. System Theranosa przechodzi ostatnie etapy dostrajania szczegółów, tak mu przynajmniej powiedziano. W takim razie jak to możliwe, by w każdym kolejnym kwartale pojawiał się całkiem nowy problem natury technicznej? Avie wątpił, czy produkt naprawdę jest już na ukończeniu i lada moment wejdzie na rynek.

      Pod koniec października 2007 roku Avie wziął udział w posiedzeniu komitetu do spraw wynagrodzeń. Don Lucas, prezes zarządu, powiedział członkom komitetu, że Elizabeth planuje utworzyć fundację dla celów planowania podatków i chce, by komitet zatwierdził specjalny przydział СКАЧАТЬ