Название: Zła krew
Автор: Maria Jaszczurowska
Издательство: OSDW Azymut
Жанр: Прочая образовательная литература
isbn: 978-83-66500-80-8
isbn:
Aviego zaskoczył taki obrót spraw. Nie tylko nie popełnił żadnego z zarzucanych mu czynów, ale też nigdy w jego wieloletniej karierze w Dolinie Krzemowej nie groził mu żaden pozew. Wręcz przeciwnie, zyskał sławę człowieka raczej lubianego – do rany przyłóż. Nigdy nie miał żadnych wrogów. Co tu się działo? Starał się skontaktować z pozostałymi członkami zarządu, ale nikt nie odbierał od niego telefonów.
Jako że nie wiedział, co z tym fantem zrobić, zasięgnął porady zaprzyjaźnionego prawnika. W czasie współpracy z Apple’em udało mu się zgromadzić niemałą fortunę, jego osobisty bilans wyglądał znacznie lepiej niż konto Theranosa, zatem perspektywa kosztownego postępowania sądowego go nie przerażała. Kiedy jednak zrelacjonował przyjacielowi, co się wydarzyło, ten zadał mu jedno pytanie, które pozwoliło Aviemu nieco inaczej spojrzeć na całą sytuację.
– Biorąc pod uwagę wszystko, co wiesz na temat tej spółki, czy naprawdę chciałbyś nabyć kolejne udziały w tym przedsięwzięciu?
Avie dobrze się nad tym zastanowił i odpowiedział: nie. Poza tym nadeszły święta. Uznał, że da sobie spokój i zostawi za sobą przygodę z Theranosem. Zanim to zrobił, napisał pożegnalny list do Dona i wysłał go mejlem do jego asystentów, wraz z kopią rezygnacji z odkupu, którą zgodnie z naciskami spółki miał podpisać.
Napisał, że brutalna taktyka, jaką się posłużono, by zmusić go do złożenia rezygnacji, potwierdziła tylko jego najgorsze obawy co do zarządzania firmą, o których wspomniał Donowi podczas rozmowy[8]. Dodał, że nie obwinia Michaela Esquivela, bo oczywiste jest, że prawnik działał zgodnie z poleceniami otrzymanymi z góry. List zakończył słowami:
Mam nadzieję, że poinformujesz pozostałych członków zarządu o tym, co się wydarzyło. Powinni być świadomi, że jeśli nie będą w stu procentach przestrzegać narzuconego im programu, ryzykują odwet ze strony Spółki/Elizabeth.
Z pozdrowieniami
Avie Tevanian
4
Pożegnanie z East Paly
Na początku 2008 roku Theranos przeniósł się do nowej siedziby przy Hillview Avenue w Palo Alto. W warunkach Doliny Krzemowej był to awans porównywalny z przeprowadzką z południowego Bronxu do centrum Manhattanu.
W Dolinie liczy się wrażenie. Przez trzy lata Theranos zajmował biuro w gorszej dzielnicy, po złej stronie drogi – przy autostradzie Route 101, znanej też jako Bayshore Freeway. Po jej zachodniej stronie leży Palo Alto, jedno z najzamożniejszych miast Ameryki, a po wschodniej – jego ubogi krewny, East Palo Alto, które niegdyś zyskało wątpliwą sławę jako miasto z największym odsetkiem morderstw.
Dawne biuro Theranosa mieściło się w East Palo Alto, niedaleko czteropasmowej autostrady, w sąsiedztwie zakładu produkcyjnego i naprzeciwko firmy dekarskiej. Poważni inwestorzy niechętnie pokazują się w takim otoczeniu. Nowa siedziba sąsiadowała z kampusem Stanforda, a tuż za rogiem eleganckie biura miał Hewlett-Packard. Nieruchomość kosztowała majątek i już samo to sugerowało, że Theranos awansował do wyższej ligi.
Don Lucas ucieszył się z takiego obrotu spraw. Podczas rozmowy z Tonym Nugentem jasno wyraził swoją pogardę dla dawnej lokalizacji:
– Dobrze, że Elizabeth wreszcie wyrwie się z East Paly.
Przeprowadzka nie była jednak przyjemnością dla człowieka, który musiał się nią zająć. To zadanie przypadło w udziale Mattowi Bisselowi, kierownikowi działu IT i jednemu z najbardziej zaufanych żołnierzy Elizabeth. Dołączył do zespołu Theranosa w 2005 roku jako pracownik numer siedemnaście i od początku poważnie traktował swoje obowiązki. Odpowiadał nie tylko za całą infrastrukturę IT w firmie, lecz także za jej bezpieczeństwo. To on przeprowadził analizę kryminalistyczną elektronicznego materiału dowodowego podczas sprawy wytoczonej Michaelowi O’Connellowi.
Planowanie przeprowadzki zajęło Mattowi mnóstwo czasu. Siedział nad tym przez kilka miesięcy. We czwartek 31 stycznia 2008 roku wydawało się, że wszystko jest już gotowe. Zamówiono nawet ekipę, która miała przyjechać następnego dnia rano i zabrać cały sprzęt.
O czwartej po południu Matt został niespodziewanie zaproszony do sali konferencyjnej razem z Michaelem Esquivelem i Garym Frenzelem. Elizabeth połączyła się z nimi ze Szwajcarii, gdzie prowadziła właśnie drugą prezentację dla koncernu Novartis – czternaście miesięcy po pierwszej, tej, która była oszustwem i doprowadziła do zwolnienia Henry’ego Mosleya. Szefowa dopiero co dowiedziała się, że właściciel w East Paly naliczy im czynsz za luty, jeśli nie zwolnią obiektu do północy, a na to nie zamierzała pozwolić.
Kazała Mattowi zadzwonić do firmy, która miała zająć się przeprowadzką, i ściągnąć ekipę natychmiast. Matt nie łudził się, że to się uda, ale zgodził się spróbować. Wyszedł z sali konferencyjnej i wykonał telefon. Dyspozytor z firmy przeprowadzkowej go wyśmiał. Nie, proszę pana. Nie da się przyspieszyć przeprowadzki całej firmy o jedenaście godzin, od zaraz.
Elizabeth to nie zraziło. Powiedziała Mattowi, żeby zadzwonił do innej firmy, z której usług już kiedyś korzystała. W przeciwieństwie do poprzednika ten przedsiębiorca nie należał do związków zawodowych i Elizabeth była pewna, że wykaże się większą elastycznością. Kiedy jednak Matt skontaktował się z drugą firmą i opisał zaistniałą sytuację, pracownik, który odebrał telefon, poradził mu, by odpuścił sobie ten pomysł. Twierdził, że zajmujące się przeprowadzkami firmy, w których działają związki zawodowe, znajdują się pod kontrolą mafii. Propozycja Theranosa może doprowadzić do wybuchu przemocy.
Nawet po tak rzeczowym wyjaśnieniu Elizabeth nie chciała zrezygnować ze swojego planu. Matt i Gary usiłowali przemówić jej do rozumu, piętrząc kolejne przeszkody. Gary wspomniał o magazynie próbek krwi: załóżmy, że uda się zorganizować jakąś ekipę od ręki; pracownicy i tak rozpakowaliby wszystko dopiero jutro z rana. Jak do tego czasu utrzymać odpowiednią temperaturę próbek? Elizabeth zripostowała, że można zamówić ciężarówki chłodnie i zostawić je podłączone do prądu na noc na parkingu przed biurem.
Po kilku szalonych godzinach Matt wreszcie zdołał przekonać Elizabeth, że nawet gdyby udało im się jakimś cudem zwolnić budynek do godziny 23.59, i tak musieliby wrócić tu z urzędnikami, by udowodnić, że odpowiednio zutylizowali materiały niebezpieczne. Theranos działał w sektorze biotechnologii – zaplanowanie wymaganych inspekcji potrwałoby nawet kilka tygodni, a w tym czasie żaden nowy najemca nie mógłby się wprowadzić.
W końcu do przeprowadzki doszło następnego dnia, tak jak pierwotnie planowano, dla Matta jednak całe to wydarzenie było kroplą, która przepełniła czarę. W głębi duszy podziwiał Elizabeth, jedną z najbardziej inteligentnych osób, jakie miał okazję w życiu poznać, a przy tym inspirującą liderkę, pełną pozytywnej energii. Często żartował, że sprzedałaby nawet lód Eskimosowi. Z drugiej strony męczyły go jej nieprzewidywalność i panujący w firmie chaos.
Jeden z aspektów pracy uwierał Matta bardziej od pozostałych. Elizabeth wymagała od pracowników bezwarunkowej lojalności, a jeśli wyczuwała, że już nie może na nią liczyć, momentalnie atakowała. Matt przepracował w Theranosie dwa i pół roku; w tym czasie Elizabeth zwolniła aż trzydzieści osób, nie licząc dwudziestu paru pracowników, którzy stracili posady razem z Edem Ku, kiedy zlikwidowano СКАЧАТЬ