Lunatycy. Christopher Clark
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Lunatycy - Christopher Clark страница 19

Название: Lunatycy

Автор: Christopher Clark

Издательство: OSDW Azymut

Жанр: История

Серия:

isbn: 978-83-8002-909-5

isbn:

СКАЧАТЬ żeby prowadzić tam tajne operacje na rzecz wojska. Prowadząc w 1913 roku negocjacje z albańskimi naczelnikami, Czarna Ręka funkcjonowała już zasadniczo jako ramię belgradzkiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W pacyfikowaniu nowo zdobytych ziem na południu uczestniczyły nie tylko jednostki regularnej armii, ale także oddziały ochotnicze związane z agentami Czarnej Ręki, takimi jak Voja Tankosić, były uczestnik spisku królobójców, który nadzorował mord dokonany na dwóch braciach królowej Dragi144. Oznaką rosnącego prestiżu Czarnej Ręki było awansowanie „Apisa” w styczniu 1913 roku na podpułkownika, a następnie mianowanie go w sierpniu szefem oddziału wywiadowczego Sztabu Generalnego, co dawało mu kontrolę nad rozległą siatką agentów Narodnej Odbrany wewnątrz Austro-Węgier145.

      Nastrój jedności prysł wraz z zakończeniem wojen bałkańskich, kiedy spory wokół kwestii zarządzania nowo zdobytymi terenami wywołały katastrofalne pogorszenie relacji między władzą cywilną i wojskowymi. Po jednej stronie znalazło się Ministerstwo Wojny, serbska armia i przeróżni sympatycy z szeregów opozycyjnej partii niezależnych radykałów; po drugiej zaś przywódcy Partii Radykalnej, którzy zajmowali większość stanowisk w rządzie146. Konflikt koncentrował się wokół tego, jaki charakter miała mieć administracja tworzona na nowych ziemiach. Rząd Pašicia zamierzał dekretem ustanowić tam system tymczasowej administracji cywilnej. Z kolei armia opowiadała się za kontynuowaniem zarządu wojskowego. Dowództwo sił zbrojnych podniesione na duchu swoimi niedawnymi sukcesami odmówiło oddania kontroli nad anektowanym obszarem. Nie była to tylko kwestia władzy, ale także prowadzonej polityki, gdyż twardogłowi uważali, że wyłącznie twarda i nieliberalna administracja będzie w stanie umocnić serbską kontrolę nad obszarami zamieszkiwanymi przez ludność mieszaną etnicznie. Kiedy należący do Partii Radykalnej minister spraw wewnętrznych Stojan Protić wydał w kwietniu 1914 roku dekret nadający na przyłączonych ziemiach priorytet władzom cywilnym i formalnie podporządkowujący im armię, wybuchł potężny kryzys. Oficerowie pełniący służbę na nowych terenach odmówili podporządkowania się temu dekretowi, a partia wojskowa połączyła siły z opozycyjnymi niezależnymi radykałami, podobnie jak to uczynili po 1903 roku królobójcy. Mówiło się nawet o groźbie zamachu stanu, na czele którego miał stanąć „Apis”, prowadząc oddziały garnizonu belgradzkiego na Pałac Królewski, żeby zmusić w ten sposób króla Piotra do abdykacji na rzecz jego syna księcia Aleksandra, a następnie wymordować członków rządu należących do Partii Radykalnej147.

      Pod koniec maja 1914 roku sytuacja w Belgradzie stał się już na tyle krytyczna, że potrzebna była interwencja obcych mocarstw, żeby zapobiec upadkowi rządu Pašicia. Poseł rosyjski w Belgradzie zdecydował się na wielce nietypowy krok, oświadczając publicznie, że rosyjska polityka na Bałkanach wymaga, aby Pašić zachował swój urząd. Poparcia udzielili mu także Francuzi, dając do zrozumienia, że ewentualny nowy rząd zdominowany przez niezależnych radykałów i członków partii wojskowej mógłby już nie otrzymać ze strony Paryża ogromnego wsparcia finansowego, na którym od 1905 roku opierały się inwestycje państwowe w Serbii. Była to do pewnego stopnia powtórka z roku 1899, kiedy to przebiegły przywódca radykałów został ocalony od egzekucji dzięki interwencji posła austriackiego. Wymanewrowany „Apis” ustąpił148. Oddaliwszy tymczasowo groźbę przewrotu, Pašić czekał na wybory mające się odbyć w czerwcu 1914 roku, aby umocnić swą pozycję.

      Te zakulisowe polityczne walki nie mogły w żaden sposób poprawić samopoczucia wiedeńskich obserwatorów serbskiej sceny politycznej. Jak zauważył w marcu 1914 roku Dayrell Crackanthorpe, zarówno „bardziej umiarkowana i roztropna część opinii” reprezentowana przez rząd radykałów, jak i „partia wojskowa” będąca pod wpływem Czarnej Ręki były przekonane o mniej lub bardziej nieuchronnym rozpadzie Austro-Węgier, w wyniku którego Serbii przypadną wielkie obszary monarchii habsburskiej oczekujące rzekomo na powrót do serbskiej macierzy. To, co różniło dwie strony tego konfliktu, to metoda, za pomocą której chciały one osiągnąć wspomniany cel: o ile partia wojskowa wierzyła w „wojnę agresywną, gdy nadejdzie odpowiedni moment i kraj będzie na to gotowy”, to stronnictwo umiarkowane przyjęło pogląd, że „zapowiedź rozpadu Austro-Węgier nadejdzie nie z zewnątrz, ale od wewnątrz monarchii”, dlatego uważało, iż należy przygotować się na wszelkie ewentualności. Co więcej, w kategoriach instytucjonalnych oficjalne struktury reprezentujące umiarkowane oblicze Serbii oraz zdominowane przez ekstremistów siatki irredentystyczne były ze sobą głęboko splecione. Wyższe sfery wojskowe oraz ich służba wywiadowcza wraz z jej siatką agentów w Bośni i Hercegowinie, służba celna, jak również niektóre części Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz innych organów władzy wykonawczej były głęboko spenetrowane przez owe tajne siatki, a z drugiej strony te same siatki były zinfiltrowane przez państwo.

SPISEK

      Zrekonstruowanie szczegółów spisku, który doprowadził do zamachu na arcyksięcia Franciszka Ferdynanda w Sarajewie jest trudne. Sami zabójcy dołożyli wszelkich starań, aby zatrzeć ślady łączące ich z Belgradem. Wielu z uczestników spisku odmawiało potem mówienia o swoim udziale w nim. Inni z kolei wyolbrzymiali lub pomniejszali swoją rolę, zacierali ślady zaciemniającymi obraz spekulacjami albo powodowali chaos relacjami, które były sprzeczne ze sobą. Po samym spisku nie zachowały się żadne dokumenty: praktycznie wszyscy, którzy brali w nim udział, byli przyzwyczajeni do działania w otoczeniu, które miało obsesję na punkcie tajności. Konszachty między serbskim państwem i tajnymi siatkami zamieszanymi w zamach były celowo potajemne i nieformalne – nie pozostał po nich żaden ślad na papierze. Historiografia tego spisku musiała zatem zadowolić się wątpliwym połączeniem powojennych wspomnień, zeznań na piśmie oraz oświadczeń składanych pod przysięgą i pod przymusem, twierdzeń opartych rzekomo na źródłach, które uległy zniszczeniu, oraz skrawków dowodów w dokumentach. Większość tego wszystkiego jest jednak tylko luźno powiązana z planowaniem i realizacją zamachu. W tym przypadku jednak tak wiele zależy od tła spisku, że prawie każdy szczegół historycy analizowali z detektywistyczną dokładnością. To pozwala w tym chaosie źródeł i tendencyjnych zniekształceń obecnych w większości drugorzędnej literatury poświęconej temu tematowi wyznaczyć „linię największego prawdopodobieństwa”.

      Głównym architektem zamachu był „Apis”, lecz sam pomysł prawdopodobnie pochodził od jego współpracownika Rade Malobabicia. Ten urodzony w Austro-Węgrzech Serb przez kilka lat działał jako szpieg Narodnej Odbrany, zbierając informacje na temat austriackich fortyfikacji i ruchów wojsk. Przekazywał je następnie serbskim oficerom na granicy, którzy pracowali jednocześnie dla wywiadu wojskowego i Czarnej Ręki149. Malobabić był prawdziwym super-agentem, człowiekiem niezwykle oddanym sprawie i przebiegłym, który dobrze znał pogranicze oraz wielokrotnie unikał schwytania przez władze austriackie. Podobno kiedyś przepłynął przez prawie zamarzniętą Drinę i po wyjściu na brzeg po serbskiej stronie rzeki, pokryty odłamkami lodu, zdał raport czekającym na niego oficerom prowadzącym150. To prawdopodobnie Malobabić jako pierwszy powiadomił „Apisa” o mającej się odbyć w czerwcu 1914 roku wizycie austriackiego następcy tronu Franciszka Ferdynanda w Sarajewie151.

      Trudno dociec, dlaczego właściwie „Apis” parł do zamachu na arcyksięcia, gdyż nie zostawił on żadnej relacji, w której szczerze przedstawiłby swoje motywy. Na początku 1914 roku wrogość miejscowych działaczy serbskich w Bośni skupiała się głównie na osobie Oskara Potiorka, austriackiego gubernatora Bośni, następcy Varešanina, którego Žerajić bezskutecznie próbował zabić СКАЧАТЬ



<p>144</p>

J. Remak, Sarajevo…, op. cit., s. 57.

<p>145</p>

M. Buha, ‘Mlada Bosna’…, op. cit., s. 173–174.

<p>146</p>

Na temat radykalizacji serbskiej armii po wojnach zob. Descos do Doumergue’a, Belgrad, 7 maja 1914, DDF, 3-e Série, t. 10, dok. 207, s. 333–335.

<p>147</p>

Nie jest pewne, czy Apis zamierzał przeprowadzić taki zamach, i kwestia ta jest sporna. Zob. D. MacKenzie, Apis…, op. cit., s. 11–120. Na temat związków Czarnej Ręki z parlamentarną opozycją zob. V. Vučković, Unutrašnje krize…, op. cit., s. 187.

<p>148</p>

V. Dedijer, The Road to Sarajevo, op. cit., s. 389.

<p>149</p>

Apis twierdził podczas swojego procesu w Salonikach w 1917 roku, że powierzył Rade Malobabiciowi organizację wszelkich szczegółów związanych z zamachem. To, czy cała Ujedinjenje ili smrt! była zamieszana w zamach w Sarajewie, czy tylko koteria oficerów i agentów skupionych wokół Apisa, pozostaje przedmiotem kontrowersji. Zob. D. MacKenzie, The ‘Black Hand’ on Trial: Salonika, 1917, Boulder 1995, s. 45, 261–262; F. Würthle, Die Sarajewo er Gerichtsakten, Wien 1975, M. Bogičević, Le Procès de Salonique, Juin 1917, Paris 1927, s. 36, 63; D. MacKenzie, Apis…, op. cit., s. 258–259.

<p>150</p>

M. Bogičević, Le Procès de Salonique, op. cit., s. 78–80, 127.

<p>151</p>

L. Albertini, The Origins of the War of 1914, vol. 2, Oxford 1953, s. 73; D. Mac-Kenzie, Apis…, op. cit., s. 128.