Название: Biografie ulic
Автор: Jacek Leociak
Издательство: OSDW Azymut
Жанр: История
isbn: 978-83-62020-90-4
isbn:
Korczak nie był zadowolony z niektórych rozwiązań, na przykład z rozmieszczenia sal w budynku i ich dużych rozmiarów. Wielka sala rekreacyjna czy koszarowe sypialnie ułatwiały kontrolę nad wychowankami, ale zbudowano je „pod znakiem nieufności do dzieci i personelu. (…) Taki budynek ma duże zalety (…) dla kolonii letnich i dla centrali, skąd dzieci przechodziłyby do innych i inaczej budowanych internatów, nuży tym, że nie ma w nim «spokojnego kąta». (…) Gdyby w przyszłości można było dobudować piętro, przemawiałbym za systemem hotelowym: korytarz i małe po obu stronach pokoje” – pisał po sześciu latach funkcjonowania Domu Sierot w pracy Jak kochać dziecko. Dom, niewykończony całkowicie, został oddany z opóźnieniem 7 października 1912 roku. Zamieszkało w nim osiemdziesięcioro ośmioro dzieci z przytułku przy Franciszkańskiej 2 i z kolonii letniej w Łapigroszu. Przyjęto także czworo dzieci do półinternatu. Dyrektorem Domu Sierot został Janusz Korczak, jego zastępczynią była Stefania Wilczyńska. Oboje pełnili swe funkcje bez wynagrodzenia.
Dom Sierot Janusza Korczaka przed wojną – Krochmalna 92 (obecnie Jaktorowska 6).
Fot. ŻIH
Budynek miał cztery kondygnacje. W wysokich suterenach mieściły się urządzenia gospodarcze i sanitarne. Na parterze znajdowały się: wielka sala rekreacyjna (około 180 metrów kwadratowych), służąca jako jadalnia, a także kancelaria, klasa zwana „szkolnym pokojem” (gdzie czytano gazetkę Domu Sierot, odrabiano lekcje, modlono się), „pokój ciszy” (przeznaczony wyłącznie dla starszych dzieci i personelu), szwalnia oraz sklepik mieszczący się w malutkim pokoiku. Część parteru zajmowało podium, na którym stał fortepian. Pełniło ono funkcję sceny, było miejscem odbywania kar, dawało też możliwość odizolowania się od grupy i biernego przyglądania zabawom innych. Na wysokości pierwszego piętra biegła galeria, skąd wchodziło się do ambulatorium, tzw. szafarni, która stanowiła później jeden z pokojów Bursy, dalej małe pokoje, zamieszkane początkowo przez starszych wychowanków, a następnie przez bursistów. Na drugim piętrze mieściły się dwie sypialnie: dla chłopców (na 50 łóżek) i dla dziewcząt (na 56 łóżek). Między sypialniami umieszczony był pokój dyżurnego wychowawcy (początkowo spał tam Korczak). Obok sypialni dziewcząt znajdowały się pokój Stefanii Wilczyńskiej oraz izolatka dla chorych. Na poddaszu był pokój, w którym mieszkał Stary Doktor, z charakterystycznym trójdzielnym oknem termalnym, skromnie umeblowany (łóżko, biurko, przy oknie krzesło dla dziecka, na oknie miseczka z pokarmem dla wróbli). Wyprowadził się stamtąd w lutym 1933 roku i zamieszkał u swojej siostry przy ulicy Żurawiej 42.
Wielka sala rekreacyjna na parterze w Domu Sierot na Krochmalnej 92. Zdjęcie wykonane przez Foto Forbert dla American Joint Distribution Committee (Joint) w maju 1940, a więc jeszcze przed przeprowadzką do getta.
Fot. ŻIH
Zachowała się pewna notatka, którą Korczak sporządził ołówkiem na luźnej kartce. Notatka jest bez daty, ale powstała najprawdopodobniej niedługo przed wybuchem wojny. Autor zaznaczył, że tekstu nie może zrozumieć ten, kto nie wie, czym jest cisza nocna w zbiorowej sypialni sierocińca. „Śpią. Cisza. Noc. Pięćdziesiąt oddechów. Ząb go bolał. Długo tłumił łkanie. Boli bardzo. Ma osiem lat. Głośno zapłakał”. Korczak podchodzi i bierze chłopca za rękę. Ten zaczyna opowiadać o swojej poniewierce do czasu, kiedy trafił wreszcie na Krochmalną. „Ja tu zostanę. Prawda? Pan się nie gniewa, że rzuciłem piłkę w trawę? – Chłopcy ci nie mówili, że nie wolno? Nie odpowiedział. Zasnął. Dziwne. Światło może tak padało? Może mi się zdawało? Krótką chwilę trwało, ale widziałem. Tak. Ujrzałem dookoła jego umęczonej ośmioletniej głowiny – jasną obwódkę – glorię – aureolę”.
Podobną jasną obwódkę, jakby delikatny zarys aureoli, uważny widz dostrzeże w filmie Andrzeja Wajdy Korczak. Pojawia się ona przez moment nad głową chłopca, który w spektaklu Poczty Rabindranatha Tagore gra rolę umierającego Amala. Przedstawienie odbyło się 18 lipca 1942 roku w ówczesnej siedzibie Domu Sierot przy ulicy Siennej 16. Niespełna trzy tygodnie potem wszystkie dzieci wraz z Korczakiem i Wilczyńską powędrują na Umschlagplatz, a stamtąd do Treblinki.
CZASY GETTA
Początkiem definitywnego końca ulicy Krochmalnej był wybuch drugiej wojny światowej. Najpierw napiętnowana jako ulica żydowska i wtrącona do getta, potem zaś, już jako ulica aryjska, została zrujnowana podczas walk w powstaniu warszawskim 1944 roku i po jego zdławieniu. Niektóre domy zniknęły całkowicie z powierzchni ziemi, inne zamieniły się w wypalone kikuty bez dachów. Zanim jednak dokonano egzekucji ostatecznej, ulicę i jej mieszkańców czekał jeszcze czas agonii za murami getta.
Obszar nazywany przez Niemców jüdischen Wohnbezirk został zamknięty 16 listopada 1940 roku. Ze światem zewnętrznym łączyły go 22 bramy. Jedna z nich była usytuowana na rogu ulicy Ciepłej i Krochmalnej. Na odcinku między Rynkową i Wronią Krochmalna znalazła się w południowej części, zwanej małym gettem. W październiku 1941 roku komisarz dzielnicy żydowskiej Heinz Auerswald wydaje rozporządzenie o zmianie granic. Obszar getta nie tylko się zacieśnia, lecz także zmienia się dotychczasowy system wytyczania granic: biegnące dawniej przede wszystkim między posesjami domów, teraz granice przesunięte są na środek ulic. W ten sposób zabudowania po jednej stronie ulicy należą do getta, po drugiej zaś – do aryjskiej części Warszawy. Tak poprowadzone granice są doskonale widoczne i łatwiej jest przeciwdziałać szmuglowi. Na mocy tego rozporządzenia domy przy ulicy Krochmalnej od numeru 2 do 18 (między Rynkową a Ciepłą) oraz domy przy ulicy Rynkowej na północ od ulicy Krochmalnej – zostały wyłączone z getta. Zamieszkujący tam Żydzi musieli się wynieść ze swoich mieszkań do 21 grudnia.
W ten sposób Krochmalna stała się ulicą graniczną. Na środku postawiono ogrodzenie z drutem kolczastym. Po północnej stronie, już poza gettem, znalazła się parzysta numeracja Krochmalnej. Dalej rozciągały się plac Mirowski wraz z halami, zabudowania straży pożarnej, a za nimi kościół św. Karola Boromeusza i ulica Chłodna – wchodząca aryjskim klinem w obszar getta i rozcinająca je na dwie części. Przy Żelaznej, która od grudnia 1941 stanowiła zachodnią granicę getta, stał uruchomiony 26 stycznia 1942 roku drewniany most łączący południową i północną część dzielnicy zamkniętej.
Z getta od początku wyłączone były zabudowania przy Krochmalnej 20. Jak podaje Jarosław Zieliński, w drugiej połowie XIX wieku władze carskie umieściły tam Szkołę Junkrów. Między posesjami o numerach 20 i 32, a także po drugiej stronie Krochmalnej, aż do Grzybowskiej, wzdłuż ulicy Ciepłej, rozciągał się teren służący jako ujeżdżalnia koni. W latach 1883–1884 wystawiono w tym miejscu zespół ceglanych zabudowań dla żandarmerii carskiej i kryty maneż. W okresie międzywojennym były tam koszary Żandarmerii i Wydział IV Komendy Głównej СКАЧАТЬ