Lunatycy. Christopher Clark
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Lunatycy - Christopher Clark страница 37

Название: Lunatycy

Автор: Christopher Clark

Издательство: OSDW Azymut

Жанр: История

Серия:

isbn: 978-83-8002-909-5

isbn:

СКАЧАТЬ stałością, jaką prezentował w swoim życiu uczuciowym. Nawet na tle europejskich dowódców wojskowych sprzed roku 1914 wyróżniał się niezwykłą agresywnością. Praktycznie na każde dyplomatyczne wyzwania miał jedną odpowiedź: „wojna”. Pod tym względem ani trochę się nie zmienił w okresie od 1906 do 1914 roku. Conrad wielokrotnie doradzał wojny prewencyjne przeciwko Serbii, Czarnogórze, Rosji, Rumunii, a nawet Włochom, nielojalnemu sojusznikowi Austrii oraz jej rywalowi na Bałkanach311. Nie robił tajemnicy ze swoich przekonań, ale chętniej przedstawiał je otwarcie w gazetach, takich jak „Militärische Rundschau”, znanych z bliskich powiązań ze Sztabem Generalnym312. Był dumny ze stałości swoich poglądów, którą uważał za przejaw męskiej solidności i niezłomności. „Opowiadam się tutaj za stanowiskiem, którą zawsze podtrzymywałem” – było jego ulubionym sformułowaniem, którego używał w listach i raportach przesyłanych ministrom i swoim kolegom. Poza tym preferował szorstki, zrzędliwy i przemądrzały styl komunikacji, który irytował jego współpracowników oraz przełożonych. W 1912 roku, kiedy ich romans trwał już w najlepsze, Gina poradziła Conradowi, że mógłby lepiej dogadywać się z cesarzem, gdyby mówił do tego starszego człowieka łagodnie i unikał „metody walenia pałką”313.

      Conrad widział na horyzoncie wielu potencjalnych wrogów, ale to Serbia stała się głównym przedmiotem jego troski. W memoriale sporządzonym pod koniec 1907 roku wzywał do inwazji i aneksji Serbii, opisując ją jako „stale żyzny grunt dla tych aspiracji i machinacji, których celem jest odłączenie południowo-słowiańskich obszarów [monarchii]”314. W latach 1908–1909, kiedy kryzys bośniacki osiągnął swój szczyt, Conrad wielokrotnie nawoływał do wojny prewencyjnej przeciwko Belgradowi. „To zbrodnia – mówił wiosną 1909 roku Ginie von Reininghaus – że nic się nie robi. Wojna przeciwko Serbii mogłaby ocalić monarchię. Za kilka lat odpokutujemy to zaniedbanie i to na mnie spadnie cała odpowiedzialność, i to ja opróżnię kielich goryczy aż do dna”315. Ponownie wzywał do wojny przeciwko Serbii podczas kryzysu w latach 1912–1913 wywołanego wojnami bałkańskimi. W okresie dwunastu miesięcy między 1 stycznia 1913 roku i 1 stycznia 1914 roku doradzał wojnę z Serbią nie mniej niż dwadzieścia pięć razy316. U podłoża tego upartego dążenia do konfliktu leżała filozofia darwinizmu społecznego, w której walka oraz rywalizacja o prymat były postrzegane jako nieunikniony i niezbędny element relacji między państwami. Poglądy Conrada nie były jeszcze rasistowskie (choć bez wątpienia było wielu młodszych oficerów habsburskich, którzy przewidywali wybuch konfliktu pomiędzy ludami germańskimi i słowiańskimi), lecz raczej opierały się na posępnej hobbesowskiej wizji odwiecznej walki między państwami pragnącymi zapewnić sobie bezpieczeństwo kosztem wszystkich innych317.

      Aż do wybuchu wojen bałkańskich nawoływania Conrada były raczej głośne niż skuteczne. Niezmienność jego poglądów podkopywała jego wiarygodność u cywilnych przywódców. W 1908 roku cesarz Franciszek Józef kategorycznie odrzucił jego wezwania do wojny prewencyjnej przeciwko Serbii. Także Aehrenthal pozostawał nieczuły na jego argumenty i coraz bardziej tracił cierpliwość wobec podejmowanych przez szefa sztabu prób mieszania się do procesu podejmowania decyzji politycznych. W październiku 1911 roku, gdy Conrad parł zdecydowanie do wojny z Włochami, Aehrenthal miał dość i wniósł oficjalną skargę do cesarza. Napisał w niej, że Conrad stworzył w Sztabie Generalnym „partię wojny” i jeśli pozostawi się go bez kontroli, może to „sparaliżować zdolność monarchii do politycznego działania”318. Sprawa stanęła na ostrzu noża w trakcie burzliwej audiencji u cesarza 15 listopada. Mając już dość zaczepnego szefa sztabu, cesarz Franciszek Józef wezwał go do Schönbrunn, aby go zbesztać: „Zabraniam panu tych nieustannych ataków na Aehrenthala, tych docinków, zabraniam tego – oznajmił Conradowi. – Te stale powtarzające się wyrzuty w kwestii Włoch i Bałkanów są skierowane do Mnie. To Ja robię politykę! Moja polityka jest polityką pokoju. I każdy musi nauczyć się z tym żyć”319. Warto podkreślić ten zatarg między cesarzem i jego szefem sztabu. Tego rodzaju starcie byłoby nie do pomyślenia za czasów poprzedników Conrada320. Był to znak, że elementy składowe struktur kierowniczych monarchii habsburskiej oddalały się od siebie, zyskując sobie częściową autonomię, co poważnie komplikowało proces decyzyjny. Conrad, kompletnie niezrażony wyrzutami cesarza, zabrał się za przygotowywanie ciętej riposty, ale zanim miał okazję ją przedstawić, Franciszek Józef zdążył go zdymisjonować. Jego odwołanie oficjalnie ogłoszono 2 grudnia 1911 roku321.

      Najbardziej konsekwentnym i wpływowym przeciwnikiem Conrada oraz jego polityki wojennej był Franciszek Ferdynand, następca habsburskiego tronu, człowiek, którego śmierć w Sarajewie miała poprzedzić kryzys lipcowy 1914 roku. Franciszek Ferdynand zajmował złożoną, ale kluczową pozycję w habsburskiej strukturze władzy. Na dworze był postacią odizolowaną. Jego stosunki z cesarzem nie należały do ciepłych. Następcą tronu został tylko dlatego, że syn cesarza, kronprinz Rudolf, w styczniu 1889 roku popełnił samobójstwo. Bez wątpienia pamięć o tym utalentowanym i ponurym księciu położyła się cieniem na relacjach cesarza z opryskliwym i wybuchowym człowiekiem, który zajął jego miejsce. Dopiero po pięciu latach od śmieci syna cesarz był w stanie wyznaczyć Franciszka Ferdynanda na swego ewentualnego następcę i musiały upłynąć jeszcze kolejne dwa lata, aby arcyksiążę został w 1896 roku ostatecznie zatwierdzony jako dziedzic korony. Lecz nawet potem, w czasie spotkań ze swym bratankiem, cesarz przyjmował wobec niego boleśnie protekcjonalny ton i mówiło się, że arcyksiążę cały się trząsł przed każdą audiencją u cesarza niczym uczeń w drodze do gabinetu dyrektora szkoły.

      Jego stosunki z cesarzem uległy dalszemu ochłodzeniu po tym, jak w lipcu 1900 roku Franciszek Ferdynand poślubił czeską szlachciankę Zofię Chotek. Było to małżeństwo z miłości zawarte wbrew woli cesarza i habsburskiej rodziny królewskiej. Chociaż hrabina Zofia Chotek von Chotkova und Wognin wywodziła się z czeskiego rodu szlacheckiego, nie spełniała rygorystycznych kryteriów pochodzenia wymaganych przez dom habsburski. Franciszek Ferdynand musiał przeprowadzić długą kampanię, w czasie której uzyskał poparcie arcybiskupów i ministrów, a na koniec również niemieckiego kajzera Wilhelma II oraz papieża Leona XIII, aby otrzymać pozwolenie na zawarcie tego związku. W końcu Franciszek Józef ustąpił, ale nie mógł się pogodzić z małżeństwem tej pary aż do ich gwałtownej śmierci w 1914 roku322. Franciszek Ferdynand musiał złożyć przysięgę wykluczającą jego jeszcze nienarodzone dzieci z tego małżeństwa z linii sukcesji habsburskiego tronu. Po weselu para musiała nadal znosić zniewagi wynikające z habsburskiego protokołu dworskiego, który regulował niemal każdy aspekt publicznego życia dynastii: Zofia, której nigdy nie wolno było nosić tytułu arcyksiężnej, była nazywana pierwszą księżną, a później księżną Hohenberg. Nie mogła siedzieć razem z mężem w loży cesarskiej w operze ani siedzieć obok niego podczas uroczystych kolacji czy też jeździć wraz z nim wspaniałą cesarską karetą ze złotymi kołami. Jej czołowym prześladowcą był cesarski szambelan książę Montenuovo, który sam był nieślubnym potomkiem jednej z żon Napoleona, i przy każdej okazji pilnował, aby traktować ją ściśle z zasadami etykiety.

      Po 1906 roku, kiedy cesarz mianował swojego bratanka generalnym inspektorem armii, Franciszek Ferdynand zrekompensował sobie długie lata izolacji na dworze królewskim, budując СКАЧАТЬ



<p>311</p>

H.J. Pantenius, Der Angriffsgedanke gegen Italien bei Conrad von Hötzendorf. Ein Beitrag zur Koalitionskriegsführung im Ersten Weltkrieg, Bd. 1, Köln 1984, s. 350–357; H. Herwig, The First World War…, op. cit., s. 9–10.

<p>312</p>

R. Segre, Vienna e Belgrado 1876–1914, Milano 1935, s. 43.

<p>313</p>

G. von Hötzendorf, Mein Leben mit Conrad…, op.cit., s. 44.

<p>314</p>

Memoriał Conrada z 31 grudnia 1907 roku, cyt. za: G. Kronenbitter, ‘Krieg im Frieden’…, op. cit., s. 330.

<p>315</p>

G. von Hötzendorf, Mein Leben mit Conrad…, op.cit., s. 101.

<p>316</p>

H. Herwig, The First World War…, op. cit., s. 19–21.

<p>317</p>

Poglądy Conrada na temat konfliktu zbrojnego zob. G. Kronenbitter, ‘Krieg im Frieden’…, op. cit., s. 135–137, 139, 140; I. Deák, Beyond Nationalism. A Social and Political History of the Habsburg Officer Corps, New York 1990, s. 73; H.J. Pantenius, Der Angriffsgedanke…, op. cit., s. 231, 233–236.

<p>318</p>

Memoriał Aehrenthala z 22 października 1911 roku, cyt. za: G. Kronenbitter, ‘Krieg im Frieden’…, op. cit., s. 363–365.

<p>319</p>

C. von Hötzendorf, Aus meiner Dienstzeit, 1906–1918, Bd. 2,Wien 1921, s. 282.

<p>320</p>

I. Deák, Beyond Nationalism…, op. cit., s. 73.

<p>321</p>

F.R. Bridge, From Sadowa to Sarajevo…, op. cit., s. 336; L. Sondhaus, Franz Conrad von Hötzendorf…, op. cit., s. 106.

<p>322</p>

R. Sieghart, Die letzten Jahrzehnte einer Großmacht, Berlin 1932, s. 52; G. Franz, Erzherzog Franz Ferdinand und die Pläne zur Reform der Habsburger Monarchie, Brünn 1943, s. 23.