Nóż. Jo Nesbo
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Nóż - Jo Nesbo страница 29

Название: Nóż

Автор: Jo Nesbo

Издательство: PDW

Жанр: Современные детективы

Серия: Harry Hole

isbn: 9788327159571

isbn:

СКАЧАТЬ kiwnął głową.

      – Więc znów go złapałem. Wykorzystałem przynętę. I złapałem go ze spuszczonymi spodniami. Dosłownie. Jest zdjęcie z tej akcji. Mocny flesz, trochę przeeksponowane. Oprócz tego upokorzenia osobiście zadbałem o to, aby Svein „Narzeczony” Finne spędził dwadzieścia ze swoich dobrze ponad siedemdziesięciu lat za kratami. Między innymi za zabójstwo, którego, jak twierdzi, nie popełnił. Masz więc motyw. Masz intuicję. Możemy wyjść na taras zapalić?

      Poszli po kurtki i usiedli na dużym zadaszonym tarasie wychodzącym na ogród z nagimi jabłoniami. Harry spojrzał w okna na piętrze domu po drugiej stronie Lyder Sagens gate. Wszystkie pozamykane i zasłonięte.

      – Twój sąsiad. – Harry wyjął papierosy. – Już cię nie pilnuje?

      – Greger parę lat temu przekroczył dziewięćdziesiątkę, ale w zeszłym roku umarł.

      – Więc teraz musisz pilnować się sama?

      Wzruszyła ramionami. W tym ruchu był jakiś rytm, niczym w tańcu.

      – Mam wrażenie, że stale ktoś się mną opiekuje.

      – Zrobiłaś się religijna?

      – Nie. Poczęstujesz mnie papierosem?

      Harry spojrzał na nią. Wsunęła ręce pod uda, pamiętał, że miała taki zwyczaj, bo dłonie szybko jej marzły.

      – Wiesz, że siedzieliśmy właśnie tutaj i robiliśmy dokładnie to samo całe lata temu? Ile? Siedem? Osiem lat temu?

      – Tak – odparła. – Pamiętam. – Wyswobodziła jedną rękę. Przytrzymała mocno papierosa między palcem wskazującym a środkowym, pozwalając, by Harry jej przypalił. Zaciągnęła się i wydmuchnęła chmurę szarego dymu. Radziła sobie z papierosem równie niezgrabnie jak wtedy. Harry poczuł słodkawy smak wspomnień. Rozmawiali wówczas o paleniu w filmie Now, Voyager, o monizmie materialistycznym, wolnej woli, Johnie Fantem i radości, jaką sprawia kradzież drobiazgów. Nagle, jakby w ramach kary za te bezbolesne sekundy, aż drgnął, gdy padło jej imię i nóż znów obrócono w ranie.

      – Mówisz z taką pewnością, że Rakel nie miała innych wrogów oprócz tego Finnego, Harry, ale na jakiej podstawie uważasz, że wiesz o wszystkich szczegółach jej życia? Ludzie mogą mieszkać razem, spać w jednym łóżku, ale to wcale nie oznacza, że muszą znać wszystkie swoje tajemnice.

      Harry chrząknął.

      – Znałem ją, Kaju. Ona znała mnie. Znaliśmy się nawzajem. Nie mieliśmy żadnych taje…

      Usłyszał drżenie we własnym głosie i urwał.

      – W porządku, Harry. Ale nie wiem, kim mam dla ciebie być. Pocieszycielką czy zawodowcem?

      – Zawodowcem.

      – Okej. – Kaja odłożyła papierosa na brzeg drewnianego stołu. – Wobec tego przedstawię ci inną możliwość, tylko jako przykład. Rakel mogła nawiązać relację z jakimś mężczyzną. Ty może nie potrafisz sobie wyobrazić, że była w stanie cię oszukać, ale uwierz mi, kobiety są lepsze w ukrywaniu takich rzeczy niż mężczyźni, zwłaszcza gdy uważają, że mają dobry powód, a mężczyźni są gorsi w odkrywaniu zdrad niż kobiety.

      Harry zamknął oczy.

      – To brzmi jak grube…

      – …uogólnienie. Oczywiście. I zaraz będzie następne. Kobiety zdradzają z innych powodów niż mężczyźni. Może Rakel wiedziała, że musi odejść od ciebie, ale potrzebowała katalizatora, odskoczni? Na przykład przypadkowego skoku w bok. A kiedy relacja spełniła już swoją funkcję i Rakel uwolniła się od ciebie, zerwała także z tym drugim mężczyzną. Pstryk i masz głęboko zakochanego i głęboko urażonego mężczyznę z motywem zbrodni.

      – Okej – powiedział Harry. – Ale czy ty sama w to wierzysz?

      – Nie. Ale to pokazuje, że mogą istnieć inne ewentualności. W każdym razie nie wierzę w motyw, który przypisujesz Finnemu.

      – Nie?

      – Miałby zabić Rakel tylko dlatego, że ty jako policjant wykonałeś pracę, która do ciebie należała? To, że cię nienawidzi, że ci groził, okej. Ale ludźmi takimi jak Finne kieruje popęd seksualny, a nie żądza zemsty. Przynajmniej nie bardziej niż innymi przestępcami. Nigdy nie czułam zagrożenia ze strony tych, których posłałam za kratki, bez względu na to, jak mocni byli w gębie. Od wyrzucenia z siebie taniej pogróżki do poniesienia ryzyka i kosztów zabójstwa jest daleka droga. Wydaje mi się, że Finne potrzebowałby o wiele silniejszego motywu, aby ryzykować spędzenie w pudle dwunastu lat, może już ostatnich w życiu.

      Harry ze złością mocno zaciągał się dymem. Ze złością, ponieważ czuł, że wszystko w nim protestuje przeciwko temu, co powiedziała Kaja. Ze złością, ponieważ wiedział, że ona ma rację.

      – A jaki motyw zemsty uważałabyś za dostatecznie silny?

      Znów to roztańczone, niemal dziecinne wzruszenie ramion.

      – Nie wiem. Coś osobistego. Coś współmiernego z tym, co spotkało ciebie.

      – Przecież właśnie tak było. Odebrałem mu wolność, takie życie, jakie kochał. Więc on w rewanżu odebrał mi to, co kochałem najbardziej.

      – Rakel. – Kaja wysunęła dolną wargę i kiwnęła głową. – Żebyś dalej musiał żyć z bólem.

      – No właśnie. – Harry zorientował się, że z papierosa został już tylko filtr. – Ty wiele rozumiesz, Kaju. Właśnie dlatego tu przyszedłem.

      – To znaczy?

      – Wiesz, że nie mogę działać. – Harry próbował się uśmiechnąć. – Stałem się swoim własnym najgorszym przykładem kierującego się uczuciami śledczego, który zaczyna od wniosku, a dopiero potem szuka pytań, żeby odpowiedź na nie potwierdziła konkluzję. Właśnie dlatego cię potrzebuję, Kaju.

      – Nie nadążam.

      – Jestem zawieszony i nie wolno mi pracować z innymi z wydziału. Będąc śledczymi, potrzebujemy kogoś, z kim moglibyśmy poprzerzucać się piłką. Potrzebujemy oporu. Nowych pomysłów. A ty jesteś byłą śledczą i nie masz czym zapełnić sobie dni.

      – Nie, nie, Harry.

      – Posłuchaj mnie. – Harry się pochylił. – Wiem, że nic mi nie jesteś winna. Wiem, że cię wtedy zostawiłem. To, że pękło mi serce, to wytłumaczenie, ale nie usprawiedliwienie złamania twojego serca. Wiedziałem, co robię, i zrobiłbym to samo jeszcze raz. Ponieważ musiałem. Ponieważ kochałem Rakel. Wiem, że to, o co cię proszę, to zbyt wiele. Ale proszę i tak. Popadam w obłęd, Kaju. Muszę coś robić. A jedyne, co potrafię, to ścigać zabójców. I pić. Mogę się zapić na śmierć, jeśli będę musiał.

      Zobaczył, że Kaja drgnęła.

СКАЧАТЬ