Название: Astrologia pomocna w życiu. Przemyślenia i obserwacje
Автор: Fritz Riemann
Издательство: PDW
Жанр: Эзотерика
isbn: 9788381431453
isbn:
Nie da się pojąć astrologii poprzez myślenie wyłącznie przyczynowe; fizykalna przyczynowość nie jest w stanie wszystkiego objaśnić, co już między innymi bardzo jasno wyłożył Schopenhauer (O pozornej celowości indywidualnych losów):
„Wszystkie zdarzenia w życiu jakiegoś człowieka znajdowałyby się zatem w związkach dwojakiego rodzaju: po pierwsze, w obiektywnym, przyczynowym związku porządku natury, po wtóre, w związku subiektywnym, który istnieje tylko w stosunku do przeżywającej go jednostki i jest tak subiektywny, jak jej własne sny…”.
W astrologii obiektywny, przyczynowy związek stanowiłyby dane astronomiczne, a związek subiektywny – ich relacja do jednostki, która doświadcza ich subiektywnie odpowiednio do swojego horoskopu.
Inny tradycyjny zarzut stawiany przez naukę jest taki, że astrologia nie umożliwia ścisłych wypowiedzi, że w swoich wykładniach jest nazbyt wieloznaczna. To wprawdzie słuszne twierdzenie, lecz ukazuje wiarę w to, że można do niej przykładać kryterium ścisłej nauki przyrodniczej. Metodami wypracowanymi w naukach przyrodoznawczych można uchwycić jedynie sektory, częściowe aspekty żywego organizmu. Weźmy choćby medycynę – tu także daremne są wszelkie próby uczynienia z niej ścisłej nauki przyrodniczej z uwagi na wielowarstwowość i wielowymiarowość życia oraz indywidualne zróżnicowanie poszczególnych osób. Medycyna bowiem jest czymś więcej niż ścisłą nauką przyrodniczą; podczas stawiania diagnozy i terapii lekarz zdany jest na intuicję, empatię i dedukcję, które przekraczają ramy czysto naukowe. Dotyczy to także metod psychodiagnostycznych i tu nie pomogą nam żadne komputery, spełniające tylko funkcję ekonomiczną oszczędzającą czas, oczywiście przy uznaniu jej wagi. Ponadto zaś nauka dążąca do ścisłości wydobywa cząstkowe aspekty z całościowego kontekstu żywego organizmu i bada je wyizolowane, przez co sytuuje to, co obserwowane, w sztucznych warunkach, z którego to powodu jej wypowiedzi w tej mierze mogą mieć tylko ograniczoną wartość. Nawet od meteorologii, która niewątpliwie jest nauką przyrodniczą, nie oczekujemy stuprocentowo trafnych wypowiedzi, lecz jej prognozom przyznajemy w granicach przybliżonej poprawności pewien margines błędu, ponieważ wiemy o mnogości prędko zmieniających się czynników i odstępstw lokalnych, których nie sposób wszystkich uwzględnić.
Osobliwym trafem zakres niepewności w odniesieniu do możliwych słusznych wypowiedzi w astrologii uważa się za jej mankament, który winien zakwestionować jej naukowość czy wręcz generalnie ją samą. Ale czyż całościowe ujmowanie żyjącej jednostki nie jest odrobinę bardziej skomplikowane i wymagające niż prognoza pogody? Jeżeli odrzucilibyśmy te dziedziny, w których nie da się sformułować jednoznacznych, ścisłych wypowiedzi, moglibyśmy pogrzebać co najmniej wszystkie nauki humanistyczne. Jednak jeżeli ów zarzut traktujemy jako niezrozumienie astrologii, winę za to ponoszą również astrolodzy. W trosce o umożliwienie astrologii „wejścia na salony” panującej nauki obiecywali oni często więcej, niż mogli dotrzymać, sądząc, że są zobowiązani do ścisłych wypowiedzi, jeśli chcą zyskać uznanie. Lub też nie zakreślali dostatecznie wyraźnie granic wypowiedzi w interpretacji horoskopów – bądź nie chcieli przyznać, że takowe istnieją – i stwarzali pozory wygłaszania jednoznacznych wypowiedzi, które później się nie sprawdzały i słusznie budziły nieufność krytyków.
Ze strony psychologicznej często słychać zarzut, że astrologia nie uwzględnia środowiska społecznego i dziedzicznych uwarunkowań. Nie jest on jednak słuszny, ponieważ astrologia rozszerza pojęcie środowiska poza wymiar społeczno-międzyludzki aż do wymiarów kosmicznych. Ponadto widzi człowieka nie tylko jako istotę zdolną do uczenia się, która przychodzi na świat jako tabula rasa i nabywa określonych cech wskutek przebywania w danym środowisku społecznym, jak czyni to wiele szkół psychologicznych. Astrologia opiera się bowiem na przekonaniu, że człowieka objaśnia dopiero współzależność predyspozycji oraz środowiska. Predyspozycje zaś nie są dla niej jedynie sprawą dziedzictwa genetycznego, lecz dodatkowo kosmicznego naznaczenia poprzez utrwalony w horoskopie moment urodzenia. Dane środowisko w najszerszym znaczeniu tego słowa – towarzyskie, społeczne i polityczne – może wspierać kosmiczne uwarunkowania lub występować jako niwelujący je swoim wpływem przeciwnik. Tym samym realizacja horoskopu zależy od naszego środowiska towarzyskiego – tak jak każda idea zależy od realności, w której chce się urzeczywistnić – równocześnie jednak także od witalnej potencji każdej jednostki, przed którą postawiono zadanie urzeczywistnienia się. Każde ubezwłasnowolnienie, obojętne jakiego rodzaju, obrabowuje człowieka z możliwości indywiduacji, a tym samym również z urzeczywistnienia swojego horoskopu.
Jeszcze inny zarzut jest taki, że astrolog projektuje swoją wiedzę na klienta, a następnie potwierdza tylko to, co już wiedział, lub też że sugeruje mu swą wiedzę. Tu można jedynie zwrócić uwagę, że taka „projekcja” jest nieunikniona; wszędzie w diagnostyce człowiek widziany jest przez filtr metody i stosującej ją osobowości i nieodmiennie diagnosta jest człowiekiem o określonych nastawieniach, doświadczeniach, oczekiwaniach, ze specjalną wiedzą i zainteresowaniami. Jeżeli lekarz zdoła postawić diagnozę na podstawie określonych zaobserwowanych symptomów, oznak, danych somatycznych lub psychicznych, jest to wynikiem jego doświadczenia, wiedzy, poznania, empatii oraz intuicyjnej syntezy pojedynczych obserwacji. Gdy zaś astrolog na podstawie określonych konstelacji i stosunków strukturalnych horoskopu może sformułować określone wypowiedzi na temat jego właściciela, wówczas również są one wynikiem jego doświadczenia, wiedzy, empatii oraz intuicyjnej syntezy. Diagnostyka astrologiczna podobnie jak każda diagnostyka w dziedzinie dotyczącej człowieka zdana jest na intuicję i dedukcję, bo nawet najbardziej obiektywne postępowanie diagnostyczne wymaga w końcu interpretacji – a w niej przekraczamy granicę czystego myślenia przyczynowego. To, że istnieją dobrzy i źli lekarze bądź astrolodzy, nie ma nic wspólnego z medycyną bądź astrologią.
Naukowych obserwacji przyrodniczych również dotyczy prawidłowość, że we wszystkie wypowiedzi interpretujące wślizguje się nieuchronnie czynnik X interpretatora oraz „tendencyjność osobista” i że przez to może dojść do rozmaitej oceny obiektu oraz do błędnych diagnoz. Fakty „obiektywnie prawidłowe” i jednoznaczne istnieją w sferze życia jedynie w ograniczonym zakresie, jeśli chodzi o zjawiska wieloprzyczynowe. W ich wypadku tendencyjność osobista nie tylko jest nieunikniona, lecz także staje się czymś pozytywnym, bo – jak mówi Nietzsche – „różnych oczu, umiemy użyć w patrzeniu na nią [tj. rzecz], tym pełniejsze będzie nasze „pojęcie” tej rzeczy, nasza „obiektywność”15. W tym sensie horoskop jest kolejnym „okiem”, którym możemy dodatkowo oglądać człowieka. W Talmudzie jest mowa o tym (podaję za Erichem Frommem), że sny, których znaczenia nie objaśniono, są jak listy, których nie otwarto. Analogicznie możemy powiedzieć, że horoskopy, których znaczenia nie objaśniono, są jak przesłanie, którego nie przyjmujemy. Tak jak nie musimy „wierzyć” w sny, by znaleźć do nich dostęp, tak nie musimy wierzyć w astrologię; musimy tylko potraktować obie dziedziny poważnie i zacząć się z nimi zaznajamiać.
A wreszcie pozwolę sobie wspomnieć jeszcze jeden zarzut, a mianowicie dlaczego astrologia oblicza horoskop na podstawie chwili narodzin, a nie poczęcia. Pomijając fakt, że nie da się precyzyjnie ustalić momentu poczęcia, to zgodnie z dawną tradycją momenty poczęcia i narodzin pozostają względem siebie w określonym stosunku, przede wszystkim za sprawą pozycji Księżyca. Ostatecznie jednak СКАЧАТЬ