Astrologia pomocna w życiu. Przemyślenia i obserwacje. Fritz Riemann
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Astrologia pomocna w życiu. Przemyślenia i obserwacje - Fritz Riemann страница 11

Название: Astrologia pomocna w życiu. Przemyślenia i obserwacje

Автор: Fritz Riemann

Издательство: PDW

Жанр: Эзотерика

Серия:

isbn: 9788381431453

isbn:

СКАЧАТЬ objawionej jest myślenie teleologiczne lub inaczej celowościowe, które dąży do zrozumienia poszczególnego zjawiska i jego znaczenia z całościowego kontekstu jego idei, jego planu twórczego. Einstein powiada, że „najgłębszym doświadczeniem, jakiego możemy zaznać, są objawienia mistyki. To fundamentalne uczucie, które stoi u kolebki wszelkiej prawdziwej sztuki i wiedzy. Kto go nie zna, ten nie potrafi się dziwić, nie przeżywa głębokiego zdumienia, jest praktycznie martwy niczym zgaszona świeca”.

      Doznawane objawienia leżą zapewne u podstaw przekazywanej tradycją wiedzy astrologicznej. To nauka o kosmicznych związkach wszystkich rzeczy i zdarzeń na Ziemi, o wszechobecnej odpowiedniości między Kosmosem a człowiekiem. Astrologiczny ogląd świata zna jeszcze duchową zasadę, która manifestuje się we wszystkich zjawiskach oraz prawach natury i życia, a którą możemy rozpoznać intuicyjnie dzięki nieświadomemu w nich uczestnictwu. Tak więc astrologia ujmuje człowieka w szerszym kontekście niż tylko wzajemne związki międzyludzkie; człowiek jest dla niej częścią całości świata i jako taki podlega jego prawidłowościom.

      Myślenie astrologiczne nie jest dla nas jako psychoanalityków szczególnie odległe: podstawową koncepcją zarówno astrologii, jak i psychoanalizy jest wyobrażenie bardzo wczesnych naznaczeń, które są (lub stały się) nieświadome i wywierają wpływ na ludzki los. Psychoanaliza wychodzi przy tym od wczesnych naznaczeń przez innego człowieka, natomiast astrologia od jeszcze wcześniejszych naznaczeń przez otaczający świat. Obie te dziedziny niosą przekonanie, że na tym fundamencie wczesnych naznaczeń bazuje rozwój osobowości. Obie też dążą do pokrewnego celu, a mianowicie do uświadomienia nieświadomych (lub takich, które stały się nieświadomymi) wczesnych naznaczeń w imię zdrowego rozwoju ludzkiego jestestwa: w poznającym rozumieniu naszych predyspozycji i naszego stawającego-się-bycia leży szansa przepracowania przeszłości i umożliwienia przez to większej wolności. Jeżeli twierdzenie Freuda: „Gdzie było to, tam ma być ja”21 można uznać za istotne dla naszych starań terapeutycznych, wówczas musimy „tylko” rozszerzyć owo „to”, by móc w równej mierze zastosować takie twierdzenie w astrologii: także w astrologii praktyczno-doradczej chodzi o uświadomienie nieświadomego, nawet jeśli w innym wymiarze.

      Musielibyśmy zatem „tylko” przyjąć, że oprócz indywidualnego i zbiorowego nieświadomego istnieje jeszcze głębsza warstwa duszy, którą możemy nazwać „kosmicznym nieświadomym”. Jeżeli indywidualne nieświadome zawiera osad wczesnych osobniczych doświadczeń otaczającego świata, zbiorowe nieświadome zaś predyspozycje i instynkty przynależne gatunkowi ludzkiemu, to kosmiczne nieświadome byłoby odzwierciedleniem naszego udziału w kosmicznych porządkach, rytmach i prawidłach oraz zawierałoby nasze przez nie naznaczenie, możliwe do odczytania w horoskopie. Trudność stanowi dziś dla nas tylko to, że musimy tu uwzględnić pozaziemskie zasady, które znamy jedynie jako fakty astronomiczne oraz fizykalne i którym nie przypisujemy tak rozległego wpływu na nasze istnienie (Dasein), jak tego naucza astrologia.

      Nie jest moim zadaniem wykazanie, jak dalece nowoczesne badania naukowe zdążyły już potwierdzić nauczanie astrologii – odsyłam na przykład do opublikowanego w styczniu 1972 roku w „Time Magazine” raportu uczonych zajmujących się badaniem atomu w Albuquerque, w którym m.in. stwierdzono, że nasza podatność na wypadki wzrasta, gdy Księżyc znajduje się w tym samym położeniu – lub w opozycji do niego – co przy naszych narodzinach. W niniejszym referacie chcę skupić się na pytaniu, jaką pomoc może nam zaoferować astrologia w pracy terapeutycznej, i proszę państwa, byście wyzbyci uprzedzeń otworzyli się na pół godziny wobec myślenia astrologicznego.

      Podstawowymi elementami horoskopu, który przedstawia układ konstelacji planet w określonym momencie dla określonego miejsca na Ziemi, są: zodiak, planety i ich aspekty oraz domy horoskopu. Każdy horoskop indywidualny zawiera wszystkie te elementy, tyle że zawsze inaczej akcentowane i „wymieszane”. Tym samym każdy człowiek ma udział w całym Kosmosie oraz w tym, co ogólnoludzkie, czego jednak nieodmiennie jest zaledwie indywidualnym, mikrokosmicznym wycinkiem.

      Zacznijmy od zodiaku. Złożony z dwunastu znaków uchodzi za statyczny i niezmienny. Mieści w sobie dwanaście prawzorców lub idei; na ludzkiej płaszczyźnie, mówiąc językiem psychologii, zawierają one dwanaście różnych rodzajów bycia-w-świecie, z określoną walencją (Aufforderungscharakter22). W naszym języku moglibyśmy mówić o dwunastu archetypowych wzorcach jestestwa, a poszczególne z nich są w nas zakodowane jako wizja celu lub wzorzec do naśladowania. Naznaczenie takim znakiem pozwala nam postrzegać wyjątkowo ostro pewne określone wycinki z totalności rzeczywistości, inne mniej ostro, jeszcze inne zaś wcale – jakbyśmy nosili okulary, które przepuszczają selektywnie jedynie określone odcienie rzeczywistości. W ten sposób znaki zodiaku przekazują nam określone skłonności, gotowość na określone doświadczenia i kierunki zainteresowań, którym nieświadomie ulegamy.

      Cóż może to oznaczać dla naszej pracy terapeutycznej? Bodaj każdy z nas ciągle odczuwa w prowadzonej działalności istnienie pewnej luki, która polega na tym, że nie zna on – jak bym to określił – „prymarnej natury” swoich pacjentów. Pacjent przecież przychodzi do gabinetu już przesycony obcymi wpływami lub uformowany przez swoje otoczenie. Stąd też ogromnych trudności przysparza nam ustalenie, jakie są jego pierwotne predyspozycje, według jakiego „prawa” należy do niego podejść. Czy na przykład cichy introwertyk jest tylko człowiekiem z zahamowaną agresją, narcystyczną regresją, czy też takie są jego faktyczne predyspozycje? Czy pokora innego pacjenta jest reakcją upozorowaną, czy też jest prawdziwa, ambicje przywódcze jeszcze innego to histeryczne dążenie do uzyskania znaczenia, hipomaniakalne fantazje o wszechmocy, a może taki jest jego los? Czy kobieta ze śmiałym projektem życia ma tendencje falliczne, jest opętana przez animusa, ogarnięta zazdrością o penisa, czy też tylko my ją tak widzimy, a ta predyspozycja to może jej kairos23?

      Któż by się ośmielił odpowiedzieć na te pytania jedynie na podstawie biografii człowieka i któż jest do tego stopnia niezależny od własnych kryteriów wartości lub konceptów teoretycznych, by naprawdę być otwartym na los przeznaczony innemu? W ujęciu astrologii horoskop ukazuje poprzez swoje symbole ową „prymarną naturę” i to w takiej złożoności, jakiej nie jest w stanie osiągnąć żadna stworzona przez człowieka metoda lub typologia.

      Oznaczałoby to więc, że horoskop danego człowieka obrazuje nam jego podstawową strukturę lub jego pierwotny plan rozwoju – i to od chwili jego narodzin. Ma to nieoszacowaną wartość dla rodziców i wychowawców, a znajomość określonego losem planu rozwoju człowieka ma również ogromne znaczenie dla naszej pracy terapeutycznej. Możemy dzięki temu zyskać nowy respekt przed indywidualnym losem człowieka i nauczyć się dostrzegać w pacjentach kogoś więcej niż tylko „neurotyków”, gdy w jakikolwiek sposób różnią się od tych, którzy uchodzą za „normalnych” lub którzy są uważani za zdrowych, lub gdy nie odpowiadają wymogom czasów lub społeczeństwa, które może wpędziły ich w nerwicę.

      Znajomość owych dwunastu „pejzaży duszy”, które przekazują nam znaki zodiaku, jest szczególnie ważna dla procesów przeniesienia i przeciwprzeniesienia. Wszyscy w końcu doświadczamy tego, że niektórych pacjentów rozumiemy łatwiej, innych trudniej, że niektórzy ludzie „odpowiadają” nam mniej, inni bardziej. Od naszej zdolności wczuwania się w danego pacjenta zależy koniec końców rezultat terapii. Nawet lekarze wiedzą, że mają lepsze wyniki co do trafności diagnozy oraz przebiegu leczenia u pacjentów, do których czują sympatię, niż u tych, którzy wydają im się niesympatyczni. O ileż większe ma to znaczenie w naszej dziedzinie, podczas długiej i zróżnicowanej współpracy, kiedy decydującą rolę odgrywa rozumiejące wczuwanie się w cały obszar doświadczeń drugiej osoby.

      Większe zastrzeżenia niż „przeciwprzeniesienie” budzi sytuacja, gdy nie rozumiemy pacjenta, ponieważ СКАЧАТЬ