Название: Astrologia pomocna w życiu. Przemyślenia i obserwacje
Автор: Fritz Riemann
Издательство: PDW
Жанр: Эзотерика
isbn: 9788381431453
isbn:
Astrologia jednak, co zaskakujące, cieszy się mimo to rosnącym zainteresowaniem. Może wolno nam to postrzegać jako przejaw dorastania, skoro dzisiaj nie jesteśmy już tak skłonni do przejmowania uprzedzeń i odrzucania czegoś bez sprawdzenia z tego tylko powodu, że nie pasuje to do koncepcji kilku naukowców lub sprzeciwia się kolektywnym tendencjom umasowienia. Zwłaszcza w młodszych generacjach pojawia się często orzeźwiająca gotowość do przyjęcia takiej postawy. Badanie motywacji, które dziś stało się tak ważne, uczy nas równocześnie, by uwzględniać czynniki subiektywne i związane z tym zawężenie naszego pola widzenia wszędzie tam, gdzie prowadzimy badania, oraz rozpoznawać motywy zależne od jednostki i jej subiektywnych postaw. A wreszcie za nowo obudzonym zainteresowaniem astrologią i pokrewnymi dziedzinami wyraźnie stoi potrzeba czegoś, czego nie dają nam inne dyscypliny wiedzy – potrzeba rozszerzenia świadomości poprzez tradycyjny świat symboli, którego chyba jednak nie możemy tak łatwo odprawić i uznać sprawy za załatwioną, a który może ma nam coś znowu do powiedzenia. Jeżeli jednak dojdzie do odrodzenia astrologii, nie możemy oczekiwać, że w takiej formie, w jakiej dziś jeszcze jest uprawiana przez wielu astrologów, będzie traktowana poważnie. Nasza sytuacja życiowa się zmieniła, nasza wiedza poszerzyła, a ambicje są większe. Astrolodzy muszą się więc przeorientować i wypracować nową koncepcję zadań, jakie chcą przed sobą postawić. A także odnieść się do wielu pojawiających się pytań: czy dojdzie do oficjalnego uregulowania wykształcenia wymaganego w tej dziedzinie? Jak będą musiały wyglądać warunki wykonywania zawodu astrologa? Jakim wykształceniem trzeba się będzie legitymować w tym celu? Czy astrologia znowu stanie się dyscypliną uniwersytecką? Gdzie leżą możliwości i granice tej dziedziny? I tak dalej – tu chcę się zająć wyłącznie kwestią, jaką funkcję może spełniać praktykujący astrolog, gdzie będą leżały szanse i niebezpieczeństwa jego działalności.
Jako że nie ma on jeszcze wyraźnie określonej roli i funkcji społecznej ani też ustalonego „wizerunku” jak lekarz, sędzia, kapłan itp., konfrontuje się w stopniu większym niż oni z niejasnymi oczekiwaniami i projekcjami swoich klientów; będzie wykazywał tym większą gotowość do spełniania takich oczekiwań, im mniej będzie się orientował, na czym polega jego rola społeczna. Jeżeli doradca zbyt wiele obiecuje i nie jest świadomy swoich własnych ograniczeń oraz granic działalności, zwodzi szukającego porady, bo nie może spełnić jego oczekiwań. Jeżeli z kolei osoby szukające porady są zbyt naiwne i bezkrytyczne, zbyt chętnie wierzą w cuda i są pełne dziecinnych uroszczeń, pragnień i lęków, łatwo nakłonią doradcę do zbłądzenia i wykroczenia poza granice odpowiedzialnych wypowiedzi. Podobne rzeczy dzieją się także w innych dziedzinach, jednak w ich wypadku mamy na ogół precyzyjniejsze wyobrażenie tego, czego można spodziewać się po ich reprezentantach, a czego nie. Sytuacja poradnictwa astrologicznego i psychika osób z niego korzystających prowadzi nierzadko do tego, że z jednej strony doradca spycha szukającego porady w rolę dziecka, ponieważ jest gotów do uwolnienia go w nadmiernym stopniu z odpowiedzialności; z drugiej zaś strony szukający porady może zepchnąć astrologa w rolę „wszechwiedzącego”, w którego ręce gotów jest złożyć „swój los”. Oczywiście jest to możliwe tylko przy założeniu szerokiej niewiedzy o możliwościach i granicach astrologii.
Tu właśnie moim zdaniem kryje się najważniejsze żądanie, jakie wynika z odrodzenia astrologii: jasny wgląd w granice jej wypowiedzi – na co wśród dzisiejszych astrologów niezmordowanie wskazuje przede wszystkim Thomas Ring. To zaś oznacza dla astrologów rozsądne i stosowne wyobrażenia o ich funkcjach jako doradców, a dla szukających porady rozsądne i stosowne oczekiwania co do rozmowy konsultacyjnej. Konieczny będzie długi i dotyczący obu stron proces wychowawczy, by móc spełnić te warunki. Dla wielu astrologów pokusa odgrywania roli wielkiego maga, nieważne już z jakich powodów, jest naprawdę znaczna, a szukający porady wykazują nie mniejszą gotowość do udzielenia im przyzwolenia na uwolnienie ich od odpowiedzialności i konieczności podejmowania decyzji. Oba te czynniki utrudniają rozsądne włączenie interpretacji horoskopu w obszar rozmów konsultacyjnych i nastrajają coraz sceptyczniej względem astrologii, a przynajmniej względem jej przedstawicieli, nawet pozytywnie nastawione osoby.
Bez wątpienia astrolodzy znajdują się dzisiaj w trudnym położeniu – z jednej strony są atakowani, odrzucani i zwalczani, często niegodnymi środkami, i to przeważnie przez ludzi, którzy sami nigdy poważnie nie zajmowali się astrologią. Z drugiej jednak strony wystawieni są na wspomniane projekcje i oczekiwania klientów, którzy zwykle nie chcą w ogóle przyjąć do wiadomości tego, co astrolog faktycznie może im odpowiedzialnie powiedzieć, lecz oczekują wyroczni. W tej sytuacji niektórzy astrolodzy próbują koniecznie ustroić się w naukowe szaty, inni zaś wzmocnić aurę maga.
Pierwsi chcą statystycznie zahartować swoje orzeczenia – do czego dziś szczególnie dobrze nadają się komputery – i sądzą, że przez maksymalnie jednoznaczne wypowiedzi będą mogli „dowieść” prawdziwości astrologii. Stąd też chcą uzyskać jak najwięcej możliwych do sprawdzenia „trafień”, w czym potrafią posunąć się tak daleko, że żądają od klientów, by deponowali ich wypowiedzi u notariusza celem późniejszej weryfikacji. Wprawdzie badania statystyczne mogą niekiedy być pomocne, jednak nie powinno się ich przeceniać; próbuje się wówczas odnaleźć statystycznie sprawdzalne podobieństwa i zgrubne analogie, by móc imponować wielkimi liczbami, przy czym wszakże poświęca się to, co w temacie narodzin unikatowo indywidualne, na rzecz niespecyficznej rozległości wypowiedzi. Słusznie można tu wysunąć zarzut, że takie wypowiedzi dotyczą większości ludzi. Nie ma nigdy „tej jednej” konstelacji – „tego jednego” Marsa w ósmym domu, „tego jednego” Jowisza w medium coeli itd. – lecz jest zawsze taki lub inny Mars czy Jowisz w całościowym horoskopie określonego człowieka z wszystkimi pozostałymi konstelacjami jego horoskopu, które indywidualnie modyfikują oddziaływanie każdej planety, abstrahując już od astrologicznie niesprawdzalnych właściwości człowieka, każdorazowo działających modyfikująco (rasa, cechy dziedziczne itp.). Tu właśnie tkwi zarówno niesłychana różnorodność, jak też wielka trudność astrologicznej sztuki interpretacji. W mojej opinii samo już nastawienie się na „trafienia” – odnosi się to do diagnoz bez kontaktu z rozmówcą, przede wszystkim jednak do bardzo problematycznych już samych w sobie prognostycznych możliwości wypowiedzi – jest fałszywym podejściem. W poradnictwie astrologicznym nie chodzi przecież o to, by móc „dowieść” słuszności astrologii lub własnych umiejętności, lecz o to, by w rozmowie konsultacyjnej pomóc drugiemu człowiekowi lepiej poznać siebie.
Inni astrolodzy usiłują z kolei przydać sobie nimb maga lub proroka w kontaktach z szukającymi porady i wobec samych siebie, co często podkreślają jeszcze ubiorem lub wystrojem otoczenia, a także sformułowaniami, które przyprawiają (powinny przyprawić) szukającego porady o dreszcz bojaźni wobec takiego ogromu wiedzy. W najlepszym przypadku są to zawodowe choroby wieku dziecięcego i powinniśmy absolutnie z tego zrezygnować; można powiedzieć, że magiczny sztafaż i rzeczywiste umiejętności pozostają do siebie w relacji odwrotnie proporcjonalnej. Nie chcemy przecież nikomu imponować i zaspokajać własnych potrzeb dowartościowania się lub też żądzy władzy, lecz pragniemy dopomóc szukającym porady w dokonaniu pełniejszego wglądu w siebie, czyli współpracować z nimi. Ale przejdźmy do tych, którzy szukają porady. Kto przychodzi do astrologa i z jakimi pytaniami? Skład klienteli częściowo od niego zależy – im bardziej odgrywa maga, tym silniej przyciąga osoby skłonne do wiary w cuda. Zgodnie z doświadczeniem Thomasa Ringa w wypadku klienteli astrologa chodzi często o osoby „niespełnione, zahamowane i СКАЧАТЬ