Panorama współczesnej filozofii. Отсутствует
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Panorama współczesnej filozofii - Отсутствует страница 11

Название: Panorama współczesnej filozofii

Автор: Отсутствует

Издательство: OSDW Azymut

Жанр: Философия

Серия:

isbn: 978-83-011-8700-2

isbn:

СКАЧАТЬ natomiast ens, verumbonum wymagają do ich poznania innych zasad kognitywnych.

      Odrodzenie wyraźnie opowiedziało się za naturalizmem. I to jest ta epoka, w której naturaliści jej czasu odrzucali naturalizm Arystotelesa jako niezgodny z fizyką. Jak to pogodzić z faktem, że wielu naturalistów nie było ateistami lub przynajmniej agnostykami? Pomijając to, czy Galileusz i Newton byli filozoficznymi naturalistami (wszelako tytuł Philosophia naturalis principia mathematica i zasada hypotheses non fingo mają wyraźny sens naturalistyczny), trzeba zwrócić uwagę na dość wyraźną tendencję rozwijania tzw. religii naturalnej, np. w formie deizmu czy inkorporującej Boga w naturę3. Wiązało się to także z rozwojem doktryn prawno-naturalnych (innych niż Tomasza z Akwinu, np. u Grocjusza), w myśl których Bóg jest ograniczony prawem natury. Szczytowym poglądem w tej tradycji stał się panteizm Spinozy, całkowicie inkorporujący Boga w naturę (i na odwrót). Jednocześnie wielcy racjonaliści czasów nowożytnych, w szczególności Kartezjusz i Leibniz, byli zdecydowanymi antynaturalistami. Naturalizm był wyraźny w materializmie Hobbesa, zwłaszcza w jego etyce i filozofii społecznej, a także w metodologii Bacona. Czas oświecenia stanowił prawdziwy triumf naturalizmu. Hume stał się jednym z patronów tego poglądu w perspektywie naturalizmu wszystkich czasów, zwolennikiem religii naturalnej i radykalnym krytykiem wszelkich rozumowych dodatków (w rodzaju uniwersalnej zasady przyczynowości) do opisu danych doświadczenia. Nadto uczynił jedną z fundamentalnych obserwacji w sporze naturalizmu z antynaturalizmem, mianowicie, że zdania powinnościowe, tj. typu „a powinno być b”, nie wynikają logicznie ze zdań czysto opisowych, tj. „a jest b”, tj. niezawierających słowa „powinien” (tzw. gilotyna Hume’a). Z kolei francuscy les philosophes odwoływali się do natury przejawiającej się zarówno w prawach przyrody, jak i w podstawowych uprawnieniach człowieka i obywatela. Od strony ontologicznej bywali materialistami (Diderot, Helwecjusz, La Mettrie), pozytywistami (D’Alembert) lub sprawy te nie za bardzo ich interesowały (Rousseau, Wolter). Do religii mieli stosunek co najmniej podejrzliwy, a wielu było ateistami. Można powiedzieć, że naturaliści oświeceniowi byli pierwszymi, którzy wyraźnie odrzucali rzeczywistość transcendentalną, w szczególności Boga, lub przynajmniej byli wobec niej nader sceptyczni.

      Nie całe oświecenie było naturalistyczne, Kant był bowiem zdecydowanym antynaturalistą, i to w zupełnie nowym sensie, mianowicie przez uznanie istnienia sfery transcendentalnej (noumenów), zupełnie niezależnej od świata nadprzyrodzonego w sensie religijnym (pomijam tutaj ewentualne antycypacje, np. u Platona), przeciwstawionej sferze faktyczności (fenomenów). Mamy kwestie quid facti oraz kwestie quid juris. Na pierwsze odpowiadamy sądami syntetycznymi a posteriori, a na drugie – sądami syntetycznymi a priori. Kant, używając języka współczesnego, powiedziałby, że naturalista postuluje, aby to, co a priori, było redukowalne do tego, co a posteriori. Zdaniem Kanta taka redukcja jest niemożliwa. W szczególności dedukcja transcendentalna prowadząca do wykrycia apriorycznych elementów w poznaniu nie może być zastąpiona przez metodę empiryczną. Kant odróżnił też sferę powinności i sferę bytu (w sensie empirycznym). Obie są wzajemnie nieredukowalne, co daje ontologiczne uzasadnienie dla gilotyny Hume’a. Sumując, antynaturalizm Kanta polegał na uznaniu sfery transcendentalnej jako totalnie różnej od sfery faktyczności, w szczególności potraktowaniu tej pierwszej jako niesprowadzalnej do drugiej. Autonomia powinności (etyka Kanta jest oparta na apriorycznych postulatach) wobec faktów empirycznych jest szczególnym przypadkiem odróżnienia kwestii quid factiquid juris. W konsekwencji nie można uzasadniać norm moralnych przez odwołanie się do faktów empirycznych, np. pożytku.

      Kant niewątpliwie otworzył nowy rozdział w historii antynaturalizmu. Jego idee były kontynuowane przez transcedentalny idealizm niemiecki (Fichte, Schelling, Hegel, Schopenhauer), a potem przez neokantyzm (Windelband, Rickert, Cohen, Natorp). Pomijam szczegóły poza zwróceniem uwagi, że neokantyzm podkreślił odmienność humanistyki (Geisteswissenschaften, Kulturwissenschaften) i nauk przyrodniczych (Naturwissenschaften). Ta różnica zasadza się na fundamentalnie różnym statusie świata kultury jako właśnie transcendentalnego oraz świata przyrody jako faktycznego. Ironią filozoficznego losu jest to, że pierwszy winien podlegać prawom uniwersalnym, natomiast drugi – przygodnym, aczkolwiek metodologia rozwinięta przez neokantystów przyjęła, że jest akurat odwrotnie. Nauki przyrodnicze są nomotetyczne (ustalają prawa), a humanistyczne – idiograficzne (opisują fakty). Nawiasem mówiąc, to wykorzystanie słowa nomos jest wątpliwe, ponieważ, według tradycji greckiej, nomoi były prawami ustalonymi przez ludzi dla ludzi, a nie stwierdzeniami konieczności realnej. Przy całej złożoności problemu wzajemnego stosunku natury (przyrody) i kultury, wielkim osiągnięciem neokantystów stało się podniesienie przez nich, w tym znajdujących się pod ich wpływem socjologów (jak Max Weber) i prawników (jak Hans Kelsen) kwestii metodologicznych podstaw klasycznej humanistyki (historii, językoznawstwa, historii sztuki, etnografii, archeologii itp.) i teoretycznych nauk społecznych.

      Antynaturaliści hołdujący transcendentalizmowi bardzo często rekomendowali specjalną logikę transcendentalną. Taką była np. logika dedukcji transcendentalnej według Kanta (por. Swing 1969), logika dialektyczna Hegla (por. Hartmann 1999) czy logika transcendentalna Husserla (por. Tragesser 1984; Willard 1984). Także dialektyczna metoda Marksa bywa interpretowana jako logika transcendentalna (Zeleny 1980). Typowy (ale nie powszechny; zob. dalej) pogląd transcendentalistów logicznych domaga się uznania ich logiki za zupełnie odmienną od logiki formalnej i do niej niesprowadzalną. Dodatkowo, argumentują oni, że logika transcendentalna jest niezbędna nie tylko dla skutecznego uprawiania filozofii (zgodnie ze znaną opinią Martina Heideggera logika formalna nie ma zastosowania do analizy bytu), lecz także musi być zakładana przez naukę (taki był pogląd Husserla). W szczególności, o ile logika formalna jest analityczna, o tyle logika transcendentalna wymaga apriorycznej konstytucji. Jest to oczywiście pokłosie filozofii Kanta, dla którego logika formalna składa się z sądów analitycznych, natomiast dedukcja transcendentalna prowadzi do sądów syntetycznych a priori. Jednocześnie notujemy próby wykazania, że logika transcendentalna daje się przedstawić za pomocą aparatury formalnologicznej, jeśli nie całkowicie, to przynajmniej częściowo (por. Stuhlmann-Laeisz 1976).

      Wiek XIX był jednak także czasem naturalizmu. W Niemczech był on reprezentowany przez tzw. materialistów fizjologicznych zwanych też wulgarnymi (Büchner, Vogt, Moleschott; ten ostatni był z pochodzenia Holendrem). Wystąpili oni przeciwko autonomii psychiki i próbowali, odwołując się do danych z zakresu fizjologii, wykazać, że, jak ujmuje to popularny slogan, mózg wydziela myśl tak, jak wątroba żółć. Ujmując rzecz bardziej ogólnie, materialiści fizjologiczni uważali, że naturalistyczna teoria zjawisk psychicznych wymaga ich totalnej redukcji do cielesności. Inna postać naturalizmu pojawiła się w związku z pozytywizmem (Auguste Comte we Francji, John Stuart Mill, Herbert Spencer w Anglii). Pozytywiści uważali, że rzetelna wiedza dotyczy faktów. Comte podzielił nauki na abstrakcyjne i konkretne. Do pierwszych należą: matematyka, astronomia (jako kosmologia, teoria wszechświata), fizyka, chemia, biologia i socjologia. Uszeregowane są według ogólności, co także znaczy, że każda następna oparta jest na poprzedniej. Nauki abstrakcyjne są ramą dla konkretnych, np. zoologia na biologii, historia na socjologii). Zwraca uwagę, że na liście Comte’a nie ma psychologii. Naturalizm Comte’a był więc fizykalistyczny. Obecność socjologii wskazuje, że Comte proponował naturalistyczną koncepcję nauki o społeczeństwie. Pomijając rozmaite szczegółowe różnice, pozytywizm angielski nie negował psychologii. Tak więc fakty psychiczne są równie realne jak fizyczne. Olbrzymi wpływ na rozwój naturalizmu w XIX wieku i później miała teoria ewolucji Darwina. To ona ostatecznie wyeliminowała myślenie teologiczne z biologii i niejako przeniosła finalizm do obozu antynaturalistycznego. Wprawdzie Arystoteles nie został całkowicie zdyskwalifikowany jako СКАЧАТЬ



<p>3</p>

W związku z koncepcją religii naturalnej trzeba wyraźnie odróżniać religię naturalną od tzw. teologii naturalnej (por. Ziemiański 1995) dociekającej filozofii Boga na tle świata naturalnego.