Название: Makaton w rozwoju osób ze złożonymi potrzebami komunikacyjnymi
Автор: Bogusława Beata Kaczmarek
Издательство: OSDW Azymut
Жанр: Учебная литература
isbn: 978-83-7850-726-0
isbn:
Wykorzystanie znaków manualnych Makatonu przez terapeutów i rodziców we wczesnym wspomaganiu rozwoju
Alina Smyczek
Zespół Szkół Specjalnych nr 11 w Krakowie
Zgodnie z Rozporządzeniem Ministerstwa Edukacji Narodowej z 2005 roku wczesnym wspomaganiem rozwoju obejmowane są dzieci od chwili wykrycia niepełnosprawności do rozpoczęcia nauki szkolnej i ich rodziny. Do Zespołu wczesnego wspomagania rozwoju działającego przy Zespole Szkół Specjalnych nr 11 w Krakowie, gdzie pracuję jako logopeda, zgłaszają się rodzice z dziećmi w wieku od dwunastu miesięcy do trzech lat. U dzieci prawidłowo rozwijających się jest to okres sensytywny dla rozwoju mowy i języka. W ponad sześcioletniej tradycji Zespołu tylko około 5% dzieci nie wymagało interwencji w tym zakresie. U większości dzieci zaburzenia były poważne: brak mowy lub jedynie kilka wokalizacji, sylab albo słów, opóźnienia w komunikacyjnych zachowaniach pragmatycznych, obniżona zdolność rozumienia języka. U wielu z nich stwierdzaliśmy opóźnienia rozwoju poznawczego. Dodatkową trudnością dla około 50% dzieci uczęszczających do naszego Zespołu było znaczne opóźnienie rozwoju ruchowego lub trwała ruchowa niepełnosprawność. Niniejszy tekst oparty jest na moich wieloletnich doświadczeniach zdobytych w pracy z dziećmi z opisywanej grupy i ich rodzicami (dane na podstawie dokumentacji Zespołu).
Komunikacja między rodzicami i małymi dziećmi z zaburzeniami rozwoju
Każde spotkanie terapeutów z nową rodziną w zespole wczesnego wspomagania rozwoju jest odsłoną bardzo intymnej, przepełnionej emocjami relacji między dzieckiem a rodzicami. Pierwsze słowa i gesty, sposób opowiadania historii dziecka i zwracania się rodziców do niego pozwala na pierwsze refleksje o dominujących w rodzinie emocjach, wzajemnych relacjach jej członków, ocenie własnych kompetencji, o nadziejach rodziców pokładanych w dziecku i w terapeutach. Wielu z nich przychodzi do zespołu z ogromną wiarą w dziecko, w jego siłę, rozwój, dobrą przyszłość. To buduje ich wzajemne relacje, podtrzymuje dobrą atmosferę, wzmacnia energię. Inni pochylają się nad dziećmi z największą, nawet nadmierną, troską. Wychwytują i reagują na każdy dziecięcy ruch, uśmiech i spojrzenie. Te umiejętności to ich zasoby: mogą okazać się bezcenne w kolejnych etapach wspólnego zmagania się z trudnościami. Niestety, mimo najlepszych intencji rodzicielskich obniżone możliwości komunikacyjne dzieci idą często w parze z zakłóceniem procesu porozumiewania się między nimi a rodzicami. Rodzice reagujący intuicyjnie nie zawsze sami potrafią znaleźć odpowiednie sposoby zachowania się w interakcjach z dziećmi. Prowadzi to często do pojawienia i nawarstwiania się złych nawyków oraz utrwalania komunikacji pozornej, która wprawdzie jest wypełniona słowami, ale nie bazuje na odczytywaniu prawdziwych intencji dziecka. Komunikacja pozorna może przybierać różne formy:
1) rodzic nieustannie mówi do dziecka, „zalewa je mową”, co wciąż zaleca część logopedów. Nie zmienia tego nawyku, mimo że dziecko rośnie i ma już inne potrzeby rozwojowe. Płynie do niego strumień słów nie zawsze zrozumiałych. Komunikacja jest jednostronna, rodzic nie oczekuje od dziecka włączania się;
2) rodzic zadaje dziecku pytania, ale nie uzyskując odpowiedzi – odpowiada na nie sam. Pseudodialog jest wprawdzie zachowaniem prawidłowym wobec małego dziecka, u progu uczenia się przez nie naprzemienności. Jeśli jednak nie zaczyna ono czytelnie reagować na pytania, nawyk pseudodialogu może niekorzystnie się wydłużyć i utrwalić jako dominujący wzorzec komunikacji. Przyczyny braku odpowiedzi dziecka mogą by różne: zbyt niski poziom uwagi lub motywacji, brak zrozumienia pytania, brak środków do przekazania odpowiedzi lub zbyt krótki czas zostawiony na odpowiedź;
3) rodzic zadaje dziecku pytania i dziecko odpowiada na nie dostępnymi sobie sposobami – spojrzeniami, nieznacznymi ruchami, niedoskonałą i mało czytelną wokalizacją lub inaczej, ale rodzic, spodziewając się dojrzalszych odpowiedzi, ignoruje te, których dziecko faktycznie udzieliło. Wysiłki dziecka nie są nagradzane, stopniowo nabiera ono przekonania, że jego odpowiedzi nie mają znaczenia. Może to prowadzić do wycofywania się z prób komunikacji;
4) rodzic, widząc trudności dziecka, wchodzi w rolę nauczyciela i w sytuacji zabawy stawia przed dzieckiem zadania do wykonania. Wypracowuje z nim pewne umiejętności językowe, np. nazywanie kilku przedmiotów na polecenie lub powtarzanie na prośbę „powiedz”. Nieprawidłowość powstaje wtedy, gdy rodzic nie potrafi budować z dzieckiem innych sytuacji komunikacyjnych oprócz tych o charakterze zadaniowym.
Przytoczone wyżej przykłady zachowań rodziców świadczą przede wszystkim o ich bezradności w trudnej sytuacji odkrywania niepełnosprawności własnego dziecka. Wynikają często z lęku lub z braku akceptacji faktu, że dziecko nie rozwija się prawidłowo. Nierzadko są obrazem zaburzonych relacji dziecko – rodzic, np. nadmiernego utożsamiania się (por. Zalewska 1998), blokującej rozwój postawy nadopiekuńczej czy nawet odrzucenia dziecka z niepełnosprawnością.
Mówienie do dziecka bez oczekiwania na odpowiedź może oznaczać rozumowanie, że jest jeszcze małe, dodatkowo obciążone, więc nie należy wymagać od niego zbyt wiele. Mówienie za dziecko i nieustanne wyręczanie go w sytuacji komunikacyjnej pozwala rodzicom zachować nieprzerwany ciąg informacji, uniknąć niewygodnej ciszy zdradzającej niemożność dziecka i jeszcze na jakiś czas odsunąć prawdę o jego trudnościach. Podejście zadaniowe z ciągłymi prośbami o to, by dziecko coś zrobiło lub powiedziało, często wyraża ogromne pragnienie rodziców, że nadrobi ono zaległości i dorówna rówieśnikom, w czym chcieliby pomóc. Jednocześnie jednak może być sygnałem niskiego poziomu akceptacji stanu dziecka.
Prawidłowa więź dziecka z rodzicami oraz właściwa relacja między nimi, nacechowana uważnością i ciepłem, wymieniane są jako kluczowe czynniki sprzyjające rozwojowi małego dziecka we wszystkich sferach (Kościelska 1988; Skórczyńska 2006; Witak-Światłowicz 2006 i in.). Zespoły terapeutyczne powinny brać pod uwagę najważniejsze cele, czyli podtrzymywanie więzi rodziców z dziećmi oraz kształtowanie i wzmacnianie prawidłowej relacji między nimi. W dużej mierze środkiem do ich realizacji staje się wzmacnianie kompetencji rodzicielskich, a wśród nich umiejętności porozumiewania się rodziców z dziećmi.
Porozumiewanie się rozumiem tu szeroko, jako nadawanie i odbieranie komunikatów językowych i niejęzykowych w diadzie rodzic – dziecko. W terapii chodzi więc o wspieranie obydwojga uczestników interakcji. Z natury rzeczy relacja między nimi jest niesymetryczna, obie strony nie są jednakowo wyposażone w umiejętności i narzędzia. Wspólne identyfikowanie zasobów, jakimi dysponują rodzice i dzieci, udanych sposobów na zabawę, a także wzmacnianie ich dobrych doświadczeń będzie zapewne jednym z pierwszych etapów interwencji. To niezbędna podstawa innych działań terapeutycznych i edukacyjnych, w których będą brali udział. Na tak zbudowanym fundamencie mają szansę zadziałać nowe środki komunikacji, m.in. gesty.
Zasady wczesnego wspomagania rozwoju: role terapeutów i rodziców
W dążeniu do osiągnięcia postulowanych celów z pewnością pomaga jasne określenie ról wszystkich uczestników procesu. W latach 80. i 90. XX wieku rodzice dzieci z niepełnosprawnością często stawiani byli w roli terapeutów własnych dzieci; do takiej postawy byli przekonywani. Niektóre metody wręcz obarczały rodziców odpowiedzialnością za brak postępów dziecka. Współcześnie tendencje te zanikają na rzecz rozwiązań normalizacyjnych. Rodzice mają pełnić przede wszystkim role rodzicielskie, jednak – podobnie jak w przypadku matek i ojców dzieci pełnosprawnych – kładzie się СКАЧАТЬ