Panorama współczesnej filozofii. Отсутствует
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Panorama współczesnej filozofii - Отсутствует страница 30

Название: Panorama współczesnej filozofii

Автор: Отсутствует

Издательство: OSDW Azymut

Жанр: Философия

Серия:

isbn: 978-83-011-8700-2

isbn:

СКАЧАТЬ Dla niego zatem istotne dla umysłu i ciała będzie należenie do osoby, do której należą, chociaż dla osoby nie będzie istotne posiadanie tego ciała i umysłu, które posiada. Drugi filozof może wszelako pojmować osobę i jej umysł jako coś wyabstrahowanego z ciała. Dla niego zatem istotne dla osoby i umysłu będzie należenie do ciała, do którego należą, chociaż dla ciała nie będzie istotna przynależność do tej osoby lub umysłu (Fine 1994, s. 8).

      Opisana sytuacja pokazuje, że związki konieczne nie wyznaczają w jednoznaczny sposób związków esencjalnych, czyli istotnościowych. Innymi słowy, nie ma prostego przejścia od konieczności do istoty, a tym bardziej nie ma żadnych podstaw do utożsamienia tego, co konieczne, z tym, co istotne.

      Dlaczego tak się dzieje? Przecież istnieje ścisły związek między pojęciami istoty i konieczności. Jeśli na przykład jakieś przedmioty są z istoty powiązane, to jest koniecznie prawdziwe, że są one tak powiązane. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że takie prawdy konieczne nie są konieczne tak po prostu, niejako same z siebie. Jest tak na mocy natury i tożsamości przedmiotów, których te prawdy dotyczą. Konieczność ma zatem swe źródło w istocie owych przedmiotów. Źródłem konieczności stwierdzenia, że Sokrates jest człowiekiem, jest natura i tożsamość Sokratesa, a źródłem konieczności tego, że dwa jest liczbą jest natura i tożsamość dwójki. Kiedy prawda konieczna dotyczy kilku przedmiotów, to źródłem jej konieczności może być jakiś jeden określony przedmiot. Tak właśnie jest w wypadku twierdzenia, że Sokrates należy do zbioru {Sokrates}, gdyż „jest ono prawdziwe na mocy tożsamości zbioru jednoelementowego zawierającego Sokratesa, a nie na mocy tożsamości Sokratesa” (Fine 1994, s. 9).

      Fine podkreśla, że pojęcie konieczności jest tego rodzaju, iż ignoruje się w nim owe subtelności dotyczące źródła konieczności. Liczy się jedynie to, jakiego rodzaju obiekty lub stany rzeczy są konieczne, a nie bierze się już pod uwagę mechanizmu konstytuowania się związków koniecznych. „Zważywszy na pomijanie przez pojęcie konieczności owych zmian co do źródła, nie jest niczym zaskakującym, że nie jest ono w stanie uchwycić pojęcia, które te zmiany uwzględnia” (Fine 1994). Mamy tu do czynienia z taką sytuacją, w której te czy inne przedmioty, albo poszczególne grupy przedmiotów, przyczyniają się do ustanowienia całokształtu praw koniecznych. Z owego całokształtu tych prawd nie da się dokładnie określić wkładu, jaki poszczególne przedmioty miały w ich ustanawianiu, podobnie jak z zestawu przekonań powszechnie żywionych w danej wspólnocie nie da się wywnioskować, jakie dokładnie są przekonania poszczególnych jednostek tej wspólnoty.

      Istotę i własności istotne stanowiące podstawę stanów i prawd koniecznych łączy Fine bardzo ściśle, w duchu arystotelesowskim, z definicją realną. Definicję taką rozumie się jako zwięzłe określenie rzeczy i przeciwstawia się definicji nominalnej, czyli określeniu znaczenia słowa lub terminu. Dokładne rozważenie tego przeciwstawienia pokazuje, twierdzi Fine, że między tymi dwoma rodzajami definicji jest więcej podobieństw niż różnic. Jeśli bowiem pojmujemy definicję nominalną nie jako zdanie sprawy z empirycznego faktu powiązania określonego dźwięku lub napisu z pewnym znaczeniem, lecz jako podanie natury znaczącego coś słowa, to będzie ona po prostu niczym innym jak tylko ujęciem istoty znaczenia przyporządkowanego danemu słowu, np. słowu „kawaler”. Wielu filozofów przystaje na takie postawienie sprawy, lecz jednocześnie utrzymuje, że chociaż możemy zdefiniować znaczenie lub pojęcie, to analogiczne postępowanie w wypadku rzeczy i ich własności skazane jest na niepowodzenie. Innymi słowy, chociaż definicje nominalne są czymś, co gwarantuje postęp wiedzy, to poszukiwanie definicji realnych jest poznawczo jałowe i stanowi przysłowiową pogoń za błędnym ognikiem. Zdaniem Fine’a tego rodzaju stanowisko jest nie do utrzymania.

      Trudność tego stanowiska polega na tym, że nie wiadomo, czym szczególnym wyróżniają się pojęcia. Przyjmuje się, że pojęcie kawalera można zdefiniować jako pojęcie nieżonatego mężczyzny; definicja ta podaje, w odpowiednim sensie esencjalistycznym, czym jest to pojęcie. Dlaczego zatem nie jest równie sensowne zdefiniowanie konkretnego zbioru w kategoriach jego elementów lub zdefiniowanie konkretnej cząsteczki wody w kategoriach jej atomowych składników? Dlaczego jeden z tych zabiegów jest bardziej niż inne definicją lub ujęciem tego, czym jest dany przedmiot? (Fine 1994, s. 14).

      Fine sądzi, że pytania te nie mają dobrych odpowiedzi, a stanowisko preferujące definicje nominalne jest tylko wyrazem irracjonalnej niechęci do tradycyjnych definicji realnych. Tymczasem, jak się okazuje, definiowanie nominalne i realne są aktywnościami nastawionymi na, w zasadzie, ten sam cel, czyli na uchwycenie istoty czegoś. Różnią się one jedynie dziedziną, której definiowanie dotyczy.

      Wskazana tu interpretacja zagadnienia istoty w kategoriach definicji realnej może sugerować, że pojęcia te są równoważne. Istnieje jednak cecha, która sprawia, że twierdzenie takie jest nieuzasadnione. Jak wskazywaliśmy wcześniej, istota przedmiotu oparta jest na jego identyczności. Pozwala to twierdzić, że każdy przedmiot, który jest identyczny z samym sobą, posiada pewną istotę. Ta natomiast jest wyrażana przez sądy, których prawdziwość opiera się na identyczności tego przedmiotu. Wnioskowanie z powyższego o tym, że każdy przedmiot posiada również definicję realną prowadzi do problematycznej konsekwencji, zgodnie z którą każdy przedmiot jest definiowalny. Problematyczność tej konsekwencji polega na tym, że z łatwością możemy wskazać kontrprzykłady dla tego twierdzenia. Choć nie znamy definicji realnej funktora negacji, to wiemy, że do jego istoty (na gruncie logiki klasycznej) należy to, że jeśli zdanie p jest prawdziwe, to zdanie nie-p jest fałszywe. Zatem brak definicji realnej wybranego przedmiotu nie stanowi o braku jego istoty. Świadczyć o tym może również przykład z zakresu semantyki modalnej. Wielu teoretyków modalności uznaje, że funktory i operatory możliwości oraz konieczności są wzajemnie „definiowalne”. Oznacza to, że zdanie „możliwe, że p” jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy prawdziwe jest zdanie „nie jest konieczne, że nie-p”. Natomiast wyrażenie „konieczne, że p” rozumiane jest jako „nie jest możliwe, że nie-p”. Warunki poprawności definicji wykluczają jej kolistość, a powyższa analiza zdaje się ją implikować, aby bowiem wiedzieć, czym jest możliwość, musimy w pierwszej kolejność wiedzieć, czym jest konieczność. A ta z kolei definiowana jest przez odwołanie do możliwości. Nie chcąc uznać poprawności definicji obarczonej błędnym kołem, powinniśmy uznać, że modalności te (we wskazanej interpretacji) są niedefiniowalne. Nie zmienia to jednak faktu, że powyższe opisy w dobry sposób oddają istotę obu modalności (Rosen 2015).

      Jak wskazywaliśmy wcześniej, istnieją dwa główne zarzuty stawiane modalnej wersji esencjalizmu. Pierwszy z nich dotyczy braku odpowiedniej asymetrii między określonymi przedmiotami. Choć zgodzimy się z tym, że istotą zbioru {Sokrates} jest posiadanie jako jedynego elementu Sokratesa, wcale nie jest tak, że istotą Sokratesa jest bycie jedynym elementem zbioru {Sokrates}. Wynika to z tego, że choć jeśli jeden z tych przedmiotów istnieje, to z konieczności istnieje drugi, istnienie elementu zbioru jest niejako pierwotne wobec istnienia zbioru. Drugim problemem było uznanie za esencjalną takiej cechy, która nie ma odpowiedniego związku z wybranym przedmiotem. Na przykład w każdym świecie, w którym istnieje Sokrates, jest prawdą, że 2 + 2 = 4. Wobec tego na podstawie esencjalizmu w kategoriach światów możliwych powinniśmy uznać, że cechą esencjalną Sokratesa jest to, że 2 + 2 = 4. W świetle powyższych problemów warto zastanowić się nad tym, jak prezentowana w tej części koncepcja ich unika.

      Zgodnie z poglądem Fine’a powinniśmy uznać, że istota przedmiotu jest wyrażana przez zbiór sądów, które są prawdziwe ze względu na naturę (identyczność) określonego przedmiotu. Powiemy wówczas, że w naturze zbioru {Sokrates} leży to, że jedynym jego elementem jest СКАЧАТЬ