Panorama współczesnej filozofii. Отсутствует
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Panorama współczesnej filozofii - Отсутствует страница 27

Название: Panorama współczesnej filozofii

Автор: Отсутствует

Издательство: OSDW Azymut

Жанр: Философия

Серия:

isbn: 978-83-011-8700-2

isbn:

СКАЧАТЬ światów możliwych, powinna przybliżyć jego znaczenie. Dla nas jest to o tyle istotne, że esencjalizm jest stanowiskiem metafizycznym, wobec czego pytania o naturę przedmiotów skorelowanych z istotnymi dla prowadzonych analiz pojęciami nie powinny być spychane na dalszy plan lub ignorowane.

      Spór o naturę światów możliwych urósł na przestrzeni dekad do autonomicznego problemu, co zaowocowało mnogością różnych stanowisk. Skupimy się tu jedynie na tych, które miały największy wpływ na rozwój tego sporu. Znajduje się wśród nich jedna z niewątpliwie najbardziej kontrowersyjnych teorii filozoficznych. Jest nią (skrajny) realizm modalny, który będziemy nazwać konkretyzmem (Van Inwagen 1986/2001). Jego twórcą jest David Lewis (1986/2001), a obecnie pogląd ten (w różnych formach) rozwijany jest m.in. przez Takashiego Yagisawę (1988) oraz Phillipa Brickera (1996). Światy możliwe – zgodnie z Lewisowskim realizmem modalnym – mają dokładnie tę samą naturę co świat, którego jesteśmy elementami. Są one przedmiotami konkretnymi, „zamieszkałymi” przez rzeczywiste przedmioty oraz ludzi z krwi i kości. Światy te są wzajemnie od siebie odizolowane, w taki sposób, że nie ma możliwości przejścia z jednego świata do drugiego. Jedyna różnica, jaka zachodzi między nimi a naszym światem, jest taka, że świat nasz jest światem aktualnym. Należy jednak podkreślić, że nie jest on aktualny w absolutnym sensie. Jest on aktualny dla nas, tj. dla jego mieszkańców. W podobny sposób możliwy świat, w którym istnieje Małysz, niebędący sportowcem, jest dla niego światem aktualnym. W tym sensie „bycie aktualnym” ma cechy wyrażenia okazjonalnego, takiego jak „tu” oraz „teraz”. Jego znaczenie uzależnione jest od kontekstu, w którym zostało ono użyte (Lewis 1973/2001, s. 86; tłum. polskie: s. 129).

      Konkretyzm budzi liczne zastrzeżenia i wątpliwości. Problemem, jaki jest często podnoszony w dyskusjach nad tym stanowiskiem, jest jego niewiarygodność, która prowadzi do „niedowierzania” (incredulous stare) (Lewis 1986/2001, s. 133−135). Spowodowane jest ono kontrowersyjną tezą jakoby przedmioty, które uznajemy za czysto możliwe, istniały równie realnie jak przedmioty aktualne. Co więcej, istnieją one w światach, które są równie realne jak świat aktualny. Konsekwencja ta może być narażona na zarzut złamania metodologicznej zasady brzytwy Ockhama, która nakazuje, by nie mnożyć bytów ponad potrzebę. Oto bowiem realizm modalny wymaga od nas uznania istnienia wielości realnych przedmiotów, które są elementami innych (równie realnych) światów. Prawdą zatem jest, że istnieją wszystkie możliwe przedmioty, takie jak latające żyrafy, gadające osły oraz Immanuel Kant, który nigdy nie podejmował prób analiz filozoficznych. Wszystkie te przedmioty istnieją równie realnie co aktualne żyrafy, osły oraz filozofowie.

      Stanowiskiem konkurencyjnym wobec konkretyzmu jest bogaty zespół teorii, które nazywane są abstrakcjonizmem. Do jego głównych przedstawicieli należą Rudolf Carnap (1947/1956), Saul Kripke (1972/1980), Robert M. Adams (1974/1979), Alvin Plantinga (1974) oraz Robert Stalnaker (1976/2003). Popularność abstrakcjonizmu ma swe źródło w dosyć oszczędnej ontologii, która nie wymaga uznania istnienia wielości konkretnych światów. Miejsce tych kontrowersyjnych bytów zajmują istniejące przedmioty abstrakcyjne, stanowiące reprezentacje czy opisy sposobów, na jakie mógłby być wyróżniony świat aktualny. Niektórzy utożsamiają je z konstruktami mentalnymi lub bytami czysto językowymi, inni przypisują im naturę niezależną od języka. Tak oto część abstrakcjonistów uznaje możliwe światy za maksymalne i spójne zbiory zdań, sytuacji lub sądów w sensie logicznym. Inni przez możliwe światy rozumieją zbiory własności świata rzeczywistego. Łączy ich wszystkich przekonanie o tym, że światy możliwe z pewnością nie powinny być uznawane za przedmioty czasoprzestrzenne posiadające taką samą naturę ontologiczną, jaką posiada świat aktualny. Stąd też, chcąc uniknąć szkodliwych skojarzeń, niektórzy filozofowie zalecają używanie terminu „możliwy stan świata” lub „sytuacja kontrfaktyczna” (Kripke 1972/1980, s. 15; tłum. polskie: s. 25).

      Związek modalności z esencjalizmem przejawia się w analizach tego, co filozofowie nazywają problemem identyczności w poprzek światów możliwych. Jest to relacja, która zachodzi między elementem świata rzeczywistego oraz odpowiednim elementem świata czysto możliwego. Doniosłość tej relacji leży w tym, że to dzięki niej możemy mówić o możliwych cechach przedmiotów aktualnych. W świetle wskazanych tu stanowisk metafizycznych uzasadnione jest postawienie pytania o to, jak należy rozumieć relację zachodzącą między przedmiotami, które są elementami różnych światów. Problem ten jest szczególnie interesujący w przypadku konkretyzmu. Wszak stanowisko to zakłada, że przedmioty możliwe (w tym Małysz, który nie jest sportowcem) istnieją realnie w innych światach możliwych. W związku z tym nie możemy uznać, że faktycznie mówimy o jednym i tym samym przedmiocie. Oznaczałoby to bowiem, że przedmiot mógłby znajdować się w dwóch różnych miejscach naraz. Ponadto, ze względu na izolację czasoprzestrzenną, nie jest możliwe przemieszczanie się między światami. Kim wobec tego jest Małysz, który nie jest sportowcem? Jest on odpowiednikiem (counterpart) aktualnego lub rzeczywistego Adama Małysza. Przez określenie to należy rozumieć przedmiot, który istnieje w świecie czysto możliwym i który spośród przedmiotów istniejących w tym świecie jest (pod określonym względem) najbardziej podobny do aktualnego Adama Małysza. Tym samym, zamiast mówić o identyczności w poprzek światów możliwych, zwolennik konkretyzmu będzie mówił o relacji podobieństwa (Lewis 1973/2001).

      Teoria odpowiedników jest źródłem wielu trudności teoretycznych i wielu uznaje ją za nieadekwatną. Głównie dlatego, że często wymaga ona, by zamiast o Małyszu mówić o przedmiocie, który pod istotnymi względami jest do niego podobny, ale który faktycznie nim nie jest. Tym, co może się okazać pomocne w ustalaniu podobieństwa, jest zwrócenie uwagi na to, że choć w niektórych światach przedmiot ten nie będzie sportowcem, w innych nie będzie filozofem, a w jeszcze innych nie będzie mieszkańcem Europy, to w każdym z nich będzie on człowiekiem. Wynika to z tego, że cecha ta (w przeciwieństwie do wcześniejszych) jest jego cechą esencjalną, a zatem posiadaną w każdym z tych światów możliwych, w których istnieje odpowiednik aktualnego Małysza.

      Trudności teorii odpowiedników unikają zwolennicy abstrakcjonizmu. Aby to wykazać, należy wprowadzić pojęcia desygnatora niesztywnego oraz sztywnego. Tym pierwszym jest najczęściej przygodny opis, za pomocą którego odnosimy się do wybranego przedmiotu, np. „zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni w sezonie 2000/2001”. W świecie rzeczywistym opis ten odnosi się do Adama Małysza. Wobec czego jest prawdą, że „zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni w sezonie 2000/2001 = Adam Małysz”. Jednak identyczność ta nie musi zachodzić w przypadku innych światów możliwych. Możemy rozważyć kontrfaktyczną sytuację, w której turniej ten wygrał Janne Ahonen. Powiemy wówczas, że wskazany tu opis, o ile w świecie rzeczywistym odnosi się do Adama Małysza, to w jednym ze światów możliwych odnosi się on do Janne Ahonena. Wyrazimy to mówiąc, że ktoś inny niż Małysz mógłby wygrać Turniej Czterech Skoczni w sezonie 2000/2001. Okazuje się zatem, że wskazana deskrypcja może w różnych światach odnosić się do różnych przedmiotów. Wynika to z tego, że cecha jaką przypisaliśmy Małyszowi jest jego cechą przygodną. Jak wskazywaliśmy wcześniej, mógłby on nie być sportowcem, a wówczas z pewnością nie wygrałby tego konkursu. Pozwala to wykazać, że użycie niesztywnego desygnatora nie jest dobrym narzędziem do ustalania identyczności w poprzek światów możliwych. W przeciwnym wypadku musielibyśmy uznać, że Adam Małysz i Janne Ahonen są tym samym człowiekiem.

      Lepiej w tej roli sprawdza się sztywny desygnator, który w każdym świecie możliwym nazywa ten sam przedmiot. Jak wskazał Saul Kripke, istnieje prosty test pozwalający odróżnić jedne od drugich:

      Możemy np. powiedzieć, że liczba planet mogłaby być odmienną od liczby, którą faktycznie jest. Na przykład СКАЧАТЬ