Название: Szalona miłość. Chcę takiego jak Putin
Автор: Barbara Włodarczyk
Издательство: PDW
Жанр: Биографии и Мемуары
isbn: 9788308072219
isbn:
– To jest Rosja przedstawiana w formie ściany z cegieł. – Żenia pokazuje mi obraz namalowany przez jednego z aktywistów „Sieci”. Na czarnym tle biały ceglany mur w kształcie mapy Rosji. Przy murze stoi Putin w roboczej kufajce. Pod pachą ma rosyjską trójkolorową flagę, a w dłoni kielnię. Socrealizm jak z czasów radzieckich. – Autor chciał pokazać, że Putin odbudowuje wielką Rosję, którą rozwalili Gorbaczow i Jelcyn – wyjaśnia z zapałem Żenia. – Pani pewnie zaraz powie, że oni dali nam wolność słowa – dodaje jednym tchem.
– I uwolnili pół Europy od dyktatu Moskwy – dopowiadam, wywołana.
– A u nas kojarzą się z chaosem, gigantyczną inflacją, rozpadem państwa i obwinianiem Rosjan o wszystkie grzechy ZSRR.
Podobne wypowiedzi słyszałam nie raz. Według sondaży ponad 80 procent Rosjan uważa, że największą zasługą Jelcyna było to, że… wyznaczył na swego następcę Putina.
– Widziała pani taką grę towarzyską? – Żenia pokazuje mi pudełeczko z plikiem kwadratowych kart. Z wierzchu wszystkie są jednakowe: rysunek z konturami Kremla, a nad nim napis „Wielka gra”. – To wymyśliły chłopaki z „Sieci” – mówi z dumą Żenia. – Na kartach są dobrzy i źli bohaterowie. Źli na czarnym tle, a dobrzy na zielonym, jak ten.
– To Putin – stwierdzam bez zdziwienia. Pod podobizną prezydenta widnieje podpis: „Lider. Najbardziej przyjazny człowiek”. Pierwsza czarna karta też mnie nie zaskakuje. Jest na niej wizerunek Baracka Obamy trzymającego kubek ze Starbucksa. I napis „Big boss”. – Czyli Obama to dla was czarny charakter – konstatuję.
– Wszelka zbieżność postaci jest przypadkowa – śmieje się ironicznie Ilia, który jest jednym z autorów gry. Chłopak chętnie opowiada o jej idei. – Zabawa polega na zdemaskowaniu i wyeliminowaniu czarnych charakterów – wyjaśnia.
Na ciemnych kartach postaci mają zacietrzewione, ponure twarze. Oprócz Obamy jest na nich m.in. ukraiński prezydent Petro Poroszenko podpisany jako „Agent Departamentu Stanu USA”. Oblicza osób na zielonych kartach są pogodne. Nawet jeśli wyglądają groźnie, jak choćby Ramzan Kadyrow, który z namaszczenia Kremla rządzi w Czeczenii żelazną ręką i robi, co chce. Namalowano go w polowym mundurze, z kałasznikowem w ręku. Pod portretem podpis: „Bohater. Obrońca Rosji”.
– Rosji trzeba dziś bronić z karabinem w ręku?
Moje pytanie wprawia Ilię w konfuzję. Przez chwilę milczy, spuszczając wzrok.
– Trudne pytanie…
– A to co?! Podręcznik historii Rosji, lata dwa tysiące czternaście – dwa tysiące czterdzieści pięć? Uważacie się za proroków?
Myślałam, że już nic mnie tu nie zaskoczy. A jednak! Na stole leży broszura z Putinem na okładce. Autorem „podręcznika” jest młody historyk, Pasza. Ma wygląd intelektualisty. Okulary, bródka, kraciasta koszula zapięta niemal pod samą szyję, dobrej jakości, markowa.
– Napisanie przyszłego podręcznika historii Rosji to krok zuchwały – przyznaje Pasza. Władimirowi Putinowi chyba się jednak spodobał. Na drugiej stronie broszury jest nawet zdjęcie, jak prezydent ją czyta. I to z zaciekawieniem. Nic dziwnego, prognozy działaczy młodzieżówki na temat przyszłości Rosji są świetlane.
„Podręcznik” pisany jest w czasie przeszłym. Można w nim przeczytać, że w 2045 roku Rosja „stała się wyspą sprawiedliwości, na którą przyjeżdżali ludzie ze wszystkich zakątków świata w poszukiwaniu harmonijnego życia”. Według fantazji autorów „Ameryka przestała być światowym liderem”. Jej miejsce zajęła Rosja. „Do 2030 roku Rosja stała się gospodarczym liderem obszaru euroazjatyckiego”. Kilka akapitów mówi o zwiększeniu roli państw BRICS, czyli Brazylii, Rosji, Indii, Chin i RPA. O „świecie bez dyktatu Zachodu”.
– W twojej historii Rosja zmierza w kierunku Azji? – pytam Paszę.
– Jesteśmy otwarci dla Zachodu – odpowiada. – Ale sami nie będziemy się poniżać i o nic was prosić!
Marzenia twórców „podręcznika” nie ograniczają się tylko do naszego globu. „Pod koniec 2043 roku pierwszy Rosjanin wylądował na Marsie” – fantazjują. Prognozy pisane w 2014 roku w jednym się już sprawdziły. „W marcu 2018 roku w wyborach na prezydenta Rosji zwyciężył Putin” – napisali autorzy. Przesadzili tylko z wynikiem. Wedle autorów broszury Putin miał dostać 90 procent głosów. Według oficjalnych danych otrzymał „jedynie” 77 procent.
PS
W 2015 roku Żenia został aktorem i jednym z głównych bohaterów komediowego serialu telewizyjnego Wyspa. Działaczy prokremlowskiej „Sieci” nagrywałam jeszcze raz. Opisuję to w rozdziale Goodbye, America.
3.
SZALONA MIŁOŚĆ
– Dziękuję ci, mój drogi! Dziękuję! – Reakcja Walentyny na widok Putina w telewizji jest spontaniczna i nieudawana. Kobieta patrzy na prezydenta z uwielbieniem. Jeszcze chwila i pocałuje ekran.
.
Od razu przypomina mi się sekta pod Niżnym Nowogrodem, wielbiąca Putina jako kolejne wcielenie apostoła Pawła. Robiłam o niej reportaż. Przywódczyni sekty też mówiła o prezydencie Rosji z natchnieniem. Tyle że jeszcze większym. Wyznała nawet, że go kocha, i płakała rzewnymi łzami, kiedy pokazałam jej w internecie antyputinowskie manifestacje w Moskwie. „Jak można nie kochać kogoś, kto stoi wyżej od nas?!” – mówiła do kamery.
Nie potrafię powstrzymać śmiechu. Operator, który nagrywa Walentynę – też. Kobieta patrzy na nas ze zdziwieniem.
– A co? Prawdę mówię!
Już wiem, że ta scena będzie jedną z pierwszych w moim filmie. Lepiej by tego nikt nie wymyślił. Żadne, nawet nieoficjalne rozmowy z rosyjskimi politykami i ekspertami nie dają takiej wiedzy o Rosji jak spotkania z mieszkańcami „głubinki”, czyli głębokiej prowincji.
Walentyna jest emerytowaną pielęgniarką. Mieszka w wiosce Zamytie pod Twerem, dwieście czterdzieści kilometrów od Moskwy. Miejscowość liczy sto kilkadziesiąt osób, ale wygląda na całkowicie wyludnioną.
– Gdzie my przyjechaliśmy? – marudzę, kiedy operator filmuje zardzewiałą i przekrzywioną tabliczkę z nazwą wioski. Uwielbiam kino akcji, a tu nic się nie dzieje. Nawet psy szczekają od niechcenia, a na śniegu nie widać żadnych śladów. Gdyby nie zapach dymu z opalanych drewnem pieców, można by pomyśleć, że w wiosce nikogo nie ma.
Na tle walących się płotów ogrodzenie domu Walentyny wygląda solidnie i bogato. Równiutkie sztachety, a na furtce drewniana, rzeźbiona rozeta. Nasza znajomość zaczyna się chłodno. Walentyna wychodzi sprawdzić, co się dzieje, i jest nieufna. Zasypuje mnie pytaniami.
– Dlaczego was interesuje Putin? СКАЧАТЬ