Название: Szkoła Bogów
Автор: Бернар Вербер
Издательство: OSDW Azymut
Жанр: Поэзия
isbn: 978-83-7999-412-0
isbn:
Często jest tak, że życie zaczyna i kończy się krzykiem. W czasach starożytnych Greków rozpoczynający bitwę żołnierze wznosili okrzyki wojenne, by dodać sobie odwagi. Germańscy rycerze krzyczeli tak, że na echo ich głosów konie nieprzyjacielskiej armii stawały dęba. Tradycja celtycka wspomina Hopera Noza, nocnego stróża, którego nawoływania wiodły wędrowców w zastawione na nich pułapki. Krzyk biblijnego Rubena, syna Jakuba, miał moc tak wielką, że ten, kto go usłyszał, umierał ze strachu.
19. PIERWSZE OFICJALNE ZABÓJSTWO
Krzyk brzmi jeszcze długo, potem nagle cichnie.
Spoglądamy po sobie zaniepokojeni. Zdaje się, że hałas dobiegał spoza Amfiteatru. Sowa bogini Ateny kieruje się w tamtą stronę, a pędzące centaury są już poza areną. Wszyscy wybiegamy na zewnątrz. Zbity tłum gromadzi się wokół centaurów otaczających miejsce, w którym znajduje się ofiara. Ledwie ją widzę. Leży na ziemi, ze skrzyżowanymi ramionami. Dziura na wysokości serca jest tak szeroka, że widać przez nią ziemię. Ciało wokół rany jest poparzone, zupełnie jak u Juliusza Verne’a.
Czuję, że cały drżę. Będąc aniołem, wierzyłem, że na zawsze pozbywam się strachu przed śmiercią. Przybywając tu, obleczony w ciało, odnajduję to dawne uczucie. Czyli znów stałem się śmiertelny. Mogę nie tylko cierpieć, ale także umrzeć.
Dlaczego bogowie odrzucili przywilej aniołów?
Jest już ciemno. Jeden z uczniów zbliża pochodnię do wykrzywionej przerażeniem twarzy zabitego, oświetlając jednocześnie osłupiałych widzów.
– Kto to jest? – pytam.
– Nazywał się Debussy, Claude Debussy – mówi szeptem jakiś meloman.
Twórca Popołudnia fauna był jednym z nas i umarł, zanim zdążyłem go poznać.
– Kto to zrobił? – dopytuje się ktoś inny.
– Diabeł… – sugeruje mistyk, Lucien Dupres.
– Ciekawe, czemu nie wasz słynny Wieki Bóg? – ironizuje Proudhon. – Skoro uważacie go za boga sprawiedliwości, czemu od czasu do czasu nie miałby karać swych owieczek? Skoro w niego wierzycie, pogódźcie się z tym, że was karci.
Zaniepokojona Atena kręci głową. Jej sowa krąży nad nami, jakby miała za chwilę wskazać domniemanego zabójcę.
– Winny jest pośród was – twierdzi bogini. – Jakiś bóg-uczeń… bogobójca.
Bogobójca – to słowo robi wrażenie.
– Kto po raz ostatni widział ofiarę? – pyta Atena.
Dwa centaury kładą ciało kompozytora na noszach. Przykrywają go kocem, a mnie się nagle wydaje, że ofiara jeszcze się porusza. Przecieram oczy ze zdumienia. To chyba jakiś odruch bezwarunkowy lub halucynacja.
– To nie jest pierwsza zbrodnia. Wcześniej zabito Juliusza Verne’a – mówię cicho.
– Kto to powiedział? – wykrzykuje Atena, której nie podejrzewałem o taki dobry słuch.
Kryję się za czyjąś głową. Sowa wzbija się w powietrze i lata nad naszymi głowami, przyglądając nam się z bliska. Kiedy zbliża się do mnie, czuję pulsowanie poruszanego jej skrzydłami powietrza.
– Krew w królestwie bogów… Bogobójca z pewnością jest jednym z członków tego rocznika.
Jej twarz tężeje.
– Znajdę go i ukarzę.
– 144 minus 1, jest nas więc już tylko 143 – zauważa Proudhon, najwyraźniej równie mało wzruszony zbrodnią, jak i groźbą kary.
Tymczasem ja, ogarnięty niepokojem, kurczowo ściskam zawieszony na szyi ankh.
20. ENCYKLOPEDIA: ANKH
Ankh, nazywany też zaokrąglonym krzyżem, był w starożytnym Egipcie symbolem boskim i królewskim. Swym kształtem przypomina literę „T”, nad którą umieszczono pierścień. Nazywano go również „Węzłem Izydy”, bowiem Egipcjanie w pierścieniu dopatrywali się symbolu drzewa życia, utożsamianego z Izydą. Ankh przypomina, że boskość osiąga się w drodze rozplątywania kolejnych węzłów; jest to symboliczny akt, oznaczający w rzeczywistości „rozwiązywanie” etapów rozwoju duszy. Faraon Echneton, jak większość kapłanów Słońca, przedstawiony jest z ankh trzymanym w dłoniach. Podczas uroczystości pogrzebowych ów szczególny krzyż służył jako klucz otwierający życie wieczne i jednocześnie zamykający obszary życia dostępne wyłącznie kapłanom. Czasami znak zaokrąglonego krzyża rysowano na czole, umieszczając go pomiędzy oczami. Symbolizował on obowiązek dotrzymania tajemnicy przez nowego kapłana. Ten, kto zna tajemnice życia po śmierci, nie może wyjawić ich nikomu, a jeśli to uczyni, zostanie ukarany utratą pamięci.
Wyznawcy religii koptyjskiej utożsamiali ankh z kluczem do wieczności.
W hinduizmie zaokrąglony krzyż to symbol dwóch aspektów seksualnych, umieszczonych w dwupłciowej istocie.
21. NIEBIESKI LAS
– Nie sądzi pan, że właśnie popełniamy straszne głupstwo?
Edmond Wells i ja pokonujemy wschodnią ścianę murów Olimpii, używając w tym celu sznurów oraz związanych prześcieradeł.
– Dowiemy się tylko wtedy, gdy to zrobimy – odpowiada. Schodzimy powoli.
– Juliusz Verne powiedział mi: „Absolutnie nie należy tam iść” – mamroczę.
Moje wahanie denerwuje mistrza.
– Czego ty właściwie chcesz, Michael? Żebyśmy siedzieli z założonymi rękami, zastanawiając się, co jest na szczycie góry?
W tym odważnym człowieku, który namawia mnie do złamania zakazu, nie poznaję Edmonda Wellsa, uczącego mnie niegdyś przestrzegania wszystkich praw w Imperium Aniołów.
Gdy docieramy wreszcie na dół murów miejskich, od trzymania sznura ręce pieką mnie żywym ogniem. Szybko chowamy związane prześcieradła w akacjowych zaroślach.
Z miejsca, w którym jesteśmy, widać już tylko dwa księżyce, a góra robi jeszcze większe wrażenie.
Olimp…
Brodzimy w wysokiej trawie, kierując się na wschód.
Zbocze robi się coraz bardziej strome, a łąka ustępuje miejsca coraz liczniejszym krzewom, które w końcu przechodzą w gęsty las. Tu stok staje się łagodniejszy, a nasz marsz wśród drzew nabiera tempa.
СКАЧАТЬ