Weteran. Andrews William
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Weteran - Andrews William страница 14

Название: Weteran

Автор: Andrews William

Издательство: PDW

Жанр: Эротика, Секс

Серия:

isbn: 9788378896388

isbn:

СКАЧАТЬ i Asher siedzą na drzewie, całują się i jest im jak w niebie!”.

      – Zachowujesz się jak małe dziecko – Savannah sięgnęła po tost, strącając widelec Scarlet na podłogę.

      – Wielkie nieba! – westchnęła Judy. – Czy naprawdę moje dwie dorosłe córki muszą się kłócić jak małe dziewczynki?

      – To ona zaczęła – powiedziała Scarlet i pokazała siostrze język. – Savannah nie lubi jak ktoś mówi o jej nowym chłopaku.

      – Katie Scarlet, mogłabym przysiąc, że miałaś dziś rano odebrać ze sklepu duże zamówienie na własny ślub – powiedziała Judy.

      – Muszę lecieć! – krzyknęła Scarlet, zrywając się z krzesła. Wyrwała Savannah z ręki jej tost i wybiegła z kuchni. – Dzięki, mamo!

      Judy i Savannah patrzyły, jak zamykają się za nią drzwi; spojrzały na siebie i przewróciły oczami. Judy usiadła na miejscu Scarlet.

      – Wiesz, że ona tylko się z tobą droczy.

      – Wiem, wiem. Tylko… Asher jest dobrym człowiekiem. To miasto nie było wobec niego w porządku.

      – Jeśli jest w nim ktoś, kto może to zmienić, to tą osobą jesteś właśnie ty, córciu – Judy odgarnęła włosy z czoła swojej córki i delikatnie pogłaskała ją po policzku, po czym wstała od stołu i podeszła do kuchni. Piekła cytrynowo-imbirowe babeczki; Savannah poczuła jak ślinka napływa jej do ust.

      – Znałam jego mamę, Pamelę Lee.

      – Naprawdę? – zaskoczona Savannah odstawiła kubek z kawą i spojrzała na mamę.

      – Nie byłyśmy bliskimi przyjaciółkami. Ona była Pamelą z rodu Lee, a ja zwykłą Judy Calhoun Carmichael z Big Chimney, największego odludzia Wirginii Zachodniej.

      Savannah uprzejmie nie wspomniała, że dla wielu osób Danvers także było odludziem.

      – Jego mama była snobką?

      – Wręcz przeciwnie. Była przesympatyczna. Po prostu nie obracałyśmy się w tych samych kręgach, kochanie.

      – Jak ją poznałaś?

      Judy wskazała na ścianę z ramkami, w które oprawiła niebieskie wstążki. Każda z ramek reprezentowała jeden rok; tylko w miejscu, gdzie powinien być 1996 wisiał zwykły, biały krzyż.

      – Nie zastanawiałaś się nigdy co się stało w 1996 roku? – spytała.

      – Zastanawiałam się, i to nie raz.

      – Tak? To dlaczego mnie nie spytałaś?

      – Pomyślałam, że możesz nie chcieć o tym rozmawiać.

      – Pamela i ja rywalizowałyśmy o każdą z tych wstążek odkąd przeprowadziłam się tu z twoim tatą w 1987 roku. Plac targowy był tak blisko, a wszyscy zawsze bardzo chwalili moje ciasta… Gdy wzięłam udział w konkursie wypieków po raz pierwszy, inne zawodniczki powiedziały mi, że nikt nie może wygrać z Pamelą Lee. To Pamela Lee finansuje ten konkurs, ostrzegły mnie. Twoje pierniczki nie mogą być lepsze od jej pierniczków. Ale wiesz co? – Judy uśmiechnęła się do Savannah – i tak były. Nie mogłam się powstrzymać.

      Wskazała palcem na pierwszą niebieską wstążkę wiszącą na ścianie.

      – Po raz pierwszy w historii konkursu Pamela Lee zajęła drugie miejsce i dostała czerwoną wstążeczkę. Przyjęła to z prawdziwą klasą, Savannah. Następnego dnia dostałam od niej bukiet białych róż pofarbowanych na niebiesko, wraz z karteczką na której napisała tylko „Zwyciężyła najlepsza zawodniczka”. Nigdy się nie poddała. Chociaż każdego roku moje ciasteczka wygrywały z jej wypiekami, zawsze wysyłała mi bukiet tych niebieskich róż wraz z kartką z gratulacjami. Pozwalała mi cieszyć się zwycięstwem, Savannah. Pamela Lee była prawdziwą damą.

      Judy uśmiechnęła się ciepło, delikatnie głaszcząc ramkę ze wstążką.

      – 1996 – powiedziała cicho Savannah. W jej oczach zbierały się łzy. – To wtedy Pamela Lee zginęła w katastrofie lotniczej.

      Judy odwróciła się by na nią spojrzeć i skinęła głową. Jej oczy również były pełne łez.

      – W tamtym roku nie wzięłam udziału w konkursie. Po prostu nie mogłam. Nie mogłam piec ciast, gdy ten biedny chłopiec był sam w tym ogromnym domu, bez mamy i taty. Powiesiłam ten biały krzyżyk, aby uhonorować Pamelę Lee, najwspanialszą kobietę, jaką kiedykolwiek znałam. Była dla mnie zawsze dobra i życzliwa, nawet gdy z nią wygrywałam. Nigdy nie zapomnę jej dobroci, Savannah.

      Judy przetarła oczy skrawkiem fartucha; Savannah nie była już w stanie powstrzymać łez.

      – Mamusiu – powiedziała – od tylu lat oglądam ten krzyż i nigdy nie wiedziałam ile dla ciebie znaczy.

      – Teraz już wiesz – Judy wzięła do ręki kawałek ciasta i starannie uformowała z niego trójkąt, który położyła na papierze do pieczenia. – Bądź dobra dla tego chłopca, skarbie. Słyszysz? Bądź dla niego dobra.

      – Będę, mamo.

      – I zabierz dziś ze sobą trochę tych babeczek.

      – Tak jest.

      Judy uśmiechnęła się do córki i odwróciła z powrotem do swoich wypieków.

      – A gdy będziesz gotowa – powiedziała przez ramię – zaproś go do domu.

      Kilka godzin później Savannah skończyła organizowanie swoich notatek i wysłała zarys artykułu do redakcji Phoenix Times. Ku jej zaskoczeniu, zaledwie po kilkunastu minutach po wysłaniu e-maila zadzwonił do niej Maddox McNabb.

      – Halo? Tu Savann.

      – Carmichael, tu Maddox McNabb. To nie przejdzie.

      Savannah mrugnęła z niedowierzaniem. Wyszła na werandę i opadła na wiszącą huśtawkę.

      – Jak to?

      – Wiem, że pracowałaś jako dziennikarka śledcza, więc powiem krótko. To, co mi wysłałaś, nie jest historią zwykłego człowieka.

      – To opowieść o tym, jak weteran wojenny został odrzucony przez własne miasto.

      – Tak, strasznie dołująca. Przypomni wszystkim czytelnikom o tym, jak sami źle traktowali weteranów.

      Savannah fuknęła cicho. Co właściwie było w tym złego?

      – Nikt nie chce czytać takich rzeczy w Dzień Niepodległości. To czas, w którym wszyscy chcemy się czuć dobrze. Chcemy być dumni z naszego kraju, być dumni z siebie. Potrzebujemy czegoś seksownego, do głębi amerykańskiego, a nie litanii o tym, jak źle traktujemy powracających żołnierzy.

      Savannah odepchnęła się lekko od СКАЧАТЬ