Medyczne skutki terroryzmu. Przemysław Guła
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Medyczne skutki terroryzmu - Przemysław Guła страница 8

Название: Medyczne skutki terroryzmu

Автор: Przemysław Guła

Издательство: OSDW Azymut

Жанр: Медицина

Серия:

isbn: 978-83-200-5376-0

isbn:

СКАЧАТЬ niemożliwe. Czynności te, pomimo swojej niejawności powinny być legalne, czyli zgodne z przepisami – choć niekoniecznie musi być to ustawa regulująca proces karny. Uprawnienia do tych czynności będą niekiedy przysługiwać służbom, które z procesem karnym nie mają nic wspólnego (np. służby wywiadowcze). Najbardziej inwazyjne metody operacyjno-rozpoznawcze (intelligence) to:

      Obserwacja miejsc lub osób – przy czym nie chodzi tu o monitoring miejsc publicznych.

      Kontrola korespondencji – czyli podsłuchy i czytanie listów czy maili, zazwyczaj wymagające zgody sądu i ograniczone do określonej kategorii najcięższych przestępstw (w Polsce tzw. przestępstwa katalogowe).

      Pobieranie i analiza danych teleinformatycznych (bilingi, logowania) – w warunkach polskich nie wymagają zgody sądu.

      Werbunek osób współpracujących ze służbami w sposób niejawny, mających dostęp do środowisk rozpracowywanych lub podwyższonego ryzyka – zapewne obok obserwacji najstarsza metoda wywiadowcza.

      Metody związane z wykorzystaniem tzw. funkcjonariuszy pod przykryciem – będące najczęstszym przedmiotem nieporozumień, często nazywane mylnie „prowokacją”. Funkcjonariusz pod przykryciem to funkcjonariusz, który występuje ze sfabrykowaną tożsamością, często samemu udając przestępcę i funkcjonuje w środowisku przestępczym. Działania te związane są często z zakupem czy sprzedażą kontrolowaną, lub kontrolowanym wręczeniem czy przyjęciem łapówki. W warunkach polskich możliwe jest to wyłącznie w przypadku niektórych kategorii przestępstw (np. handel bronią, narkotykami, korupcja). W niektórych krajach możliwości funkcjonariuszy w tym zakresie są znacznie szersze. Wykorzystanie funkcjonariuszy pod przykryciem może mieć również charakter infiltracyjny, nie nakierowany na szybki efekt procesowy jak w przypadku zakupu/sprzedaży. Wydaje się, że tego typu podejście jest szczególnie istotne w przypadku zwalczania terroryzmu.

      Działalność państwa w walce z terroryzmem niejednokrotnie przekracza uprawnienia ustawowe. We Francji od 2012 r. uchwalono sześć różnych ustaw antyterrorystycznych. Ostatnio prasę obiegła informacja, uwiarygodniona przez wypowiedzi prezydenta, jakoby działania państwa nie ograniczały się do wypełniania tych ustaw, lecz obejmowały również fizyczną eliminację terrorystów poza granicami państwa przez służby specjalne. Kwestia pozaprawnych czy nadzwyczajnych środków stosowanych w wyjątkowych sytuacjach poruszana jest w literaturze przedmiotu. Z taką nadzwyczajną sytuacją mamy do czynienia choćby wtedy, gdy gdzieś podłożona jest bomba i wyłącznie zastosowanie przemocy może skłonić zatrzymanego do wyjawienia, gdzie ona się znajduje i uratowania życia innych osób. Problematyka nie jest jednoznaczna tak samo jak tłumaczenie się „stanem wyższej konieczności”, jednak od problemu czasami nie da się uciec.

POZAPRAWNE PRZYGOTOWANIE PAŃSTWA

      Przestępcy zazwyczaj są co najmniej krok przed państwem. Sposoby zabezpieczenia czy szkolenie służb należy dopasowywać do zmieniających się zagrożeń, nie do fantazji planistów i sztabowców. Ci ostatni często zamykają się w okowach dawnych doświadczeń i doktryn, odrzucając a priori wszelkie niekonwencjonalne rozwiązania i stosując argumentację typu „nigdy się tak nie robiło”. Tymczasem przeciwnik lubuje się w rozwiązaniach odbiegających od stereotypu. W warunkach polskich inkubatorem rozwiązań nowoczesnych i niekonwencjonalnych stały się krakowskie Światowe Dni Młodzieży. Innowacyjność została częściowo umożliwiona dzięki sporemu zagrożeniu, wysokiemu poziomowi profesjonalnemu najwyższego kierownictwa policji i paru zbiegom okoliczności. Wśród niestandardowych rozwiązań, jakie udało się wprowadzić w ciągu zaledwie kilku miesięcy znalazły się m.in.:

      Zakrojone na szeroką skalę szkolenia policjantów na wypadek tzw. aktywnego strzelca. Chodzi o sytuację, w której znajdujący się w zatłoczonym miejscu terrorysta zaczyna strzelać w tłum, starając się zabić jak największą liczbę osób. Czekanie na pododdział AT to skazywanie wielu osób na śmierć (w USA zakończyło się to procesami przeciwko policji). Tymczasem policjanci na miejscu zdarzenia, przyzwyczajeni do warunków strzelnicy, nie byli do tej pory uczeni posługiwania się bronią w tłumie, po wybuchu, z ograniczoną widocznością, często popychani przez uciekających ludzi. Nowy system szkolenia, opracowany przez wysokiej klasy instruktora policyjnego ze znacznym doświadczeniem bojowym w warunkach miejskich (autor uczestniczył w jednym ze szkoleń), pozwolił na stworzenie warunków zbliżonych do realnych – strzelanie w ograniczonej widoczności przy pryskaniu wodą w oczy i zadymieniu, z niestabilnego podłoża, z zastosowaniem różnego rodzaju rozpraszaczy dźwiękowych i kinetycznych, przy ograniczeniu dopływu tlenu przez założenie worka na głowę itp. Policjanci liniowi, którzy przeszli szkolenie i z którymi rozmawiał autor, byli zachwyceni nowym systemem i potwierdzali wysoką przydatność zastosowanych rozwiązań na wypadek pojawienia się sytuacji krytycznej. Pozostaje mieć nadzieję, że program będzie kontynuowany i wzbogacany przez dalsze niekonwencjonalne szkolenia strzeleckie.

      Poszerzanie szkolenia negocjatorów o aspekty międzykulturowe – od dawna zwraca się uwagę na możliwą nieprzydatność znanych technik negocjacyjnych w konfrontacji z terrorystą z innej strefy kulturowej. Po prostu to, co działa na alkoholika z syndromem Otella, chcącego zabić żonę, niekoniecznie musi zadziałać na saudyjskiego fanatyka. Z braku funkcjonariuszy pochodzących z odmiennych kultur warto pomyśleć o zapewnieniu wsparcia z innych krajów europejskich, które takimi funkcjonariuszami dysponują. Szkolenie dla negocjatorów polskich wydaje się być programem minimum.

      Modelowanie zachowania tłumu – podobno negocjowanie ze zbiorowością nie jest możliwe. Jednak system wypracowany przez krakowskiego funkcjonariusza1 (notabene wieloletniego negocjatora policyjnego) pokazał, że wpływanie na zachowanie tłumu jest możliwe i pozwala zarówno na skuteczne obniżanie agresji (przetestowane na kibicach), jak i na uniknięcie paniki. Techniki obejmują zarówno sam sposób komunikacji ze zbiorowością na żywo, jak i odpowiednią treść przygotowywanych komunikatów. Dwaj zajmujący się tym funkcjonariusze KWP w Krakowie masowo szkolili policjantów Oddziałów Prewencji (jedna osoba na każdą kompanię), Straż Miejską i osoby pracujące dla organizatora w miejscach zagrożeń. Wśród tych ostatnich przynajmniej w jednym wypadku wiadomo o zastosowaniu wyuczonej metody do opanowania zbiorowości2 , której zachowanie groziło zawaleniem sceny i ofiarami w ludziach. Porządne przygotowanie w tym zakresie jest nie do przecenienia w wypadku konieczności ewakuacji, z jednoczesnym rozbrajaniem ładunku podłożonego w zatłoczonym miejscu. Pozostaje mieć nadzieję, że metoda będzie rozpowszechniana w innych garnizonach, a nawet stanie się policyjnym „materiałem eksportowym”, mimo wyraźnego oporu wielu wysokich oficerów spoza tzw. linii.

      Kreatywność w zakresie zapewniania bezpieczeństwa, w tym w przygotowaniu antyterrorystycznym, może dotyczyć wszystkich jego aspektów – jej największym przeciwnikiem jest skostniałość myślenia decydentów, a w przypadku służb i wojska system promocji umożliwiający podejmowanie kluczowych decyzji osobom niepracującym wcześniej w terenie. W Wielkiej Brytanii istnieje dział architektury zajmujący się wyłącznie dopasowywaniem otoczenia do wymogów bezpieczeństwa. Takie podejście jest szczególnie istotne w przypadku obiektów wrażliwych (tzw. miękkie cele) oraz przy zabezpieczeniach dużych zgromadzeń narażonych choćby na atak przy użyciu ciężarówki. Brytyjscy specjalnie przeszkoleni policjanci doradzają prywatnym firmom, jak zabezpieczyć się przed zagrożeniami terrorystycznymi. W 2009 r. RCB, pracując nad Narodowym Programem Ochrony Infrastruktury Krytycznej, nawiązało kontakt z jednostką wojskową specjalizującą się w dywersji. Pomysł polegał na zlecaniu jednostce wynajdywania luk w ochronie wyznaczonych obiektów i wymyślania sposobów ich zniszczenia, a na tej podstawie polepszaniu systemu ochrony.

      Najważniejsze, СКАЧАТЬ



<p>1</p>

Funcjonariusz znany autorowi osobiście. Autor uczestniczył w jednym ze szkoleń.

<p>2</p>

Rozmowa z byłym kursantem, który zastosowal wiedzę z kursu w opisywanej sytuacji.