Tako rzecze Zaratustra. Фридрих Вильгельм Ницше
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Tako rzecze Zaratustra - Фридрих Вильгельм Ницше страница 7

Название: Tako rzecze Zaratustra

Автор: Фридрих Вильгельм Ницше

Издательство: Public Domain

Жанр: Повести

Серия:

isbn:

isbn:

СКАЧАТЬ co ziemską stwarza treść!

      Nowej woli uczę ja ludzi: tej chcieć drogi, którą dotychczas na oślep człowiek chadzał, uznawać ją za dobrą i nie przemykać się nadal bocznymi ścieżki49, jako to czynią chorzy i zamierający.

      Chorzy to byli i zamierający, co wzgardzili ciałem i ziemią i wynaleźli rzeczy niebiańskie oraz zbawcze krople krwi: lecz nawet i te słodkie a ponure trucizny zaczerpnęli wszak z ciała i ziemi!

      Niedoli swej umknąć się dziś chcieli, a gwiazdy były im za dalekie. Wzdychali przeto: „O, gdybyż były drogi niebiańskie, którymi by można było się przekraść w inny byt i szczęście!” – wówczas wynaleźli sobie swe ścieżki kryte i napitki krwawe!

      Marzy się im, niewdzięcznikom tym, że się ciała i ziemi wyzbyli. Lecz czemuż zawdzięczają oni dreszcz i błogość tego wyzbycia się? Ciału swemu i ziemi tej.

      Łagodnym jest Zaratustra wobec chorych. Zaprawdę, nie złorzeczy on ich sposobom pocieszania i niewdzięczności. Obyż się oni ozdrowiałymi stali, przemagającymi i oby wyższe stworzyli sobie ciało.

      Nie złorzeczy też Zaratustra ozdrowiałemu, gdy się za swym omamem tkliwie obziera, i gdy się o północy wokół grobu swego Boga skrada: lecz chorobą i chorym ciałem są dlań nawet i łzy jego.

      Wiele chorego ludu bywało zawsze wokół tych, co poezje tworzą i bogożądnymi są: zawziętą pałają oni nienawiścią przeciw poznającemu i przeciw tej najmłodszej cnocie, która zwie się: rzetelność.

      Wstecz spoglądają oni zawsze ku ciemnym czasom: wonczas były oczywiście i szał, i wiara czymś innym; miotanie się rozumu było bogopodobieństwem, a wątpienie grzechem.

      Zbyt dobrze znam ja tych bogopodobnych: chcą oni, aby w nich wierzono, i aby wątpienie grzechem było. Zbyt dobrze wiem też, w co oni sami najgłębiej wierzą.

      Zaprawdę, nie w zaświaty i wyzwalające krwi krople: w ciało wierzą i oni najbardziej, zaś własne ciało jest dla nich rzeczą samą w sobie.

      Lecz zarazem schorzałą rzeczą jest ono dla nich: chętnie by więc ze skóry wyleźli. Przeto radzi słuchają kaznodziei śmierci i sami każą50 o zaświatach.

      Słuchajcież raczej, bracia moi, głodu zdrowego ciała: rzetelniejszy i czystszy to głód.

      Rzetelniej mówi czyste i zdrowe ciało, ciało doskonałe i udałe51: a ono o treści ziemi powiada. —

      Tako rzecze Zaratustra.

      O wzgardzicielach ciała

      Gardzicielom ciała chcę słowo me rzec. Nie na to wszakże, aby siebie lub innych oduczali, lecz aby ciału swemu „bywaj zdrowe!” rzekli – i tako oniemieli.

      „Ciałem jestem i duszą” – powiada dziecko. I dlaczegóż by nie należało mawiać jako dzieci?

      Lecz człek ocknięty i uświadomiony powiada: ciałem jestem na wskroś i niczym ponadto; zaś dusza jest tylko słowem na coś do ciała należącego.

      Ciało jest wielkim rozumem, mnogością o jednej treści, jest wojną i pokojem, jest trzodą i pasterzem.

      Narzędziem twego ciała jest twój mały rozsądek, bracie mój, który zwiesz „duchem”, narzędziem jest on i igraszką twego wielkiego rozumu.

      „Ja” powiadasz i chełpisz się z tego słowa. Lecz rzeczą większą – w co wierzyć nie chcesz – jest twe ciało i jego wielki rozum: ono nie mówi: „ja”, ono „ja” czyni.

      Co zmysł wyczuwa, co duch poznaje, nigdy temu końca nie masz. Lecz zmysł i duch przekonać by cię rade, iż one to są końcem rzeczy wszelkich: tak bardzo próżne są.

      Narzędziem i igraszką jest zmysł i duch, poza nimi jest jeszcze samotność. Samotność szuka oczyma zmysłów, słucha uszami ducha.

      Zawszeć samość słucha i szuka: porównywa52, zniewala, zdobywa i burzy. Panuje i jest też władcą jaźni.

      Poza twymi myślami i uczuciami, bracie mój, stoi władca potężny, mędrzec nieznany – zwie się on „ty sam”. W twoim ciele on mieszka, twoim jest ciałem.

      Więcej rozsądku jest w twym ciele, niźli w twej największej mądrości. I któż wiedzieć może, ku czemu twe ciało swej największej właśnie potrzebuje mądrości?

      Twa samość śmieje się z twego „ja” i jego dumnych skoków. „Czymże mi są te skoki i poloty myśli? – powiada sobie. Zboczeniem podrożnym53 ku memu celowi. Jam jest, co twe „ja” na pasku wiedzie i jego pojęcia weń wdycha.

      Samość mówi do jaźni: „tu ból czuję”. I wówczas cierpi ona i myśli, jakby usunąć cierpienie, – i po to właśnie myśleć powinna.

      Samość mówi do jaźni: „tu radość czuję”. I wówczas weseli się ona i myśli, jakby się częściej weselić, – i po to właśnie myśleć powinna.

      Gardzicielom ciała chcę słowo rzec. Iż gardzą, dzieje się to dlatego, iż poważają. Boć czymże to jest, co stworzyło poważanie, wzgardę, wartość i wolę?

      Twórcza samość stworzyła sobie poważanie i wzgardę, ona stworzyła sobie rozkosz i boleść. Twórcze ciało stworzyło sobie ducha, jako ramię woli swej.

      Nawet w waszym nierozsądku i wzgardzie, wy ciała gardziciele, służycie swej samości. Powiadam ja wam: samość wasza umrzeć chce i odwraca się precz od życia.

      Nie podoła ona już temu, czego najserdeczniej pragnie – tworzyć ponad siebie już nie zdoła. Tego ona pragnie najbardziej, to jest żarem wnętrznym. Lecz za późno już na to dla niej: – przeto chce wasza samość zaniknąć, wy ciała gardziciele.

      Zaniknąć chce wasza samość i temu54 staliście się wy ciała gardzicielami! Gdyż nie zdołacie wy już ponad samych siebie tworzyć.

      I przeto złorzeczycie życiu i ziemi. Nieświadoma zawiść jest w kosym55 wejrzeniu waszej wzgardy.

      Drogą waszą ja nie pójdę, wy, ciała gardziciele! Nie jesteście wy dla mnie mostem ku nadczłowiekowi! —

      Tako rzecze Zaratustra.

      O radości i namiętnościach

      Bracie mój, jeśli cnotę posiadasz, a jest ona twoją cnotą, masz ją nie społem z kimkolwiek, lecz dla siebie wyłącznie.

      Lecz, – oczywiście! – ty pragniesz ją po imieniu nazywać, pieścić, za uszy ją psotnie targać i z nią baraszkować.

      I oto patrz! Posiadasz imię jej na spółkę СКАЧАТЬ



<p>49</p>

ścieżki – dziś popr. forma N. lm: ścieżkami. [przypis edytorski]

<p>50</p>

kazać – mówić kazania. [przypis edytorski]

<p>51</p>

udały (daw.) – udany, dobry, właściwy, dorodny. [przypis edytorski]

<p>52</p>

porównywa – dziś popr.: porównuje. [przypis edytorski]

<p>53</p>

podrożny (neol.) – tu przydarzający się po drodze. [przypis edytorski]

<p>54</p>

temu – tu: dlatego. [przypis edytorski]

<p>55</p>

kosy – skośny, z ukosa. [przypis edytorski]