Balladyna. Juliusz Słowacki
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Balladyna - Juliusz Słowacki страница 7

Название: Balladyna

Автор: Juliusz Słowacki

Издательство: PDW

Жанр: Драматургия

Серия:

isbn: 9788379035014

isbn:

СКАЧАТЬ mokre piórka...

      Ożyły – pierżchły – i znikły

      Jak spłoszonych wróbli chmurka.

      Królowa nasza bez ducha,

      Zadziwiona stoi, słucha;

      Nie śmie wiązać i zaplatać

      Kos rozwianych, nie wie, czemu

      Wianeczkowi uwiędłemu

      Przyszło ożyć? skąd mu latać?

      Goplano! Goplano! Goplano!

       Wchodzi GOPLANA.

      GOPLANA

      Narwij mi róż, Chochliku! poleciał mój wianek.

      CHOCHLIK

      Już się zaczyna praca.

       CHOCHLIK odchodzi mrucząc.

      GOPLANA

      Czy to jeszcze rano?

      SKIERKA

      Pierwsza wiosny godzina.

      GOPLANA

      Ach! gdzież mój kochanek?

      SKIERKA

      Co mi rozkażesz, królowo?

      Zadaj piękną jaką pracę.

      Winąć tęczę kolorową,

      Albo budować pałace,

      Powojami wiązać dachy,

      I opierać kwiatów gmachy

      Na kolumnach malw i dzwonków

      Lazurowych.

      GOPLANA

       zamyślona

      Nie!

      SKIERKA

      Chcesz tronów

      Z wypłakanych nieba chmurek?

      Czy ci przynieść pereł sznurek?

      Z owych pereł, które dają

      Lep na ptaszki; ale mają

      Takie blaski, takie wody,

      Jak kałakuckie jagody.

      Chcesz? lecę na trzęsawicę,

      Dojrzę – dogonię – pochwycę –

      Błędnego moczar ognika;

      I zaraz w lilijkę białą

      Oprawię jak do świecznika,

      I nakryję białym dzwonkiem,

      By ci świecił... Czy to mało?

      Rozkaż, pani! Co pod słonkiem,

      Co na ziemi, wszystko zniosę:

      Drzewa, kwiaty, światło, rosę.

      Co nad ziemią, w ziemi łonie:

      Dźwięki, echa, barwy, wonie,

      Wszystko, o czym kiedy śniły

      Myśli twoje w jezior burzy

      Kołysane.

      GOPLANA

      Skierko miły,

      Ja się kocham.

      SKIERKA

      W czym? czy w róży

      Bezcierniowej? czy w kalinie?

      W czterolistnej koniczynie?

      Może w kwiatku: „niech Bóg świeci”,

      Który posadzi macocha

      Na grobie mężowskich dzieci?

      Może w Magdaleny nitce,

      Co bez wiatru leci płocha?

      Może w białej margieritce,

      Co piątym listkiem: „nie kocha”

      Zabiła młodą pasterkę?

      W czym się kochasz? poszlij Skierkę,

      A przyniesie ci kochanka,

      I wplecie do twego wianka,

      I będziesz go wiecznie miała,

      Pieściła i całowała

      Do przyszłej wiosny poranka,

      Do drugiego kwiatów wieku.

      GOPLANA

      Ach! ja się kocham, kocham się w człowieku!

      SKIERKA

      To ludzkie czary.

      GOPLANA

      Tej zimy, gdym usnęła

      Na skrysztalonym łożu. Światło mię jakieś

      Z głuchego snu gwałtownie ocuciło.

      Otwieram oczy – patrzę... płomień czerwony

      Jako pożaru łuna bije przez lody

      I słychać głuchy huk. Rybacy to rąbali

      Przełomkę biednym rybkom zdradliwą... Nagle

      Okropny krzyk – w przełomkę człowiek pada

      Na moje upadł łoże; a czy to światło

      Podobne barwie róż, które świeciło

      W moim pałacu szklistym? Czy też prawdziwe

      Róże na jego licach śmiercią mdlejące;

      Ale się piękny wydał – ach! piękny tak, że chciałam

      Zatrzymać go na wieki w zimnych pałacach,

СКАЧАТЬ