Название: Sekretne dziecko
Автор: Kerry Fisher
Издательство: PDW
Жанр: Современная зарубежная литература
isbn: 9788308067796
isbn:
– Bóg jeden wie, jak ci ludzie wytrzymują huk tych przeklętych pras drukarskich. W całej fabryce nie ma w ogóle świeżego powietrza.
Brakowało mu dreszczyku emocji towarzyszącego morskim wyprawom. Kiedy koledzy z marynarki byli na lądzie na urlopach, wychodził z nimi na drinka, a po powrocie raczył mnie opowieściami.
– Nie zgadniesz, jaki numer Bobby wywinął desantowcowi w Singapurze.
Odwracałam się, nie mogąc znieść tej tęsknoty w jego głosie.
– Chyba czas, żeby dorośli – mruczałam.
Jednak te chwile buntu wobec Danny’ego były niczym w porównaniu z okropną nienawiścią skierowaną przeciwko samej sobie. Ciężarna wtedy, kiedy nie powinnam, a później jałowa jak smagane wiatrem wrzosowisko.
Ostatni raz spojrzałam na twoją twarzyczkę.
Wkrótce Danny miał wrócić do domu.
Przyłożyłam usta do twojej fotografii, zawinęłam ją z powrotem w bibułkę i zamknęłam skrzynkę.
Do zobaczenia w przyszłym roku.
ROZDZIAŁ 5
Kwiecień 1977
W weekend przed ogłoszeniem wyników egzaminów jedenastolatków, które decydowały o przyjęciu do następnej szkoły, nie mogłam się na niczym skoncentrować. Louise siedziała skulona na kanapie i czytała magazyn muzyczny „Fab 208”. Ciemne włosy opadały jej na twarz, w skupieniu przygryzała wargę, chłonąc szczegóły z życia podziwianych gwiazd muzyki pop.
Raz na jakiś czas moje zdenerwowanie brało górę i pytałam po raz kolejny:
– A więc myślisz, że z matematyki nie poszło ci najlepiej?
Irytowała się, że jej przeszkadzam.
– To było naprawdę trudne. Ale nie tylko dla mnie.
Nie mogłam znaleźć dla siebie miejsca. Tłumaczyłam sobie, że nawet jeśli nie dostanie się do dobrej szkoły, to jeszcze nie będzie koniec świata. Wiedziałam jednak, że dla mnie byłaby to prawdziwa tragedia. Nie mogłam dopuścić, żeby to, co mówiły zakonnice, okazało się prawdą: że byłam złą matką i moje dzieci miałyby lepsze życie w innej rodzinie. Nie chciałam, żeby Louise skończyła tak jak ja, wdzięczna, że ktoś zechciał ją przyjąć do pracy kelnerki w kawiarni za rogiem trzy razy w tygodniu. Zawsze, kiedy pytałam ją, kim chciałaby zostać, mówiła:
– Chcę być jak Agnetha z Abby.
– Nie wygłupiaj się. Zwyczajni ludzie jak my nie zostają gwiazdami.
Wzruszała ramionami i robiła zawiedzioną minę.
Tego dnia stałam w kuchni i wybielałam pranie, próbując zadać jej więcej pytań – tych samych, które już zadałam dużo wcześniej, zaraz po egzaminie. Potem zajęłam się odkurzaniem kolekcji figurek na parapecie. Jeż, jelonek, pies.
Moje myśli powędrowały ku tobie: czy wychowujesz się z jakimś zwierzakiem? Wyobraziłam sobie, jak biegasz po dużym ogrodzie i rzucasz patyk małemu spanielowi. Miałam nadzieję, że rodzice czytają ci co wieczór, zabierają cię do biblioteki, gdzie co tydzień wybierasz sobie nową książkę, żebyś po szkole nie siedział przed telewizorem. Chciałam, żebyś naprawdę miał to lepsze życie, które obiecywały zakonnice.
Wróciłam do salonu i kręciłam się koło kanapy. Louise poirytowana podniosła głowę. Musiałam zapytać jeszcze raz.
– Myślisz, że odpowiedziałaś dobrze na ponad trzy czwarte pytań?
– Nie wiem! Zrobiłam, co mogłam, rozumiesz? Przestań już o to pytać!
Zabrała swój magazyn i pobiegła na górę, akurat w chwili, kiedy wszedł Danny.
– Co się dzieje? – zapytał, gdy na górze rozległa się głośna muzyka.
Odwróciłam się, żeby nie widział mojej twarzy.
– Pytałam ją, czy się nie martwi o wyniki. Będą w przyszłym tygodniu.
Danny westchnął.
– Ja nie zdałem tego egzaminu, ty też nie. Moje życie nie jest katastrofą. Nic jej nie będzie. Nie wiem, skąd u ciebie ta obsesja.
– To nie jest obsesja. Chcę, żeby miała możliwości. Skończyły się czasy, kiedy kobiety czekały na wybawienie przez księcia z bajki. Co ja zrobiłam ze swoim życiem? Wyszłam za mąż i teraz spędzam czas na zadawaniu pytania: „Jedna czy dwie kostki?” i bieganiu do banku, żeby rozmienić pieniądze. – Udałam, że nie widzę bólu na twarzy Danny’ego, i mówiłam dalej: – Louise jest na tyle inteligentna, że może zostać nauczycielką. Powinna iść na studia.
Na dźwięk słowa „studia” Danny uniósł brwi. Wolał jednak się ze mną nie spierać. Jakby się zwracał do przygłupa, powiedział:
– Może by mogła, ale nawet jeśli dostanie się do liceum, nie powinna od razu rozgłaszać, że chce się dostać na uniwersytet. Nie chcemy, żeby wszyscy myśleli, że się wywyższamy.
– A co jest złego w tym, że ktoś chce się wybić? Zarabiać tyle, żeby móc decydować o swoim życiu? Tacy jak my całe życie słyszą tylko dobre rady, co robić, żeby nie wylądować na ulicy.
Danny zrobił to, co zawsze w takich sytuacjach, czyli zamilkł. A jego milczenie rozpaliło we mnie ogień rozgoryczenia.
– Gdybym mogła cofnąć czas, przykładałabym się do nauki, żeby coś osiągnąć. Byłam najlepsza w klasie z literatury. Ale mama zawsze mi powtarzała, żebym odłożyła książki i przewietrzyła umysł. Chciała tylko, żebym znalazła bogatego męża. Co ja wiedziałam o świecie, wychodząc za mąż? Miałam wtedy dziewiętnaście lat, a rok później urodziłam dziecko.
Danny patrzył na mnie, kręcąc głową powoli, jakby mnie nie poznawał. Sama ledwie się poznawałam – gdzie się podziała tamta dziewczyna, która spędzała całe godziny przed lustrem, malując idealną kreskę wokół oczu, uwielbiała tańczyć i prawie wszystko ją bawiło? Kobieta, która biegła do drzwi, jak tylko usłyszała, że Danny wkłada klucz do zamka, lała mu wodę do wanny i siedziała na sedesie, dzieląc się z nim wszystkimi plotkami i obserwując jego udawane oburzenie, zanim parsknął śmiechem?
– Robię co mogę, Susie. Nie jesteśmy milionerami, ale mamy ładny dom. Wciąż jestem zadowolony, że się z tobą ożeniłem, nawet jeśli byłaś zbyt młoda. Nawet jeśli ty nie jesteś zadowolona.
Chciałam mu wyjaśnić, że nadal jestem kobietą, którą СКАЧАТЬ