Название: Krew to włóczęga
Автор: James Ellroy
Издательство: OSDW Azymut
Жанр: Полицейские детективы
Серия: Underworld USA
isbn: 978-83-8110-914-7
isbn:
Brown zapalił papierosa.
– Niech mi pan powie, dlaczego miałbym panu dawać pracę. Ma pan minutę, żeby mnie przekonać.
– Zmowa – powiedział Wayne.
Brown postukał w zegarek. Wayne podsunął mankiety i pokazał złotego roleksa. Wayne senior nauczył go tej sztuczki.
– Howard Hughes jest ksenofobem z manią wielkości, uzależnionym od narkotyków i transfuzji krwi z witaminami. Pracownicy nazywają go Drakulą. Pan Hughes opiera się na przytomnych ludziach takich jak pan, żeby w jego imieniu układali się ze światem i żeby ułatwiali jego umowy ze skorumpowanymi politykami i fiszami świata przestępczego, którzy rządzą stanem Nevada i zapewne całym krajem. Jestem łącznikiem Carlosa Marcella ze światem biznesu. Jestem zdolnym chemikiem, umiem spreparować substancje, które naćpają Drakulę tak, że nic nie będzie jarzył. Ja będę kurierem pana Marcella w kontaktach z Richardem Nixonem i mam nadzieję, że z jego administracją prezydencką. Drakula przekupuje Nixona za pięć milionów dolarów, a ja spustoszę oszczędności ojca, żeby dorzucić podobną sumę. Dostarczę ją, wraz z piętnastoma milionami pana Marcella, osobiście panu Nixonowi, na konwencji Partii Republikańskiej. Jestem odpowiedzialny za nadzór nad nadchodzącym wielkim projektem pana Marcella i jego kohort przestępczości zorganizowanej, którym jest budowanie urządzonych z przepychem hoteli-kasyn w zaprzyjaźnionych, rządzonych przez dyktatorów republikach bananowych gdzieś na południu, i gwarantuję panu, że Hughes Airways będzie miało wyłączne prawo dowozić tam frajerów. Powinien pan starannie rozważyć moją kandydaturę, ponieważ wie pan, kim jestem, i ponieważ ma pan tyle rozsądku, żeby wiedzieć, że dzięki mnie to pan dobrze na tym wyjdzie.
Brown zerknął na zegarek.
– Pięćdziesiąt trzy sekundy. Zapunktował pan u pana Hughesa, a teraz także u mnie.
– Dlaczego zapunktowałem u pana Hughesa?
– Bo zastrzelił pan filcowanych ćpunów w sześćdziesiątym czwartym i pan Hughes uważa, że nadawałby się pan do odstraszania kolorowych od jego hoteli.
Wayne powiedział to łagodnie:
– Skończyłem z biznesem nienawiści, proszę pana. Proszę przekazać panu Hughesowi, że nie będę chciał tego robić, i proszę mu powiedzieć, że wymagam spotkania z nim osobiście, zanim pan mnie zatrudni.
Brown powiedział to łagodnie:
– Proszę pana, na to akurat ma pan niewielkie szanse.
Wayne rzucił mu na kolana cztery kapsułki i wyszedł z pokoju.
Dwie godziny.
Poszedł do siebie i się przeciągnął. Wyobraził sobie, jak Drakula wiruje wokół pierścieni Saturna i skacze wokół Jowisza. Może lata albo rozbija samoloty. Może rżnie Kate Hepburn na tylnym parkingu RKO.
Zadzwonił telefon. Wayne odebrał. Brown przerwał jego „Halo”.
– Ma pan robotę. I pan Hughes się z panem spotka.
5
(Los Angeles, 18.06.1968)
– Clyde mi mówił, że pan szukasz kobiet.
O – pierwsze słowa Króla Nienawiści. O – od drzwi, bez podania ręki ani prezentacji.
– Tak, proszę pana – powiedział Crutch. – To prawda.
Doktor Fred Hiltz się roześmiał.
– Mówił, że się pan na nie gapi.
Hacjenda nienawiści Hiltza – wielkie hiszpańskie domostwo. Beverly Hills, pierwszorzędny materiał filmowy, od groma żydowskich sąsiadów. Olbrzymi, obniżony salon przystrojony sztuką nienawiści.
Świetne oleje. Zrewidowani mistrzowie. Van Gogh linczujący. Rembrandt – obrazek z komory gazowej. Matisse robi okropności bambusom, Paul Klee opieka Martina Luthera Kinga.
Crutch oblukał ściany. Man Ray namalował Bobby’ego Kennedy’ego na stole w kostnicy. Picasso namalował Lady Bird Johnson robiącą patelnię Anne Frank.
Kurwa…
Crutch zwalczył zawroty głowy.
– Poznałem cipkę w Prime Rib Lawry’ego – powiedział Hiltz. – Nazywała się Gretchen Farr. Błysnęła szparką i już się uzależniłem. Ukradła mi z bunkra czternaście kawałków. Znajdź ją i odzyskaj szmal.
Żydki z diablimi rogami pędzla Fredericka Remingtona. Grant Wood – poćwiartowany LBJ.
– Opis? Ostatni adres? Zdjęcie, jeśli pan jakieś ma.
Hiltz szybko wyprowadził Crutcha na tyły. Wypad na zbity ryj: Raus! Mach schnell!. Przecięli długie korytarze. Ominęli koty i kuwety. Zdjęcia JFK w kostnicy przyklejone taśmą do ścian.
Na podwórku zobaczył posąg ogrodowy. Meks polewał z węża Chrystusa naturalnej wielkości, odzianego w strój klanowy.
– Nie mam zdjęć. Gretchen miała światłowstręt. To wysoka, cycata cipka, odrobinę śniada. Mieszkała w Beverly Hills Hotel, więc posuwałem ją w dobrej wierze. Nasłałem na nią Phila Irwina, ale on się uchlał i mnie olał. Próbowałem nająć Freddy’ego Otasha, ale on już nie zajmuje się ucieczkami.
Meks pryskał na Hitlera i Hermanna Goeringa. Zmywał ptasie gówna i kurz.
– Co jeszcze może mi pan o niej powiedzieć?
– Pan nie słuchasz! Ja nie mam nic. Ja moczyłem fajfusa i to mnie kosztowało czternaście patoli. Pan kumasz? Ja pana najmuję, bo pan wiesz, jak znaleźć ludzi, a ja nie wiem.
Kot wdrapał się na Mussoliniego i zaczaił się na ptaszki. Hiltz podprowadził żwawo Crutcha do jakichś schodów piwnicznych i zepchnął go w dół. Dotarli do wzmocnionych stalą drzwi. Hiltz je otworzył i puknął włącznik światła. Jarzeniówki rozjaśniły gniazdo nienawiści cztery metry na cztery.
Nienawistna literatura na ścianach. Nienawiść do czarnych, nienawiść do Żydów, nienawiść do katolików, nienawiść do Japońców, nienawiść do Chinoli, nienawiść do Latynosów, nienawiść do komuchów, nienawiść do skurwielskich białych ciemiężców. Nienawistne plakaty ułożone na podłodze. Pudła pełne nazistowskich opasek. Laleczki voodoo: Jackie Kennedy Onassis, papież Paweł, Martin Luther Koks.
Hiltz chwycił plakat. Ogromny niewolnik dźga kulącego się żydowskiego kupca. Niewolnik ma gigantyczne wybrzuszenie w kroczu. Żydek ma szponiaste stopy i szczurzy ogon. Napis głosi: LUDOBÓJSTWO TO ŚWIĘTY OBOWIĄZEK WOBEC ALLAHA!!!!
– Szwarce łykają to gówno. Nie uwierzyłbyś pan, jaki rynek stworzył ten rejwach z czarnymi bojówkami. Mam z tego cały geszeft. To więzienne traktaty czarnuchów, rzekomo pisane przez tych СКАЧАТЬ