Название: Kobieca ejakulacja i punkt G
Автор: Deborah Sundah
Издательство: PDW
Жанр: Эзотерика
isbn: 9788381433778
isbn:
– Dobrze. A teraz, jeśli jesteście gotowe, wyjmijcie palec i przyjcie! Trzymajcie rytm.
Kolejna kobieta ma wytrysk.
– Aaach, aaach – jęczy następna. Na sali słychać plusk wody i ten dźwięk nie dobiega z rzeźby w kształcie wodospadu.
– Palec do środka, pomasujcie nim trochę, wyjmijcie palec. Przyjcie i rozluźnijcie się. Przyjcie i rozluźnijcie się!
– Aach – jęczy któraś z matek, osuwając się na swój mokry ręcznik, całkowicie rozłożona na łopatki.
– Przyjcie jeszcze raz. Wytrysk będzie bardziej obfity. Przyjcie! Teraz będziecie miały uczucie, jakbyście naprawdę robiły siku. Ale to nieprawda. Przyjcie znowu.
Widzę, jak pisarka zdejmuje z twarzy swój sarong i uśmiecha się do mnie promiennie.
– Jeśli nie miałyście ejakulacji, ale czujecie, że jesteście blisko, stańcie na czworakach. Włóżcie palec do środka. Usiądźcie z powrotem, wstańcie albo zróbcie to, czego chce wasze ciało. Oddychajcie przez cały czas. Rozluźniajcie ciało. Oddychając, rozprowadźcie tę cudowną energię podniecenia po całym ciele!
Robię przerwę, żeby poczuć tę energię w sali oraz zająć się tymi kobietami, które jeszcze nie miały wytrysku.
– Wciąż się pobudzajcie, palec do środka. Kiedy będziecie gotowe, po prostu puśćcie to i pozwólcie strumieniowi płynąć. Przyjcie i rozluźniajcie się.
– Aaach, oooch. – Studentka klęka i pozwala, żeby płyn wylewał się prosto na grubą stertę starannie złożonych ręczników.
– Dobrze! – Uśmiecham się szeroko, kiwając głową z aprobatą. – Pamiętajcie o tym, żeby powąchać ten świeży, lekki płyn ejakulacyjny o podniecającym zapachu – dowód na to, że właśnie miałyście wytrysk.
Każda z kobiet jest zrelaksowana, ma za sobą własne doświadczenie i integruje w sobie to, co właśnie przeżyła. Obchodzę dookoła krąg kobiet i wręczam im róże. W takich chwilach czuję, że mam najwspanialszą pracę na świecie.
Minęło czterdzieści pięć minut i ręczniki są mokre. Jedna z kobiet już dawno odpuściła. Twarze większości promienieją albo maluje się na nich wyraz niedowierzania. Jedna śmieje się tak, jakby oszalała. Kolejna uczestniczka, która nie poddała się, ale nie potrafiła doprowadzić do wytrysku, nie wygląda na zbyt zadowoloną.
– Chcesz próbować dalej? – pytam ją.
– Chcę pójść do swojego pokoju i spróbować – odpowiada. Kiwam głową.
– Dobrze. Możesz już iść, skoro czujesz, że tego właśnie potrzebujesz.
Bierze swój ręcznik i wychodzi.
– Teraz zrobimy przerwę. Potem wrócimy na salę i omówimy sobie na koniec to, czego każda z was doświadczyła.
Dziękuję im za zaangażowanie i za to, że były odważne i swobodne.
* * *
Po przerwie kobiety znowu zbierają się na sali i dzielą się nawzajem tym, jak czują się pod względem fizycznym i emocjonalnym. Jedna z matek mówi:
– Po urodzeniu córki punkt G dał mi o sobie znać. Miałam poczucie, że jest coś jeszcze, co potrzebowałam odkryć, a o istnieniu czego nikt mi nigdy nie powiedział. ONA była tam cały czas, ale dopiero w wieku trzydziestu lat zaczęłam ją lepiej poznawać. Uświadomiłam sobie, że ona jest częścią mnie, przez cały czas tam była, a ja przez tyle lat ją ignorowałam – być może z powodu lęku, niewiedzy albo nieporozumienia. Trudno nazwać to jednym słowem. Odkąd ją odkryłam, zdałam sobie sprawę z tego, że mam głębszy kontakt z moim ciałem i z moimi potrzebami.
Przypominam im o tym, że teraz będzie już tylko łatwiej. Wystarczy, że będą stawać się coraz bardziej wrażliwe na pobudzanie, na otwieranie się na nowe doznania i eksperymentowanie z nowymi pozycjami.
– Obserwujcie, jak w miarę upływu czasu wasz punkt G będzie stawał się coraz bardziej wrażliwy i pełny. Przyjcie, kiedy poczujecie w sobie dziką żądzę i będziecie podniecone, a potem wylewajcie płyn ejakulacyjny na swojego kochanka, na podłogę albo tam, gdzie tylko zapragnie wasze serce. Największą blokadą ejakulacji jest obawa przed odpuszczeniem. Kiedy macie orgazm, dopilnujcie, żeby przeć i mieć wytrysk zaraz po tym, jak fala orgazmu zaczyna was unosić.
Kobiety zbierają swoje rzeczy i wychodzą z sali. Każda z nich zrobiła duży krok na drodze rozwoju swojego erotyzmu, łącznie z tymi dwiema uczestniczkami, którym jeszcze nie udało się doprowadzić do ejakulacji. Ta droga bywa czasami wyboista i przerażająca, ale zdarza się i tak, że jest łatwa i emocjonująca. Przygotowując się do wyjścia z sali warsztatowej, wysyłam dobrą energię tym nowym podróżniczkom, które właśnie do mnie dołączyły, i wielu innym kobietom w życiowej podróży odkrywającym swój kobiecy potencjał erotyczny. Niech ich życie będzie błogosławione, podobnie jak wasze, jeśli zechcecie wyruszyć razem z nami w tę podróż.
* * *
Do pewnego stopnia społeczeństwo wciąż uważa, że to „nie w porządku”, by kobiety wybierały swoją własną drogę rozwijania seksualności. Pomimo reklam, które w przerysowany sposób ukazują seksualność, w zachodnim świecie większość kobiet po pięćdziesiątce została wychowana w przekonaniu, że „grzeczne dziewczynki nie są istotami seksualnymi”. Jednak młodsze kobiety mają na tym polu jeszcze trudniej. W ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci każdy możliwy do wyobrażenia aspekt seksualności został wykorzystany przez media, a jednocześnie nowe i bardzo silnie oddziałujące środki masowej komunikacji – internet i media społecznościowe – dają nastolatkom i młodym dorosłym dostęp do seksualności, który wcześniej nie był możliwy. Młodzi ludzie naśladują te wszystkie obrazy, na których działanie są wystawieni, kiedy dopiero poznają swoją własną, zaledwie kiełkującą seksualność i jednocześnie nie rozumieją w pełni poczucia odpowiedzialności, potrzeby komunikacji i przyjemności, które stanowią integralną część życia aktywnego seksualnie. Edukacja seksualna, która mogłaby wprowadzić w ten świat młodych dorosłych (oraz dorosłych w każdym wieku), często jest zakazana w publicznym systemie szkolnictwa, opiece zdrowotnej i pomocy społecznej. Jednocześnie wśród młodszego pokolenia szerzą się nastroje konserwatywne, wywoływane przez kampanie społeczne, które propagują wstrzemięźliwość seksualną. Nawet młode Francuzki rezygnują teraz z tradycji narodowej opalania się topless. Przekazywana pokoleniowo wizja „grzecznej dziewczynki”, która przetrwała w formie różnych wyobrażeń przez wiele pokoleń, wciąż jest żywa, hamując u większości kobiet zdolność do odpuszczania kontroli i czerpania radości ze swojej życiodajnej, seksualnej natury.
Największym zarzutem mężczyzn wobec kobiet, jeśli chodzi o seks, jest to, że kobiety często nie potrafią się wyluzować w trakcie uprawiania miłości – i jest w tym ziarenko prawdy. Odprężenie się i bycie sobą w sferze seksu jest postrzegane jako zachowanie niewłaściwe dla kobiety, a kobieca ejakulacja dobitnie nam pokazuje, skąd biorą się takie przekonania. Jeśli się wyluzujemy, będziemy miały wytrysk i zalejemy płynem ejakulacyjnym całą twarz naszego partnera, jego klatkę piersiową, uda, penisa, łóżko i pościel! Ale przecież СКАЧАТЬ