Название: Szóste dziecko
Автор: J.D. Barker
Издательство: PDW
Жанр: Триллеры
isbn: 9788381435529
isbn:
– Skupmy się na sprawie.
– Tak, dobry pomysł.
Poole rytmicznie zabębnił palcami w poręcz krzesła, po czym przeniósł oczy z powrotem na tablice.
– Parę godzin temu dzwoniła do mnie szeryfka z Simpsonville. Na schodach sądu znalazła zwłoki mężczyzny, upozowane identycznie jak te dwie kobiety, które znaleźliśmy tutaj. Oko, ucho i język usunięte i umieszczone w białych pudełeczkach przewiązanych czarnym sznurkiem. Obok napisano „Ojcze, przebacz mi”. Ciało pokryte biały proszkiem, tak jak tamte dwie. Nie mam jeszcze wieści z laboratorium, ale wydaje mi się, że to sól.
– Szlag. To znaczy, że mamy dziś już cztery ciała – odparł Nash.
– Jak to?
– Do mnie z kolei dzwoniła Clair. Też ma denata, lekarza nazwiskiem Stanford Pentz. Identyczny przypadek jak pozostałe, łącznie z pudełkami i białym pyłem.
– A napis?
Nash przytaknął.
– „Ojcze, przebacz mi”. Na bloczku z receptami leżącym na biurku.
– Coś na czole?
– Nie, to jedyna różnica.
– Ten w Simpsonville też nic nie miał. – Poole zamyślił się na chwilę. – Szpital jest zamknięty – zauważył. – Ustaliła czas zgonu? Jak ktokolwiek mógł się tam dostać?
Do pokoju weszła trójka agentów i zaczęła pakować wszystko do pudeł, które ustawiali pod drzwiami.
– Tablice zostawcie – poinstruował ich Poole.
Skinęli głowami i wrócili do pracy.
Poole odwrócił się z powrotem do tablic.
– Cztery ciała odkryte na przestrzeni kilku godzin. Dwa na mieście, jedno w szpitalu zamkniętym na wszystkie spusty, ostatnie ponad tysiąc kilometrów stąd. To nie może być robota wyłącznie Bishopa.
Nash wziął sobie krzesło i siadł obok agenta.
– Zidentyfikowaliście ofiarę z Karoliny Południowej?
Poole skinął głową.
– Niejaki Tom Langlin. Autor protokołu z pożaru domu Bishopa w latach dziewięćdziesiątych. Emerytowany strażak.
– Masz ten protokół?
– Na razie jest w Karolinie. Tylko zerknąłem. – Poole odchylił głowę do tyłu i zamknął oczy. – Sierpień dziewięćdziesiątego piątego. Długo przed moimi czasami. Od razu orzeczono podpalenie. Langlin spisał protokół. Przeszedł na emeryturę, ale ciągle mieszka w okolicy. Mogę cię zawieźć do jego domu, jeśli sądzisz, że to coś da. Według protokołu wszędzie cuchnęło benzyną. Kiedy przyjechały wozy strażackie, nic już nie dało się zrobić. W środku znaleziono ciała trzech mężczyzn. Nie udało się ustalić przyczyny śmierci z powodu stanu zwłok po pożarze. Jedna osoba przeżyła, niejaki Anson Bishop, lat dwanaście. Łowił ryby w jeziorze, wrócił, bo zauważył dym. Uznano, że jednym z martwych mężczyzn był jego ojciec. O podpalenie podejrzewano matkę, która zniknęła. Wypuszczono list gończy, ale nie udało się jej namierzyć. Przyczepę za domem wynajmowali Simon i Lisa Carterowie. Oni też zniknęli po pożarze i ślad po nich zaginął. Chłopiec trafił do ośrodka terapeutycznego Camden, niedaleko stąd. – Poole otworzył oczy. – To powiedziała mi szeryfka.
– Kurde, mam ciary. Pamiętasz tę rozmowę słowo w słowo?
Poole odgarnął włosy do tyłu i znów skupił się na tablicach.
– Mam pamięć ejdetyczną. Potrafię odtworzyć wspomnienia z niemal idealną dokładnością.
– Chryste, ja zwykle nie pamiętam, gdzie zaparkowałem.
– Nie rób tak.
– Jak?
– Nie umniejszaj swojej wartości takimi żartami – wyjaśnił Poole. – Wiem, że mądry z ciebie facet. Jesteś dobry w tym, co robisz. Nic nie zyskasz, umniejszając siebie. Otoczenie będzie miało o tobie gorszą opinię. Nie rób sobie tego.
Nash uśmiechnął się kącikiem ust i zniżył głos.
– Zdradzę ci pewien sekret, Frank. Przy głupim policjancie ludzie zwykle przestają się pilnować. Zdziwiłbyś się, ile można zdziałać paroma żartami i wymiętymi ciuchami. Jak taki gość jak ty gdzieś wejdzie, to żaden gnój nie puści pary z ust. Ludzie się pilnują. Uważnie dobierają słowa. Ze mną chcą wypić piwo. Zapominają, że mają do czynienia z gliniarzem. – Wskazał na tablice. – Poczucie humoru pomaga mi też radzić sobie z tym wszystkim. Dużo tu śmierci, po jakimś czasie to zaczyna ciążyć.
Poole westchnął i wbił wzrok w podłogę.
– Czy Sam jest w to zamieszany?
Nash wytarł dłonie w spodnie.
– Chciałbym powiedzieć, że nie. Chciałbym móc powiedzieć, że absolutnie nie ma mowy. Znam go od dawna, jest jednym z najlepszych gliniarzy, z jakimi miałem przyjemność pracować. Sądzę, że gdybyś zadał mi to pytanie miesiąc temu, tak właśnie bym odpowiedział. Teraz jednak nie jestem już taki pewny. Wpadł w obsesję. Zachowuje się irracjonalnie. Wypuścił się na jakąś dziwną misję. Pomógł tamtej kobiecie uciec z więzienia… Ciągle sobie powtarzam, że nic mi nie mówił, żeby mnie chronić, Clair i Kloza też, ale nie czuję tego. To wszystko jest jakieś pokręcone. Gdybym wypisał wszystko, co zrobił, na jednej z tych tablic, i nie umieścił jego nazwiska w nagłówku, a spojrzał tylko na dowody, jego działania, byłby moim głównym podejrzanym. Trudno mi się z tym pogodzić, ale wiem, że to prawda. Tymczasem jednak mamy cztery nowe ciała, a on przez cały ten czas był zatrzymany. Nie ma mowy, żeby był za to odpowiedzialny, ale to jeszcze nie oznacza, że jest czysty. Czegoś mi nie mówi, czegoś naprawdę ważnego, a cokolwiek to jest, narastało przez te lata, kiedy pracowaliśmy nad sprawą. Śmiertelnie boję się dowiedzieć, czym jest to coś, ale jako policjant nie mogę spocząć, dopóki nie odkryję prawdy. Tak to już jest.
Obaj umilkli na jakąś minutę. Ciszę przerwał Poole:
– W FBI uważają, że są jakieś nieprawidłowości w śledztwie. Że to dlatego 4MK tak długo nie daje się złapać.
Nash zaczął energicznie kręcić głową, jeszcze zanim Poole skończył zdanie.
– 4MK tak długo się miga, bo jest chorym pojebem, którego motywy nie mają żadnego sensu, chyba że dla niego. Jeśli Sam ma z tym jakiś związek, a to naprawdę wątpliwe, to nigdy nie wpłynęło na jego pracę. Widziałeś tamtą ścianę w jego mieszkaniu. Tak się nie zachowuje ktoś, kto próbuje sabotować śledztwo. To był efekt działania umysłu ogarniętego obsesją. Kogoś, kto chciał za wszelką cenę dopaść Bishopa. Człowiek siedzący teraz СКАЧАТЬ