Название: Jezioro Ciszy. Inni
Автор: Anne Bishop
Издательство: OSDW Azymut
Жанр: Зарубежная фантастика
Серия: INNI
isbn: 978-83-66328-03-7
isbn:
– Jakie są wasze warunki? – zapytał oficer Grimshaw.
– Jutro rano pani DeVine wróci do banku i otworzy skrytkę depozytową. Jeśli brakujące dokumenty i siedem tysięcy dolarów się odnajdą…
– To było sześć tysięcy dolarów – przerwał dyrektor.
– Teraz jest już siedem.
Wow. To było lepsze niż kryminał, który w zeszłym tygodniu oglądałam w telewizji.
Ktoś delikatnie popukał mnie w ramię, przypominając mi, że powinnam jeść. Ale tak naprawdę pewnie chodziło o bezkrwawe upuszczenie krwi.
– Drugi warunek jest taki, że do jutrzejszego poranka zrezygnuje pan z posady dyrektora banku. I nie będzie pan już w nim pracował. Jeśli te warunki zostaną spełnione i nie odkryjemy żadnych nieprawidłowości w naszych skrytkach depozytowych, zostawimy tyle funduszy, by bank był wypłacalny.
Teraz mój adwokat zwrócił się do policjanta z JWK. Moją uwagę przykuł jakiś ruch w oknie.
– Czy to Sprężyniak? – Kiwnęłam głową w tamtą stronę. – Czy one mogą być takie duże?
Ilya Sanguinati spojrzał za okno, a potem na mnie.
– Nie. One robią… Ludzkie lekkoatletyczki robią to podczas wydarzeń sportowych.
– Piramidę? Piramida ze Sprężyniaków? – Spojrzałam na stworka. On – lub ona – zrobił zadowoloną minę. – Mogę zrobić zdjęcie?
Jeśli wyjdę z tego cało, kupię sobie koszulkę „Kocham Sprężyniaki”.
Zapadła cisza.
– Przepraszam – mruknęłam. – Odłączyłam usta od rozumu.
– Na ulicy zdjęcia robi już kilka osób, między innymi Dominique Xavier – powiedział Julian. – Na pewno ci jakieś da.
– Kwestie związane z bankiem są nie na temat – rzekł Swinn. – Chodzi o to, co sprowadziło tego zabitego człowieka do Kłębowiska.
– Zgadzam się – rzekł Ilya Sanguinati. – Ale przecież otrzymał pan już wstępny raport z sekcji zwłok, a zatem wie pan, że nie ma szans, żeby to pani DeVine go zabiła.
Znowu cisza.
– To co go zabiło? – zapytał Grimshaw. – Zabezpieczyłem miejsce zbrodni, ale odczułem ulgę, gdy ekipa JWK zaczęła prowadzić dochodzenie.
– Uszkodzenie kręgosłupa.
– Nie zostało to oficjalnie podane do wiadomości – rzekł niepewnie Swinn.
– My o tym wiemy. – Ilya Sanguinati spojrzał na mnie. – Skończyła pani lunch? Shake’a może pani zabrać ze sobą.
Nawet Oślizgły Swinn uskoczył na bok, gdy mój prawnik odprowadził mnie i napój do swojego eleganckiego, czarnego samochodu. Kierowca, sądząc po wyglądzie – inny Sanguinati, otworzył mi tylne drzwi, a Ilya zablokował wszelkie próby zbliżenia się Swinna. Wreszcie odjechaliśmy.
– Dziękuję. – Nie wiedziałam, co jeszcze mogę powiedzieć. No dobrze, było coś jeszcze. – Dlaczego pan to robi?
– Bo była pani miła dla Aggie. Jest pani pierwszą osobą od czasu Honorii Dane, która wykazała jakieś zrozumienie dla natury Kłębowiska.
– Czyli?
Jego oczy znów wyglądały jak płynna czekolada.
– Że zostało zbudowane na terenie terra indigena. Założenie było takie, że ludzki opiekun będzie pomagał zainteresowanym terra indigena nauczyć się poprawnie naśladować ludzkie zachowanie.
Och… Wow. To wyjaśniało kilka rzeczy na temat Aggie. Była wolontariuszką, wysłaną, żeby sprawdzić, czy się nadaję. Teraz żałowałam, że nie porozmawiałam z nią o koszuli nocnej.
– Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś wynajmowała pokoje również ludzkim lokatorom, o ile będą tolerować swoich sąsiadów.
Napiłam się shake’a, żeby dać sobie czas do namysłu.
– Czy wszyscy wiedzą o Kłębowisku? Że tak naprawdę to osada terra indigena?
– W czasach Honorii? Wydaje mi się, że wiedziało o tym wtedy wielu mieszkańców Sprężynowa. Ale czy ktoś spoza wsi to rozumiał… – Subtelnie wzruszył ramionami.
To wyjaśniało, dlaczego w rodzinie Yoricka zawsze powtarzano, że biznes ciotki był niewypałem. Nie wiedzieli, co tak naprawdę zbudowała – i dlaczego. Tak, była ekscentryczną wizjonerką. Może gdy dorosnę, będę taka jak ona.
Wyjrzałam przez okno w chwili, w której mijaliśmy drogowskaz do Mill Creek Lane, co oznaczało, że przegapiliśmy mój zjazd. Kiedy w końcu skręciliśmy w nieoznakowaną żwirową drogę, prowadzącą – byłam tego pewna – na drugą stronę jeziora, zaczęłam się denerwować.
– Myślałam, że wracamy do Kłębowiska, żeby przejrzeć dokumenty.
– Jeszcze nie – odparł Ilya Sanguinati. – Jestem pewien, że te dokumenty są w porządku. Jedziemy do Stróżówki, żeby pomogła mi pani w przeglądaniu innych dokumentów.
– Jakich?
Uśmiechnął się, ale i tak poczułam niepokój.
– Tych, które miał przy sobie martwy mężczyzna.
ROZDZIAŁ 10
Detektyw Swinn rzucił Grimshawowi mordercze spojrzenie. Potem w ten sam sposób popatrzył na Juliana, a następnie wyszedł z komisariatu.
– Nie lubi nas – rzekł Julian.
Grimshaw wypuścił powietrze.
– Z pewnością sprawdzi twoją przeszłość.
– Prędzej czy później ktoś na pewno to zrobi.
A potem ten ktoś każe ci odejść?
– Dlaczego Sanguinati interesują się Vicki DeVine?
– Może dlatego, że to ona kontroluje Kłębowisko – odparł Julian. – Przyjechała do Sprężynowa jesienią ubiegłego roku i rozpoczęła remont głównego domu oraz niektórych domków z myślą o tym, aby mieć wszystko gotowe na lato, kiedy ludzie będą chcieli wynająć na weekend domek nad jeziorem. Z tego, co wiem, był to pierwszy raz, gdy Sanguinati się z nią skontaktowali.
– Skoro wampiry posiadają w tej wsi tyle budynków, СКАЧАТЬ