Dwunaste: Nie myśl, że uciekniesz. Filip Springer
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Dwunaste: Nie myśl, że uciekniesz - Filip Springer страница 8

Название: Dwunaste: Nie myśl, że uciekniesz

Автор: Filip Springer

Издательство: PDW

Жанр: Документальная литература

Серия: Poza serią

isbn: 9788380499065

isbn:

СКАЧАТЬ się, że w granicach Unii Europejskiej co miesiąc nielegalnie przewozi się i sprzedaje 46 tysięcy kotów i psów. Według organizacji zajmujących się ochroną praw zwierząt może to być trzecie po handlu bronią i narkotykami źródło dochodu organizacji przestępczych”.

„The Copenhagen Post”, 10 listopada 2017

      Jesteście

      „Dania wśród sześciu najlepiej rządzonych krajów na świecie według BBC. Prawie idealne noty w rankingu Basic Human Needs ogłoszonym w 2017 roku przez Social Progress Index, które Dania zawdzięcza wychodzeniu naprzeciw żywieniowym i zdrowotnym potrzebom obywateli oraz zapewnianiu im dostępu do wiedzy i środków komunikacji, sprawiły, że została przez BBC wymieniona jako pierwsza. Pochwalono nas również za dużą ofertę usług dla rezydentów nieurodzonych w Danii (na przykład studentów). Wspomniano też o hygge oraz o przyjazności i otwartości Duńczyków – choć duża część przedstawionych przez BBC wniosków bazuje na wypowiedziach pewnej Niemki, która przez sześć miesięcy mieszkała w Aarhus”.

„The Copenhagen Post”, 11 stycznia 2018

      wspaniali.

      „Jeśli cieszy cię, że rośnie liczba ludzi starających się jeść tak organicznie jak to tylko możliwe, to Dania jest miejscem dla ciebie. Według raportu opublikowanego przez szwajcarską firmę badawczą FiBL w Danii organiczna żywność stanowi największy procent oferty supermarketów w porównaniu z innymi krajami na świecie. Dania jest też liderem pod względem liczby organicznych produktów spożywanych przez jednego mieszkańca. Prześcignęła nas pod tym względem tylko Szwajcaria. Helle Borup Friberg z Økologisk Landsforening: »Jesteśmy z tego naprawdę bardzo dumni. To pokazuje, że wielu Duńczyków widzi wyraźną różnicę między żywnością organiczną a taką z przemysłowej produkcji«. Co więcej, Dania jest rosnącym eksporterem żywności organicznej na rynki światowe”.

„The Copenhagen Post”, 15 lutego 2018

      Jesteśmy

      „To już nie jest tajemnica. Duńscy mężczyźni światowymi liderami w pomaganiu w domu. Według OECD, której eksperci przebadali mężczyzn w 35 krajach, Duńczycy spędzają na wykonywaniu obowiązków domowych najwięcej czasu, bo średnio 186 minut dziennie. Sprzątają mieszkania, zajmują się dziećmi, robią zakupy, ale też pracują jako wolontariusze. Ciąg-le jednak poświęcają tym czynnościom o 53 minuty dziennie mniej niż kobiety. Kenneth Reinicke z uniwersytetu w Roskilde zwraca także uwagę, że badanie może dawać nieco zaburzony obraz: »Niektórzy mężczyźni być może nie biorą aż tak aktywnego udziału w rzeczywistych pracach domowych, ale na przykład trenują dziecięcą drużynę piłkarską, co również było uwzględniane w badaniu«. Reinicke wierzy jednak, że większość duńskich mężczyzn naprawdę się stara. »Jestem przekonany, że zdają sobie sprawę, iż skupiając się jedynie na swojej pracy, ryzykowaliby rozpad związku«”.

„The Copenhagen Post”, 16 kwietnia 2018

      kurwa

      „Dania na piątym miejscu na świecie pod względem spożycia antydepresantów. Duńczycy zażywają też więcej tych środków niż inni mieszkańcy strefy OECD. Na każdy tysiąc Duńczyków aż 85 osób używa leków antydepresyjnych. Stopień spożycia antydepresantów nie jest jednak proporcjonalny do częstości występowania depresji w danym społeczeństwie. Wynika raczej z dostępności leków, społecznego odbioru takiej terapii oraz zamożności społeczeństwa”.

Business Insider, 4 lutego 2016

      najwspanialsi.

      „W międzynarodowym badaniu InterNations Survey Expat Insider 2017 analizującym poziom gościnności w 64 krajach na świecie Dania zajmuje ostatnie miejsca w następujących kategoriach: przyjazność, łatwość w nawiązywaniu nowych znajomości, język, ogólnie pojęta gościnność wobec przyjezdnych”.

„The Copenhagen Post”, 21 kwietnia 2018

      _ Książka

      Zaczyna się niewinnie. Od przezwisk, którymi dzieci obrzucają się w szkole. Nic wielkiego, dzieci to dzieci, potrafią być okrutne. Nie są to jednak zwyczajne przezwiska. Dzieci przyniosły je z domów. Ci, co czytali, wiedzą.

      Potem ktoś wybija komuś szybę w oknie. W nocy, nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał. Jest tylko potłuczone szkło i kamień na podłodze w jadalni. Może jakiś pies ujada w od-dali. Dlaczego kamień? Dlaczego to okno? Ci, co czytali, wiedzą.

      Później płonie stodoła Jensenów. Z dymem idzie zapas siana na zimę, trochę sprzętów, rower. Na szczęście ogień nie przenosi się na sąsiednie zabudowania. W tej części miasta budynki stoją blisko siebie, to właściwie cud. Strażacy mówią o zwarciu w instalacji elektrycznej, że to przypadek, zdarza się. Ale ci, co czytali, wiedzą.

      I jeszcze to gadanie. W sklepach, pod kościołem, na ulicy. Po śmierci piekarza Nørgaarda ktoś przychodzi do pastora Kroga i mówi, żeby nie chować go na cmentarzu, bo to sodomita i zboczeniec, niejedno ma na sumieniu. A jeśli już, to pod murem. Pastor pyta, skąd te plotki. Znał zmarłego od dziecka, chodzili razem do szkoły, razem przystępowali do konfirmacji, Nørgaard całe życie ciężko pracował, był przykładnym obywatelem i parafianinem.

      – Ci, co czytali, wiedzą. – Słyszy w odpowiedzi.

      Chowa starego Nørgaarda zgodnie z ceremoniałem, ale w nocy ktoś bezcześci nagrobek. Coś takiego nigdy wcześniej się w Nykøbing nie zdarzyło.

      Kamienie, słowa, ogień, szepty, spojrzenia, gesty. Niewiele, to nie nawał. Ale jest ich dokładnie tyle, ile trzeba, żeby cień stał się mrokiem.

      Któregoś dnia starszy syn Vindów, Kjeld, zostaje pobity w drodze ze szkoły do domu. Sprawa jest poważna, chłopak stracił dwa zęby, ma połamane palce prawej dłoni i potłuczonych kilka żeber. Kto wie, co by się stało, gdyby sprawców nie przegonił listonosz.

      Vindowie są przerażeni. Nie wiedzą, kto to zrobił, agresorzy byli zamaskowani i szybko uciekli. Nie mniej zagadkowa jest przyczyna pobicia. Kjeld mówi, że jeden z napastników nazwał go synem złodzieja. A przecież Olaf Vind to uczciwy człowiek, pracuje w fabryce. Vindowie nie klepią biedy, ale też nie jest im łatwo. Wszystkie dzieci zarabiają, roznosząc gazety albo biegając na posyłki.

      – My złodziejami? – skarży się Olaf sąsiadowi, Nielsowi Mikkelsenowi, dyrektorowi biblioteki.

      Dyrektor szczerze Vindom współczuje. Wie, co znaczy niesprawiedliwe oskarżenie w tak małej społeczności jak ta.

      – Skąd w ludziach taka podłość? – zastanawia się poruszony. Nie może tego pojąć.

      – Ci, co czytali, wiedzą – rzuca pani Mikkelsen.

      Niels nie rozumie.

      – Ci, co czytali? Co czytali? O co chodzi?

      Może od żony, może od którejś ze swoich pracownic dyrektor dowiaduje się o oprawionej w bordowe płótno książce, która w jego bibliotece cieszy się szczególnym powodzeniem. Mikkelsen zna ten tytuł, dwa lata temu mówiło СКАЧАТЬ