Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały. Joanna Faber
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały - Joanna Faber страница 17

Название: Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały

Автор: Joanna Faber

Издательство: PDW

Жанр: Руководства

Серия: Jak mówić

isbn: 9788380084087

isbn:

СКАЧАТЬ przecież kolosalna różnica między zdaniami: „Zobacz, jaki zrobiłeś bałagan!” a „Nie podoba mi się, że jedzenie leży na podłodze!”.

      Na pierwsze stwierdzenie dziecko przypuszczalnie odpowie: „Ja tego nie zrobiłem!”, „Dlaczego na mnie krzyczysz? To wina Johnny’ego”, „Co mnie to obchodzi?”. Drugie sformułowanie pozwala pomyśleć: „Aha, mama naprawdę nie lubi, jak krakersy leżą na dywanie. Lepiej je pozbieram”.

      Kiedy widzisz, że dziecko robi coś niebezpiecznego, to zazwyczaj nie pomaga standardowe zdanie: „Przestań, bo zrobisz sobie krzywdę!”, na które zwykle usłyszysz klasyczną odpowiedź: „Wcale nie”.

      Bardziej skuteczne jest opisanie własnych uczuć bez stosowania formy „ty”. „Boję się, kiedy widzę, że ktoś skacze dookoła kuchenki, kiedy gotuję. Obawiam się oparzenia”.

      Gdy dziecko żąda: „Daj mi soku!”, nie zawracaj sobie głowy mówieniem: „Jesteś niegrzeczna!”. Nazywanie córki w ten sposób nie pomoże jej nauczyć się uprzejmości. Raczej sprowokuje do powiedzenia: „Ty też jesteś niegrzeczna!”.

      Uzyskasz lepszy skutek, jeśli powiesz jej, jak się czujesz: „Nie lubię, jak się na mnie krzyczy. To nie zachęca mnie do pomocy. Lubię słyszeć: »Mamo, czy mogę prosić o sok?«”.

      Często bywa tak, że dzieci dobrze reagują, jeśli nauczymy ich słów, których mogą użyć, gdy chcą coś dostać. Im młodsze dziecko, tym bardziej bezpośrednio możesz mu podsuwać słowa, które chcesz usłyszeć.

BARDZO WAŻNEOstrożnie wyrażaj silną złość. Można to odebrać jako atak

      Nawet gdy używasz idealnego słownictwa, małemu dziecku trudno jest powstrzymać w obecności dorosłego silne negatywne uczucia. Oszczędnie posługuj się słowami: zły i wściekły. Jeśli dziecko nie ma się czuć atakowane, to lepiej stosować takie słowa, jak: zdenerwowany, sfrustrowany, czy sformułowania: nie lubię (nie podoba mi się), gdy.

      Pamiętam, jak jedna z uczestniczek warsztatów powiedziała, że jest sfrustrowana tym, że zawsze kończymy zajęcia z opóźnieniem. Wyjaśniła, że często opuszcza przez to koniec sesji, bo musi wrócić do domu, żeby zwolnić opiekunkę. Poczułam się rozczarowana. Myślałam, że idę ludziom na rękę, opóźniając rozpoczęcie zajęć, a tymczasem okazało się, że utrudniam życie tej jednej mamie, która była zmuszona punktualnie wychodzić. Przeprosiłam ją i postanowiłam zapowiedzieć grupie, że będę zaczynać zajęcia o wyznaczonej porze.

      A gdyby ta mama powiedziała, że jest wściekła, bo zawsze opóźniam początek zajęć? Jestem pewna, że moja reakcja byłaby inna. Poczułabym się zaatakowana i być może zastanawiałabym się, czy kobieta nie jest trochę niezrównoważona. Być może starałabym się jej unikać w przyszłości.

      Zachowaj wściekłość na sytuacje, kiedy już nie da się jej uniknąć. Dziecko pacnęło cię w nos, ubrudziło kota melasą, spłukało twoją ślubną obrączkę w toalecie. Wściekłość nie nadaje się na codzienną przyprawę związku!

Narzędzie nr 8. Napisz liścikF 97

      Jeśli powtarzasz w kółko tę samą prośbę i już masz dosyć słuchania własnego głosu, to może pora napisać liścik. To nic, że dziecko nie umie jeszcze czytać. Słowo pisane ma tajemniczą moc, której brakuje słowu mówionemu. Liścik może się okazać bardziej skuteczny niż ględzenie.

Opowieść Joanny. Zaproszenie do kąpieli

      Przeklęty czas kąpieli – to była jedna z powtarzających się bitew, którą udało się zakończyć dzięki liścikowi. Możesz oczywiście wrzucić dziecko siłą do wanny, jeśli nie boisz się o swój kręgosłup. Moje dzieci wynajdowały tyle sposobów oporu i przeciągania sprawy, że na samą myśl o kąpieli robiłam się zmęczona i poirytowana. Zaczęłam się wręcz zastanawiać: „Dlaczego dzieci mają być czyste? Ile czasu mogę ich nie kąpać? Kilka dni? Tygodni? Czy nauczyciele coś zauważą?”.

F 98

      Rozwiązałam ten problem za pomocą oficjalnego pisma. Zrobiłam coś w rodzaju biletu uczestnictwa w kąpieli. Zaproponowałam różne opcje, rysując przy każdej kwadrat do wypełnienia: kąpiel o 18, 18.15 i 18.30. O 18 była oferta specjalna – kąpiel z bąbelkami. O 18.15 – zabawa z marchewkami i gumową rybką. Każde z dzieci musiało zaznaczyć markerem odpowiedni kwadrat. I robiło to z radością po uprzednim wnikliwym rozważeniu, co wybrać. Byłam zdumiona, że pismo tak dobrze zdało egzamin. Pozostało mi tylko machanie kartką i ogłaszanie:

      – Jest osiemnasta, sir. Kąpiel gotowa!

Opowieść Sarah. Godziny otwarcia

      Staram się wstawać wcześniej, aby mieć dwadzieścia minut na wypicie kawy i przeczytanie gazety, zanim przystąpię do działania. Ten okres przystosowawczy jest mi naprawdę potrzebny. Ale Mia zaczęła wcześnie zakradać się na dół. Kiedy jej mówię, że jeszcze nie wolno wchodzić do kuchni, kręci się dookoła, wstawia jedną stopę i ucieka na schody. Z uroczą, łobuzerską miną. Dla mojej córki skoczyłabym w ogień, ale nie cierpię, kiedy tak robi. Po prostu chcę mieć kilkanaście minut dla siebie!

      W tym tygodniu napisałam notatkę na dużej kartce papieru i przyczepiłam ją do ostatniego stopnia schodów. Informacja brzmiała: KUCHNIA OTWARTA OD 7.00. Kiedy Mia zeszła na dół, zapytałam ją:

      – Widziałaś znak?

      – Mamo, przecież nie umiem czytać.

      – Chcesz, żeby ci przeczytała?

      – Dobrze.

      Przeczytałam jej notatkę. Mia ma swój zegar. Nastawiłam go, a potem wróciła na górę i poczekała do 7.00.

Narzędzie nr 9. Przejdź do działania, nie obrażającF 99

      Żadne z opisanych tu narzędzi nie będzie skuteczne wobec każdego dziecka przez cały czas. Nadal jesteś osobą odpowiedzialną za zoo i musisz robić, co do ciebie należy, żeby wszystko funkcjonowało. Ostatnie narzędzie w tym rozdziale to przejście do działania bez obrażania dziecka.

      Jeśli twoje dziecko odmawia włożenia kasku rowerowego – pomimo zastosowania żartu, wyboru, udzielenia informacji, to możesz powiedzieć: „Odstawiam na razie twój rower. Nie jesteś w nastroju do tego, żeby nosić ciasny kask, a ja nie pozwolę ci jeździć bez niego”.

      Jeśli twoje dziecko wciąż wali palcami w ekran dotykowy tabletu pomimo tłumaczenia, że trzeba to robić delikatnie, możesz zabrać urządzenie, mówiąc: „Widzę, że masz dużo energii. Boję się, że ekran może pęknąć. Znajdźmy do zabawy coś, czego nie trzeba delikatnie traktować”.

      Jeśli twoje dziecko rzuca żwirem w parku pomimo zaproponowania kuszącej alternatywy, możesz powiedzieć: „Idziemy do domu. Nie chcę, żeby ktoś oberwał kamykiem, nawet takim małym”.

      Jeżeli twoje dziecko chce pomagać w wykładaniu ciasta naleśnikowego na patelnię, ale pomimo przyjacielskiego przypomnienia nie przestaje skakać wokół kuchenki, możesz powiedzieć: „Nie mogę teraz z tobą gotować. Boję się, że się poparzysz”.

      Jeżeli twoje dziecko СКАЧАТЬ