Nóż. Jo Nesbo
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Nóż - Jo Nesbo страница 19

Название: Nóż

Автор: Jo Nesbo

Издательство: PDW

Жанр: Современные детективы

Серия: Harry Hole

isbn: 9788327159571

isbn:

СКАЧАТЬ Rozumiem, że nie mogę pracować akurat przy tej sprawie, ale mam być zawieszony w ogóle? Dlatego że prasa pisze o zabójstwie?

      – Ponieważ nie będziesz miał spokoju do pracy, bez względu na to, czym się będziesz zajmował. A nie potrzebujemy takiego dodatkowego zamieszania akurat teraz.

      – I?

      – I co?

      – Dokończ. – Harry podniósł szklankę do ust.

      – Nie ma nic do dokończenia.

      – Owszem, jest. Polityka. Mów.

      Katrine ciężko westchnęła.

      – Po włączeniu rejonów Bærum i Asker do obszaru podległego komendzie w Oslo jesteśmy odpowiedzialni za jedną piątą ludności Norwegii. Dwa lata temu badania opinii publicznej wykazały, że osiemdziesiąt sześć procent tej ludności obdarza nas wysokim albo bardzo wysokim zaufaniem. Z powodu dwóch pojedynczych zakończonych niepowodzeniem spraw ten wynik spadł do sześćdziesięciu pięciu. Przez to nasz kochany komendant Hagen został wezwany na dywanik do naszego już nie tak kochanego ministra sprawiedliwości Mikaela Bellmana. Krótko mówiąc, Hagen i Komenda Okręgowa Policji w Oslo w chwili obecnej nie potrzebują na przykład opublikowania wywiadu z wściekłym policjantem, który jest pijany na służbie.

      – Nie zapominaj o paranoiku. Wściekły, pijany i w dodatku paranoik. – Harry odchylił głowę i opróżnił szklankę do dna.

      – Bardzo cię proszę, skończ z paranoją, Harry. Rozmawiałam z Winterem z KRIPOS. Nie ma żadnego śladu Finnego.

      – A czego są ślady?

      – Niczego.

      – Tam leżała martwa kobieta, więc to oczywiste, że muszą być ślady. – Harry dał Ninie znak, że jest gotów na następne.

      – Okej, powiem ci, jakie ślady dostaliśmy z Instytutu Medycyny Sądowej – zaczęła Katrine. – Rakel zginęła od ciosu nożem zadanego w kark. Ostrze wbiło się w ośrodek oddechowy w medulla oblongata, między kręgiem szczytowym a czaszką. Prawdopodobnie umarła natychmiast.

      – Nie pytałem Bjørna o pozostałe dwa.

      – Pozostałe dwa co?

      – Ciosy nożem.

      Zobaczył, że Katrine przełyka ślinę. Najwidoczniej sądziła, że będzie mogła mu tego oszczędzić.

      – Brzuch – mruknęła.

      – A więc niekoniecznie taka zupełnie bezbolesna śmierć.

      – Harry…

      – Mów dalej – powiedział twardo i zgiął się wpół. Jakby sam poczuł te dźgnięcia.

      Katrine odchrząknęła.

      – Zazwyczaj bardzo trudno określić czas zgonu z dużą dozą prawdopodobieństwa, kiedy ktoś nie żyje od ponad doby, tak jak w tym wypadku. Ale może słyszałeś, że Instytut Medycyny Sądowej razem z Wydziałem Techniki Kryminalistycznej opracował nową metodę, w której wykorzystuje się między innymi pomiar temperatury mierzonej per rectum, temperatury oka, poziom hipoksantyny w płynie śródocznym i temperaturę mózgu.

      – Mózgu?

      – Tak. Czaszka chroni mózg i zmniejsza wpływ czynników zewnętrznych. Wprowadzają sondę w formie igły przez nos i dalej przez lamina cribrosa, gdzie podstawa czaszki…

      – Nieźle się ostatnio podszkoliłaś z łaciny.

      Katrine urwała.

      – Przepraszam – wymamrotał Harry. – Jestem… Nie jestem…

      – W porządku. Było parę szczęśliwych okoliczności. Wiemy, że temperatura na parterze utrzymywała się na stałym poziomie, bo ogrzewaniem steruje wspólny termostat. A ponieważ była ona ustawiona tak nisko…

      – Mówiła, że lepiej jej się myśli w wełnianym swetrze, za to z chłodną głową.

      – …to organy wewnętrzne nie osiągnęły jeszcze poziomu temperatury otoczenia. Dzięki tej nowej metodzie mogliśmy oszacować czas zgonu na przedział między godziną dwudziestą drugą a drugą w nocy z soboty na niedzielę, jedenastego marca.

      – Mhm. A co mają technicy?

      – Kiedy przyjechała policja, drzwi wejściowe nie były zamknięte na klucz. A ponieważ się nie zatrzaskują, wskazuje to, że zabójca opuścił miejsce zdarzenia właśnie tamtędy. Nie ma też żadnych oznak włamania, co świadczy o tym, że te drzwi były otwarte również wtedy, kiedy zabójca przyszedł…

      – Rakel zawsze zamykała te drzwi. I wszystkie inne. Ten dom to pieprzona twierdza.

      – …albo Rakel sama go wpuściła.

      – Mhm. – Harry odwrócił się i zniecierpliwiony rozejrzał się za Niną.

      – Masz rację, mówiąc o twierdzy. Bjørn przyjechał jako jeden z pierwszych. Mówi, że sprawdził cały dom od piwnicy po strych i wszystkie drzwi były pozamykane od środka, wszystkie okna też. Co o tym myślisz?

      – Że musi być więcej śladów.

      – Owszem. – Katrine pokiwała głową. – Były ślady osoby zacierającej ślady. Kogoś, kto wie, co należy usunąć.

      – No właśnie. Sądzisz, że Finne nie wie, jak się to robi?

      – Na pewno. I oczywiście Finne jest podejrzany. Zawsze będzie podejrzewany w takich wypadkach. Ale nie możemy powiedzieć tego oficjalnie. Nie możemy wskazać palcem jednego konkretnego obywatela, opierając się wyłącznie na intuicji.

      – Intuicji? Przecież ci mówiłem, że Finne groził mnie i mojej rodzinie.

      Katrine nie odpowiedziała.

      Harry popatrzył na nią. W końcu powoli skinął głową.

      – Poprawka. Tak twierdzi porzucony mąż ofiary zabójstwa.

      Katrine pochyliła się nad stolikiem.

      – Posłuchaj. Im szybciej zostaniesz wyeliminowany ze sprawy, tym mniej się narobi hałasu. Wprawdzie to na KRIPOS spoczywa główna odpowiedzialność za wykrycie sprawcy, ale z nimi współpracujemy, więc mogę nacisnąć, żeby potraktowali priorytetowo ustalenie, czy jesteś poza podejrzeniami, czy nie. I wtedy będziemy mogli wydać komunikat prasowy.

      – Komunikat?

      – Wiesz, że gazety nie napiszą tego wprost, ale czytelnicy nie są głupi. No i rzeczywiście prawdopodobieństwo winy męża w tego rodzaju zabójstwach kształtuje się na poziomie około…

      – …osiemdziesięciu procent СКАЧАТЬ