Название: Filozofia religii
Автор: Отсутствует
Издательство: OSDW Azymut
Жанр: Социология
isbn: 978-83-01-20454-9
isbn:
24
Obrona stanowiska ateistycznego czy agnostycznego wymaga czegoś więcej niż zakwestionowania teizmu, ale to nie jest bezpośrednim tematem niniejszego artykułu. Nie ukrywam jednak, że moje dalsze rozważania, zwłaszcza w zakończeniu, sugerują jakieś pozytywne racje dla antyteizmu.
25
Krytyczny przegląd ontologicznych dowodów na istnienie Boga znajduje się w (Sobel 2004) i (Oppy 2006). Por. także (Świętorzecka 2015) w związku z dowodami Gödla.
26
Podobnie można zrekonstruować inne dowody ontologiczne.
27
Chodzi o twierdzenie Gödla–Malceva o pełności głoszące, że każdy niesprzeczny zbiór zdań ma model. Nie dyskutuję tutaj materialnej poprawności obu dowodów, gdyż wystarczy założenie niesprzeczności zbioru DAtrX.
28
Okoliczność ta do pewnego stopnia odpowiada obserwacji Fregego. Faktycznie, punkty (8) i (9) dotyczą nie Boga, ale Jego pojęcia. Pozwala to na ominięcie pewnej trudności metalogicznej. Twierdzenie Gödla–Malceva stosuje się do teorii I rzędu, czyli elementarnych. Traktując konkretne pojęcia jako indywidua, można poddać punkty (8) elementaryzacji i w konsekwencji stosować metalogikę dotyczącą teorii elementarnych.
29
W poszczególnych zbiorach Lindenbauma zawierają się elementy (jest ich nawet zdecydowana większość) całkowicie, by tak rzec, obojętne dla problemu istnienia Boga.
30
Aby wykluczyć samo poruszanie się i bycie własną przyczyną causa sui można dodać zastrzeżenie, że x ≠ y.
31
B. Russell w debacie z o. F. Coplestonem (w radiu BBC w 1948 r.) posłużył się następującym argumentem (Russell 1957, s. 152): „Z tego, że każdy człowiek ma matkę, nie wynika, że istnieje matka wszystkich ludzi”.
32
Nie rozważam tutaj bardziej wyrafinowanych formalizacji (12) i (13), w których korzysta się np. z aparatu teorii krat (por. Nieznański 1980). Byt jest wtedy strukturą (w sensie kraty), a Pierwszy Poruszyciel (Pierwsza Przyczyna) np. elementem minimalnym, tj. takim, że każdy element kraty jest większy od niego. Jest to elegancka formalizacja, ale jej ontologiczna interpretacja nie uchyla podniesionych obiekcji.
33
Tomasz popełnił zresztą bardzo poważny błąd logiczny, gdy twierdził (Summa teologiczna, I, q. 2, a. 3), że byty przygodne mogą być i nie być. Wszelako z tego, że a może być i a może nie być, nie wynika, że a może być i nie być. Trzeba dodać, że jeśli a jest przygodne, to kiedyś mogło nie być a oraz że w przyszłości może nie być a. Ale z tego, wbrew Tomaszowi, nie wynika, że tego, co przygodne i aktualne, kiedyś nie było. Akwinata ostatecznie konkludował, że przygodność implikuje, że kiedyś nie było a. To jest jednak zwyczajny paralogizm.
34
Por. (Wojtysiak 2009) – obszerna analiza tej zasady z teistycznego punktu widzenia.
35
Terminy „Wszechświat”, „Kosmos” i „świat” będą używane zamiennie.
36
Modelem nicości w sensie teologicznym nie jest, jak niektórzy utrzymują, zbiór pusty, gdyż jest on czymś.
37
Por. (Barr 2005); autor przedstawia argument z Inteligentnego Projektu. Podobnie (Flew 2010).
38
Taką koncepcję przedstawia (Spitzer 2010).
39
Jako ateista rozumiem zdania o Bogu bez specjalnych trudności, może nie wszystkie, ale na pewno niektóre z nich, zwłaszcza należące do teologii naturalnej. Mam poważne wątpliwości, czy rozumiem wszystkie stwierdzenia teologii dogmatycznej, np. o jednym Bogu w trzech osobach, ale pocieszam się tym, że katolicy, włączając w to profesjonalnych teologów, też nie radzą sobie z tym najlepiej.
40
Por. (Heller 2008). Wydaje mi się, choć nie jestem pewien, że Heller zgodziłby się z moim ujęciem problemu, oczywiście przy pominięciu konsekwencji ateistycznych.