Filozofia religii. Отсутствует
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Filozofia religii - Отсутствует страница 20

Название: Filozofia religii

Автор: Отсутствует

Издательство: OSDW Azymut

Жанр: Социология

Серия:

isbn: 978-83-01-20454-9

isbn:

СКАЧАТЬ nie jest faktem”, co powiedzenie: „Istnienie Boga jest faktem”. Gdy mówię, że istnienie czegoś jest lub nie jest faktem, to nie opisuję tego, o czym mówię. Mówiąc, że coś jest faktem, mówię coś o gramatyce „x-a”, czyli określam, co można sensownie powiedzieć lub sensownie zrobić w stosunku do „x-a”, a co będzie bezsensowne. Jeśli stwierdzam, że koncepcja boskiej rzeczywistości nie poddaje się takiej gramatyce, wykluczam możliwość mówienia o Bogu tak, jak się mówi o sprawach faktycznych (Phillips 1963, s. 345).

      Zatem nie tylko głupiec z Psalmu (14, 1) nie powinien mówić w sercu swoim, że nie ma Boga. Nie powinien też tego mówić ateista i agnostyk. Z tego jednak nie wynika, by Bóg istniał, albo że wierzący ma prawo twierdzić, że Bóg istnieje. Może deklamować, że Bóg istnieje, tylko jeśli nie peszy go łamanie gramatyki i systematyczne wprowadzanie siebie i innych w błąd. Zatem dopóki nie mamy kryteriów istnienia i nieistnienia Boga, Bóg pozostaje poza istnieniem i nieistnieniem. Z.D. Phillips twierdzi nawet, że język religii jest językiem wielopiętrowej ekspresji, a nie opisu. Jest to język odczuć i niesprecyzowanych nadziei dotyczących naszego życia. Gdy mówimy o Bogu, to mówimy naprawdę coś o sobie, przeprowadzamy nieświadomą mentalną projekcję pragnień na świat zewnętrzny. Ujawniamy, co dla nas jest ważne, do czego gotowi jesteśmy się przymusić, co obdarzamy wielkim szacunkiem i co chcielibyśmy kultywować w sobie i w innych. Mackie cytuje Phillipsa, którego uważa za prekursora stanowiska szanującego postawy religijne, lecz kwestionującego dosłowny sens twierdzeń religijnych i ich bezpośrednią funkcję poznawczą.

      Wierzenia i praktyki magiczne oraz religijne nie są mglistym wynikiem działania głębokich problemów i emocji, lecz są same wyrazami tego, co dzieje się głęboko w ludzkim życiu. Gdy człowiek mówi, że jego nieszczęścia biorą się stąd, że nie czci należycie duchów zabitych wojowników, to tak właśnie przejawia się tu głębia; tak wyraża się to, co zmarli znaczą dla niego i dla ludzi, wśród których żyje (Mackie 1997, s. 290).

      W tym właśnie sensie religia daje wierzącym siłę do przetrwania, do zmagania się z niepowodzeniami, do walki o byt. Religia robi z człowieka partnera pewnej wyidealizowanej postaci, którą można wezwać do każdego przedsięwzięcia. Gdy taki człowiek zwycięża, zwyciężają razem i obaj świętują. Gdy człowiek przegrywa, przegrywają razem i wstyd spada na obu. Dlatego przez szacunek dla Boga nie wolno go wciągać w mętne interesy. Prośba o pomoc może być spełniona tylko wtedy, gdy proszący sam zrobi wszystko, by została spełniona. Zmarły może tylko pośrednio sugerować swą obecność i wspierać nią żyjących, ponieważ nie może działać samodzielnie, tylko przez decyzje i czyny tych, których inspiruje. Bóg jest postacią działającą przez prawa przyrody i świadome decyzje wiernych i niewiernych, a cudami budzi z odrętwienia tylko tych, którzy potrafią wierzyć wyłącznie z naiwnych powodów. Dlatego nie ma znaczenia, czy niektóre cuda są prawdziwe, a inne są złudzeniem. Nie ma też różnicy, czy Bóg istnieje, czy nie. Pytać o istnienie Boga to tak, jakby żądać od Hamleta na koniec spektaklu, żeby wyszedł za kulisy, przebrał się w codzienne ubranie i wrócił, aby odebrać brawa jako aktor, a nie jako postać, która jeszcze przed chwilą mogła paść trupem pod szpadą Laertesa.

      Religia to ważne i święte udawanie, ale złudzeniem jest sądzić, że jest to udawanie bardziej sztuczne i nieprawdziwe niż scenariusze odgrywane przez naukę lub życie codzienne. Mamy prawo wybierać między tymi scenariuszami i powinniśmy tego prawa bronić z całym zdecydowaniem. Ale to nie będzie obrona prawdy, tylko wybranego sposobu widzenia świata. Tak jak u Wittgensteina.

      Wittgenstein, zapytał kiedyś swojego kolegę:

      – Dlaczego ludzie kiedyś wierzyli, że Słońce krąży wokół Ziemi?

      – Cóż – myślał na głos zapytany – pewnie dlatego, że tak to wygląda.

      – Aha – odparł kpiąco Wittgenstein. – A jak by wyglądało, gdyby było odwrotnie? (Blackford, Schücklenk 2011, s. 156).

      Bibliografia

      Anzelm z Canterbury (1992), Monologion; Proslogion, przeł. T. Włodarczyk; przekład przejrzał, wstępem i przypisami opatrzył I.E. Zieliński, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.

      Blackford R., Schücklenk U. (2011), Dlaczego jesteśmy ateistami, przeł. O. Waśkiewicz, W. Marcysiak, Warszawa: Wydawnictwo Czarna Owca.

      Chaberek M. (2014), Stworzenie czy ewolucja? Dylemat katolika. Rozmawia Tomasz Rowiński, Warszawa: Fronda.

      Dennett D.C. (1995), Darwin’s Dangerous Idea. Evolution and the Meaning of Life, New York: Simon & Schuster.

      Dennet D.C., Plantinga A. (2014), Nauka i religia. Czy można je pogodzić?, przeł. M. Furman, Ł. Kwiatek, Kraków: Copernicus Center Press.

      Elders L.J. S.V.D. (1992), Filozofia Boga. Filozoficzna teologia św. Tomasza z Akwinu, Warszawa: Agencja Wydawnicza Katolików MAG.

      Forrest P. (1996), God without the Supernatural. A Defense of Scientific Theism, New York: Cornell University Press.

      Gutiérrez G. (1976), Teologia wyzwolenia. Historia, polityka i zbawienie, przeł. J. Szewczyk, Warszawa: PAX.

      Hume D. (1977), Badania dotyczące rozumu ludzkiego, przeł. J. Łukasiewicz, K. Twardowski, oprac. A. Hochfeldowa, Warszawa: PWN.

      Leibniz G.W. (2001), Teodycea. O dobroci Boga, wolności człowieka i pochodzeniu zła, przeł. M. Frankiewicz, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.

      Mackie J.L. (1997), Cud teizmu. Argumenty za istnieniem i przeciw istnieniu Boga, przeł. i wstępem opatrzył B. Chwedeńczuk, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.

      Nagel T. (1997), Pytania ostateczne, przeł. A. Romaniuk, Warszawa: Fundacja Aletheia.

      Penelhum T. (1970), Survival and Disembodied Existence, London: Routledge & Kegan.

      Phillips D.Z. (1963), Philosophy, Theology, and the Reality of God, „The Philosophical Quarterly” 13(53), s. 344–350.

      Strawson P.F. (1980): Indywidua: próba metafizyki opisowej, przeł. B. Chwedeńczuk, Warszawa: PAX.

      Swinburne R. (1995), Spójność teizmu, przeł. T. Szubka, Kraków: Znak.

      Swinburne R. (2004), The Existence of God, Oxford, New York: Clarendon Press, Oxford University Press.

      Tomasz z Akwinu (1962–1986), Summa teologiczna, dokument elektroniczny, płyta zawiera tzw. londyńskie wydanie Summy teologicznej, London: Veritas.

      Wittgenstein L. (1995), Uwagi o religii i etyce, przeł. M. Kawecka, W. Sady (Wykłady o wierze), W. Walentukowicz, Kraków: Znak.

      Komentarz

      Marcin Tkaczyk

      Tekst Pana Profesora Jacka Hołówki jest tak bogaty i wielowątkowy, że domaga się komentarza w postaci serii artykułów i to pióra autorów znacznie lepszych niż ja. Tymczasem muszą wystarczyć moje uproszczone uwagi. Z natury rzeczy koncentruję się na kontrowersjach, a więc tych punktach, które jawią mi się w wywodzie Profesora jako słabsze СКАЧАТЬ