Название: Czas dobiega końca
Автор: Przemysław Słowiński
Издательство: PDW
Жанр: Эзотерика
isbn: 9788380795365
isbn:
Na „cud nad Wisłą” przyszło czekać prawie pięćdziesiąt lat…
„Rosja rozsypie się, a klasztory przetrwają burze – brzmiały inne proroctwa Wandy. – Rosję spotka kara Boska za krew przez nią przelaną, wołającą o pomstę do nieba. Straszne klęski spadną na Polskę, ale jej nie zgniotą (…). Polska się ostanie – o ile sobie nie da wiary odebrać i będzie zawsze przedmurzem Kościoła”.
Innym razem, w roku 1896, w dniu Bożego Ciała rzekł Pan Jezus do Wandy:
„O jakże mnie to boli, że dawna wiara i pobożność coraz bardziej słabnie w tym narodzie, że oświeceni psują prostaczków zamiast dawać im dobry przykład. Ach, jak mi żal tego narodu. Pocieszam się tem, że w ostatnich czasach zaczęły się tworzyć wśród was stowarzyszenia eucharystyczne, mające na celu adoracje, częste komunie święte, lecz niestety należą do nich same niewiasty starsze. A gdzież młodzież, gdzież mężczyźni, gdzie inteligencja? Czyż im nie jest potrzebna wiara i praktyki religijne? Mów komu tylko możesz, iż odrodzenie się waszej Ojczyzny, jej rozkwit, utrzymanie się w niezależności, zależy od zjednoczenia się ze mną przez życie eucharystyczne”.
Szczególną popularnością cieszyła się przepowiednia Wandy Malczewskiej o hrabim Pawle Andriejewiczu Szuwałowie, od 1894 roku generale gubernatorze Warszawy, któremu car powierzył misję zniszczenia klasztorów w Królestwie Polskim. Wanda stwierdziła, że nie warto się tym przejmować, gdyż „Szuwałow nie będzie długo rządził w Warszawie (…). Rząd carski upadnie, Rosja rozsypie się, a klasztory przetrwają burze i wrócą do dawnej świetności, jeżeli reguła zakonna będzie ściśle przestrzegana. Rosję spotka kara Boska za krew unitów przez nią przelaną, wołającą o pomstę do Nieba, za prześladowanie nabożeństwa do Serca Jezusowego i zakaz wzywania Matki Boskiej jako Królowej Korony Polskiej”.
Dwa lata później Szuwałow zakończył karierę dyplomatyczną w niełasce i został oddelegowany do Jałty31.
Kościół unicki w I Rzeczypospolitej (Ruski Kościół Unicki, Kościół grekokatolicki w Polsce) to katolicki Kościół wschodni działający na terenie Rzeczypospolitej Obojga Narodów, uznający władzę i autorytet papieża, zarządzany przez metropolitę kijowskiego. Powstał w wyniku unii brzeskiej, a jego rozwój znacząco zahamowały rozbiory Rzeczypospolitej. Obecnie traktowany jest zazwyczaj jako fragment historii Kościoła katolickiego obrządku bizantyjsko-ukraińskiego. Większość struktur Kościoła unickiego znalazła się w granicach Rosji po trzech rozbiorach Polski. Przed I rozbiorem Polski Kościół Unicki był jednym z największych związków wyznaniowych w Rzeczypospolitej, z ośmioma diecezjami. Łącznie unici dysponowali 9452 budynkami sakralnymi. Około 60 proc. tego stanu posiadania znalazło się po trzech rozbiorach Polski w granicach Cesarstwa Rosyjskiego.
Szczególne prześladowanie unitów miało miejsce pod zaborem rosyjskim, gdyż Rosja uważała unię za zawartą nieprawnie i traktowała unitów jako odłączonych przemocą od Kościoła prawosławnego, którzy również pod przymusem przyjęli jurysdykcję papieża i przy pierwszej okazji z niej wystąpią. Największa akcja nawracania na prawosławie rozpoczęła się po drugim rozbiorze Polski. Prześladowania unitów dokonywały się według scenariusza wypracowanego w Petersburgu. Najpierw, z cerkwi unickich usuwano wszystko, co się łączyło z liturgią łacińską, zatem organy, konfesjonały, monstrancje, dzwonki itp. – To kojarzyło się im z polskością. Urzędnicy carscy namawiali, aby unici dobrowolnie przyjęli prawosławie. Potem stosowano groźby i nakładano bardzo wysokie kontrybucje. A gdy to nie przynosiło oczekiwanych rezultatów, więziono lub zsyłano ich na Sybir. Wreszcie uciekano się do użycia broni i morderstw. Antyunicka polityka kolejnych carów łączyła się z polityką rusyfikacji ziem zagarniętych w wyniku rozbiorów Polski. Administracyjną likwidację Kościoła unickiego poprzedziła długofalowa kampania upodabniania obrzędów unickich do prawosławnych koordynowana przez biskupa litewskiego Józefa Siemaszkę. W 1839 roku na synodzie w Połocku ogłoszono zniesienie unii na Litwie i Białorusi; przetrwała jedynie (do 1875 r.) diecezja chełmska.
Mimo administracyjnego uznania wszystkich byłych unitów za wyznawców prawosławia ok. 100 tysięcy osób nigdy nie podporządkowało się carskim zarządzeniom, bojkotując parafie Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Unici byli gotowi poświęcić swój majątek w obronie katolickiej wiary. Umieli za nią cierpieć, a nawet byli gotowi za wiarę przelać krew. W Pratulinie i Drelowie starcia unitów z wojskiem rosyjskim przyniosły ofiary śmiertelne. 6 października 1996 roku Jan Paweł II ogłosił błogosławionymi 12 męczenników, którzy zginęli broniąc swojej unickiej świątyni przed przekształceniem w prawosławną cerkiew. Męstwo i odwaga oraz duch chrześcijańskiej miłości obecny w ich życiu sprawiały, że wielu prześladowców nawracało się na katolicyzm. Dlatego załogi wojskowe były tu wymieniane co dwa miesiące.
Rodzaj kary dla Rosji za jej niegodziwości objawił się natomiast Wandzie 14 listopada 1893 roku. W dzień św. Jozafata Kuncewicza32, biskupa połockiego, zamordowanego w Witebsku przez Rosjan, ujrzała, jak Jozafat skarży się u stóp Jezusa i Maryi na przemoc wobec unitów, którzy „nie chcieli przyjąć prawosławnej schizmy. Nasze katolickie świątynie zabrali na prawosławne cerkwie, krzyże połamali. Część ludu broniącego swojej wiary zamrozili w śniegach, część zagłodzili w więzieniach, część rozstrzelali i batami zabili, część wysłali do Rosji do ciężkich więzień, gdzie umierają bez sakramentów. Nawet starcom i dzieciom nie przebaczono”.
Gdy Jozafat pożalił się na prześladowania z rozkazu cara Aleksandra III Romanowa, Pan Jezus odpowiedział: „(…) Zbliża się dzień mojej sprawiedliwości; ten, co wydał rozkaz wymordowania was, niedługo gospodarować będzie; jego dzieci i wnuki sromotnie wymordowani będą przez jego własnych poddanych, wrogów mojego krzyża; jego dziedzictwo będzie poszarpane. Wasi polegli bracia co pomarli ze słowami przebaczenia wrogom, otrzymali już zapłatę w niebie. Przyjdzie chwila, że mój namiestnik wyznaczy jeden dzień na uczczenie pamięci waszych braci męczenników i wyznawców. A wy, żyjący, jeszcze wytrwajcie”.
Podczas petersburskich białych nocy, bezsennych i lubieżnych, szampan i wódka lały się strumieniami. Zielone stoły i szmer złota, muzyka, kręcące się za oknami pary, wściekłe trojki, Cyganie i nieustanne parady wojskowe przed wzbudzającym przerażenie spojrzeniem bizantyńskich oczu imperatora. Z kryształu i cementu budowano banki, music-halle, wrotniska, kluby karciane, domy schadzek, teatry, kinematografy, lunaparki i wspaniałe restauracje, gdzie ludzie oszałamiali się muzyką, odbiciem luster, półnagimi kobietami, światłem i szampanem. Pijane kuligi mknęły po zaśnieżonych ulicach. Pijane kobiety obwieszone brylantami rozchylały podczas wyuzdanych orgii kolana przed równie pijanymi amantami we frakach. Ból i rozkosz, płacz i śmiech, euforia i znudzenie. Wszystko wolno. Hulaj dusza, piekła nie ma. I rozrywające serce dźwięki bałałajki. I pojedynki o świcie – przy wyciu lodowatego wichru. I narastająca plaga samobójstw, ogarniająca ten skazany na zagładę świat: Job takuju żizń! Aż nadszedł ów rok, tragiczny rok oznaczony straszną dla Romanowów liczbą – 17. Rok, w którym przyszło zapłacić rachunek za to wspaniałe, beztroskie życie. Panował СКАЧАТЬ
31
W 1849 r. Paweł Szuwałow brał udział w pochodzie granicznym na Węgry podczas interwencji wojsk rosyjskich pomagających rządowym siłom austriackim stłumić powstanie na Węgrzech. W lipcu 1854 r. mianowany adiutantem księcia Mikołaja Mikołajewicza starszego, brał udział w wojnie krymskiej, m.in. w bitwie o Sewastopol i bitwie pod Inkermanem. Od 1859 r. kapitan, od 1861 dyrektor ds. handlowych Departamentu Ogólnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Od 30 sierpnia 1864 r. generał major.
32
Rankiem 12 listopada, zaraz po odprawieniu mszy świętej, Jozafat (Jan Kunczyc – nazwisko zmienił na Kuncewicz) został napadnięty i zabity. Rozjuszony tłum rzucił się na rabunek mieszkania biskupiego, a samego metropolitę maltretowano w sposób okrutny. W końcu dobito go strzałem w głowę. Przed śmiercią Jozafat Kuncewicz miał jeszcze powiedzieć: „Dzieci, czemu napadacie na mój dom? Jeśli macie coś przeciwko mnie, to mnie macie”. Sponiewierane ciało Jozafata utopiono w Dźwinie. Męczeństwo Jozafata poruszyło całą Polskę katolicką. Wielu katolików teraz dopiero zrozumiało, czym jest unia. Natychmiast też rozpoczęto proces kanoniczny. Jozafat został beatyfikowany przez papieża Urbana VIII w 1643 r., kanonizowany w 1867 r. przez Piusa IX. Jest patronem diecezji siedleckiej i drohiczyńskiej, zakonu bazylianów, Rusi, Litwy i Wilna.