Название: Turbopatriotyzm
Автор: Marcin Napiórkowski
Издательство: PDW
Жанр: Публицистика: прочее
Серия: Nowe non-fiction
isbn: 9788380499102
isbn:
Po drugie, antypolonizm przedstawia się często jako uniwersalny klucz do całej historii, zmieniając go z kategorii socjologicznej w teorię spiskową. Tak rozumiany antypolonizm łączy się doskonale z obsesją niepodległości, w perwersyjny sposób sycąc zarazem naszą potrzebę uznania i potrzebę cierpienia. To kolejny przykład turbopatriotycznej rozkoszy odczuwanej z powodu bólu. Skoro nie jesteśmy najmocniej lubiani ani najbardziej szanowani, to może przynajmniej będziemy tymi, których nienawidzi się i dyskryminuje najintensywniej. W ten sposób o antypolonizmie od lat mówiły autorytety polskiej skrajnej prawicy – Stanisław Michalkiewicz czy zmarły w 2017 roku Bogusław Wolniewicz. Tak opowiada się o nim na antenie Radia Maryja, pisze na prawicowych portalach.
O antypolonizmie pisze dziś wielu autorów, ale najważniejszym chyba teoretykiem tego pojęcia pozostaje Jerzy Robert Nowak. To fascynująca postać. Urodzony w roku 1940 historyk i publicysta, pierwotnie specjalizujący się w historii Węgier. W biogramie na jego oficjalnej stronie internetowej można przeczytać, że „po 1989 roku prof. J. R. Nowak odegrał większą niż ktokolwiek inny w Polsce rolę w ukazywaniu zagrożeń antypolonizmu i przełamywania tabu wokół problematyki żydowskiej”. I nie jest to czcza przechwałka. Nowak jest w tematyce antypolonizmu, zwłaszcza żydowskiego, publicystą niezwykle płodnym.
Od lat cierpliwie walczy też o uznanie w polityce. W 1989 roku kandydował do Senatu pod hasłem „Demokracja naszym wzorem – Robert Nowak senatorem”59, cztery lata później próbował sił w wyścigu do Sejmu z list Porozumienia Centrum, w roku 2001 kandydował z Ligi Polskich Rodzin, a w 2005 roku z własnej partii Dom Ojczysty, którą już rok później wykreślono z ewidencji. Niezrażony Nowak wkrótce spróbował ponownie, powołując do życia Ruch Przełomu Narodowego. (Pojęcie „przełomu narodowego” zapożyczył wprost z ideologii przedwojennej Falangi). Obecnie współpracuje z Ruchem Narodowym, z którego list startował w 2018 roku do Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Żadna z tych prób nie zakończyła się sukcesem.
Znacznie lepiej idzie Nowakowi pisanie. Ma już na koncie imponujący zbiór kilkudziesięciu książek. Większość z nich ukazała się nakładem niszowego wydawnictwa MaRoN. (Tak się składa, że to zarazem pseudonim, pod którym teksty Nowaka publikowano w „Tygodniku Solidarność”).
Na początku lat dziewięćdziesiątych Nowak współpracował z Jarosławem Kaczyńskim, ale dziś publicznie wyraża swoje rozczarowanie rządami PiS. W swojej krytyce jest znacznie łagodniejszy niż wielu przedstawicieli Ruchu Narodowego, potępia jednak działania Kaczyńskiego takie jak odsunięcie od władzy Antoniego Macierewicza czy Jana Szyszki albo uczynienie premierem „bankstera Morawieckiego”60.
A jego zdanie słychać coraz głośniej, bo dzięki zręczności narodowców – znacznie skuteczniejszych w internecie niż w kampaniach wyborczych – Nowak jest dziś prawdziwą gwiazdą YouTube’a, a jego popularność rozlewa się także na świat niewirtualny. W połączeniu ze śrubowaniem norm godnym przodownika pracy i talentem do autopromocji czyni to Nowaka naprawdę ważnym węzłem w radykalnej turbopatriotycznej sieci. Żeby zrozumieć fenomen jego popularności, trzeba choć przez chwilę zobaczyć go w akcji. Zajrzyjmy więc na narodowego YouTube’a.
Do internetowego, ale naprawdę profesjonalnego studia Mediów Narodowych Nowak wpadł tylko na chwilkę, żeby pod hasłem „Nie będziemy ginąć za Izrael” skomentować plany zorganizowania w Polsce konferencji poświęconej sytuacji na Bliskim Wschodzie. Właśnie wraca z Lublina, gdzie uczestniczył w sesji na cześć Dmowskiego i spotkaniach ze środowiskami narodowymi – wyjaśnia prowadzącemu. Nim przejdzie do meritum, wykorzystuje pierwsze minuty transmitowanego na żywo nagrania do autopromocji. „W najbliższym czasie szykuje mi się sporo spotkań, poza tym że mam zaliczenie semestru na uczelni w Toruniu” – zagaja. Po czym rozpoczyna litanię dat, tematów i adresów. Widzów ostrzega też, że „grożą im” w tym roku aż cztery książki jego autorstwa, w tym publikacja „odkłamująca stosunki polsko-żydowskie”, którą „poleca pan [Przemysław] Holocher z Magna Polonii”. Po czym płynnie przechodzi do zachwalania nowego numeru periodyku wydawanego właśnie przez dawnego lidera ONR. „Jest mój tekst bardzo mocny, jak mordowano Polaków na Kresach” – ciągnie bez zająknięcia. O swoich artykułach i książkach uwielbia mówić „bardzo mocne”. „Mordowała oczywiście żydokomuna w latach 1939–1944. Bo 1943–1944 to są zbrodnie żydowskich bandytów vel partyzantów […]. Poza tym w tymże numerze jest jak zwykle między innymi Grzegorz Braun, Roman Kneblewski, Stanisław Michalkiewicz, Jan Żaryn – w ogóle najbardziej cenne osoby z publicystyki obecnej prawicowej”61. Wszystko to Nowak zmieścił w trzech pierwszych minutach rozmowy. Jak blok reklam przed transmisją meczu. Pokazuje to wyraźnie, jak ważne dla turbopatriotyzmu jest tworzenie sieci powiązanych ekosystemów informacyjnych oraz jak sprawną maszyną jest antyantypolonizm. Czy antypolonizm, z taką determinacją tropiony przez Nowaka, jest równie sprawny? W jego ocenie tak.
W opublikowanym w roku 1997 artykule Czym jest antypolonizm Nowak rozpisuje długą historię „czarnej legendy” układanej przez kolejnych wrogów naszego kraju. Antypolonizm tropi w niemieckiej Kronice Thietmara z XI wieku, w propagandzie krzyżackiej oraz w protestanckiej publicystyce doby reformacji. W XIX wieku źródłem systematycznej, antypolskiej narracji stają się państwa zaborcze, lecz na ich głos zaskakująco chętnie ucha nadstawia zachodnia opinia publiczna, kształtowana przez niektórych intelektualistów (na przykład brytyjskiego filozofa Thomasa Carlyle’a, który rozbiory Polski uważał za dzieło opatrzności). Na szczęście tej propagandzie odważnie przeciwstawiali się polscy artyści, również na emigracji, zdolni miłością do Polski zarazić znakomitych zachodnich kolegów, takich jak George Byron czy Victor Hugo. W wieku XX – pisze Nowak – antypolonizm był z kolei dziełem trzech głównych sił: rewizjonizmu sowieckiego i niemieckiego, bo dawni zaborcy nigdy nie pogodzili się z utratą wpływów, a także działań Żydów. („Część Żydów niemieckich i amerykańskich, zaniepokojonych możliwością powstania niepodległego państwa polskiego, zdominowanego przez katolicką polską większość, rozpoczyna gwałtowną kampanię przeciw możliwości powstania takiego państwa”62). Niemcy, Sowieci i Żydzi do dziś tworzą według Nowaka skuteczny sojusz, w ramach którego nie tylko działają bezpośrednio przeciw naszemu krajowi, lecz także zohydzają go na Zachodzie, by Polaków odciąć od sympatii i wsparcia gospodarczego czy militarnego. Kluczowym narzędziem wpływu jest dla naszych wrogów oskarżanie Polaków o antysemityzm. Prym wiodą w tym „zinfiltrowane przez sowieckie agentury lewicowe środowiska intelektualne”. Niestety, brak dziś na Zachodzie adwokatów polskiej sprawy na miarę Mickiewicza, bo nasze rodzime elity poszukujące poklasku w Europie i Ameryce zostały zaczadzone ideologią antypolonizmu.
Zasadniczy problem z tą bardzo spójną opowieścią polega na tym, że jest ona klasyczną teorią spiskową. Nowak nie zadaje pytania, co łączy średniowieczną kronikę, krzyżackie pamflety, reformacyjną publicystykę i współczesną lewicę. Wszystkie antypolskie przekazy wrzuca do jednego worka. A ponieważ tych rzeczywiście w historii nie brakowało (podobnie jak przekazów antysemickich, antyniemieckich czy antyhiszpańskich), worek puchnie i puchnie – ku uciesze autora. Jest jednak zasadnicza różnica między stwierdzeniem, że w toku historii ukształtowało się coś takiego jak „czarna legenda” Polski, a nawet że istnieją grupy sprytnie wykorzystujące ją w propagandzie, a budowaniem całościowej opowieści o dziejach, które układają się wyłącznie pod dyktando naszej obsesji niepodległości.
СКАЧАТЬ
59
Zob. J. Bralczyk,
60
61
J. R. Nowak,
62
J. R. Nowak,