Название: Morawiecki i jego tajemnice
Автор: Tomasz Piątek
Издательство: OSDW Azymut
Жанр: Документальная литература
Серия: #ArbitrorFakty
isbn: 978-83-66095-13-7
isbn:
Czy Morawieckiemu nigdy nie zdarzają się deklaracje o jednoznacznie prozachodnim lub antykremlowskim wydźwięku? Zdarzają. Na przykład w listopadzie 2018 r. pochwalił współpracę gospodarczą między Polską a Niemcami117. Wcześniej, w styczniu 2018 r. udzielił wywiadu portalowi Politico. Powiedział wtedy, że uznaje Rosję za największe zagrożenie dla Polski, a agresję Kremla na Ukrainie – za bardzo niebezpieczną118. Jednak z takich deklaracji nic nie wynika. Nie wiążą się z nimi żadne konkretne decyzje, które mogłyby zawrócić Polskę z drogi na Wschód. Zamiast tego, nieraz im towarzyszą kontrdeklaracje, które im zaprzeczają. W tym samym styczniu 2018 r., gdy Morawiecki w rozmowie z Politico ubolewał nad napaścią Rosji na Ukrainę, wystąpił też w CNN. Tam po raz kolejny przedstawił znaną nam już antyukraińską opowieść rosyjskiej propagandy o rzekomych masach uchodźców uciekających z Ukrainy. „Ogromna liczba ludzi przybywa z rejonu Donbasu do Polski […]. To ludzie bezdomni, których traktujemy, jakby byli uchodźcami” – powiedział. Wtedy to oburzył się na niego Klimkin, szef ukraińskiego MSZ119.
Wśród gestów i deklaracji Morawieckiego są też te, których antyzachodnie ostrze mniej widać niż w przypadku słów i czynów zamieszczonych w kalendarium – a jednak to ostrze istnieje i tnie głęboko. Jest tak wtedy, gdy premier nie atakuje Zachodu otwarcie, ale za to obraża najważniejsze zachodnie wartości.
Trzy miesiące po swej nominacji na stanowisko pierwszego ministra, Mateusz Morawiecki zmroził opinię publiczną, składając kwiaty na grobach członków osławionej Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych. Przypomnijmy, że była to grupa uzbrojonych polskich nacjonalistów, którzy podczas niemieckiej okupacji Polski kolaborowali z szefem hitlerowskiej tajnej policji w Radomiu, esesmanem Paulem Fuchsem (przyznaje to nawet popularny prawicowy historyk Zychowicz, aczkolwiek stara się tę kolaborację usprawiedliwić)120.
Morawiecki zaszokował też Europę i świat, gdy na międzynarodowej konferencji bezpieczeństwa w Monachium stwierdził, że Zagłada Żydów podczas drugiej wojny światowej dokonała się po części rękami… „żydowskich sprawców”. Nie trzeba chyba tłumaczyć, jak bardzo takie prowokacje oddalają nas od Zachodu. Przecież Zachód w znaczącej mierze oparł swą powojenną tożsamość na potępieniu Zagłady Żydów i nacjonalistycznych idei, które do niej doprowadziły.
Jeśli chodzi o praworządność, to ani nowy premier, ani jego ministrowie nie powstrzymali Jarosława Kaczyńskiego i większości parlamentarnej w ich dziele. Morawiecki nie zahamował gwałcenia Konstytucji RP i podstawowych zasad zachodniej demokracji, w tym – niezależności sądownictwa. Jak już wiemy, gdy Komisja Europejska ośmieliła się bronić niezawisłości sędziów w Polsce, premier oskarżył ją o chęć zerwania dialogu z naszym krajem. Zresztą jeszcze jako wicepremier Morawiecki wystąpił na arenie międzynarodowej z obroną pisowskiego podejścia do prawa. W lutym 2017 r. udzielił wywiadu niemieckiej telewizji Deutsche Welle. Przed jej kamerami wyraźnie sugerował, że przestrzeganie prawa nie chroni przed masowymi zbrodniami, a nawet może do nich prowadzić!
Wyglądało to następująco: dziennikarz zapytał Mateusza Morawieckiego o wypowiedź jego ojca, Kornela, który półtora roku wcześniej oświadczył publicznie, że dobro narodu powinno stać ponad prawem. Rzecz jasna, postulat ten brzmi skrajnie nacjonalistycznie. A w rozmowie z Deutsche Welle wręcz po nazistowsku, jeśli wziąć pod uwagę, że rozmowy tej słuchała głównie publiczność niemiecka. Mimo to wicepremier Morawiecki zgodził się ze swoim ojcem. A swoją zgodę uzasadnił w sposób co najmniej zaskakujący. Oznajmił, jakoby w hitlerowskich Niemczech prawo było przestrzegane – dając do zrozumienia, że nie uchroniło to kraju i jego sąsiadów przed zbrodniami nazizmu. Tym samym Morawiecki zignorował to, że hitleryzm nie przestrzegał nawet własnego prawa (oskarżonym notorycznie odmawiano obrony i prawa do sprawiedliwego procesu, obok sądów działał bezprawny „Trybunał Ludowy”, prewencyjnie izolowano ludzi, którzy nie byli nawet podejrzani o jakiekolwiek przestępstwo). Zignorował również to, że państwa zachodnie po doświadczeniach hitleryzmu zaczęły jeszcze większą wagę przywiązywać do praworządności i niezawisłości sędziowskiej (właśnie po to, żeby nic takiego jak hitleryzm nigdy więcej nie mogło się pojawić w krajach Zachodu). Co więcej, Mateusz Morawiecki podał w wątpliwość podstawę zachodniej cywilizacji, jaką jest prymat prawa nad widzimisię władców121.
Zatem może zdumiewać, że przy tym wszystkim Morawiecki wciąż występuje jako prozachodnia i proeuropejska twarz partii rządzącej. A jednak robi to i zbiera oklaski. W grudniu 2018 r. wystąpił na konwencji PiS w podwarszawskich Szeligach, gdzie przemawiał na tle europejskich symboli. Powiedział: „Jesteśmy bijącym sercem Europy. My dzisiaj inspirujemy Europę”.
WICEPREMIER OD OMIJANIA SANKCJI?
Jak Morawiecki zacieśniał więzi z Białorusią. Omijanie sankcji w handlu z Rosją. Zbliżenie z Mińskiem to zbliżenie z Moskwą. Polskie pieniądze w kieszeni Łukaszenki?
Zdumiewający spektakl – tym bardziej że Mateusz Morawiecki nie tylko odrywa nasz kraj od Europy, lecz także świadomie przeciera mu ścieżki ku Eurazji.
Wspomniałem, że Morawiecki już jako wicepremier zacieśniał nasze związki gospodarcze z Białorusią. Czy tylko z Białorusią? Przyjrzyjmy się bliżej tej sprawie.
W październiku 2016 r. wicepremier Morawiecki pojechał osobiście do tego kraju, w którym panuje postsowiecki autorytaryzm. Spotkał się z białoruskim dyktatorem Aleksandrem Łukaszenką i premierem Andriejem Kabiakouem. O wizycie tej obszernie informowały kontrolowane przez PiS polskie media państwowe. Pozwolę sobie zacytować relację Polskiego Radia:
„Rozmawiano o gospodarce […]. Polski wicepremier podkreślił, że jego wizyta w Mińsku, w czasie której spotkał się także z Aleksandrem Łukaszenką i premierem Andriejem Kabiakouem, była «pełna nie tylko gościnności, ale też konkretów».
– Jest wola rozwiązywania problemów, widziałem ją w trakcie każdego z tych spotkań – powiedział […].
Wicepremier Mateusz Morawiecki wskazał też, że […] ze względu na położenie geograficzne i sytuację polityczną Polska i Białoruś «mogą być znakomitymi partnerami w tranzycie i w handlu z ogromnymi obszarami gospodarczymi […]. Polska może pomóc Białorusi wchodzić na rynki unijne, zaś Białoruś Polsce – na rynki Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej”122.
O jakie „ogromne obszary gospodarcze” miałoby chodzić? Rzecz jasna, o Rosję, która jest największym członkiem wspomnianej Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (poza nią należą do niej Kazachstan i Białoruś). O Rosję, która po СКАЧАТЬ
117
118
119
120
P. Zychowicz,
121
A. Leszczyński,
122