Название: Retoryka
Автор: Отсутствует
Издательство: OSDW Azymut
Жанр: Философия
isbn: 978-83-01-17928-1
isbn:
Trzecia część układu mowy – argumentacja, jest fundamentem sztuki kompozycji retorycznej. Oznacza bowiem aktywność myślową, związaną z uzasadnieniem lub obaleniem tezy, zarzutu, cudzej myśli czy wypowiedzi. Argumenty muszą być dostosowane nie tylko do przedmiotu dyskursu, ale również do możliwości poznawczych i zdolności odbiorców. Najbardziej wszechstronne podstawy retorycznej argumentacji sformułował Arystotels. W Analitykach dokonał precyzyjnego opisu argumentacji apodyktycznej za pomocą sylogizmu i dedukcji pouczającej, stosowanych w wykładzie zawierającym twierdzenia wyprowadzone z ustalonych pojęć ogólnych (aksjomatów). W Topikach omówił argumentację prawdopodobieństwa i argumentację retoryczną opartą na wnioskach wynikających z założeń rozmówcy. Natomiast w traktacie O dowodach sofistycznych Arystoteles przedstawił argumentację sofistyczną, opartą na założeniach tylko pozornie prawdziwych lub prawdopodobnych (Korolko 1990: 84–85). Najbardziej rozpowszechniona jest jednak teoria argumentacji Cycerona, polegająca na stosownym połączeniu typu argumentacji dialektycznej i retorycznej w całość określaną terminem „argumentacja przekonująca” (perswazyjna). Zebrane w procesie inwencji i stosowne do tematu dowody podlegają w fazie komponowania funkcjonalnemu rozłożeniu. Jednym z najbardziej znanych przykładów celowej hierarchizacji argumentów jest tzw. ordo Homericus polegający na użyciu na początku i końcu argumentów mocnych, a w środku słabych. Wzorem dla tego porządku jest sposób, w jaki w Iliadzie Nestor ustawia szeregi wojskowe:
Jazdę na czele ustawił wraz z końmi i rydwanami,
Pieszych skierował na tyły, licznych, odwagą szlachetnych –
Twierdzę bitewną, a słabszych pośrodku wojsk swych umieścił,
Aby tchórzliwych konieczność zmusiła sama do walki.
Inne zasady głoszą, że argumenty powinny być uszeregowane w kolejności od najsilniejszych do najsłabszych lub odwrotnie. Układ rosnący oznacza rozpoczynanie wywodu od argumentów słabszych, a następnie przytaczanie coraz mocniejszych. Zaletą tego sposobu argumentowania jest stopniowe odsłanianie własnego stanowiska, które pozwala w odpowiednim momencie wyciągnąć przysłowiowego „asa z rękawa”. Jednakże, jak zauważa Walery Pisarek, nowoczesna „retoryka empiryczna” przekonuje, że taki sposób stopniowania argumentów jest słuszny tylko wówczas, gdy odbiorcy są dobrze z tematem zaznajomieni i bardzo nim zainteresowani, w innych wypadkach lepsze wyniki daje rozpoczynanie od najmocniejszego argumentu (Pisarek 2002: 226). Formami i sposobami argumentowania zajmuje się wyjątkowo rozbudowana teoria argumentacji, ale z punktu widzenia kompozycji zasady użycia form argumentacyjnych także są bardzo istotne. Oczywiste wydaje się również, że każdy argument musi być poprawny logicznie, odpowiedni ze względów psychologicznych i estetycznych oraz dostosowany do predyspozycji odbiorcy. Należy zachować wyraźne ramy argumentowania, skuteczność osiąga się dzięki precyzyjnej konstrukcji, swoistej „architekturze logicznej”. Przede wszystkim argumentacja powinna zagadnienie wyjaśniać, a nie zaciemniać.
Czwarta część układu mowy, czyli zbijanie zarzutów, obejmuje obalanie opinii, sądów i kontrargumentów. Odpieranie zarzutów jest konieczne wówczas, gdy słuchacze są uprzedzeni do głoszonej prawdy i nie mogą jej wysłuchać spokojnie, bez polemiki z jej przeciwieństwem. Udany i celowy dyskurs polemiczny wzmacnia skuteczność perswazji. Często w tym kontekście mówi się o erystyce. Różnica pomiędzy retoryką a erystyką polega na tym, że pierwsza chce przekonać, a druga pokonać przeciwnika. Erystyka dopuszcza nieetyczne sposoby walki, prowadzące do zwycięstwa za wszelką cenę, podstępem, nielojalnym chwytem itp. Kilkadziesiąt sposobów słownego obezwładniania przeciwnika podaje Arthur Schopenhauer w Erystyce, czyli sztuce prowadzenia sporów (Schopenhauer 1983). Można wśród nich odnaleźć m.in.: zaprzeczenie tezy przeciwnika, umiejętne wyeksponowanie w opinii drugiej strony składników pewnych i wątpliwych, jednoznacznych i wieloznacznych, odwracanie kierunku dowodzenia (które polega na wydzieleniu z argumentu rozmówcy najsłabszego ogniwa rozumowania i po odpowiednim skomentowaniu skierowaniu go w stronę oponenta), ironiczne podkreślanie braku kompetencji, zaliczanie niewygodnego twierdzenia przeciwnika do negatywnie nacechowanej kategorii pojęć.
Ostatnia część mowy, czyli zakończenie stanowi treściową i emocjonalną rekapitulację mowy. Zdaniem Arystotelesa każdy epilog powinien zawierać następujące części: życzliwe nastrojenie słuchacza, powiększenie lub pomniejszenie głównej myśli dyskursu, wywołanie wzruszenia odbiorcy, odświeżenie i uwydatnienie głównych argumentów perswazji. Jak pisze autor Retoryki:
Mowę wypada zakończyć zdaniem bezspójnikowym, aby był to prawdziwy epilog, a nie rozwinięcie: „Powiedziałem, wysłuchaliście, znacie sprawę, wydajcie wyrok”. (Arystoteles 1988: 296)
Przywołany przez Arystotelesa przykład pochodzi z zakończenia mowy Lysiasa Przeciw Eratostenesowi. Zgodne z retorycznymi wskazaniami jest zamknięcie słynnego poematu Adama Mickiewicza:
I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem,
A com widział i słyszał, w księgi umieściłem.
Natomiast w przewrotny sposób nawiązał do toposów zakończenia Witold Gombrowicz, kończąc Ferdydurke słowami:
Koniec i bomba
A kto czytał, ten trąba.
Zakończenie wraz z początkiem może tworzyć swego rodzaju ramę kompozycyjną. Zabieg ten bywa stosowany nie tylko w tekstach artystycznych, ale także naukowych – np. Michał Głowiński artykuł poświęcony funkcjonowaniu kategorii przestrzeni w literaturoznawstwie rozpoczyna i kończy tym samym cytatem, dodając, że:
Kompozycja pierścieniowa nie musi być tylko właściwością wierszy, może także występować w tekstach krytycznych. Zakończę więc tak, jak rozpocząłem:
„Nie w przestrzeni powinienem szukać swej godności, ale w porządku własnej myśli. Nie będę miał więcej posiadając ziemię; przestrzenią wszechświat ogarnia mnie i pochłania jak punkt; myślą ja go ogarniam”. (Głowiński 1992: 220–221)
II. Kompozycja w świetle literatury i literaturoznawstwa
Zależności i związki pomiędzy retoryką a poetyką wydają się niepodważalne. Nieprzypadkowo Retoryka i Poetyka Arystotelesa bywają wspólnie wydawane, a tytuł dzieła Lausberga w polskim tłumaczeniu brzmi Retoryka literacka. Na płaszczyźnie kompozycji o relacjach pomiędzy tymi sztukami przekonuje porządek sztuczny, który bywa przeciwstawiany omówionemu powyżej porządkowi naturalnemu. Ordo artificialis jest zmodyfikowanym w celach artystycznych porządkiem naturalnym. Zmiany polegają zazwyczaj na opuszczeniu lub przekształceniu naturalnych części dyskursu. Porządek sztuczny, wysuwając na pierwszy plan cel estetyczny, przyczynił się do rozwoju prozy literackiej. Można się go dopatrywać niemal w każdej powieści, a zwłaszcza w utworach kryminalnych. Przebieg zdarzeń w tego typu powieściach nie może być podany w kolejności realnej, gdyż ujawnienie zaraz na początku sprawcy i motywów zbrodni zepsułoby efekt zaskoczenia. Jednak czasami celowo już we wstępie jest sygnalizowane zakończenie, po to, by skupić uwagę czytelników na procesie dedukcyjnym lub na innych elementach. Znanym przykładem takiej kompozycji jest Granica Zofii Nałkowskiej. Podobny zabieg zastosował także Andrzej Kuśniewicz w Trzecim królestwie (1976), СКАЧАТЬ