Nic bez Boga nic wbrew Tradycji. Jacek Bartyzel
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Nic bez Boga nic wbrew Tradycji - Jacek Bartyzel страница 14

Название: Nic bez Boga nic wbrew Tradycji

Автор: Jacek Bartyzel

Издательство: OSDW Azymut

Жанр: История

Серия:

isbn: 978-83-65806-71-0

isbn:

СКАЧАТЬ dokumentem podobnej rangi (acz znacznie krótszym), współtworzącym jakby „Stary Testament” karlizmu, jest Manifest do Katalończyków z 15 sierpnia 1822 roku członka Regencji z Urgel, barona de Eroles (Joaquín Ibáñez Cuevas y de Valonga, 1784–1825). Znaczenie tego dokumentu dla krzepnięcia tradycjonalistycznego ideario można streścić w trzech punktach. Po pierwsze, chociaż przepaja go miłość (el amor) do ojczyzny, religii i Króla, a autor przemawia w imieniu „obrońców tronu i ołtarza” (los defensores del trono y del altar)212, w tekście manifestu ani razu nie pada sformułowanie monarchia absolutna lub król absolutny, natomiast podkreśla się, że „Monarcha i naród (el Monarca y la nación) nie mogą nigdy być od siebie oddzieleni”213. Po drugie, autor zręcznie wydobywa sprzeczność pomiędzy „fałszywymi teoriami” a praktyką liberałów, którzy proklamują wolność, a ustanawiają tyranię, oraz z nie mniejszą zręcznością przechwytuje słowo »konstytucja»214, aby natychmiast zidentyfikować ją ze starożytną (antigua) konstytucją monarchii hiszpańskiej, którą rojaliści pragną przywrócić. Po trzecie, dominującym tematem manifestu jest (w Manifeście Persów ledwo napomknięta i to tylko w kontekście Aragonii) kwestia prowincjonalnych fueroscostumbres, łącznie ze wspomnieniem zaprzysięgania ich przez królów pod totemicznym drzewem Basków (árbol de Guernica).

      Znaczenia manifestu Erolesa (i innych dokumentów Regencji z Urgel) niepodobna przecenić dlatego także, że do 1823 roku, czyli do przywrócenia władzy Ferdynandowi VII przez francuską ekspedycję „stu tysięcy synów św. Ludwika” (cien mil hijos de San Luis) pod dowództwem diuka d’Angoulême215, wspomaganą przez hiszpańskich ochotników z Ejército de la Fe (i, w przeciwieństwie do najazdu napoleońskiego, witaną przez lud entuzjastycznie216), rojaliści–tradycjonaliści tworzyli ze zwolennikami „despotyzmu ministerialnego” jeden polityczny front przeciwko wspólnemu wrogowi, czyli liberałom. To jest zatem przyczyna, dla której faktyczna różnica pomiędzy nimi mogła być niedostrzegana lub bagatelizowana. Jednak relacje pomiędzy realistas, pragnącymi rewitalizacji monarchii tradycyjnej, a biurokratyczną kamarylą fernandinos (i samym królem też), którym wystarczał powrót do utartych kolein despotyzmu ministerialnego, układały się coraz gorzej. Można by powiedzieć, że – fałszywy, zawistny (celoso) i makiawelski, jak go nazywa Menéndez Pelayo217 – król (tak po 1814, jak po 1823 roku) skwapliwie realizował program negatywny rojalistów (odmowa zaprzysiężenia konstytucji gaditana218 i uznania nieprawowitych Kortezów, rozprawa z liberałami), ale pozostawał głuchy na ich program pozytywny: przywrócenie Kortezów tradycyjnych oraz swobód prowincjonalnych.

      Sojusz realistas tradycjonalistycznych z fernandinos rozpada się więc definitywnie w drugiej połowie lat 20., kiedy staje się jasne, że król nie tylko, iż nie zamierza przywracać żadnych starożytnych instytucji, lecz wprost przeciwnie – najpierw (1818) ogranicza, a potem (1829) znosi całkowicie fueros nawaryjskie219. Nie przywraca także (jak w 1814 roku) inkwizycji220, za to tworzy pierwszą w historii Hiszpanii państwową policję221. Co więcej, po dokonaniu krwawej zemsty na liberałach za doznane od nich upokorzenia, król idąc za sugestiami swoich ministrów i zauszników (hr. de Ofalia, Ceferino González, F. Cea Bermúdez), zaczął skłaniać się ku przygotowywaniu transformacji ustrojowej, ale w zupełnie inną stronę, niż pragnęli tego tradycjonaliści, bo w kierunku modelu nowoczesnej monarchii konstytucyjnej na wzór francuskiej la monarchie selon la Charte, czyli wychodząc naprzeciw pragnieniom liberałów. Stopniowemu (od 1824 roku) amnestionowaniu liberałów, towarzyszyło pozbywanie się rojalistycznych ministrów (ks. kanonik Víctor Damián Sáez, markiz de Casa–Irujo, książę del Infantado) oraz dowódców wojskowych222. Propagandowym majstersztykiem dotychczasowych wyznawców despotismo ministerial była ich nowa autoprezentacja jako rojalistów umiarkowanych (moderados), przy jednoczesnym przedstawianiu tradycjonalistów jako ekstremistycznych ultraabsolutistas, względnie absolutistas exaltados. Ci drudzy natomiast – którym jako jedyna realna siła pozostała utworzona w okresie wojny domowej milicja pod nazwą Voluntarios Realistas – określający się teraz zazwyczaj jako apostólicos, zaczęli skupiać się wokół królewskiego brata i następcy tronu, pobożnego Don Carlosa, który stał się przywódcą i dynastycznym sztandarem zarazem „partii katolickiej”. Należy przeto przyznać rację tym historykom, którzy twierdzą, że karlizm (carlismo) istnieje faktycznie, tylko nie pod tą nazwą i bez problemu sukcesji (bo go jeszcze nie było), już od 1824 roku223. Ujawniło się to w szczególności podczas chaotycznego powstania ludowego pomiędzy marcem a wrześniem 1827 roku w Katalonii, zwanego wojną (guerra) lub rewoltą (revuelta) „obrażonych”224 (los agraviados, katal. malcontents)225, za które odpowiedzialność wzięła dopiero w sierpniu Tymczasowa Junta Najwyższa Rządu Księstwa Katalonii, wydając 25 sierpnia z Manresy manifest w obronie religii i króla, który firmował Agustí Saperes, zwany El Caragol („Ślimak”). W następnym manifeście, datowanym 13 września z Reus, jako cel powstania wskazywano obronę Religii, Króla i Inkwizycji przeciwko „masonom, węglarzom i przestępcom” (masones, carbonarios y comuneros). Podczas guerra de los agraviados rozbrzmiewały gdzieniegdzie żądania wzniesienia Don Carlosa na tron, wypowiedziane expressis verbis – aczkolwiek w dość asekuracyjny sposób, jako powołanie się na opinię „pewnych prałatów”, iż byłoby to uprawnione w wypadku oczywistego dowodu, iż król Ferdynand stał się „sekciarzem”226 – także w manifeście Junty, datowanym 22 września z Abres227.

      Zarówno w „wojnie oburzonych”, jak i w okresie ją bezpośrednio poprzedzającym, jest wiele faktów wciąż niewyświetlonych, jednak najbardziej tajemniczą kwestią z tego okresu jest tzw. Manifest Rojalistów Czystych (Manifiesto de los Realistas Puros)228, datowany 1 listopada 1826 roku z Madrytu i wydany w imieniu członków nieznanej z jakiejkolwiek innej działalności Federacji Katolickiej (Católica Federación); manifest, do którego nikt się nie przyznaje, również jako „spadkobierca”. Jakkolwiek artykulacja ideałów i celów tradycjonalistów jest tam bardzo jasna, analiza historyczno–polityczna dojrzała, a charakterystyka psychologiczno–ideowa króla niezwykle trafna, to jednak znalazły się tam sformułowania szokująco obraźliwe i buntownicze. Przede wszystkim autorzy – powołując się na dewizę salus populi suprema lex esto – zapowiadają zrzucenie z tronu „tępego i zbrodniczego Ferdynanda Burbońskiego” (derroquemos del trono al estúpido y criminal Fernando de Borbón) oraz, zgodnie z zapowiedzią w tytule, proklamują „szefem naszej świętej sprawy” Czcigodny Majestat (Augusta Magestad) Karola V, jako Księcia znanego z cnót charakteru, wielkoduszności i oddania Kościołowi229. Zarówno skandaliczny tenor tej deklaracji, jak kompletna anonimowość autorówСКАЧАТЬ



<p>212</p>

Manifiesto del Baron de Eroles a los catalanes, [w:] Ibidem, s. 73. Sformułowanie to dowodzi recepcji dzieła o. Veleza.

<p>213</p>

Ibidem, s. 74.

<p>214</p>

Nie od rzeczy będzie tu przypomnieć, że w okresie Trienio Liberal kult konstytucji przybrał formy quasi–sakralne; rząd nakazał proboszczom kłaść jej tekst na pulpicie w czasie Mszy i wykładać wiernym jej artykuły, jak lekcje z Ewangelii.

<p>215</p>

Przyszłego Ludwika XIX Francuskiego. Nie należy też zapominać, że inicjatorem ekspedycji, który na kongresie w Weronie przeforsował przyznanie Francji mandatu Świętego Przymierza do jej dokonania, był francuski legitymista François–René wicehr. de Chateaubriand, ówczesny minister spraw zagranicznych – zob. R. de la Torre del Río, Los Cien Mil Hijos de San Luis entran en España. La guerra de Chateaubriand, „La Aventura de la Historia” 2012, núm. 166, ss. 34–37.

<p>216</p>

„Francuz od Napoleona – pisze w swojej historycznej medytacji karlista – był postrzegany przez Hiszpana jako wróg jego wiary, jego instytucji, prawowitości monarchicznej; [jako] pyszny imperialista, gnębiciel ludów chrześcijańskich, syn Rewolucji i wnuk heretyków z dawnych wojen. Francuz od diuka d’Angoulême, na odwrót, był widziany jako wyzwoliciel jego Króla, odnowiciel ładu chrześcijańskiego i starych instytucji tradycyjnych” – R. Gambra, op. cit., s. 35.

<p>217</p>

M. Menéndez Pelayo, La historia…, s. 258.

<p>218</p>

Gaditano/gaditana to powszechne w Hiszpanii określenie osoby (ale i rzeczy) pochodzącej z Kadyksu.

<p>219</p>

Przez następne dziesięć lat istnieć będą (formalnie) jeszcze tylko fueros baskijskie.

<p>220</p>

Inkwizycja hiszpańska została zniesiona po raz pierwszy za formalnego panowania (będącego marionetką w rękach swego cesarskiego brata) „króla–intruza” Józefa Bonaparte – zwanego przez lud hiszpański „Józkiem Butelką” (Pepe Botella), a po raz drugi podczas Trzylecia Liberalnego, lecz od prawie stu lat jej funkcjonowanie było już faktycznie sparaliżowane przez „oświecony despotyzm”.

<p>221</p>

Utworzona dekretem królewskim w 1826 roku Superintendencia General de Policía del Reino natychmiast zaczęła oddawać się ulubionemu zajęciu każdej policji, czyli zwalczaniem „politycznych ekstremistów” z prawa i z lewa, zagrażających porządkowi ustanowionemu. „Ekstremistami prawicowymi” byli oczywiście w tym wypadku tradycjonaliści.

<p>222</p>

Między innymi kapitanię generalną Estremadury utracił przeszły bohater wojny o niepodległość i przyszły wojny karlistowskiej – Zumalacárregui.

<p>223</p>

Zob. J. Aróstegui, J. Canal, E. González Calleja, El Carlismo y las Guerras Carlistas. Hechos, hombres e ideas, La Esfera de los Libros, Madrid 2003, ss. 32 i 34.

<p>224</p>

Albo „niezadowolonych”.

<p>225</p>

Zob. J. Torras Elías, La guerra de los Agraviados, prólogo de Carlos Seco, Universidad de Barcelona, Barcelona 1967.

<p>226</p>

„Karlistowski” paragraf manifestu brzmi dosłownie: „Algunos de estos mismos prelados saben bien que los que ahora llaman cabecillas desnaturalizados, nos hicieron saber palpablemente que el rey se había hecho sectario, y que si no queríamos ver la religión destruida, debía elevarse al trono al infante Don Carlos” – Manifiesto de Abres, 22 IX 1827, [w:] HTE, t. II, Sevilla 1941, s. 265.

<p>227</p>

Niektórzy widzą w tym pierwszy przykład zastosowania prymatu legitimidad de ejercicio nad legitimidad de origen. Jednak przeczy temu fakt, że w innych oficjalnych proklamacjach powstańcy deklarowali swoją bezgraniczną wierność „czystemu Królowi” (Rey neto) – zob. Ibidem, s. 41.

<p>228</p>

Jego pełny tytuł brzmi: Manifest, który do ludu hiszpańskiego kieruje Federacja Rojalistów Czystych w sprawie stanu Narodu i potrzeby wzniesienia na tron Najjaśniejszego Pana Infanta Karola (Manifiesto que dirige al pueblo español, una Federación de Realistas Puros, sobre el estado de la Nación y sobre la necesidad de elevar al trono al Serenisimo Señor Infante Don Carlos); faksymile edycji oryginalnej można znaleźć on–line na stronie przeglądu „Historia Nova”: http://hispanianova.rediris.es/textos/manifiesto1.htm i sześć następnych.

<p>229</p>

Ibidem, http://hispanianova.rediris.es/textos/manifiesto7.htm.