Название: Pisanie prac i sztuka ich prezentacji
Автор: Przemysław Paweł Grzybowski
Издательство: OSDW Azymut
Жанр: Педагогика
isbn: 978-83-7850-013-1
isbn:
Niekiedy nauczyciele wręcz wymagają od podopiecznych dostarczenia określonej liczby fiszek obrazujących stan zaawansowania ich pracy z lekturą. Wówczas im szybciej wyrobisz sobie nawyk ich dokładnego tworzenia, tym lepiej. Jeśli jednak nikt Cię do tego nie zmusza, a zabawa z karteczkami czy lektura przy włączonym komputerze Ci przeszkadza – lepiej się zastanów, czy warto to robić na siłę.
Słownik wyrazów niezrozumiałych
Jeśli znajdujesz się na początku drogi do wiedzy naukowej (i nie chodzi tu o chodnik prowadzący do szkoły, lecz o perspektywę rozwoju), zapewne poważny kłopot sprawia Ci rozumienie tekstów zamieszczonych w niektórych podręcznikach, a przede wszystkim w zadawanych lekturach pisanych jednak z myślą o naukowcach, a nie uczniach i studentach. Niektóre wyrazy widzisz pierwszy raz w życiu – inne, mimo że brzmią znajomo (ogląda się te teleturnieje, prawda?), są w zdaniach i tak jak z księżyca, więc cały fragment tekstu nic Ci nie mówi i zrozumienie go opierasz na intuicji. Wówczas najlepiej otwarcie przyznać, że czegoś się jeszcze nie wie i stworzyć własny słownik pojęć mniej lub bardziej trudnych oraz tych zupełnie niezrozumiałych, a następnie sięgać do niego, powracając co jakiś czas do zanotowanych definicji.
Własny słownik
Najlepiej, by słownik ten miał postać pliku w komputerze czy palmtopie (lub katalogu z plikami odpowiadającymi kolejnym literom alfabetu), ewentualnie notesu z odpowiednio oznaczonymi kartkami. Niektórzy kupują notatniki z alfabetem do zapisywania adresów i numerów telefonów, bo są małe i poręczne. To rozwiązanie jest jednak mało praktyczne, zakładając bowiem, że stale będziesz coś dopisywać i zmieniać, można przewidzieć, iż trzeba będzie co chwilę mazać i przepisywać. Szkoda czasu na kartki, idź z postępem! Poza tym plik tekstowy zawsze można wydrukować i trzymać na biurku do wglądu.
Definicji wyrazów wpisywanych do tej pomocy naukowej opracowanej przez siebie poszukuj w profesjonalnych słownikach, leksykonach, encyklopediach, podręcznikach i innych opracowaniach naukowych w postaci książkowej. Raczej unikaj ściągania ich z Internetu, bo na licznych portalach i tak zamieszcza się materiały opracowane głównie na podstawie źródeł drukowanych.
Definicje
Notując jakąkolwiek definicję, zawsze podawaj jej źródło (autora, tytuł, wydawnictwo, miejsce i rok wydania książki, numer strony), ponieważ nigdy nie wiadomo, czy informacja ta nie przyda Ci się później. Zapisuj różne wersje definicji tego samego pojęcia, bo może się okazać, że na ten sam temat różni ludzie mają odmienne opinie. Nic tak nie ucieszy osoby oceniającej Twoją pracę jak stwierdzenie, że orientujesz się w takich rozbieżnościach i potrafisz je uzasadnić. Słowem: warto często sięgać do słowników, by później zabłysnąć erudycją przed nauczycielem.
Po pewnym czasie z zadowoleniem zauważysz, że Twój słownik nie powiększa się już w tak zawrotnym tempie jak na początku, a coraz więcej tekstów czytasz bez zaglądania do niego lub bez dokonywania nowych wpisów. Będzie to dowód, że stopniowo i systematycznie uczysz się trudnych wyrazów. Ba! Niektóre z nich potrafisz nawet poprawnie zastosować w pracach i na zajęciach. Tak trzymaj! Porzuć jednak nadzieję, że Twój słownik kiedykolwiek przestanie się rozrastać.
Na skróty – przegląd dobrych rad
● Nie rozstawaj się z notatnikiem i notuj na bieżąco wszelkie pomysły.
● Przepisuj notatki do plików komputerowych i archiwizuj w bezpiecznym miejscu.
● Notuj informacje o lekturach „na wczoraj”, „na zaraz” i „na kiedyś”, czyli tych już przeczytanych i do przeczytania w odpowiednim czasie.
● Kopiuj i archiwizuj strony tytułowe oraz spisy treści.
● Prowadź własny słownik trudnych pojęć.
● Unikaj ściągania definicji z Internetu.
● Notując definicję, zawsze podawaj źródło, z którego pochodzi.
● Zapisuj różne wersje definicji tego samego pojęcia.
Pokaż język –czyli sztuka unikania błędów
Prace powinno się pisać językiem dostosowanym do wymogów, oczekiwań i doświadczenia potencjalnego czytelnika. Inne bywają więc pod tym względem teksty naukowe (rozprawy na stopień: semestralne, licencjackie, magisterskie, doktorskie, artykuły do czasopism fachowych, referaty konferencyjne, monografie itp.), opracowania dydaktyczne (abecadła, podręczniki, poradniki przeznaczone dla uczniów i studentów), prace popularnonaukowe (opracowania tematyczne popularyzujące jakiś obszar wiedzy, leksykony), publicystyczne (małe formy do serwisów tematycznych w prasie, Internecie itp.) – a jeszcze inne zbiory „nieuczesanych” refleksji do gazetki studenckiej albo gabloty kółka poetyckiego.
W każdym przypadku tekst powinien być wolny od błędów ortograficznych, gramatycznych i stylistycznych. W miarę możliwości powinien być też pozbawiony naleciałości współczesnej kultury masowej, chyba że pisze się… branżowy artykuł do „Machiny” lub plotkarski felieton do „Pudelka”, gdzie nie grozi zły stopień, a forumowicze i tak, bez względu na treść, ostro go skrytykują.
Błędy
Nie ma uniwersalnego standardu języka tekstów przedkładanych do oceny. Wśród oceniających (zarówno nauczycieli szkół różnego stopnia, jak i recenzentów prac naukowych czy literatury pięknej) bywają konserwatywni puryści językowi, którzy nie dopuszczają odstępstw od kanonów wyrażonych w klasycznych opracowaniach językoznawczych. Są też liberałowie wychodzący z założenia, że język można uznać za poprawny, skoro tylko spełnia funkcję komunikacyjną, to jest pozwala skutecznie porozumiewać się. Nie wiedząc, z którym z tych podejść identyfikuje się osoba zadająca Ci pracę, staraj się znaleźć złoty środek.
Zmorą piszących i sprawdzających prace są błędy ortograficzne i gramatyczne. Jeżeli nie otrzymało się dobrych podstaw od rodziców lub w szkole na lekcjach języka polskiego, to zwykle trudno jest poprawnie mówić i pisać, bo język boiska i mediów jest daleki od ideału. Nie ufaj narzędziom sprawdzającym ortografię i gramatykę w komputerowym edytorze tekstów. Zwłaszcza w wersji podstawowej, to jest nieuzupełnianej na bieżąco przez doświadczoną osobę pracującą dłużej z programem, narzędzia te nie rozpoznają wielu błędów. Aby „nauczyły się” to robić, trzeba je systematycznie dopracowywać. Poza tym, by poprawić błędy zauważone przez program, należy znać właściwą wersję wyrazu czy wyrażenia. Gdy do komputerowego słownika wpisze się wersję błędną i zatwierdzi, to wszystkie następne teksty edytor „poprawi” zgodnie z wpisanym wzorcem. Jeśli więc nie znasz ortografii i gramatyki, nie jesteś w stanie samodzielnie wybrnąć z kłopotu – sprawdź każdy wątpliwy wyraz w odpowiednim słowniku albo po prostu poproś o pomoc koleżankę studiującą filologię polską. Stara zasada „kto pyta – nie błądzi” sprawdza się tutaj w stu procentach!
Język mediów
Język СКАЧАТЬ