Chamstwo. Kacper Pobłocki
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Chamstwo - Kacper Pobłocki страница 9

Название: Chamstwo

Автор: Kacper Pobłocki

Издательство: PDW

Жанр: Историческая литература

Серия: Poza serią

isbn: 9788381912624

isbn:

СКАЧАТЬ rel="nofollow" href="#n98" type="note">98. Jednak w momencie, gdy artykuł ukazał się w polskojęzycznej prasie, tysiące kilometrów dalej, na amerykańskim Południu, rzeczywiście wdrażano nowinkę, która wprowadzała nowy rodzaj tortur. Dzięki ulepszonemu kańczugowi niewolnicy pracowali, z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok, coraz szybciej99. W efekcie w połowie XIX wieku, pisze historyk, „zniewoleni Afroamerykanie stali się najwydajniejszymi zbieraczami bawełny na świecie”100.

      To nie rewolucja przemysłowa, lecz przemysł okrucieństwa stanowi prolog do współczesności. Nie tylko fabryki tekstyliów w Manchesterze, również plantacje niewolnicze na Karaibach zorganizowane były w nowoczesny, fabryczny sposób101. Przemysłowość ta nie wynikała z obecności maszyn w procesie produkcji, ale z masowej skali oraz beznamiętnego charakteru przemocy. Marsz takich państw jak Stany Zjednoczone na szczyty globalnej gospodarki rozpoczął się dzięki zintensyfikowaniu nakładów pracy, głównie niewolnych afroamerykańskich ciał. Towarzyszyła temu zmiana technologiczna, ale to nie ona była motorem rozwoju.

      Choć często patrzymy na XIX wiek przez pryzmat pojawienia się miast przemysłowych i dymiących kominów, to stanowiły one przez długi czas wyjątek, a nie regułę. Nawet brytyjska industrializacja dokonywała się wciąż tradycyjnymi metodami – to nie pracownik fabryczny, lecz woziwoda czy tragarz byli aż do drugiej połowy XIX wieku typowymi przedstawicielami brytyjskiego proletariatu102. Funkcjonowanie samych fabryk wymagało ogromnych nakładów zupełnie niewykwalifikowanej, intensywnej i niezmechanizowanej pracy. W przededniu wojny secesyjnej widmo kryzysu już wisiało nad Stanami Zjednoczonymi, a niewolniczy model dostał zadyszki103. Wiele wskazywało na to, że brytyjsko-amerykańska rewolucja ekonomiczna zakończy się regresem, jak to bywało na świecie wielokrotnie wcześniej104. Tym razem jednak udało się wzrost gospodarczy utrzymać. Siła ludzkich rąk – główne źródło bogactwa i fundament gospodarek – zaczęła być wspomagana pracą maszyn i energią z paliw kopalnych. Była to innowacja tak rewolucyjna, że zmieniła w zasadzie wszystko. Gospodarki na całym świecie zaczęły odchodzić od przymusowych form zarządzania pracą.

      Wtedy to – za symboliczną cezurę możemy uznać rok 1870 – okrucieństwo i przemysł rozeszły się osobnymi drogami105.

Szubienice stawiają

      „Ta groza pańszczyzny tak weszła w krew ludu, że się to po dziś dzień odbija na nim w rażący sposób, a to nie tylko na prostym ludzie, ale nawet na tych jego synach, którzy zajęli, dzięki szkołom, i wysokie stanowiska nawet”106, pisał Jakub Bojko w 1904 roku. Dreszcze wciąż przechodziły po plecach, nawet jeśli było już to tylko mrowienie wywoływane przez ponure wspominki.

      Od końca pańszczyzny i przekroczenia przez świat progu współczesności dzieli nas jakieś sto pięćdziesiąt lat. To wystarczająco dużo, by pamięć o spektaklach okrucieństwa się zatarła. Historia mówiona sięga zwykle około stulecia – czyli trzy, cztery pokolenia wstecz. Nocznicki jako dziecko słyszał opowieści od starca Filipa, który mógł być jego dziadkiem. Ten mówił o sobie, względnie o życiu swoich rodziców, mógł też wspominać jakąś historię, którą zasłyszał od swoich dziadków. Ale ta ostatnia opowieść byłaby już mocno mglista, pozbawiona wyrazistych szczegółów.

      Bliźnim można pokazać rany. Kolejnym pokoleniom można jedynie przekazać słowa. Niezwykle trudno dobrać takie, które oddadzą, czym jest doświadczenie przemocy. Bo ta zapisuje się głównie w ciele. Człowiek zgnojony, upodlony, upokorzony tak, jakby był psem, doświadczający półśmierci – takie graniczne przeżycia wymykają się językowi. Być może dlatego w opisach kaźni używano słów pozornie sprzecznych, mówiąc, że pańska przemoc była jednocześnie dzika i wyrachowana, ekstremalna i zupełnie zwyczajna.

      Taka zbiorowa niepamięć nie jest tylko polską specyfiką. Utarło się przekonanie, że niewolnictwo w Europie skończyło się wraz ze starożytnością. Ale to nieprawda. Było trwałym elementem krajobrazu Zachodu i Wschodu do schyłku XIX wieku.

      W nowożytnej Rosji, a także w Anglii, Niderlandach, Francji czy Hiszpanii wykształciła się jego szczególna odmiana – niewola penitencjarna. W Rosji wysyłano na katorgę, w Anglii czy Francji skazańców zamieniano w galerników bądź wykorzystywano przy robotach publicznych. Jak pisze socjolog, „było to niewolnictwo w pełnym tego słowa znaczeniu. Pojawiło się jako zamiennik kary śmierci w czasach, gdy nie istniał w Europie system więziennictwa, który poradziłby sobie z rosnącą liczbą skazanych. Co więcej, wzrastająca liczba wyroków śmierci stanowiła wyłącznie efekt zaostrzania prawa. Coraz to surowsze traktowanie wykroczeń, a co za tym idzie, wzrost liczby czynów karanych wyrokiem śmierci, który następnie zamieniano na przymusową pracę – wszystko to wynikało z rosnącego zapotrzebowania na siłę roboczą”107.

      Zaostrzanie kar było tajemnicą sukcesu wzrostu nakładów pracy, rewolucji dyscypliny i kaźni.

      W Rosji niewolnictwo penitencjarne istniało obok instytucji pańszczyzny. Łagry zapewniały darmową pracę oraz pełniły funkcję dyscyplinującą – życie chłopa pańszczyźnianego było niewątpliwie bardziej znośne niż los katorżnika. Groźba zsyłki i niewoli penitencjarnej rozpościerała się nad rosyjską wsią. W Polszcze jeszcze w XVI wieku zamieniano karę śmierci na niewolę. Na przykład „golarz starosty Koniecpolskiego popełnił przestępstwo gardłowe, a pragnąc zachować życie, oddał mu się w niewolę wraz z dziećmi”. Inny przypadek: „Kmieć Zeń Jana Koli okradł swego pana. Schwytany i stawiony przed sąd, oddał Zeń córkę swą Katarzynę panu jako niewolnicę i uciął jej kawałek nosa na znak niewoli”108.

      Przez pierwsze pięćset lat istnienia Polszczy funkcjonowało w niej niewolnictwo przypominające systemy antyczne. To właśnie na eksporcie niewolnych ciał do metropolii świata islamu, ówczesnego gospodarczego serca Eurazji, karierę zrobiła rodzina Piastów109. Przez kolejne stulecia ludzie majętni w Polszcze byli właścicielami niewolników. Niewolnicy stanowili odrębną grupę społeczną, która podlegała wyłącznej władzy pańskiej. „Jeśli Bolesław II [Szczodry] nadawał swym klasztorom całe setki niewolnych z rodzinami, to sam miał ich bez wątpienia tysiące”, twierdził historyk110. Polszcza bywała też krajem tranzytowym, przez który kupcy, między innymi włoscy, prowadzili niewolników. Jak pisał inny historyk, „przejście karawan niewolniczych przez Lwów nie należało w drugiej połowie XV wieku do rzadkości”111.

      Lecz już sto lat później coraz trudniej było spotkać niewolników w ścisłym tego słowa znaczeniu. W dokumencie z 1565 roku czytamy, że właścicielka folwarczku na Podolu sama zajmowała się gospodarstwem, zapewne przy pomocy najemnej czeladzi. Narzekano, że pani Zgierska „pracy i pilności przykładać musi, chceli [jeśli chce] chleb jeść, bo w tym kraju ludzie małą pomoc robotami panom swoim czynią, a snadź jako i sąsiedzi z nimi mieszkają”112. Osoby takie jak ona stanowiły gros czytelników podręcznika Gostomskiego, wprowadzającego przedstawicieli i przedstawicielki klasy panów w arkana sztuki rolniczej.

      Nowoczesna СКАЧАТЬ



<p>99</p>

E. Baptist, The Half Has Never Been Told. Slavery and the Making of American Capitalism, New York 2014, s. 117–121.

<p>100</p>

Tamże, s. 113; zob. także s. 142–143.

<p>101</p>

S. Mintz, Sweetness and Power. The Place of Sugar in Modern History, London 1985, s. 48–52.

<p>102</p>

E. P. Thompson, The Making of the English Working Class, London 1980, s. 345–346. Zob. także K. Pobłocki, Kapitalizm, dz. cyt., s. 448.

<p>103</p>

W. Johnson, River of Dark Dreams. Slavery and Empire in the Cotton Kingdom, Cambridge 2013, rozdz. 12.

<p>104</p>

J. M. Hobson, The Eastern Origins of Western Civilisation, Cambridge 2004, s. 190–218.

<p>105</p>

O tym, dlaczego rok 1870 stanowi próg współczesności, zob. K. Pobłocki, Kapitalizm, dz. cyt., rozdz. 17.

<p>106</p>

J. Bojko, Dwie dusze, Kraków 1904, s. 4.

<p>107</p>

O. Patterson, Slavery and Social Death. A Comparative Study, Cambridge, MA 1982, s. 44–45.

<p>108</p>

P. Dąbkowski, Prawo prywatne polskie, Lwów 1910, t. 1, s. 119.

<p>109</p>

Piszę o tym obszernie w książce Kapitalizm, dz. cyt., rozdz. 13–15.

<p>110</p>

K. Modzelewski, Organizacja gospodarcza państwa piastowskiego, X–XIII wiek, Wrocław 1975, s. 132.

<p>111</p>

M. Małowist, Kaffa – kolonia genueńska na Krymie i problem wschodni w latach 1453–1475, Warszawa 1947, s. 69.

<p>112</p>

L. Białkowski, Podole w XVI wieku. Rysy społeczne i gospodarcze, Warszawa 1920, s. 52.