Chamstwo. Kacper Pobłocki
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Chamstwo - Kacper Pobłocki страница 8

Название: Chamstwo

Автор: Kacper Pobłocki

Издательство: PDW

Жанр: Историческая литература

Серия: Poza serią

isbn: 9788381912624

isbn:

СКАЧАТЬ i humanizmu, można jedynie podziwiać. Oczywiście wbrew naturze jest sama idea okładania razami bliźnich, na których [pracy] się opieramy i którzy zapewniają nam byt. Wskazuję jednak, że poddaństwa, które w gospodarce ważniejsze jest niźli w armii, nie sposób utrzymać w Galicji bez kar cielesnych”85.

      Kaźń nie tylko dla bitych, ale również i dla panów była sprawą życia i śmierci.

Jak dzikus

      Johann Joseph Kausch w 1793 roku: „Kańczug to jedyny sposób rządzenia tymi ludźmi [poddanymi], ale i tym nie szafuje się nigdzie tak surowo – nie, to wyrażenie za słabe – tak barbarzyńsko, jak w królestwie polskim. Dwadzieścia razów kańczuga jest karą straszną, ale w Polsce wymierza się sto i więcej batów za najmniejszą drobnostkę”86.

      Nietrudno znaleźć szczegółowe informacje o arytmetyce pańszczyźnianego okrucieństwa. W tym samym wierszyku, w którym opisywano standardy wymagane od dworskiej służby, podano też wysokość kar. Za spuszczenie z oka pana i zejście z jego widoku radzono dawać pięć plag. Za nazbyt powolne załatwienie pańskiego interesu – osiem. Za podanie nieumytego noża – siedemnaście. Za nadmierną służalczość – dwadzieścia. Gdyby podczas podróży zgubił się jakiś pański rekwizyt – czterdzieści. Sto plag sugerowano dawać za kłamstwo87.

      Oczywiście jaki pan, taki wymiar sprawiedliwości. Radziwiłł za nadgorliwość skazał sługę na gardło, a Gostomski na szubienicę wysyłał tych, co skłamali czterokrotnie. Tak właśnie trzymano poddanych w groźbie: nigdy nie było wiadomo, jakiej kary można się spodziewać. Należało pamiętać, że nawet błahostkę można przypłacić życiem.

      Rację miał zatem Kausch, gdy zwracał uwagę na arbitralność polskiego systemu kar. Ale Polszcza nie wyróżniała się pod tym względem na tle innych krajów. Autor książki o przemocy na Rusi Czerwonej w wieku XVII twierdził, że w Niemczech czy we Francji było jeszcze gorzej. Wojny chłopskie w Niemczech przyniosły „całe piekło mordów, okrucieństw i pożogi, i pełne [były] takich niewymownie potwornych aktów obopólnej nienawiści i zemsty, o jakich się w Polsce nikomu i nigdy nie śniło. Bunty chłopskie z roku 1648 na naszym Pokuciu są niewinną ruchawką wobec zbydlęcenia i krwawego szału niemieckiego chłopstwa, a odwet, jaki spotkał buntowników ze strony warstwy panującej w Polsce, jest tylko igraszką wobec straszliwej, niemiłosiernej zemsty, jaką szlachta niemiecka wywarła na swych pokonanych niewolnikach”88.

      Festiwal bestialstwa odbywał się w całej Europie. Wystarczy na chwilę spojrzeć tuż za granicę Polszczy. Na przykład na Śląsk: w 1766 roku wybuchło powstanie chłopów, które objęło powiaty rybnicki, raciborski, bytomski, pszczyński, nyski i gliwicko-toszecki. Po tym, jak zostało stłamszone, rozpoczął się odwet panów. Historyk: „Wszelkie znane nam przekazy tych wydarzeń zgodnie podkreślają okrucieństwo wszystkich bez wyjątku szlachciców. Landrat toszecki von Sack, wkraczając na czele oddziału kawalerii do swego powiatu, jak dzikus strzelał na oślep do tłumu. Pan Ziemiecki obalał powstańców na ziemię, deptał butami po ich karkach i wyliczał im po sto pięćdziesiąt batów. […] Rotmistrz Paczkowski na Dobrodzieniu torturował swego zagrodnika Pacha tak okropnie, że ten miał ręce i nogi zdarte aż do żywego mięsa, a pośladki krwią zalane. […] Przeszło stu poddanych Paczkowskiego zbiegło do Polski”89.

      Głosy takie jak ten Kauscha pochodzą z końca XVIII wieku, gdy intelektualiści z Europy Zachodniej zaczęli tworzyć obraz swych oświeconych krajów w opozycji do rzekomo zacofanej Europy Wschodniej90. Kausch pisał też w momencie, gdy Polszcza znikała z map i tego rodzaju opowieści służyły do uzasadnienia konieczności rozbiorów. W roku 1800 mniej więcej trzy czwarte światowej populacji żyło w kieracie niewolnej pracy91. Przymus był więc regułą, a nie wyjątkiem. Nic też nie zapowiadało nadejścia czasów, w których to wolna, najemna praca stanie się normą. W tym sensie Polszcza nie odbiegała od innych krajów – również i tych, które przejęły kontrolę nad jej populacją.

      Sukcesy jednych państw czy porażki drugich nie wiązały się bezpośrednio z tym, czy ich gospodarki opierały się na wolnej, czy na przymusowej pracy. „Wielkie imperia Austrii i Rosji – pisze historyk – rozwijały się szybciej i skuteczniej, a w 1789 roku rozpościerały się już na całym obszarze Europy Środkowej i Wschodniej, od Wiednia do Uralu”, dzięki przymusowej pracy chłopów92. System ten stopniowo porzucano w wieku XIX – za koniec ustroju pańszczyźnianego można uznać dekrety uwłaszczeniowe, które umożliwiały chłopom posiadanie ziemi. W Prusach zmierzch pańszczyzny był rozciągnięty w czasie od roku 1807 do 1872, w Austrii nastąpił w 1848, a w Rosji w 1861 roku (i trzy lata później w Królestwie Polskim). Dlatego w Polszcze, gdyby ta istniała w wieku XIX jako odrębne państwo, pańszczyzna też pewnie zostałaby ostatecznie zakończona. Albo tak zmodyfikowana, by lepiej odpowiadać wyzwaniom społeczeństwa wkraczającego na ścieżkę uprzemysłowienia. Istnieją zresztą ślady takich prób: na Kielecczyźnie w połowie XIX wieku eksperymentowano z zastosowaniem pańszczyzny w kopalniach93.

      Zarówno w czasach Kauscha, jak i Gostomskiego ciała ludzi biednych kaleczono na całym świecie. Włóczęgom w Anglii obcinano uszy, poddawano ich chłoście lub zwyczajnie wieszano. Szacuje się, że tylko podczas rządów Henryka VIII (1509–1547) powieszono siedemdziesiąt pięć tysięcy osób. Podczas rządów Edwarda VI (1547–1553) piętnowano włóczęgów, wypalając im na piersi literę V (od słowa vagabond), oraz skazywano ich na dwa lata niewoli, podobnie jak za panowania Elżbiety I (1558–1603), gdy zsyłano ich na galery94. Żeglarzy na angielskich łodziach, którzy po raz trzeci zasnęli na wachcie, przywiązywano do głównego masztu, a ich ramiona obciążano workami z ołowianymi kulami. Jeśli to nie poskutkowało i przyłapano ich na spaniu jeszcze raz, to tym razem przywiązywano ich z nożem oraz kawałkiem chleba. Już w ich gestii pozostawał wybór – czy woleli umrzeć z głodu i pragnienia czy odciąć się i utonąć. Osoba, którą posądzono o próbę kradzieży lub uprowadzenia statku, wisiała za burtą przywiązana za nogi, aż jej mózg rozbryzgał się w rytmie fal95.

      Kontrast między cywilizowanym Zachodem a barbarzyńskim Wschodem był jaskrawy jedynie w publicystycznych pamfletach.

Przemysł okrucieństwa

      Utarło się przekonanie, że współczesny świat, świat wzrostu ekonomicznego i maszyn, narodził się wraz z brytyjską rewolucją przemysłową, która kiełkowała już od XVII wieku.

      Jednakże niewątpliwy skok produktywności w całej Eurazji w latach 1600–1800 uzyskano dzięki prostej mobilizacji siły roboczej, a nie dzięki nowej technologii. Stąd rozkwit różnego rodzaju form przymusu w tym okresie, od Karaibów przez Polszczę po Japonię. Badacze nazywają to zjawisko rewolucją pracowitości (industrious revolution), by zastąpić nim mało przydatne pojęcie rewolucji przemysłowej (industrial revolution)96. Ale idea rewolucji pracowitości jest również myląca, bo sugeruje łagodny charakter tej transformacji. Tymczasem opierała się ona na ustawicznym biciu i terrorze. Ludzie nie pracowali więcej z własnej woli. Dlatego była to bardziej rewolucja w technikach okrucieństwa, rewolucja dyscypliny, СКАЧАТЬ



<p>85</p>

R. Rozdolski, Stosunki poddańcze w dawnej Galicji, dz. cyt., t. 2, s. 159; tłumaczenie z j. francuskiego Marta Nowak.

<p>86</p>

J. J. Kausch, Wizerunek narodu polskiego. Opis podróży ze Śląska do Krakowa [w:] Polska stanisławowska w oczach cudzoziemców, dz. cyt., t. 2, s. 146.

<p>87</p>

Ł. Gołębiowski, Domy i dwory, dz. cyt., s. 224–227.

<p>88</p>

W. Łoziński, Prawem i lewem. Obyczaje na Czerwonej Rusi w pierwszej połowie XVII wieku, t. 1: Czasy i ludzie, Kraków 1960, s. 295.

<p>89</p>

O. Popiołek, Bunty chłopskie na Górnym Śląsku do 1811 r., Warszawa 1954, s. 64.

<p>90</p>

L. Wolff, Wynalezienie Europy Wschodniej. Mapa cywilizacji w dobie oświecenia, przeł. T. Bieroń, Kraków 2020.

<p>91</p>

A. Hochschild, Pogrzebać kajdany. Wizjonerzy i buntownicy w walce o zniesienie niewolnictwa, przeł. P. Tarczyński, Wołowiec 2016, s. 14.

<p>92</p>

A. Linklater, Owning the Earth. The Transforming History of Land Ownership, London 2013, s. 118.

<p>93</p>

M. Narożniak, Pańszczyzna i modernizacja we wsiach górniczych pod Kielcami, 1831–1863, praca magisterska obroniona w Instytucie Historii Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2017.

<p>94</p>

P. Linebaugh, M. Rediker, The Many-Headed Hydra. Sailors, Slaves, Commoners, and the Hidden History of the Revolutionary Atlantic, London 2000, s. 18.

<p>95</p>

Tamże, s. 31–32.

<p>96</p>

Zob. A. Hayami, Japan’s Industrious Revolution: Economic and Social Transformations in the Early Modern Period, Tokyo 2015, s. 96–99. Zob. także: Labour, Coercion, and Economic Growth in Eurasia, 17th–20th Centuries, ed. A. Stanziani, Leiden 2012.