Złączeni honorem. Cora Reilly
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Złączeni honorem - Cora Reilly страница 9

Название: Złączeni honorem

Автор: Cora Reilly

Издательство: PDW

Жанр: Эротика, Секс

Серия:

isbn: 9788381780155

isbn:

СКАЧАТЬ prosto, znów nade mną górując. Od razu pożałowałam swoich słów.

      – Chciałem omówić z tobą środki bezpieczeństwa – wyjaśnił formalnym, pozbawionym emocji tonem. – Gdy wprowadzisz się do mnie po ślubie, Cesare i Romero będą cię chronić. Ale chcę, aby do tego czasu towarzyszył ci Romero.

      – Mam Umberto – zapewniłam, na co pokręcił głową.

      – Który robi sobie za dużo przerw na toaletę. Od teraz Romero nie opuści twojego boku.

      – Będzie mnie też pilnował, gdy będę pod prysznicem?

      – Jeśli go o to poproszę.

      Uniosłam głowę, próbując ostudzić w sobie gniew.

      – Pozwoliłbyś innemu mężczyźnie patrzeć na moje nagie ciało? Naprawdę musisz mu ufać, skoro nie obawiasz się, że wykorzystałby sytuację.

      W jego oczach buchnął płomień.

      – Romero jest lojalny. – Pochylił się nade mną. – Nie martw się, będę jedynym, który zobaczy cię nago. Już nie mogę się doczekać. – Powiódł wzrokiem po moim ciele.

      Złożyłam dłonie na piersiach, omijając go wzrokiem.

      – A co z Lily? Ona, ja i Gianna wspólnie zajmujemy ten apartament. A widziałeś, jak potrafi się zachowywać. Będzie flirtować z Romero. Zrobi wszystko, aby go sprowokować. Muszę mieć pewność, że będzie bezpieczna.

      – Romero jej nie dotknie. Liliana tylko się bawi. Jest małą dziewczynką. A on lubi pełnoletnie i chętne kobiety.

      A ty nie?, prawie zapytałam, jednak ostatecznie zdusiłam w sobie słowa i kiwnęłam głową.

      Zerknęłam na łóżko, które boleśnie przypominało mi o tym, co mnie czeka.

      – Chciałem zapytać o coś jeszcze. Bierzesz pigułki antykoncepcyjne?

      Krew odpłynęła mi z twarzy, gdy na niego spojrzałam.

      – Oczywiście, że nie.

      Luca przyjrzał mi się bacznie, emanując tym swoim wzbudzającym postrach spokojem.

      – Twoja matka powinna zatroszczyć się o to, żebyś zaczęła je przyjmować przed ślubem.

      Byłam całkiem pewna, że wystarczy chwila, abym wpadła w histerię.

      – Matka nigdy nie zrobiłaby czegoś takiego. Nawet ze mną nie rozmawia na ten temat.

      Luca uniósł brew.

      – Ale wiesz, do czego dochodzi podczas nocy poślubnej między kobietą i mężczyzną?

      Drwił ze mnie, drań jeden.

      – Wiem, jak to wygląda w normalnych związkach. W naszym przypadku jednak raczej chodzi ci o gwałt.

      Oczy Luki rozbłysły od emocji.

      – Chcę, abyś zaczęła brać tabletki. – Podał mi małe opakowanie pigułek.

      – Nie muszę przejść wcześniej badań?

      – Od kilku dekad mamy lekarza, który dla nas pracuje. On mi to dał. Od razu zacznij je brać, bo działają dopiero po czterdziestu ośmiu godzinach.

      Nie mogłam w to uwierzyć. Wydawało się, że odliczał czas do chwili, w której będzie mógł się ze mną przespać. Żołądek mi się skurczył.

      – A jeśli tego nie zrobię?

      Luca wzruszył ramionami.

      – To użyję prezerwatywy. W każdym razie w noc poślubną będziesz moja.

      Otworzył drzwi i gestem wskazał, żebym się ruszyła. Niczym w transie przeszłam do salonu. Choć nie chciałam wkurzyć Luki, było już za późno na żal. To nie będzie ostatni raz, gdy go rozzłościłam.

      Umberto stał przy Giannie i Lily. Wyglądał na zdenerwowanego. Zmarszczył brwi, patrząc na Lucę.

      – Co tu robisz?

      – W przyszłości powinieneś lepiej wykonywać swoje obowiązki i ograniczyć przerwy do minimum – polecił mu Luca.

      – Odszedłem tylko na kilka minut, poza tym przed pozostałymi drzwiami stoją inni ochroniarze.

      Gianna uśmiechnęła się drwiąco, a Matteo nie odrywał od niej wzroku.

      – Na co się gapisz? – warknęła na niego siostra.

      Matteo się nachylił.

      – Na twoje seksowne ciałko.

      – To sobie patrz – wzruszyła jednym ramieniem – bo tylko tyle możesz zrobić, jeśli chodzi o moje seksowne ciałko.

      – Przestań – ostrzegł ją Umberto.

      Nie patrzyłam na niego, a na wyrachowaną twarz Matteo.

      – Do ślubu ochronę nad nią przejmie Romero – zarządził Luca. Umberto otworzył usta, ale mój narzeczony uniósł dłoń. – Tak postanowiłem. – Następnie odwrócił się do Romero, który od razu się wyprostował. Oddalili się od nas o kilka kroków, a Gianna przywarła do mnie.

      – Co się dzieje?

      – Romero jest moim nowym ochroniarzem.

      – Przyszły mąż zaczyna cię kontrolować.

      – Ciii. – Obserwowałam Lucę i Romero. Ten drugi zerknął po chwili na Lily, po czym kiwnął głową i coś powiedział. Kiedy do nas wrócili, Luca oznajmił, że jego ochroniarz zostanie z nami. Odkąd praktycznie nazwałam go potworem, zachowywał się ozięble.

      – A co ja mam robić? – zapytał Umberto.

      – Możesz strzec drzwi.

      – Albo dołączyć do nas na wieczorze kawalerskim – zaproponował Matteo.

      – Nie interesuje mnie taka zabawa – odparł Umberto.

      Luca wzruszył ramionami.

      – Jak wolisz. Scuderi będzie bawić się z nami.

      Ojciec miał z nimi pójść? Nie wiedziałam nawet, co planowali.

      Luca odwrócił się twarzą do mnie.

      – Pamiętaj, o czym rozmawialiśmy.

      Milczałam, zaciskając palce na opakowaniu. Luca i Matteo wyszli bez słowa, a Romero przytrzymał drzwi.

      – Ty też możesz wyjść – powiedział do Umberto, który spiorunował go wzrokiem, ale wyszedł chwilę później. Romero zamknął drzwi i przekręcił klucz w zamku.

      Gianna СКАЧАТЬ