Fighting Temptation. K.C. Lynn
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Fighting Temptation - K.C. Lynn страница 12

Название: Fighting Temptation

Автор: K.C. Lynn

Издательство: PDW

Жанр: Эротика, Секс

Серия:

isbn: 9788378898405

isbn:

СКАЧАТЬ dobry.

      Patrzę ostatni raz na dom, po czym wsiadam na motor z tak ściśniętym gardłem, że nie mogę nawet przełknąć śliny.

      Co się ze mną, kurwa, dzieje?

      Ostatni raz płakałem w wieku siedmiu lat i przysiągłem sobie, że nigdy więcej tego nie zrobię. Ale tak właśnie działa na mnie Julia – zawsze zresztą działała – sprawia, że czuję te wszystkie pieprzone rzeczy, chociaż myślałem, że nie jestem do tego zdolny. I właśnie wszystko przejebałem.

      Straciłem to, co miałem w życiu najlepszego.

      ROZDZIAŁ 6

Julia

      Z głębokiego snu wyrywa mnie dzwonek telefonu. Wydaję z siebie jęk i uchylam lekko powieki, żeby zobaczyć wyświetlające się na ekranie imię Kayli.

      Boże, która to już godzina?

      Spoglądam na zegarek przy łóżku, wskazuje 7:40.

      Cholera! Prom Jaxsona odpływa za dwadzieścia minut.

      Wyskakuję z łóżka i spoglądam szybko w lustro, krzywiąc się na widok napuchniętych i zaczerwienionych oczu. Nie mam czasu doprowadzić się do ładu, więc wiążę włosy w niedbały kok i wkładam sweter, czarną bluzeczkę oraz spodnie do jogi w tym samym kolorze. W drodze do drzwi chwytam z toaletki duże okulary przeciwsłoneczne, aby zasłonić przekrwione oczy, po czym szybko zbiegam po schodach.

      Wsuwam właśnie na stopy japonki, kiedy babcia wystawia głowę z kuchni.

      – Julia, dokąd idziesz tak wcześnie?

      – Nie mam teraz czasu na wyjaśnienia, babciu, ale jadę się zobaczyć z Jaxsonem, zanim odpłynie. Muszę wszystko naprawić.

      Źle mi z tym, że wybiegam z domu, mimo że babcia coś jeszcze za mną woła, ale każda sekunda jest na wagę złota.

      Dociskam pedał gazu, pędząc przez miasto, ale nie na tyle szybko, żeby zatrzymała mnie policja. Pięć minut później jestem w porcie i w pośpiechu prawie zapominam zamknąć za sobą drzwi samochodu. W doku widzę niewielki tłum oczekujących. Szybko spostrzegam Jaxsona, gotowego do wejścia na pokład.

      – Jaxson! – krzyczę i zaczynam biec szybciej, niż kiedykolwiek bym pomyślała, że potrafię. Słyszy mnie dopiero wtedy, gdy wołam po raz trzeci. Zatrzymuje się i odwraca, by zobaczyć, jak do niego biegnę. Stoi w osłupieniu tylko przez moment, po czym upuszcza torbę na ziemię i szybkim krokiem rusza w moją stronę. Spotykamy się w połowie drogi.

      Rzucam się na niego, obejmuję go za szyję, a nogami oplatam pas.

      – Tak bardzo cię przepraszam, proszę, wybacz mi – mówię płaczliwie. – Nie szkodzi, że nie odwzajemniasz moich uczuć. Po prostu potrzebuję cię w moim życiu. Błagam, nie wyjeżdżaj, nienawidząc mnie. – Próbuję wszystko naprawić, ton mojego głosu jest pełen desperackiej prośby.

      Jaxson stawia mnie na ziemi, chwytając w dłonie moje mokre policzki. Postrzępione serce w mojej piersi ściska się w bólu, kiedy widzę jego zaczerwienione od łez oczy.

      Opiera swoje czoło o moje, zamykając nas w intymnej chwili, którą chciałabym dzielić z nim zawsze.

      – Nigdy nie potrafiłbym cię znienawidzić, Jula. Jesteś najważniejszą osobą w moim życiu. Gdybym potrafił kochać, kochałbym tylko ciebie.

      Jego łamiący się głos doprowadza moje rozemocjonowane serce do szału. Przyciągam go do siebie, łkając histerycznie w jego pierś.

      – Kocham cię, Jaxson, zawsze będziesz moim najlepszym przyjacielem. Przysięgnij mi, że nie odchodzisz na zawsze.

      – Przysięgam.

      Trzyma mnie w ramionach do momentu, gdy słychać ostatnie nawoływania do wejścia na pokład.

      – Muszę już iść – mówi w moje włosy.

      – Okej – szepczę, ale jakby na przekór tym słowom przytulam go jeszcze mocniej.

      Z piersi Jaxsona wydobywa się gardłowy śmiech, czuję wywołane nim wibracje na policzku.

      – Julia, musisz mnie puścić.

      Z westchnieniem wdycham ostatni raz zapach Jaxsona. Obejmuję jego twarz dłońmi, chcąc jeszcze coś powiedzieć, zanim odpłynie.

      – Będę za tobą tęsknić. Chcę, abyś wiedział, że kiedy wrócisz, zawsze będziesz miał tu kogoś, kto na ciebie czeka.

      Jaxson zaciska szczękę, usiłując trzymać emocje na wodzy.

      – Też będę za tobą tęsknił, Jula. Wyślę ci wiadomość, gdy będę na miejscu, okej?

      Kiwam głową, bo nie jestem w stanie wydobyć ze ściśniętego gardła żadnego dźwięku. Czuję jego usta na swoim czole, gdzie składa dłuższy niż zazwyczaj pocałunek, a następnie podnosi swoją torbę, przerzuca ją przez ramię i wchodzi na pokład.

      Moje stopy wrosły w ziemię, a serce ciąży w piersi, kiedy obserwuję rozpoczynający swoją podróż prom. Jaxson odwraca się i macha do mnie ostatni raz, a po chwili wchodzi do środka, znikając mi z oczu.

      Ruszam w stronę swojego samochodu, zdezorientowana i samotna. Wtedy spostrzegam Kaylę i Coopera czekających na mnie na końcu portu. Czuję namiastkę spokoju na ich widok. To znajome twarze, których w tej chwili szczególnie potrzebuję.

      Biegniemy z Kaylą po drewnianym doku, by paść sobie w ramiona.

      – Skąd wiedzieliście, że tu będę? – pytam, wycierając mokre policzki i odsuwając się trochę od przyjaciółki.

      – Coop znalazł dziurę w ścianie, gdy wrócił do domu dzisiejszego poranka. Pomyślałam wtedy, że coś poszło nie tak z Jaxsonem. Nie odbierałaś telefonu, więc zadzwoniłam do ciebie do domu i twoja babcia mi powiedziała, gdzie poszłaś. Tak bardzo cię przepraszam, Julia, nie powinnam namawiać cię do tego wszystkiego.

      Kręcę głową.

      – To nie twoja wina. To była moja decyzja i niczego nie żałuję. Dobrze się stało, że mu powiedziałam. – Przenoszę spojrzenie na prom, odpływający razem z mężczyzną, którego tak bardzo kocham. – Już teraz bardzo za nim tęsknię.

      Kayla przyciąga mnie do siebie jeszcze raz, nie pozwalając, bym rozpadła się na kawałki.

      Cooper w końcu do nas dołącza.

      – Wróci tutaj, Julia. Zaufaj mi.

      Chciałabym być tego tak pewna jak on.

      – Chodźcie, zabieram was na śniadanie – mówi, wciskając się między nas i obejmując każdą ramieniem.

      Idę z nimi, odnosząc wrażenie, jakbym wchodziła w nowe życie, w którym zdaje się czegoś brakować – życie, w którym nie ma Jaxsona.

      ROZDZIAŁ 7

      Ulegając СКАЧАТЬ