Название: Fighting Temptation
Автор: K.C. Lynn
Издательство: PDW
Жанр: Эротика, Секс
isbn: 9788378898405
isbn:
Głos mi się łamie, ale zmuszam się do powstrzymania płaczu. Przysięgłam sobie rok temu, że już nigdy nie uronię przez niego ani jednej łzy.
– Julia – mówi ochryple, podchodząc do mnie.
Podnoszę dłoń, by go zatrzymać. Jeżeli pozwolę się dotknąć, to mu ustąpię, a nie mogę tego zrobić. Nie tym razem. Już nigdy więcej.
– Czy jest ci w ogóle przykro? Nie żałujesz tego, co się stało? – pytam, bojąc się odpowiedzi.
Jaxson z frustracją przeczesuje włosy, czuję ból w sercu na widok jego udręczonego wyrazu twarzy.
Bądź silna, Julia.
– Przepraszam, że cię zraniłem, Jula, żałuję tego bardziej, niż możesz sobie wyobrazić. Ale nie żałuję decyzji, którą wtedy podjąłem.
W zasadzie nie dziwią mnie te słowa, lecz nadal bolą. Kieruję wzrok na podłogę, ponieważ muszę skupić się na czymś innym niż on.
– W takim razie nie mamy sobie nic więcej do powiedzenia.
– Do cholery jasnej! Nie możesz chociaż spróbować mnie zrozumieć? Nie chciałem, żeby ktokolwiek mnie oglądał w takim stanie!
– Nawet ja?! – również krzyczę.
– Ty szczególnie! Jak, do kurwy nędzy, możesz tego nie rozumieć?
Przestrzeń między nami wypełnia cisza, gdy wpatrujemy się w siebie z wściekłością, a ból i złość tańczą między nami w powietrzu. Wtedy otwierają się frontowe drzwi.
– Julia, gdzie jesteś? – słyszę spanikowany głos Kayli.
– W kuchni! – wołam ze wzrokiem utkwionym w Jaxsonie.
– Nie uwierzysz, kto wró… – Milknie, a jej spojrzenie skacze między Jaxsonem a mną. – Cóż, nieważne, zdaje się, że już wiesz.
Przytakuję, doceniając, że przyszła mnie ostrzec.
– Wszystko w porządku, Jula? – pyta, mrużąc wpatrzone w Jaxsona oczy.
Rzuca jej zirytowane spojrzenie.
– Wszystko w porządku, Kayla.
– Pytałam Julię, nie ciebie – odgryza mu się.
Kayla potrafi być groźna, gdy tego chce. Oczywiście nie zadziała to na Jaxsona, bo on prawdopodobnie nikogo się nie boi.
– Nic mi nie jest – odpowiadam cicho, czując wdzięczność, że się o mnie martwi.
– Jesteś pewna? Bo mogę go połamać, jeżeli chcesz – proponuje zupełnie poważnie.
Jaxson parska, jakby to było niedorzeczne.
– Co, myślisz, że nie dam ci rady? Tak dla twojej wiadomości: Coop nauczył mnie paru ciosów. Tak więc na twoim miejscu bym uważała, koleś.
Zagryzam dolną wargę, starając się powstrzymać uśmiech.
– Kayla, naprawdę wszystko w porządku. Jeżeli coś się zmieni, tobie pierwszej o tym powiem.
Przyjaciółka w końcu skupia na mnie uwagę, oglądając mnie od góry do dołu.
– Świetnie wyglądasz, moja droga. Gotowa na swoją gorącą randkę?
Serce staje mi w gardle, bo wiem, co Kayla próbuje zrobić. Ukradkiem nerwowo spoglądam na Jaxsona, niebieskie oczy przebijają mnie na wylot.
Sprawy przybiorą jeszcze gorszy obrót, jeżeli się dowie, z kim wychodzę tego wieczoru.
– Będę gotowa, kiedy wszyscy w końcu dadzą mi święty spokój – mówię cicho. Nie cierpię być nieuprzejma, ale Jaxson naprawdę musi stąd pójść… I to teraz.
Na szczęście Kayla rozumie, co mam na myśli, i nie czuje się urażona.
– Nie ma sprawy, już idę. – Przytula mnie krótko. – Nie wracaj do domu za wcześnie, jeżeli wiesz, co mam na myśli.
Powstrzymuję jęk, bo nie podobają mi się jej sugestywne komentarze.
Puszcza mi oczko i przesuwa wzrok na Jaxsona, posyłając mu pełen zadowolenia uśmieszek.
– Do zobaczenia, Jaxson.
Nie odpowiada jej, wciąż twardo wpatrując się we mnie.
W powietrzu roznosi się zwycięski chichot Kayli, kiedy wychodzi z kuchni. Gdy drzwi frontowe się zamykają, cisza staje się wręcz ogłuszająca.
Świetnie, teraz zrobiło się niezręcznie.
– Więc kiedy zapukałem, myślałaś, że przyszedł ten gość, z którym idziesz na randkę? – pyta Jax swobodnym tonem, co gryzie się z jego surowym wyrazem twarzy.
Przytakuję.
– Niedługo tu będzie, więc powinieneś już iść. – Po wypowiedzeniu tych słów zaczynam mieć poczucie winy, a serce zaciska się boleśnie.
Bądź silna, Julia, nie masz powodów, by czuć się winna.
– Nie skończyliśmy rozmawiać.
– Nie mamy już o czym rozmawiać, Jaxson.
– Gówno prawda! Mamy sobie bardzo wiele do powiedzenia.
Świetnie. To jasne, że pozbycie się go nie będzie takie łatwe. Spoglądam na zegarek. Zostało mi tylko pięć minut. Muszę go jakoś spławić, zanim przyjdzie Wyatt.
– Z kim się dzisiaj widzisz? Znam go? – dopytuje podejrzliwie.
– A co cię to obchodzi?
Wzrusza ramionami.
– Jestem po prostu ciekaw.
– To aż tak szokujące, Jaxson, że ktoś mógłby być zainteresowany wyjściem ze mną na randkę?
Zachowuję się podle, ale liczę na to, że ten komentarz wkurzy go na tyle, że wyjdzie.
Oczywiście nic z tego.
– Uważaj, Julia, nie pogrywaj ze mną w ten sposób.
Przeszywam go równie wściekłym wzrokiem i w końcu ustępuję.
– To nie twoja sprawa, ale tak, znasz go.
– Kto to?
– Mówię СКАЧАТЬ