Название: Odległe brzegi
Автор: Kristin Hannah
Издательство: PDW
Жанр: Контркультура
isbn: 9788381396714
isbn:
– Nie wiem już, jak to zrobić.
– Na litość boską, Birdie, spróbuj zdobyć się na szczerość, tak jak należałoby po takiej ilości martini. Mogłaś się niegdyś poszczycić wieloma wspaniałymi cechami: byłaś utalentowana, niezależna, błyskotliwa i uzdolniona plastycznie. Na studiach wszyscy myśleliśmy, że będziesz drugą Georgią O’Keeffe. Teraz organizujesz wszystkie przyjęcia charytatywne w miasteczku i pracujesz nad wystrojem wnętrza waszego domu. Decyzja o wyborze materiału na obicie sofy zajmuje ci więcej czasu niż ja potrzebowałam na ukończenie prawa.
– To niesprawie…
– Jestem prawniczką. Sprawiedliwość mnie nie interesuje. – Jej głos złagodniał. – Wiem również, ile zamętu w twojej duszy powoduje praca Jacka. W końcu zawsze marzyłaś o tym, żeby zapuścić gdzieś korzenie.
– Co ty możesz o tym wiedzieć? – westchnęła Elizabeth. – Od ślubu mieszkaliśmy w kilkunastu domach, w przynajmniej kilku różnych miastach. Ty nie ruszasz się z Seattle, więc nie masz pojęcia, jak to jest, kiedy człowiek zawsze czuje się obco, a znają go tylko jako czyjąś żonę, osobę pozbawioną własnego życiorysu. Do diabła, zaczęłaś studia, mając szesnaście lat, a mimo to potrafiłaś się dopasować. Wiem, że myśl o domu stała się ostatnio moją obsesją, Meg, a wszystko dlatego, że Echo Beach uznałam za moje miejsce na ziemi. W końcu je znalazłam. Nie jest to mieszkanie ani dom wynajęty na rok lub dwa, ale mój dom.
Nagle zdała sobie sprawę, że niemal krzyczy. Zażenowana obniżyła głos.
– W nim przynajmniej jestem bezpieczna. Nie zrozumiesz, ponieważ nigdy niczego się nie bałaś.
Meghann spokojnie zastanowiła się nad tymi słowami.
– W porządku – powiedziała po chwili. – Zapomnijmy w takim razie o domu. Mam inne pytanie. Kiedy po raz ostatni coś malowałaś?
Elizabeth cofnęła się. Zdecydowanie nie chciała rozmawiać na ten temat.
– W ubiegłym tygodniu pomalowałam kuchnię.
– Bardzo śmieszne.
Meghann milczała, czekając na odpowiedź.
– Po urodzeniu dzieci nie miałam na to czasu.
Meghann patrzyła na nią twardo, chociaż w jej spojrzeniu widać było miłość.
– Mówimy o chwili obecnej.
W ten sposób łagodnie przypomniała, że Elizabeth odczuwa wewnętrzny niepokój tylko dlatego, że dziewczęta wyjechały na studia. Jedynie kobieta bezdzietna może myśleć, że tak łatwo zacząć wszystko od nowa. Meg nie wiedziała, jak to jest, kiedy dwadzieścia lat poświęci się dzieciom, a potem patrzy, jak odchodzą. W wielu programach, między innymi w „Oprah”, eksperci powtarzają, że w takiej sytuacji w życiu człowieka powstaje dziura. Chociaż to spore niedopowiedzenie. Bardziej można by mówić o kraterze. Miejscu, gdzie niegdyś były kwiaty, drzewa i życie, a teraz nie zostało nic poza nagą skałą.
W głębi duszy Elizabeth musiała przyznać, że jej samej taka myśl również przyszła do głowy. Kilkakrotnie próbowała nawet coś naszkicować, ale to okropne, gdy człowiek zbyt późno próbuje wykorzystać talent i nic mu nie wychodzi. Ostatecznie całą inwencję twórczą przelała na dom.
– Żeby malować, potrzeba namiętności. A może po prostu wystarczy być młodym?
– Powiedz to Babci Moses.
Meghann sięgnęła do torebki i wyjęła mały notes z długopisem. Otworzyła go, coś w nim zapisała, a potem wyrwała kartkę i podała ją Elizabeth.
Na kartce widniały słowa: GRUPA WSPARCIA KOBIET BEZ PASJI. CZWARTKI, 19.00. BUDYNEK UNIWERSYTETU.
– Prawie od roku czekałam na odpowiednią chwilę, żeby ci to polecić.
– Czy to spotkania gwiazd porno? O czym rozmawiają? Co zrobić, żeby podczas namiętnego seksu nie starła się szminka?
– Bardzo śmieszne. Może powinnaś zacząć zabawiać kawałami gości nocnych klubów. Bóg mi świadkiem, że namiętny seks uratował niejedno małżeństwo.
– Meg…
– Posłuchaj, Birdie. Wysyłam na te spotkania wiele moich klientek. Jest to grupa kobiet, przeważnie rozwódek, które spotykają się, żeby porozmawiać. Wszystkie niegdyś zbyt dużo z siebie dały i teraz próbują się odnaleźć.
Elizabeth nie odrywała wzroku od karteczki. Zdawała sobie sprawę, że Meg czeka na jej reakcję, ale nie wiedziała, co powiedzieć. Upić się i zdradzić najlepszej przyjaciółce, że jest się nieszczęśliwą, to jedno, ale wejść do pomieszczenia pełnego obcych kobiet i przyznać, że straciło się chęć do życia, to już całkiem co innego.
– Dzięki, Meg – powiedziała w końcu, w nadziei, że jej uśmiech nie zdradza zażenowania, które odczuwała.
Nie przestając się uśmiechać, machnęła na kelnerkę i zamówiła następną kolejkę martini.
Echo Beach, Oregon
Na tonącym w ciemności zegarku koło łóżka kolejno zmieniały się czerwone cyferki. O wpół do siódmej – całe pół godziny za wcześnie – Jack wyłączył budzik.
Leżał, patrząc na wąskie smugi światła, które przesączało się przez żaluzje. Sypialnię przecinały czarne i białe paski; w mroku wszystko wydawało się dziwnie obce. Jack słyszał cichy szmer deszczu za oknem. Wstawał następny szary, pochmurny dzień. Na początku grudnia na wybrzeżu Oregonu była to całkiem normalna pogoda.
Elizabeth spała obok, jej platynowe włosy tworzyły na białej poduszce jasny wachlarz. Słyszał ciche, równomierne oddechy, które od czasu do czasu przerywało delikatne chrapnięcie. Prawdopodobnie gdzieś się przeziębiła. Może złapała jakiegoś wirusa podczas ubiegłotygodniowej wyprawy do Seattle.
Na początku małżeństwa zawsze spali przytuleni, potem zaczęli stopniowo oddalać się od siebie. Ostatnio Birdie sypiała na samym skraju materaca.
Dzisiaj wszystko zmieni się na lepsze. Jack liczył, że w końcu, mając czterdzieści sześć lat, otrzyma jeszcze jedną szansę. Stacja telewizyjna z Seattle zamierzała nadawać nowy cotygodniowy program sportowy, tworzony we współpracy z NBC. Gdyby Jack został gospodarzem, musiałby trzy razy w tygodniu dojeżdżać do Seattle, ale biorąc pod uwagę dodatkowe pieniądze, jakie by za to dostał, nie byłby to aż taki problem. Zrobiłby jednak ogromny krok do przodu, bo przecież dotychczas prowadził jedynie wkurzający program lokalny.
(Zajęcie to nawet w najmniejszym stopniu nie spełniało jego oczekiwań, ale czasami jeden błąd jest w stanie zniszczyć człowieka).
Miał szansę znów zostać kimś ważnym.
Od piętnastu lat urabiał СКАЧАТЬ