Название: Dzieci zapomniane przez Boga
Автор: Graham Masterton
Издательство: PDW
Жанр: Зарубежные детективы
Серия: horror
isbn: 9788381887687
isbn:
– Co to znaczy? – zapytała Chiasoka.
– HCG to ludzka gonadotropina kosmówkowa. To hormon, który wskazuje, że jest pani w ciąży.
– W ciąży? Ale ja nie mogę być w ciąży! To niemożliwe!
– Cóż, dlatego właśnie musimy zrobić ultrasonografię i się upewnić. Oprócz wysokiego stężenia hCG stwierdziliśmy u pani także gwałtowne zmiany w obrębie macicy, i to właśnie jest przyczyną tego ogromnego bólu. Twierdzi pani, że nie może być w ciąży, ale wszystkie objawy na nią wskazują. Ponadto płód z jakiegoś powodu jest niezwykle aktywny.
Chiasoka z trudem oddychała.
– Nie mogę być w ciąży. Cokolwiek to jest, cokolwiek doprowadziło mnie do tego stanu, to nie jest dziecko. Przecież od dawna nie byłam z nikim. Mąż mnie zostawił i wrócił do Nigerii. Mieszkam z kuzynką. Nie byłam z żadnym mężczyzną.
– Cóż, wkrótce się o tym przekonamy, jeżeli zgodzi się pani na USG. Usilnie zalecam, aby wyraziła pani na to badanie zgodę, ponieważ koniecznie musimy się dowiedzieć, co się dzieje w pani brzuchu, pani Oddywolly. Ale chcę być z panią całkowicie szczery: według mnie przyczyną tych dolegliwości jest ciąża.
Chiasoka popatrzyła na młodą lekarkę. Na jej twarzy malował się taki niepokój, że do oczu Chiasoki napłynęły łzy.
– Nie mogę być w ciąży – załkała. – Jak to możliwe?
– Proszę mi wierzyć, nie ma powodów do obaw. Badanie nie trwa długo i nie niesie ze sobą żadnego dyskomfortu. Nasi technicy wyjaśnią pani krok po kroku, co będą robić.
– Byłam w ciąży, owszem. Ale w kwietniu.
– Była pani w ciąży? – zapytał doktor Macleod i zdjął okulary. – Co się stało?
– Przerwałam ją. Miałam aborcję.
– Rozumiem, że uzgodniła to pani z lekarzem?
Chiasoka pokiwała głową.
– Pani doktor podała mi pierwszą pigułkę, a pozostałe zażyłam w domu.
– Zakładam, że była to najpierw jedna tabletka mifepristonu, a po czterdziestu ośmiu godzinach zażyła pani jeszcze cztery tabletki mizoprostolu.
– Nie pamiętam nazw. Miałam po tych tabletkach okropne mdłości.
– W którym tygodniu ciąży to się działo?
– W dziesiątym.
– I skutecznie przerwała pani ciążę? Jest pani tego pewna?
– Tak. Widziałam to…
– I jest pani przekonana, że potem nie mogła ponownie zajść w ciążę?
– Tę ciążę zafundował mi mąż kuzynki. Nie powiedziałam jej, co się stało, ponieważ moja córka i ja możemy mieszkać tylko u niej. O ciąży nie powiedziałam też jej mężowi. Ostrzegłam go jednak, że jeśli jeszcze kiedykolwiek mnie dotknie, wezmę z kuchni nóż i kiedy będzie spał, odetnę mu kòfe..
– Ojej. Jasne. Chyba wiem, o co chodzi. A jednak bez względu na to, czy jest pani w ciąży czy nie, koniecznie musimy zrobić USG. W gruncie rzeczy, jeżeli nie jest pani w ciąży, wydaje mi się to wręcz bardzo pilne.
Chiasoka zamknęła na chwilę oczy. Wciąż nie wierzyła w to, co się dzieje. Wydawało się to nierealne, tak samo jak wtedy, kiedy wróciła z dniówki na kasie w Sainsbury’s w Peckham i zobaczyła, że Enilo spakował swoje rzeczy. Tylko po to czekał, aż wróci do ich mieszkania, żeby jej powiedzieć, że się wyprowadza i wraca do Lagos. O ironio, w języku joruba imię „Enilo” oznacza „tego, który odjechał”.
– A co będzie ze mną i z Darają? – zapytała go.
– Masz pracę. Możesz zatrzymać samochód.
– Ale nie opłacę czynszu z jednej pensji.
– Nie obchodzi mnie to, Chi. Po prostu mnie to nie obchodzi. Nie chcę dłużej tak żyć. Czuję się w tym kraju jak gówno. Nikt mnie tutaj nie szanuje, a w naszej ojczyźnie jest jednak inaczej. Wcześniej ci o tym nie mówiłem, ale w sobotę zatrzymali mnie dwaj policjanci i dokładnie przeszukali, bo myśleli, że mam nóż.
– Nie powiedziałeś im, że jesteś księgowym?
– Powiedziałem. Ale odburknęli, że to nie ma żadnego znaczenia. Inaczej mówiąc, skoro jestem czarny, to muszę być przestępcą.
– Już nas nie kochasz, Daraji i mnie?
Enilo odwrócił głowę, tak jakby chciał patrzeć już tylko w przyszłość.
– Jak mogę kogoś kochać, skoro nie kocham samego siebie?
Do izolatki wróciła pielęgniarka. Towarzyszył jej sanitariusz, który pchał wózek inwalidzki.
– Wszyscy gotowi? – zapytała wesoło pielęgniarka.
Doktor Macleod popatrzył na Chiasokę ze współczuciem, niemal po ojcowsku.
– Niezależnie od tego, jaki będzie wynik badania, dobrze się panią zaopiekujemy, pani Oddywolly.
Była godzina piąta po południu i na dworze już szarzało, kiedy doktor Macleod i jego dwoje asystentów wrócili do pokoju szpitalnego Chiasoki z wynikami badania ultrasonograficznego.
Wcześniej pielęgniarka odnalazła jej telefon i Chiasoka porozmawiała z Darają. Powiedziała jej, że znalazła się w szpitalu z powodu bólu brzuszka, ale wkrótce wróci do niej i do cioci Abebi. Odebrała także wiadomość od policji z Peckham: jej zniszczony samochód odholowano na Lugard Road i pozostawiono na parkingu na tyłach bloku mieszkalnego kuzynki.
Wciąż kręciło jej się w głowie i bezustannie miała wrażenie, jakby w brzuchu coś się przemieszczało. Jakieś dwadzieścia minut wcześniej podano jej kubek herbaty z mlekiem, ale kiedy tylko upiła pierwszy łyk, zwymiotowała na podłogę.
Doktor Macleod usiadł na krześle przy łóżku, a dwoje asystentów stanęło za jego plecami. Ich spojrzenia wprawiały Chiasokę w konsternację. Wydawało jej się, że patrzą na nią niemal jak na żywy eksponat w jakimś gabinecie osobliwości.
– Mam już wyniki – odezwał się doktor Macleod. – I muszę powiedzieć, że jest pani w ciąży. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.
– Jak to możliwe? – zaprotestowała Chiasoka. – Jak to jest możliwe? Usunęłam to dziecko. Na własne oczy widziałam w toalecie, co ze mnie wyszło. I przysięgam na Boga, że od tego czasu nie byłam z СКАЧАТЬ