Название: Filozofia religii
Автор: Отсутствует
Издательство: OSDW Azymut
Жанр: Социология
isbn: 978-83-01-20454-9
isbn:
Powyższe wyjaśnienia skłaniają do traktowania pojęcia dowodu w sensie (C), a więc najściślejszym. Czy tzw. dowody na istnienie Boga są dedukcyjne? Weźmy drogi Tomasza z Akwinu. Ich oryginalne sformułowania są ciągami sylogizmów, a więc mają wyraźną strukturę logiczną. Posługują się też argumentum ad absurdum, niewątpliwie dedukcyjnym. Tak więc można, a nawet trzeba badać ich poprawność logiczną. Przyjęcie rozumienia dowodu wedle (B) sprawia, że argumentacje Akwinaty traktuje się jako drogi (viae), które mają ewentualnie przekonać niewierzącego lub umocnić wiarę wierzącego. W konsekwencji analizę logiczną takich argumentacji uważa się za mało istotną21. Moje stanowisko jest dokładnie przeciwne. Jeśli dana teologia (filozofia Boga) uważa się (a tak jest np. w wypadku tomizmu) za koncepcję spełniającą warunki argumentacyjnej racjonalności, nie może uniknąć oceny z logicznego punktu widzenia. Kierując się tym przeświadczeniem, poddam rozbiorowi ontologiczne i kosmologiczne (z ich wariantami redukcyjnymi, ale nie traktuję ich jako nadmiernie ważnych) dowody za istnieniem Boga22.
1. Wstępne problemy logiczne
Od strony lingwistycznej przedmiotem dowodu istnienia Boga jest zdanie:
(1) Bóg istnieje.
Jego negacja ma postać:
(2) Bóg nie istnieje.
Forma logiczna (1) i (2) wymaga dookreślenia z punktu syntaktycznych reguł logiki współczesnej. Oba te konteksty są potocznymi zdaniami egzystencjalnymi i nie posiadają formy nadającej się do ścisłej analizy przy pomocy standardowych narzędzi logicznych. Jeśli rozważamy podmioty w (1) i (2), to wedle teizmu, słowo „Bóg” jest nazwą własną (indywiduową, indywidualną) i niepustą, natomiast dla ateisty – własną, ale pustą. Ponieważ logika kwantyfikatorów w wersji klasycznej (a tę stosuję) nie dopuszcza pustych nazw indywiduowych, zdania (1) i (2) trzeba jakoś sparafrazować. Prosty sposób polega na ich przeformułowaniu na wypowiedzi:
(1*) Istnieje takie x, że x jest Bogiem (symbolicznie: ∃xBx);
(2*) Nie istnieje takie x, że x jest Bogiem (symbolicznie: ¬∃xBx),
w których występuje predykat „jest Bogiem”23. Logika nie przesądza o pustości (niepustości) predykatów. To znaczy, że, z czysto logicznego punktu widzenia, spór pomiędzy teizmem a ateizmem w sprawie egzystencji Boga może być traktowany jako dotyczący tego, czy predykat „jest Bogiem” jest pusty (tj. jego denotacją jest zbiór pusty), czy też niepusty, tj. zawierający przynajmniej jeden przedmiot.
Od ateistów wymaga się niekiedy, aby udowodnili to, że Bóg nie istnieje, tj. że prawdziwe jest zdanie (2*) lub fałszywe jest zdanie (1*). Jest to grube nieporozumienie. Negatywne zdania egzystencjalne nie dają się udowodnić z powodów czysto logicznych, chyba że wynikają z innych zdań o nieistnieniu, np. zdanie „Nie istnieją duże kwadratowe koła” wynika ze zdania „Nie istnieją kwadratowe koła”. Wszelako tak naprawdę dowodzimy prawdziwości zdania „Nie istnieją kwadratowe koła”, wykazując, że predykat „jest kwadratowym kołem” jest sprzeczny i jako taki nie wyznacza zbioru niepustego. Aby uniknąć dyskusji dotyczącej niesprzeczności rozmaitych atrybutów Boga, zakładam, że predykat „jest Bogiem” jest koherentny. To jednak nie przesądza, że jest niepusty. Wracając do kwestii, kto i czego ma dowodzić, onus probandi (ciężar dowodu) spoczywa na teiście, ponieważ dowodzi się pozytywnych tez egzystencjalnych, w tym wypadku zdania (1*), a nie negatywnych, w tym wypadku zdania (2*). To usprawiedliwia analizę poprawności dowodów istnienia Boga24. Wymaga to ich oceny pod względem formalnym, tj. tego, czy zdanie (2*) wynika logicznie z przyjętych przesłanek (lub jest uprawnione pod względem racji empirycznych, jeśli to jest inferencja redukcyjna), jak i materialnym, tj. tego, czy przesłanki są prawdziwe.
Co może uczynić teista, który chce bronić (1*)? Może np. skorzystać z prawa:
(5) Pa ⇒∃xPx.
Skorzystanie z niego wymaga wskazania konkretnego przedmiotu a posiadającego własność P i wywiedzenia z niego zdania „istnieje takie x, że x posiada własność P”. Tak dowodzi się np. zdania „istnieje liczba pierwsza mniejsza od 3” przez wskazanie, że 2 jest taką liczbą. Aczkolwiek są tacy ludzie, którzy twierdzą, że bezpośrednio doświadczyli Boga, sami teiści nie przykładają większej wagi teoretycznej do dowodów przebiegających wedle schematu (5). Ich argumentacje mają charakter bardziej wyrafinowany z logicznego punktu widzenia.
2. Analiza ontologicznych dowodów na istnienie Boga
Najogólniej rzecz ujmując, ontologiczny dowód istnienia Boga polega na wywiedzeniu Jego istnienia z Jego pojęcia. Rozważmy formułę:
(6) x jest Bogiem,
gdzie x jest zmienną indywiduową. Dla przeprowadzenia dowodu ontologicznego trzeba jakoś zdefiniować predykat „jest Bogiem”. Oczywistym sposobem jest skorzystanie z atrybutów Boga, np. przyjmowanych przez teologię. Niech symbol DAtr oznacza kolekcję bożych atrybutów. Zakładam (patrz wyżej), że DAtr jest konstrukcją niesprzeczną, co pociąga, że zbiór zdań wyrażających te atrybuty też jest konsystentny. Dalej rozważamy formułę:
(7) Dla każdego x, x jest Bogiem wtedy i tylko wtedy, gdy x jest DAtr
(symbolicznie: ∀x(Bx ⇔ DAtr(x))).
Dowód ontologiczny ma wykazać, że DAtr(x), ewentualnie z dodatkowymi przesłankami, implikuje zdanie ∃x(DAtr(x)). Z uwagi na (7) jest to równoważne wyprowadzeniu (1*), czyli stwierdzeniu (po przejściu do zdania (1), używanego nieformalnie), że Bóg istnieje. Znanych jest wiele ontologicznych dowodów na istnienie Boga. Podali je m.in. Anzelm z Canterbury, Kartezjusz, Leibniz, jeśli chodzi o myślicieli dawniejszych, a współcześnie m.in. Ch. Hartshorne, K. Gödel i A. Plantinga, a krytykowali m.in. Tomasz z Akwinu i Kant25.
Dowód Anzelma przebiega następująco:
(8)(a) Mamy w umyśle pojęcie Boga jako bytu, od którego nic większego nie można pomyśleć;
(b) Bóg nie może istnieć tylko w umyśle, gdyż gdyby nie istniał w rzeczywistości, nie byłby pomyślany jako coś, od czego nic większego nie można pomyśleć;
(c) Bóg istnieje nie tylko w umyśle, ale także w rzeczywistości.
Z kolei dowód Gödla opiera się na pojęciu własności pozytywnej jako pojęciu pierwotnym. Intuicyjnie rzecz biorąc, atrybut pozytywny jest skontrastowany z negatywnym, tj. wyrażanym przez zaprzeczenie, lub prywatywnym, СКАЧАТЬ
21
W trakcie jednej z dyskusji spotkałem się z zarzutem, że upieram się przy traktowaniu dróg Akwinaty jako dedukcji, co ma wynikać z faktu, że nie rozumiem ich do końca. Pomijając wysoce perswazyjny charakter obiekcji z braku zrozumienia, moje stanowisko nie jest bynajmniej upieraniem się, ale ma podstawę w tekstach Akwinaty.
22
Literatura na ten temat jest ogromna. Przykładowo (tylko publikacje z XXI wieku) wymienię antologie Craig, Moreland 2012, Salamon 2016 i Janeczek, Starościc 2017 oraz monografie Everitt 2004 i Oppy 2006. Najobszerniejszym opracowaniem dotyczącym problematyki istnienia Boga w świetle logiki jest książka Sobel 2004.
23
Inna parafraza polegałaby na zastąpieniu nazwy „Bóg” przez deskrypcję, np. „jedyny taki byt, który ma takie a takie własności”, ale jest ona bardziej skomplikowana niż przyjęta w niniejszym artykule. Czasem będę posługiwał się formami (1) i (2), prostszymi z potocznego punktu widzenia.
24
Obrona stanowiska ateistycznego czy agnostycznego wymaga czegoś więcej niż zakwestionowania teizmu, ale to nie jest bezpośrednim tematem niniejszego artykułu. Nie ukrywam jednak, że moje dalsze rozważania, zwłaszcza w zakończeniu, sugerują jakieś pozytywne racje dla antyteizmu.
25
Krytyczny przegląd ontologicznych dowodów na istnienie Boga znajduje się w (Sobel 2004) i (Oppy 2006). Por. także (Świętorzecka 2015) w związku z dowodami Gödla.