Название: Struktura rewolucji relatywistycznej i kwantowej w fizyce
Автор: Wojciech Sady
Издательство: OSDW Azymut
Жанр: Учебная литература
isbn: 978-83-242-6497-1
isbn:
Kolejny problem pojawił się, gdy w 1810 Arago, używając teorii korpuskularnej, chciał zbadać eksperymentalnie, czy gwiazdy emitują światło z tą samą prędkością. Współczynnik załamania światła miał, według wspomnianej teorii, zależeć od prędkości, z jaką światło dociera do granicy ośrodków. Nikt nie wątpił w to, że Ziemia porusza się wokół Słońca z prędkością vz ≈ 30 km/s, a zatem światło gwiazd, do których Ziemia właśnie zbliża się w swym ruchu orbitalnym, powinno docierać z prędkością większą o ok. 60 km/s niż światło gwiazd, od których Ziemia się oddala. Okazało się, że (w granicach dokładności pomiarów) światło załamuje się w pryzmacie tak, jak gdyby docierało do niego z tą samą prędkością ze wszystkich kierunków. Można było sądzić, że tej różnicy nie ma dlatego, iż cały Układ Słoneczny porusza się akurat względem eteru w stronę przeciwną do orbitalnego ruchu Ziemi z podobną prędkością. Wtedy jednak przewidywany efekt wystąpiłby po pół roku dwukrotnie powiększony – co się nie stało.
Znów pojawiły się hipotezy ad hoc. Fresnel (1818) rozumował, jak można przypuścić, następująco: Prędkość rozchodzenia się fal poprzecznych w ośrodku o współczynniku sprężystości k i gęstości masy ρ dana jest wzorem v = (k/ρ)1/2. Teoria m-falowa wymagała, by ta prędkość była odwrotnie proporcjonalna do współczynnika załamania n. Wynikało stąd, że albo eter wewnątrz np. szkła jest mniej sprężysty niż w próżni, albo jest gęstszy, albo zachodzi odpowiednia kombinacja obu czynników. Jeśli wybierzemy tę drugą możliwość, będzie to oznaczać, że ciało przezroczyste, poruszając się w próżni, unosi nadwyżkę gęstości eteru ze sobą. Gdyby takie ciało poruszało się względem eteru „kosmicznego” z prędkością u, to środek masy eteru ciało to wypełniającego poruszałby się z prędkością w = (1 – (1/n)2)u. Rekompensowałoby to z dokładnością do wielkości rzędu vz/c ≈ 10–4 wpływ ruchu Ziemi na wyniki eksperymentu Arago. Osiągnięcie większej dokładności pomiarów nie było w tym czasie możliwe.
Trzecia grupa problemów związana była ze zjawiskiem aberracji gwiezdnej, wspomnianym w § 2.1. Można go było prosto wyjaśnić w ramach teorii m-falowej, przyjmując – i tak uczynił Fresnel – że eter wypełniający całą przestrzeń jest nieruchomy (może z wyjątkiem nadwyżki we wnętrzach ciał przezroczystych). Równało się to jednak przyjęciu „zdumiewającej hipotezy, że eter świetlny przenika swobodnie przez ściany teleskopu i przez samą Ziemię” (Stokes 1845). Musiało to budzić poważne wątpliwości, skoro Fresnelowski eter miał być czymś w rodzaju nieściśliwego ciała stałego. Christian Doppler w artykule, w którym przewidział teoretycznie efekt określany dziś jego nazwiskiem, stwierdzał w związku z tym, że teoria światła jako fal poprzecznych „jest sama w sobie wewnętrznie wielce nieprawdopodobna” (Doppler 1842, § 1).
By owej dziwaczności uniknąć, George Stokes sformułował alternatywne m-falowe wyjaśnienie aberracji, zachowując przy tym hipotezę poprzeczności fal świetlnych. Skoro planety poruszają się w eterze bez widocznych przeszkód, to trzeba przyjąć, że ma on własności cieczy lub gazu. Jednak zjawiska polaryzacji świadczą o tym, że fale świetlne są poprzeczne, takie zaś powstają tylko w ciałach stałych. Uczony, łącząc te konkluzje, stwierdzał, że eter jest nieściśliwą cieczą o dużej lepkości, tak że względem ruchów niesłychanie szybkich, takich jak drgania świetlne, zachowuje się niczym ciało stałe, ale niczym ciecz względem ruchów tysiące razy wolniejszych (1846b). Kolejny wniosek – wsparty obserwacją świeżego miodu mieszanego patykiem – był następujący:
[…] Ziemia i planety unoszą ze sobą część eteru, tak że eter bliski ich powierzchniom pozostaje względem tych powierzchni w spoczynku, natomiast jego prędkość zmienia się w miarę wzrostu odległości od powierzchni, aż, w niezbyt dużej odległości, pozostaje on w przestrzeni w spoczynku (Stokes 1845).
Aby uzyskać – z matematycznego punktu widzenia – wyjaśnienie aberracji gwiezdnej, Stokes założył, iż „[…] eter porusza się w taki sposób, że wyrażenie zapisywane zazwyczaj jako vxdx + vydy + vzdz jest różniczką zupełną” (Stokes 1848), co oznacza, że eter porusza się ruchem bezwirowym. Gdyby tak się działo, fale świetlne, docierając do Ziemi, stopniowo zmieniałyby kierunek ruchu. Stokes nie wspomniał o obserwacjach Arago z 1810, również w artykule, w którym omawiał teorię Fresnela (Stokes 1846a), niemniej jego teoria natychmiast wyjaśniała ich negatywne wyniki: fale poruszają się ze stałą prędkością względem ośrodka, a skoro otaczający Ziemię eter wędruje wraz z nią, to światło przy jej powierzchni porusza się z tą samą prędkością względem niej we wszystkich kierunkach.
2.4. Daremne próby przeprowadzenia experimentum crucis między hipotezami ad hoc
Hippolyte Fizeau w (1851) jako konkurencyjne wyjaśnienia zjawiska aberracji w ramach teorii m-falowej wymienił hipotezy Fresnela, Stokesa, Jamesa Challisa, Dopplera, wspomniał też o innych. Podzielił je na trzy grupy. Albo eter porusza się wraz z ciałami, których wnętrza wypełnia, albo pozostaje zawsze nieruchomy, albo uczestniczy w ruchu ciał częściowo.
Tę ostatnią hipotezę wysunął Fresnel, a zbudował ją po to, by w równej mierze sprostać zjawisku aberracji, jak i słynnemu eksperymentowi p. Arago, który wykazał, że ruch Ziemi nie wywiera wpływu na załamanie, jakiemu ulega światło gwiazd w pryzmacie (Fizeau 1851).
By eksperymentalnie rozstrzygnąć ten spór, Fizeau wykorzystał niezwykle dokładną, rozwiniętą wcześniej przez Arago, metodę. Badał interferencję promieni świetlnych przebywających drogę 1,5 m z prądem i pod prąd strumienia wody. Stwierdził, że w stosunku do obrazu uzyskanego, gdy woda była nieruchoma, przy szybkości strumienia 7 m/s prążki interferencyjne przesuwają się o 0,23 ich szerokości (była to wartość średnia z 19 pomiarów). Przesunięcie przewidziane na podstawie teorii Fresnela wynosiło 0,20. Dodatkowego potwierdzenia hipotezy Fresnela dostarczyły eksperymenty wykazujące, że „[…] ruch powietrza nie wytwarza żadnego dostrzegalnego przesunięcia prążków”, czego należało oczekiwać, jako że powietrze, w przeciwieństwie do wody, ma niewielki współczynnik załamania. Na koniec Fizeau podważył wiarygodność eksperymentów M. Babineta, których wyniki zdawały się przeczyć hipotezie Fresnela, po czym stwierdził:
Wydaje mi się, że z uwagi na sukces eksperymentu konieczne jest przyjęcie hipotezy Fresnela, a przynajmniej prawa, które znalazł, aby wyrazić zmianę СКАЧАТЬ