Ostatnie lata polskiego Wilna. Tomasz Stańczyk
Чтение книги онлайн.

Читать онлайн книгу Ostatnie lata polskiego Wilna - Tomasz Stańczyk страница 7

Название: Ostatnie lata polskiego Wilna

Автор: Tomasz Stańczyk

Издательство: PDW

Жанр: Документальная литература

Серия:

isbn: 9788380795266

isbn:

СКАЧАТЬ należałoby właściwie nazwać „romansowaniem”. Nic zatem dziwnego, że wiele lat później siostra marszałka, Zofia Kadencowa, była przerażona tym, że zapiski Bronisława dostały się w ręce biografów…

      Tymczasem sytuacja finansowa rodziny pogarszała się z każdym rokiem, zmuszając Piłsudskich do zajmowania coraz mniejszych i gorszych mieszkań. Ojciec realizował kolejne pomysły gospodarcze, zaciągał kredyty bankowe, ale niewielki dochód przynosiła jedynie firma dorożkarska. Większość pożyczek wydawano na bieżące potrzeby, w efekcie często nie było środków na spłatę kolejnych rat kredytów. I chociaż głodu Piłsudscy nigdy nie zaznali, to można było mówić o niedostatku. Zdarzało się, że przyszły komendant nie mógł pójść do szkoły, bo akurat… nie miał spodni.

      Wydaje się, że trudna sytuacja rodziny zdecydowanie bardziej niepokoiła Bronisława. Martwił się jej przyszłością i przeczuwał całkowite bankructwo. Pomagał ojcu w prowadzeniu firmy dorożkarskiej, zwracał uwagę na sytuację finansową:

      „Jutro ostatni termin w banku do płacenia procentów, a tatko nie ma i połowy potrzebnych pieniędzy… Nie wiem co z nami będzie? Czym dalej, tym gorzej. Już teraz mało kto tatce wierzy, a co będzie później, o to jutro lękam się okropnie. Jeżeli tak dalej pójdzie, to przez parę lat zostaniemy przy niczym prawie…”8

      Tym razem Piłsudskim udało się uniknąć nieszczęścia. Bronisław odetchnął z ulgą, chociaż chyba jako jedyny przejmował się niebezpieczeństwem:

      „Dziś z łaski p. Rossochackiego majątki nasze nie były wystawione na licytację. Bo dziś był ostatni termin. Tatko, jakby go to nie obchodziło, mało kłopocze się, a p. R. latał wczoraj cały dzień i dziś cały ranek załatwiał. Oto człowiek…”9

      Wielokrotnie negatywnie wypowiadał się też na temat zachowania młodszego brata. Zazdrościł mu, że jest uwielbiany przez rodzinę i znajomych, twierdził, że Ziuk siebie zawsze stawia na pierwszym planie, a szczególnie „wiele gada (a mało robi), a durni wierzą mu i zachwycają się nim…” Przyszły wybitny etnograf z zawiścią komentował też sukcesy, jakie brat odnosił w szkole:

      „Po obiedzie chodziłem z Ziukiem na spacer po niektórych ulicach. Ten nie uczy się, ale mu pójdzie dobrze, jak i wszystkie poprzednie egzaminy. Szczęście jego z niczym niezrównane i to ciągle bez żadnej przerwy. Czyta godzinę i chodzi dwie, a jutro pewnie 5 weźmie”10.

      Bracia odmiennie traktowali obowiązki szkolne. Bronisław przygotowywał sumiennie większość materiału, a na egzaminach z reguły dostawał pytania dotyczące części sobie nieznanej. Odwrotnie było w przypadku Józefa. Ten zadowalał się niewielkim wycinkiem obowiązkowej wiedzy i z reguły dopisywało mu szczęście. Nic zatem dziwnego, że zgorzkniały Bronisław notował:

      „Busz dostał 3, a Ziuk 4, choć nie czytał wcale do egzaminu […] Focht pytał mnie z całego kursu. Odpowiadałem dobrze i dostałem 3… Ziuk dostał 5, jak i wielu drugich, niewiadomo za co…”11

      Bracia różnili się usposobieniem – Bronisław był poważny i opanowany, a Józef –wesoły i pełen radości życia. Nic dziwnego, że dochodziło pomiędzy nimi do konfliktów:

      „Dzisiaj miałem z Ziukiem rozmowę. On wmawiał mi, że jestem starym młodym, a siebie jako przykład stawiał młodym. Bo mówi, że młodość musi wyszumieć się, śmieje się, że myślę poważnie, a sam jak puch lata po wietrze, nic z kim nie ma. Żałuje mnie, że nie zaznam młodości, a ja mu mówię, że i nie chcę zaznać młodości i głupiego życia, które jest jego ideałem”12.

      Przyszły badacz Sachalinu nie ograniczał swoich pretensji wyłącznie do Ziuka. Irytowało go również zachowanie sióstr, które „niewiadomo czym były zajęte zamiast odkurzyć choć raz salon, a to wszędzie pył świeci się i na meblach i na stole”.

      We wrześniu 1884 roku, w wieku zaledwie 42 lat zmarła Maria Piłsudska, co Józef odczuł wyjątkowo boleśnie. I chociaż w ostatnich latach praktycznie nie opuszczała już łóżka, to jednak potrafiła wytworzyć ciepłą, domową atmosferę, która łagodziła konflikty rodzinne. Czułą pamięć o niej przechowywał Piłsudski do ostatnich dni swojego życia. Po latach prosił, aby pochować jego serce w Wilnie wraz z jej trumną.

      Rok po śmierci matki Józef zdał maturę. Najlepszy stopień – piątkę – otrzymał z historii, natomiast najgorsze oceny – trójki – uzyskał z języka rosyjskiego i literatury. Z maturą uporał się także Bronisław, po czym wyjechał studiować prawo do Petersburga. Natomiast Ziuk po rocznym epizodzie studiów medycznych w Charkowie powrócił do Wilna, chcąc kontynuować naukę na uniwersytecie w Dorpacie. Jego starania skończyły się jednak niepowodzeniem, co sprawiło, że przeżył wówczas poważny kryzys psychiczny.

      „Zwątpiłem o tym, bym mógł dokonać wielkich rzeczy. I życie od razu straciło dla mnie swój urok. Powiedziałem sobie, że skoro nie mogę być wielkim, to nie mam po co żyć. […] Ogarnęło mnie takie zmęczenie, że postanowiłem skończyć z sobą i to nieodwołalnie. Układałem nawet plany, jak to wykonać. Ostatecznie zdecydowałem się wyjechać łódką na ulubione jezioro Trockie, stanąć na brzegu łodzi i strzelić do siebie z rewolweru. Rozumowałem, że gdyby strzał nie był śmiertelny, wpadnę do wody i nikt już nie zdoła mnie uratować”13.

      W marcu 1887 roku niedoszłego samobójcę aresztowano w związku z jego dość przypadkowymi kontaktami z kontynuatorami działalności terrorystycznej frakcji Narodnej Woli, którzy przygotowywali zamach na cara Aleksandra III. Jeden z nich, Józef Łukaszewicz, zamierzał skonstruować w Petersburgu bombę z materiałów ściągniętych z Wilna i w tym celu wysłał nad Wilię innego spiskowca, dając mu adres rodziny swojego szkolnego kolegi, Bronisława Piłsudskiego. Emisariusz skorzystał w Wilnie z pomocy Józefa, który zapewnił mu nocleg, a następnie w jednej z aptek pobrał potrzebne materiały i wrócił do stolicy. Gdy cała grupa wpadła w ręce policji, w petersburskim mieszkaniu Bronisława znaleziono nielegalne druki terrorystów, co wystarczyło do wydania na niego wyroku śmierci. Ostatecznie karę tę zamieniono na 15 lat katorgi, jednak pięciu głównych spiskowców powieszono. Wśród nich był 21-letni Aleksander Uljanow, starszy brat Włodzimierza Lenina.

      Józefa Piłsudskiego aresztowano w mieszkaniu ciotki Lipmanówny. Podczas procesu występował w roli świadka, bo uznano go jedynie za wykonawcę poleceń brata, ale i tak został skazany w trybie administracyjnym na pięcioletnie zesłanie na Syberię.

      Do Wilna powrócił latem 1892 roku, ale zupełnie odmieniony – na Syberię został zesłany jako chłopiec, a teraz był już mężczyzną z gęsta brodą. Nic więc dziwnego, że jeden z przyjaciół, do którego wstąpił po powrocie, w ogóle go nie poznał. Zresztą trudno się dziwić, skoro nie rozpoznała go nawet rodzona siostra.

1.Pamiatka%20z%20Wilna%20koronacja.tif

      Kartka okolicznościowa wydana z okazji koronacji obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej. Józef Piłsudski był czcicielem tego wizerunku maryjnego.

СКАЧАТЬ