Название: Opowiadania kołymskie
Автор: Варлам Шаламов
Издательство: PDW
Жанр: Документальная литература
Серия: Historia
isbn: 9788381887113
isbn:
Sceptycyzm – to jeszcze dobrze, to jeszcze najlepsze z łagrowego dziedzictwa.
On się boi – stał się tchórzem. Obawia się powtórzenia swojego losu, obawia się donosów, obawia się sąsiadów, boi się wszystkiego, przed czym człowiek nie powinien odczuwać strachu.
Jest moralnie zgnieciony. Jego pojęcia o moralności uległy zmianie i on sam tego nie zauważa.
Naczelnik przyucza się w łagrze do prawie niekontrolowanej władzy nad aresztantami, uczy się patrzeć na siebie jak na boga, jak na jedynego przedstawiciela władzy, jak na człowieka wyższej rasy.
Konwojent, w którego rękach wielokrotnie znajduje się ludzkie życie i który często zabijał tych, co przekroczyli „zakazaną strefę” – cóż on opowie swej narzeczonej o pracy na Dalekiej Północy? Czy o tym, jak walił kolbą głodnych, niemających siły się poruszać, starych ludzi?
Młody wieśniak, który trafił za kratki, widzi, że jedynie „urki” – złodzieje – żyją względnie dobrze, że z nimi się liczą, a wszechmocne naczalstwo czuje respekt przed nimi. Zawsze są ubrani i syci, wspomagając się wzajemnie.
Wieśniak zastanawia się. Zaczyna mu się wydawać, że prawda życia w łagrze jest w posiadaniu błatniaków, że tylko naśladując ich, znajdzie realną drogę ratunku dla swego życia. Bo okazuje się, że są „ludzie”, którzy „potrafią żyć” także na samym „dnie”. I tak oto wieśniak zaczyna iść za przykładem błatniaków, podobnie się zachowując i postępując. Potakuje każdemu słowu błatniaka, gotów wypełnić każde jego polecenie. Mówi o błatniakach ze strachem i czcią. Spiesznie ubarwia swój język błatnymi słówkami – bez ich wpływu nie pozostał zresztą żaden człowiek, mężczyzna czy kobieta, więzień czy wolny, który kiedykolwiek był na Kołymie.
Owo słownictwo to jad, trucizna sącząca się w duszę człowieka; i właśnie opanowanie błatniackiego dialektu jest początkiem zbliżenia „frajera” z błatniackim światem.
Więzień-inteligent zostaje przez łagier zaduszony. Wszystko, co dotąd było mu drogie, rozdeptano w proch; powłoka cywilizacji i kultury pęka w najkrótszym możliwie czasie, liczącym się w tygodniach.
Argumentem w sporze jest kułak i pałka. Środkiem przymusu – kolba karabinu i cios w zęby.
Inteligent przemienia się w tchórza i własny jego mózg podpowiada, jak „usprawiedliwić” swoje postępowanie. Może sam siebie przekonać do wszystkiego, może dołączyć do którejkolwiek ze stron sporu. W błatniackim środowisku inteligent widzi „nauczycieli życia”, bojowników o „prawa ludu”.
Kułak, uderzenie przemienia inteligenta w pokornego sługę jakiegoś „Sienieczki” czy „Kostieczki”.
Oddziaływanie fizyczne staje się oddziaływaniem moralnym.
Inteligent nastraszony jest na zawsze. Jego duch został złamany. Ten przestrach i traumę duchową przenosi potem do życia na wolności.
Inżynierowie, geolodzy, lekarze przybywający na Kołymę na podstawie umowy z Dalstrojem szybko się demoralizują: „wielki rubel”, „prawo-tajga”, niewolnicza praca innych, którą posługiwać się jest tak łatwo i zyskownie, zawężenie zainteresowań kulturalnych – wszystko to deprawuje, demoralizuje; człowiek, który długo pracował w łagrze, nie wyjeżdża już na „kontynent”; tam nie jest wart złamanego grosza, a przyzwyczaił się do „bogatego” i „zabezpieczonego” życia. Ten właśnie typ demoralizacji nazywa się w literaturze „zewem Północy”.
Za ową deprawację ludzkiej duszy w znacznej mierze ponosi winę świat błatniaków. Kryminalistów-recydywistów, których gusty i nałogi wyciskają swe piętno na całym życiu Kołymy.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.