Название: Cicha noc
Автор: Małgorzata Rogala
Издательство: OSDW Azymut
Жанр: Классические детективы
isbn: 9788366431546
isbn:
– Ho, ho, ho!
Kinga Tomczyk, z uśmiechem na ustach, przez kilka minut obserwowała postać odzianą w czerwony strój, a następnie dała się ponieść fali klientów, przybyłych w poszukiwaniu gwiazdkowych podarków i gotowych bez wahania uszczuplić zawartość swoich portfeli. Ruszyła główną aleją w stronę ronda z fontanną, po drodze zerkając na pełne blasku i kolorów, udekorowane witryny sklepowe. Świadomie przyszła na spotkanie z Dawidem prawie godzinę wcześniej; po pierwsze chciała nasycić się tą szczególną atmosferą, na którą czekała przez cały rok, a po drugie – wybrać prezenty gwiazdkowe dla bliskich.
Zewsząd dochodziły dźwięki świątecznych melodii, a w powietrzu unosił się zapach cytrusów i korzennych przypraw. Kinga wciągnęła w nozdrza kuszącą woń, nabierając ochoty na skosztowanie kawałka piernika oblanego gęstą, ciemną czekoladą, najlepiej z dodatkiem kandyzowanej skórki pomarańczowej. Przełknęła napływającą do ust ślinę i przyspieszyła kroku. Postanowiła najpierw zajrzeć do księgarni i wybrać coś dla Agaty i Sławka, a później odwiedzić swój ulubiony sklep z ceramiką i produktami wyposażenia wnętrz, gdzie miała zamiar kupić prezenty dla rodziców i sióstr. Po zakupach czekały ją miłe chwile z Dawidem.
* * *
– Zimnych dni będzie w tym roku więcej niż w ostatnich latach – prognozowała radiowa pogodynka. – Od początku listopada niemal w całej Europie odnotowano spadek temperatury i pojawienie się fali chłodów, a to zwiastuje wystąpienie ostrzejszej zimy.
Jakby dla potwierdzenia, w światłach samochodowych reflektorów zawirowały płatki śniegu.
– Czy to znaczy, że czekają nas białe święta? – spytał radosnym tonem prezenter. – Będzie śnieg?
– Będzie śnieg i lekki mróz – obiecała pogodynka.
– Zatem, drodzy słuchacze, trzymajmy za to kciuki, ponieważ wielkimi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia – powiedział spiker nabrzmiałym emocjami głosem. – Wszystkich nas ogarnęła świąteczna gorączka, na ulicach i w sklepowych witrynach zachwycające dekoracje, trwa zakupowe szaleństwo, więc…
Górska włączyła wycieraczki i zmieniła stację radiową. Wnętrze samochodu wypełnił śpiew Kasi Kowalskiej:
W blasku świec cały dom
Obok mnie pusto wciąż
Czegoś jest żal, kiedy zbliża się noc
Choć ciebie brak
Chcę dziś poczuć magię tych świąt[1].
Agata pomyślała o najmłodszej siostrze Tomczyka, Kindze, która rok temu, nie rozstając się ze słuchawkami, nieprzerwanie nuciła piosenki polskiej wokalistki. Na skrzyżowaniu Żwirki i Wigury z 1 Sierpnia światło zmieniło się na czerwone, więc Górska zahamowała i wybrała numer telefonu.
– Cześć, Kinga, co powiesz na małe przedświąteczne zakupy? – rzuciła propozycję, z góry znając odpowiedź.
– Właśnie jestem w centrum handlowym, ale z tobą spotkam się zawsze i wszędzie – zapewniła osiemnastolatka, która przylgnęła do Agaty niemal od początku ich znajomości.
– Co prawda mam już dla ciebie prezent gwiazdkowy od Sławka i ode mnie, w końcu jakaś niespodzianka musi być. – Górska pomyślała o śnieżnej kuli, którą kupiła kilka tygodni wcześniej, po ostatnim spotkaniu z Kingą. Szaleństwo zakupowe trwało już na całego, pojawiły się stoiska z typowo świątecznymi ozdobami i w jednym z punktów siostra Sławka zauważyła śnieżną kulę ze scenką rodzajową i pozytywką. Po nakręceniu mechanizmu grała melodia, a w szklanej bańce wirowały płatki białego puchu. Kinga tak długo wpatrywała się w ozdobę roziskrzonym wzrokiem, że później Agata zostawiła dziewczynę na kilka minut w cukierni i wróciła, żeby kupić jej kulę na prezent. – Co nam jednak szkodzi pobiegać trochę po sklepach, a później wypić gorącą czekoladę? – dodała.
– Super! W sobotę?
– W sobotę – potwierdziła Górska. – O której ci pasuje?
– Spotkajmy się późnym południem – zaproponowała Kinga. – Nie masz pojęcia, jakie cuda są przed wejściem, a najlepiej je widać, jak jest ciemno.
– Dobrze. – Światło zmieniło się na zielone. Policjantka nacisnęła sprzęgło i przesunęła dźwignię biegu. – Zadzwonię w sobotę rano i dogadamy konkrety.
Agata zakończyła połączenie i ruszyła dalej Żwirki i Wigury. Jadąc, wróciła myślami do nocy sylwestrowej sprzed dwóch lat, podczas której poznała Kingę. Nastolatka, obecnie uczennica ostatniej klasy liceum, jeszcze nie tak dawno, uporczywie szukając miłości życia, nawiązywała relacje z osobnikami, którzy kompletnie nie zasługiwali na jej zaufanie. Po kolejnej przygodzie, która zaowocowała najpierw próbą gwałtu, a później wpisaniem Kingi na listę świadków w sprawie zabójstwa, dziewczyna stała się ostrożniejsza w swoich wyborach i czujna do tego stopnia, że czasem prosiła brata lub Agatę o sprawdzenie nowo poznanej osoby w bazie policyjnej. Kinga wybrała też Górską na powiernicę swoich sekretów i zwierzała się jej częściej niż członkom własnej rodziny.
Policjantka, wciąż rozmyślając o siostrze Sławka, skręciła w Racławicką, a później przecięła Wołoską. Niebawem zaparkowała przed blokiem na Odyńca i spojrzała w ciemne okna na pierwszym piętrze. Miesiąc temu przeprowadziła się do Tomczyka. Decyzja była poprzedzona długim namysłem, trudnymi rozmowami i perypetiami osobistymi, które towarzyszyły ich ostatniemu wspólnie prowadzonemu śledztwu. To Sławek zaproponował zrobienie kolejnego kroku, a ona na początku spanikowała. Bała się utraty niezależności i przestrzeni, a także była zdania, że wspólna praca i wspólne mieszkanie prędzej czy później doprowadzą do rozpadu związku. Obydwoje, w sekrecie przed drugą osobą, złożyli wnioski o przeniesienie; zanim jednak szef podjął jakąkolwiek decyzję, Franek Osa, dawny kolega z wydziału, w którym kiedyś pracowała Agata, zaproponował jej dołączenie do zespołu, który został stworzony na potrzeby nowego śledztwa.
Współpraca Górskiej z Tomczykiem polegająca na wykrywaniu sprawców zabójstw, a także zdarzenia w życiu osobistym, które pozwoliły jej uporać się z traumatyczną przeszłością, spowodowały, że policjantka czuła się silna wewnętrznie i gotowa, by wrócić na stare śmieci i na nowo podjąć działania zmierzające do ujęcia tych, którzy byli zdania, że drugi człowiek jest towarem na sprzedaż i przedmiotem do sprawiania przyjemności. Agata nie miała nic przeciwko ofercie Franka, ale Wolski jeszcze nie wyraził zgody na przeniesienie.
– Jest robota, Tomczyk i Kalicki jadą na szkolenie, potrzebuję ludzi – powiedział, gdy policjantka złożyła oficjalne podanie. – Zobaczymy po Nowym Roku, a na razie pracujesz z Chudeckim.
Mijając СКАЧАТЬ