Название: Gure
Автор: Katarzyna Mirgos
Издательство: PDW
Жанр: Книги о Путешествиях
Серия: Sulina
isbn: 9788381911184
isbn:
brzdęk, brzdęk, brzdęk, brzdęk,
dźwięk monet,
kochana, raduje
moje serce[13]
Rzeczywistość bywała różna. Nie dla wszystkich Ameryka okazała się ziemią obiecaną. Czasem też emigranci u schyłku życia wracali, by odkryć, że kraj, za którym tęsknili, już nie istnieje i że nie przynależą donikąd (powroty bywają wszak niemożliwe). Dzisiaj zdarza się, że do Baskonii przyjeżdżają ich potomkowie, chcąc poznać ojczyznę dziadków. Baskijską diasporę (określaną niekiedy jako „ósma prowincja baskijska”) skupiają natomiast liczne Domy Baskijskie – Euskal Etxeak. Większość znajduje się w Ameryce Łacińskiej, zwłaszcza w Argentynie – „drugiej ojczyźnie Basków”. Pierre Loti pisał o baskijskich dziewczętach, które żaliły się na to, że nie będą miały za kogo wyjść za mąż, gdyż wszyscy młodzi mężczyźni wyjechali do „Ameryk”53. Istotnie, w niektórych miejscowościach niełatwo było znaleźć narzeczonego, a mężczyzn na co dzień było niewielu. Jednak nie tylko ze względu na emigrację, ale i w związku z wielomiesięcznymi połowami, w których brali udział baskijscy rybacy czy wielorybnicy. W 1860 roku w Bermeo, miasteczku na wybrzeżu Bizkaii, na 85 mężczyzn przypadało 100 kobiet, w grupie wiekowej między dwudziestym a trzydziestym rokiem życia zaś było to zaledwie 56 mężczyzn na 100 kobiet. Ta sytuacja wpływała na wzmocnienie pozycji tych ostatnich. Zastępowały one nieobecnych mężów czy ojców i przejmowały ich obowiązki oraz podejmowały za nich decyzje54.
W narodowej ideologii baserri i jej mieszkańcy zyskali miejsce szczególne. Okres industrializacji i utrata lokalnych Praw (Foroak) sprawiły, że w XIX wieku region baskijski stał się areną wielkich przeobrażeń. Rozwój przemysłu zmienił miejscowy pejzaż (według legend związany z nim hałas i zanieczyszczenia przepłoszyły mitologiczne istoty, takie jak lamiak), napływ pracowników z innych hiszpańskich prowincji sprawił, że liczba mieszkańców miast gwałtownie się zwiększyła, dominować zaczął też w nich język hiszpański. W tej sytuacji wieś i baserri stały się symbolem tego, co prawdziwie baskijskie, z baskijskim językiem, modelem rodziny i religijnością, stylem życia, a nawet ubiorem (pomimo tego, że sami narodowi ideolodzy pochodzili raczej ze środowisk miejskich). Z biegiem czasu zwiększało się owo ideologiczne znaczenie przestrzeni pozamiejskiej. Wędrówki po górach zaczęły być utożsamiane z najodpowiedniejszą aktywnością Basków, dawały też okazję do integracji i dyskusji na tematy polityczne, co nie zawsze było możliwe w mieście. Znacząco i poetycko opisywał różnicę pomiędzy hiszpańskim miastem i baskijską wsią Ksawery Pruszyński55. Nadanie baserri kluczowego dla baskijskiej tożsamości znaczenia stało się również, zdaniem niektórych, rodzajem pułapki. Trudno bowiem było wyzwolić się spod presji tego, że „prawdziwa kultura baskijska” to kultura wiejska i tradycyjna (zresztą wyidealizowana), a krytyka takiego ujęcia czy chęć przeprowadzenia reform mogła być postrzegana jako krytyka i dążenie do destrukcji baskijskiej kultury.
Pamiętam noc, którą spędziłam w baserri znajomych, starym domu znacznych rozmiarów, zamieszkanym, ze względu na koszty, jedynie w niewielkiej części, podczas gdy pozostałe, zarastając pajęczynami, stawały się siedzibą ptaków, miejscem kocich spacerów i polowań. Inna, do której zaprosił mnie jeden z przyjaciół, zachwyciła mnie niezwykle długim stołem. Przy takim dla każdego znajdzie się miejsce.
Rodzina stanowi szczególny element baskijskiego światopoglądu. A jednak na idealnym obrazie rodziny z baserri było wiele rys. Ciężka praca, presja tradycji, brak miejsca na własne wybory, niewielka tolerancja dla tych, którzy nie respektują ustalonych zasad. Wreszcie rywalizacja, bo gospodarstwo dziedziczyło tylko jedno z dzieci. Interesująca wystawa dotycząca tradycyjnych baskijskich gospodarstw została zorganizowana w poświęconym im muzeum ulokowanym, a jakże, w szesnastowiecznym domostwie (wykorzystanym zresztą na planie filmu Olbrzym). Autor fotografii przedstawił tylną część baserri, ukazując ich inne, zupełnie nowe oblicze. A może wskazując na to, że za archetypowym obrazem i popularnym wyobrażeniem kryje się znacznie więcej i właśnie temu, co niewidoczne na pierwszy rzut oka, warto się przyjrzeć.
Spotykam się ze starszym małżeństwem wychowanym w baserriak. Na ścianie fotografia gospodarstwa, które opuścili, przenosząc się do miasta. Przy kuchennym stole, na którym stoi świeżo upieczony biszkopt, słucham opowieści o ich dzieciństwie i młodości, historii o cyklicznych dyskusjach pomiędzy duchownym i lokalnym anarchistą, o świętowaniu niedzieli i codziennych obowiązkach.
– Wydaje się, jakby to było sto lat temu! – stwierdza nagle ich czterdziestoletni syn.
Przepis na biszkopt, który zawsze się udaje:
Składniki:
2 jajka
1 kubeczek (ok. 150 g) jogurtu naturalnego
2 kubeczki cukru (miarką jest kubeczek po jogurcie)
3 kubeczki mąki
½ kubeczka oleju
proszek do pieczenia
Wszystkie składniki wymieszać. Blachę do ciasta wysmarować olejem. Można dodać rodzynki, kakao, cynamon, orzechy, banana. Piec około 50 minut w temperaturze 150 stopni Celsjusza.
W baserriak istniał dość sztywny podział ról. Nie tylko w zakresie obowiązków domowych, takich jak gotowanie, opieka nad dziećmi i zwierzętami, sfera sakralna czy praca w polu. Miejsce kobiety było przede wszystkim w domu, za kontakt ze światem zewnętrznym zaś odpowiadał mężczyzna. Tak jak w znanej baskijskiej piosence:
Aita semeak tabernan daude
Ama alabak jokoan
Ojciec z synami są w barze,
matka bawi się z córkami
Kobiecą przestrzenią z pewnością nie była taberna – knajpa. Stąd też dopiero od niedawna kobiety uczestniczą w konkursach bertso, improwizowanych utworów śpiewanych, które tradycyjnie powstawały właśnie podczas spotkań i kolacji w barach, ewentualnie uroczystości na placach[14].
W ostatnim czasie coraz częściej mówi się o niezauważonej roli kobiety w baskijskim gospodarstwie, o jej niewidzialności. W 2018 roku na ulicy w niewielkiej miejscowości Azkoitia powstał mural, który w zamierzeniu jego twórczyni Udane Juaristi miał być hołdem oddanym gospodarzom, a zwłaszcza kobietom („Baserritarrei, eta bereziki emakumei”). Przedstawia on starszą kobietę, taką jak te, które na pobliskim targu wystawiają na sprzedaż produkty ze swojego gospodarstwa. Jej pierwowzorem była prababcia artystki56.
Jeden z moich rozmówców powiedział, że jego matka, odchodząc z baserri i przenosząc się do miasta, zyskała wolność.
W małym domu kultury w biskajskim miasteczku odbywa się pokaz filmu Krwawe gody w reżyserii Pauli Ortiz, na motywach dzieła Federico Garcíi Lorki pod tym samym tytułem. Na projekcji duże audytorium, średnia wieku widzów to jakieś sześćdziesiąt lat, po pokazie burzliwa dyskusja. To opowieść o presji otoczenia, zobowiązaniu wobec rodziny, trudnych decyzjach, a przede wszystkim o wielkiej miłości i namiętności. Wszystko СКАЧАТЬ