Название: Dom Radziwiłłów
Автор: Stanisław Cat-Mackiewicz
Издательство: PDW
Жанр: Документальная литература
Серия: Pisma Wybrane
isbn: 9788324218806
isbn:
Zawarto z Polską szereg układów unijnych, rycerstwo litewskie uzyskało prawa szlachty polskiej, które były duże, oraz przyjęło herby rodowe, które przez cały ciąg historii polskiej ogromną odgrywają rolę, do czego jeszcze nawrócimy. Ale na tych uniach podpisane są zawsze rodziny litewskie. Zwłaszcza charakterystyczna jest pod tym względem unia horodelska z 1413 roku, która ostatecznie nadała szlachcie litewskiej prawa szlachty polskiej, dopuszczając ją do współrządów na równi z monarchą. Bo w Polsce nigdy nie było absolutyzmu monarchicznego, istniał tam zawsze parlamentaryzm, pod tym względem Polska przypominała nie Francję, lecz Anglię.
Na Litwie istniało wtedy bardzo dużo rodzin bardzo możnych, które przyjęły już prawosławie i uważały się za „bojarów”, czyli za szlachtę typu ruskiego. Były to rodziny Sapiehów, Tyszkiewiczów, Chreptowiczów, Chodkiewiczów i liczne inne. Na Litwie też były 42 rodziny książęce, częściowo pochodzące od książąt litewskich, jak Giedroyciowie, ale przeważnie Rurykowicze, czyli wywodzący się od Ruryka, pierwszego monarchy, który władał Kijowem, a pochodził ze Skandynawii. Otóż wszystkie te rodziny nie uczestniczyły w akcie unii horodelskiej. Podpisali ją tylko Litwini, czyli wczorajsi poganie. Jagiełło zabronił też Litwinom przyjmowania obrządku prawosławnego, kazał im przyjmować tylko katolicyzm rzymski.
Innymi słowy: wyraz Litwin w końcu XIV i początkach XV wieku ma znaczenie bardzo wyraźne, jasne, niedwuznaczne. Rozumie się, że Litwinami są ludzie używający języka litewskiego, którzy wprost z pogaństwa przyjęli wyznanie rzymskokatolickie i którzy za czasów Jagiełły i Witolda, tak jak za czasów Giedymina, są rządzącym, kierowniczym elementem w państwie litewskim.
Rycerstwo litewskie, które podpisywało akt unii horodelskiej, bardzo często ma nazwiska, a raczej imiona, z których powstaną nazwiska na „ił”, „iłł” lub „iłło”. Zresztą wszystkie te końcówki oznaczają to samo i nawet są bez trudu zamieniane ze sobą. Można powiedzieć „Montwiłł” czy „Montwiłło”, „Jundziłł” czy „Jundziłło”, „Strumiłł” czy „Strumiłło”.
Nazwisko Radziwiłł jest nazwiskiem typowo litewskim.
Wszystkie jednak podkreślenia, że w Wielkim Księstwie Litewskim w XIV i XV wieku elementem kierowniczym są Litwini mówiący po litewsku, opatrzyć trzeba zastrzeżeniem, że ci Litwini po litewsku mówią, ale nie… piszą. To bardzo ciekawa okoliczność nie tylko dla historyka litewskości, ale i dla filozofa historii badającego dzieje nacjonalizmów w Europie.
Profesor Saroléa z Edynburga przekonał mnie, że „język” to dialekt, który ma swoją literaturę, swoje piśmiennictwo. Język nieposiadający literatury nie jest językiem, lecz dialektem. Otóż wiemy, że za czasów Jagiełły ten Jagiełło mówił po litewsku do Witolda, bo tak opowiada o tym Długosz, wiemy, że Radziwiłłowie mówili pomiędzy sobą po litewsku, ale brakuje nam jakiegokolwiek pomnika języka litewskiego na piśmie. W XV wieku, w miarę potężnienia państwa litewskiego, językiem państwowym, administracyjnym będzie tam język ruski, który od XVI wieku bardzo powoli będzie ustępował polszczyźnie. W Kościele katolickim używana jest oczywiście łacina, w Cerkwi prawosławnej język liturgiczny, staro-cerkiewno-słowiański.
Litwa była więc fenomenem państwa bez języka. Wiemy, że w całej Europie są tylko dwa państwa: Szwajcaria i Belgia, które nie wyrosły z podstawy jednolitości języka. Ale obydwa te państwa znajdowały się w sytuacji specjalnej, której tu analizować nie będziemy. Natomiast wszystkie inne państwa reprezentowały jednolitość języka piśmiennego, górującego nad lokalnymi dialektami czy narzeczami. Dialekt litewski był oryginalny, zupełnie odrębny od polskiego, rosyjskiego i niemieckiego, ale piśmiennictwa swego nie miał i państwo litewskie było państwem o obcym języku administracyjnym.
W dzisiejszych czasach z podziwem spoglądamy na duże państwa posługujące się w życiu publicznym językami zupełnie obcymi, importowanymi, jeśli się można tak wyrazić. W ten sposób Indie używają języka angielskiego, niektóre państwa afrykańskie języka francuskiego, inne także angielskiego. Ale nie leżało to w zwyczajach europejskich.
Znaczenie drugie
W chwili ślubu królowej Polski Jadwigi z wielkim księciem litewskim Jagiełłą, w roku 1386, państwo Jadwigi liczyło sto tysięcy kilometrów kwadratowych. W chwili zgonu syna i dziedzica Jagiełły Kazimierza Jagiellończyka w 1492 roku państwo polsko-litewskie liczy już jeden milion sto tysięcy kilometrów kwadratowych, i to nie licząc państw lennych. Dom Giedymina w ciągu stu lat ujedenastokrotnił terytorium podlegające Koronie Polskiej.
Kazimierz Jagiellończyk otrzymywał propozycje włożenia mu na głowę korony cesarskiej Świętego Imperium Rzymskiego. Nigdy państwo polskie nie było taką potęgą, jaką było za jego panowania. Dom Giedymina stworzył z Polski wielkie mocarstwo. Dopiero po nieszczęśliwym zakończeniu panowania tej dynastii zaczyna się powolny schyłek potęgi tego mocarstwa, które upadnie w wieku XVIII na skutek anarchii wewnętrznej i anarchicznego ustroju, opartego na przesadnym umiłowaniu wolności.
Ten wzrost potęgi państwa polsko-litewskiego zmieni znaczenie wyrazu Litwin. Począwszy od XVI wieku, Litwinem jest nie tylko człowiek mówiący po litewsku, lecz również po rusku lub po polsku. Litwinem jest po prostu każdy mieszkaniec ogromnych przestrzeni Wielkiego Księstwa. Pisaliśmy, że w poprzednim okresie Litwinami byli Radziwiłłowie, względnie dom Lizdejki, natomiast Litwinami nie byli Sapiehowie czy Tyszkiewiczowie, czy książęta pochodzący od ruskiego władcy Ruryka. Obecnie są oni Litwinami jak najbardziej. Równie jak rodowici Litwini uzyskali prawa szlachty polskiej, wybierają posłów na sejmy, wchodzą w skład senatu, ponieważ od 1569 roku, od unii lubelskiej, całe państwo polsko-litewskie ma wspólny parlament, chociaż posiada dwa rządy – hetmani, kanclerze, podskarbiowie i marszałkowie, będący odpowiednikiem późniejszych ministrów, osobni są dla Polski i osobni dla Litwy.
Język litewski dalej nie istnieje jako język państwowy, ale począwszy od XVII wieku, również język ruski jest wypierany przez język polski. Jeśli będziemy oglądali papiery rodzinne rodzin litewskich, to zobaczymy, że już dawno korespondencja członków tych rodzin między sobą jest w języku polskim, a akty rodzinne, oficjalne, chociażby wyroki sądowe w sprawie podziału dziedzictwa i tego rodzaju akty o charakterze publicznym, są wciąż pisane po rusku. Innymi słowy, język polski nie był nikomu w Wielkim Księstwie narzucany, lecz po prostu społeczeństwo samo go przyjęło.
Są dwie siły, które pracują na korzyść polskości w Wielkim Księstwie: Kościół i instytucja szlachty.
Kościół był uniwersalny, katolicki, a więc łaciński. W wieku XVII, wieku panowania jezuitów w Polsce, przychodzą do Wielkiego Księstwa wpływy hiszpańskie. Miasto Wilno na przykład na skutek architektury swych kościołów i swych uliczek może robić wrażenie miasta hiszpańskiego. Ale księża i zakonnicy zamieszkali na Litwie często są pochodzenia polskiego, szerzą więc język polski. Język polski ma wiele powodów do przekształcenia się w język, którym mówi całe Wielkie Księstwo: szlachta, mieszczanie i Żydzi. Tylko ludność włościańska pozostaje wierna dialektowi litewskiemu i ruskiemu.
Zresztą w poprzednim wieku, XVI, rolę propagatora języka polskiego odegrał kalwinizm, który przejściowo zdobył sobie na Litwie dużą ilość wyznawców. Reformacja w ogóle posługiwała się językami krajowymi, odsuwała łacinę na plan dalszy. Litewscy kalwini СКАЧАТЬ